"Ktoś zapytał Herr Keunera, czy istnieje Bóg. Herr Keuner odpowiedział: Radzę ci zastanowić się, jak zmieniłoby się twoje zachowanie w związku z odpowiedzią na to pytanie. Jeśli się nie zmieni, możemy porzucić to pytanie. Jeśli by się zmieniło, to mogę ci pomóc przynajmniej w takim zakresie, w jakim mogę ci powiedzieć: Już zdecydowałeś: Potrzebujesz Boga". (Brecht)

Brecht ma tutaj rację: nigdy nie jesteśmy w stanie bezpośrednio wybrać między teizmem a ateizmem, ponieważ wybór jako taki jest już umiejscowiony w polu wiary. "Ateizm" (w sensie decyzji o niewierze w Boga) jest nędzną, żałosną postawą tych, którzy tęsknią za Bogiem, ale nie mogą go znaleźć (lub którzy "buntują się przeciwko Bogu"). Prawdziwy ateista nie wybiera ateizmu: dla niego samo pytanie jest nieistotne - TO jest postawa prawdziwie ateistycznego PODMIOTU"." - Slavoj Žižek
#dailyzizek #filozofia
Bystrygrzes

Ciekawe, lap plusa!

Mam tylko 1 kontrargument - jesli prawdziwy ateista mieszka w wiosce/miescie i wkurza sie na dziurawa droge - wiedzac jednoczesnie, ze 2% jego podatkow idzie na cos w co nie wierzy a wolalby na droge.

Czy on wtedy z checi przekierowania tych 2% podatku nie sprobuje otworzyc dyskusji?

--------

A teraz dorzuce polskie podworko - Na tym wlasnie moglby oprzec sie podatek koscielny.

Kiedys liczylem i jesli ilosc zadeklarowanych wiernych w PL sie zagdza - wysokosc podatku dla kosciola sie nie zmieni. Po prostu spina sie to 1:1. Problem powstanie wtedy - gdy ci ludzie ktorzy w teori sa wierzacy nie zechca jednak placic. (Chociaz dla nich to tez nic nie zmieni bo maja do wyboru podatek dla panstwa lub podatek dla kosciola)

rain

@Bystrygrzes w zasadzie chcąc przekierować ten podatek np. na drogę tak, tworzyłby jakąś dyskusję. Tylko nie koniecznie o istnieniu lub nie istnieniu jakiegoś boga, ale o tym, czy podatki powinny wspierać organizacje religijne, czy też powinny iść na inwestycje pożytku publicznego jak drogi. Wydaje mi się, że dyskusja o bogu (czy jest, czy go nie ma) to coś nieco innego niż dyskusja o dysponowaniu pieniędzmi publicznymi.

Bystrygrzes

@rain Patrz, taka madra dyskusja a nikt nie dal plusa.


Zgadzam sie z toba. Jednak jestem pewny, ze wczesniej czy pozniej uzylby argumentu po co placic na cos co nie istnieje.

michal-g-1

Ateizm" (w sensie decyzji o niewierze w Boga) jest nędzną, żałosną postawą tych, którzy tęsknią za Bogiem, ale nie mogą go znaleźć

Chcielibyście:)

rain

@michal-g-1 nie przeczytałeś cytatu do końca, prawda?

rain

@michal-g-1 ponowię pytanie - nie przeczytałeś cytatu do końca, prawda?

DiscoKhan

@rain tu się o tyle mogę zgodzić, że rzeczywiście (przeciętny) ateista który porusza te tematy to jest kurna tragedia.


Dla uproszczenia sobie życia sam się przyznaje do politeizmu, bo jak ktoś mnie pornwuje do mistycznych ateistów agnostycznych to mi szarpie nerwy, już wolę być do Cyganów porównywany xD


Inna rzecz, że też temat w Polsce dosyć egzotyczny, bo u nas o wierze jako takiej to się zasadniczo normalnie w ogóle nie rozmawia. Co by nie mówić, dosyć dobre podejście.

Zaloguj się aby komentować