Zdjęcie w tle
Piechur

Piechur

Autorytet
  • 475wpisy
  • 2540komentarzy

Lubię chodzić po górach i oglądać filmy.

Siema,
Dzięki za ping @plemnik_w_piwie , bo wyleciało mi z głowy Propozycja na dziś:

Rymy: butelka - sama - panorama - niewielka
Temat: zapominalstwo

#naczteryrymy , czyli #poezja i #tworczoscwlasna w kawiarence #zafirewallem
pingWIN

Gdzie ja zostawiłem but, Elka?

Pomóż mi, bo w góry pojedziesz sama

Beze mnie smutniejsza będzie panorama

A szansa na znalezienie wielka

jakibytulogin

Miał być on i wina butelka,

Jednak nadal siedzę sama.

Towarzyszy mi "Panorama",

Więc strata po nich niewielka.

fonfi

Zapomniawszy (uwielbiam imiesłowy przysłówkowe )


O burtę, z trzaskiem, rozbija się butelka,

Ja dumnie krzyczę (zapomniawszy żem sama),

— Daję ci imię: “Bezkresna Panorama”!

Choć tak po prawdzie, toś łupina niewielka…

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W #piechurwedruje ostatnia (na jakiś czas) i zarazem jedna z fajniejszych dolinek. Zapraszam
---------
Miejsce: Dolina Bolechowicka (Wyżyna Olkuska)
Data: 20 października 2024 (niedziela)
Staty: 4.5km, 2h, 135m przewyższeń

Dolina Bolechowicka oferuje przyjemny, choć nieco krótki spacer - na małe nóżki w sam raz. Wziąłem tam swoje dwie pociechy na szybką trasę w pewien ciepły, jesienny dzień, gdy liście złościły się jeszcze pięknie na gałęziach.

Samochód zostawiłem na parkingu przy Klubie Sportowym Zelków, spod którego ruszyliśmy wydeptaną ścieżką, żeby dołączyć do żółtego szlaku. Obok parkingu znajdował się również plac zabaw, zadaszona wiata z ławami i stołami, a także betonowy grill, także było to zdecydowanie miejsce z potencjałem.

Ścieżka prowadziła cudnym, złocistym lasem, raz wznosząc się, raz opadając. Po kilku chwilach doszliśmy do potoku Bolechówka, który w pewnym momencie tworzył mały wodospad. Zatrzymywaliśmy się dość często, bo Mysz nie mogła powstrzymać się od zbierania żółtych i pomarańczowych liści leżących gęsto na drodze.

W końcu doszliśmy na polanę położoną w wąwozie pomiędzy wysokimi skałami, na których oczywiście zobaczyliśmy wiele wspinających się osób. Znajdowała się tam wiata, przy której zrobiliśmy przerwę na mały posiłek i zmianę pieluchy u Robalka. Spacerujących było sporo, głównie rodzin z dziećmi, emerytów oraz osób z psami - pogoda na jakąkolwiek formę aktywności była wyśmienita i każdy chciał z tej okazji skorzystać.

Tą samą trasą wróciliśmy na parking, po drodze zatrzymując się na placyku zabaw. Obydwie dziewczynki zniosły spacer wyśmienicie, obyło się bez większego marudzenia i jojczenia, także byłem zadowolony. Polecam tę dolinkę na krótki wypad poza miasto, muszę jednak ostrzec, że na wózek się nie nadaje.

Trasa dla zainteresowanych.

#spacer #wycieczka #dolinkikrakowskie #wyzynaolkuska #fotografia
cdef1ac2-be96-4271-8eca-31aa6e3235d2
3961b561-77d6-43a3-8a70-fc47e9435d3b
b1386945-94ed-44b6-8478-85132e5385b6
b5a3a45e-eb3e-4788-a744-7e242b1e8207
fd8d4c60-26b4-48af-8ec8-53ebcf3dec64
DonBorubar

@Piechur byłem tam rok temu, fajne miejsce, a obok jest druga dolina też warta zobaczenia

Byk

Bardzo lubię Twoje zdjęcia ze szlaków. Masz oko do tych pejzaży.


A propos tych dziwnych zbiegów podobeństw.

Mam w bloku sąsiada. Kiedyś lubiłem się z nim załapać na piwo, pomagamy sobie przy różnych okazjach. Od słowa do słowa.

Jego kobieta ma urodziny w tym samym dniu co moja żona, moja młodsza córka ma urodziny w tym samym dniu co jego ojciec, a jego przyszły, niedoszły teść w tym samym dnibco moja starsza córka

Half_NEET_Half_Amazing

@Piechur

psze pana a skąd pan ma czas na takie częste piechurowanie?

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Oto Pierwsza Pieczęć, będąca #diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety

----------

Kupa (w) pracy

Gdy w pracy jest sennie i strasznie się nudzi,
ty czekasz, gdy zegar już koniec odmierzy,
to znak jest, że kawę przyrządzić należy -
niechaj mała czarna cię sprawnie rozbudzi.

I jak pewnym jest to, że wredni są rudzi,
tak z pewnością wkrótce do kibla uderzysz.
Taka jest zależność, możemy być szczerzy:
po kawie w sedesie trzeba napaskudzić.

Jaki czas to piękny, dzielony przez wielu,
prawo twoje święte jako pracownika,
by w spokoju siąść i wypuścić krecika.

Korzystaj więc proszę, drogi przyjacielu,
rozsiądź się wygodnie i pogrąż w zadumie,
że za gówno dostajesz pieniądze w sumie.

----------

Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
UmytaPacha

@Piechur też przeczytam w busie ale jest kupa - jest piorun

splash545

@Piechur zabawny i życiowy xd

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
37 817,58 + 4,2 + 4,2 + 4,2 = 37 830,18

Chciałbym zgłosić reklamację: jest coraz ciężej

#sztafeta #bieganie
nxo

@Piechur regeneracja- mowi to cos Panu, Panie Paździo... Piechur??

Piechur

@nxo Kiedyś regenerowałem belkę w 206

nxo

@Piechur to będzie dluuuga droga, przez meke w dodatku;p

Zaloguj się aby komentować

Kruca fafnuca, ale sobie fajnie dzień spędziłem z żoną. Dzieciaki w końcu zdrowe i w żłobku/przedszkolu, to wzięliśmy wolne i cyk - śniadanie na mieście, wizyta w Muzeum Narodowym, potem restauracja i wystawa Wyspiańskiego. Fajnie się rozpieścić raz na jakiś czas (czyt. raz na ruski rok)

#gownowpis #czaswolny
Piechur

@ruhypnol @ytilibuuun Panowie, ja mam dzieci

Orzech

@Piechur Czyli nie było.

ruhypnol

@Piechur czyli kiedyś było.

Zaloguj się aby komentować

Tag do blokowania/obserwowania: #piechurslucha

Allah-Las - Don't You Forget It

Świetna płyta, zalinkuję całą w komentarzu.

Miałem przyjemność być na ich koncercie w 2017 roku w klubie NIEBO w Warszawie. Poprzedniego dnia musieli odwołać występ w Rotterdamie ze względu na zagrożenie atakiem terrorystycznym, więc dla równowagi u nas zagrali dwa razy dłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#muzyka #rock #surfrock #psychodelicrock
41a716a1-bb63-4c38-940c-52a7396d88ef
Siema,
Zapraszam na #piechurwedruje do kolejnej dolinki.
---------
Miejsce: Dolina Kobylańska (Wyżyna Olkuska)
Data: 1 września 2024 (niedziela)
Staty: 6km, 2h25, 125m przewyższeń

Kolejna bardzo fajna dolinka, do której wziąłem moje dziewczynki. Samochód zostawiłem w Kobylanach na małym parkingu znajdującym się niedaleko budynku OSP, skąd ruszyliśmy na spacer. Dojście do dolinki prowadziło asfaltową drogą, jednak minęło całkiem sprawnie.

Praktycznie od początku wzdłuż drogi płynął potok Kobylanka, który towarzyszył nam później przez większą część trasy. Wejście do doliny było bardzo ładne, z kilkoma ławami do siedzenia i zadaszoną wiatą, otoczone wapiennymi skałami. W jednej z nich zrobiona była kapliczka, do której można było wejść po schodach. Ostatnie stopnie prowadzące do niej były dość wysokie, więc musiałem cały czas asekurować Myszora.

Następnie udaliśmy się wzdłuż żółtego szlaku, żeby popodziwiać trochę inne skały, na których było kilka wspinających się osób. Zobaczyliśmy też stado kóz - to coś, co wyróżnia tę dolinkę, ponieważ w okresie letnim jest tam prowadzony wypas zwierząt hodowlanych.

Przejście całego szlaku było z moimi dziewuszkami oczywiście niemożliwe, więc w pewnym momencie postanowiłem zawrócić, żeby czasowo zmieścić się w maksymalnie trzech godzinach. Na polance znajdującej się na początku doliny zrobiliśmy przerwę na jedzenie, a następnie ruszyliśmy w drogę powrotną na parking.

Wracaliśmy jednak inną trasą, bo chciałem dojść do punktu widokowego oznaczonego na mapie przy Sikorniku. Podejście, mimo że krótkie, było bardzo strome i ciężko szło mi się z jedną młodą na plecach, a drugą trzymając za rękę. Widok był jednak przyjemny i nie żałuję, że tam weszliśmy.

Jako, że schodzenie tą samą drogą nie wchodziło w grę, poszliśmy dalej nieco zarośniętą ścieżką, która ostatecznie wyprowadziła nas na rozległe pole. Wkrótce doszliśmy do ulicy, którą wróciliśmy do auta.

Ogólnie polecam to miejsce. Dolina Kobylańska okazała się być wartą odwiedzenia, można śmiało wybrać się tam na rodzinny piknik połączony z ogniskiem. Z informacji praktycznych: auto można też zostawić na innym, większym parkingu, który znajduje się na zachód od wspomnianej wcześniej polany.

Trasa dla zainteresowanych.

#spacer #wycieczka #dolinkikrakowskie #wyzynaolkuska #fotografia
e03504fb-d9bd-408a-81c2-1acfe51e3310
04b7e3c3-53f6-4cd6-bd61-21937a2f9d6d
3b0b0912-190c-4b98-bcfb-2c5df09bfd3c
30a4686b-d5ba-4850-ba37-634c89096bc4
8561dcd4-6927-496e-9ba2-cfe019cf0949

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Dzisiaj o miejscu, które wyglądało na mekkę amatorów wspinaczki skałkowej. Zapraszam na #piechurwedruje
---------
Miejsce: Dolina Będkowska (Wyżyna Olkuska)
Data: 10 sierpnia 2024 (sobota)
Staty: 8.5km, 1h55, 95m przewyższeń

Mysz była na wakacjach z dziadkami, więc do kolejnej Dolinki wybrałem się z żoną i Robalkiem, także czas przejścia uwzględnia tempo dwóch dorosłych osób pchających wózek oraz jedną dłuższą przerwę. Auto zostawiliśmy na płatnym parkingu (10 zł, prywatna posesja) i ruszyliśmy niebieskim szlakiem wzdłuż asfaltowej drogi, która ciągnęła się praktycznie całą doliną. Plusem było to, że wygodnie jechało się po niej wózkiem, minusem natomiast, że jeździło po niej zaskakująco dużo aut.

Spacer był przyjemny, jednak nie jakiś szałowy jeśli chodzi o widoki. Dopiero niedaleko Sokolicy zaczęliśmy dostrzegać wysokie wapienne skały, które górowały nad okolicą. Pod samą Sokolicą znajdowało się pole kempingowe z mnóstwem samochodów, kamperów i namiotów, ludzi była cała masa - zarówno na ziemi, jak i na skałach. W pobliżu była też karczma, jednak nie zdecydowaliśmy się do niej wchodzić ze względu na tłumy.

Kawałek dalej był wodospad Szum, do którego oczywiście podeszliśmy, podobnie zresztą jak uczyniła to większość spacerowiczów. Zaglądnąłem również na znajdującą się niedaleko Brandysową Polanę, gdzie znajdowały się skały o uroczych nazwach, takich jak Dupeczka, czy Dupa Słonia (widoczna na pierwszym zdjęciu). Tam również było dużo ludzi, jednak już stricte zainteresowanych wspinaczką, a także akrobatyką na szarfie. Pozytywnie zaskoczyła mnie grupa dzieciaków, która pod okiem instruktorów rozpoczynała swoją przygodę z uprzężami i linami - chyba zapiszę na coś podobnego moje dziewczyny.

Poszliśmy jeszcze trochę wzdłuż ulicy, aż do rozwidlenia szlaków, jednak poza wyłaniającymi się co jakiś czas spomiędzy drzew skałami nie było tam nic specjalnie interesującego. Do samochodu wróciliśmy tą samą drogą, po uprzednim nakarmieniu młodej. Ogólnie spacer był ok, wydaje mi się jednak, że to miejsce byłoby lepsze na rowerową wycieczkę.

Trasa dla zainteresowanych.

#spacer #wycieczka #wyzynaolkuska #dolinkikrakowskie
abfb2177-83bc-427b-8ebd-f55093670f22
09b40e3e-84b6-481f-9e84-a17bfd488f6f
b1bd2b2b-7c26-406b-a487-5ef586435abb
d04d7d90-7fe3-4387-bb2d-cf1fe4a086fb
CzosnkowySmok

Tam nie byłem... A oprócz wodospadów to wygląda jak wszędzie w jurze xd

Piechur

@CzosnkowySmok Tak na prawdę to chyba najbardziej skomercjalizowana z dolinek przez to pole kempingowe i dużą karczmę, przy której jest też miejsce na festyny - akurat tego miejsca nie mam na zdjęciach

CzosnkowySmok

@Piechur a myślałem po 1 zdjęciu, że to Kobylańska.

Zaloguj się aby komentować

37 384,67 + 4,2 + 4,2 = 37 393,07

Pierwsze biegania z tego tygodnia po 13 latach przerwy. Może to chwilowy zryw, może dłuższa zajawka, czas pokaże

Dodaję z łapy, bo https://hejto.sztafetastat.eu wymaga logowania hasłem, a ja cisnę przez konto google cały czas ¯\_(ツ)_/¯

#sztafeta #bieganie
2d2023f2-408c-4622-af9d-6a2b943a9729
HerrJacuch

Świetna robota, pielęgnuj zajawkę. Zastanawiałeś się dłuższą chwilę czy to raczej impuls?

Piechur

@HerrJacuch W poprzednim tygodniu biegałem za Myszą jak jeździła na rowerze, pierwsze zakwasy miałem za sobą, więc pomyślałem, że pójdę za ciosem, bo najgorsze za mną Myślę, czy nie robić formy na Bieg Trzech Kopców (brałem udział w VIII edycji xd), ale na przeszkodzie stoi to, że jestem leniwym glutem ze słomianym zapałem.

HerrJacuch

@Piechur A kto nie jest xD

Ale akurat biegańsko oddaje z nawiązką poświęcony czas i zapał, więc trzymam kciuki.

pluszowy_zergling

Powodzenia, może zagościsz na stałe w #sztafeta

enron

@Piechur No pięknie, byle kontynuować! I nie przegnij, żeby się nie zniechęcić

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Zapraszam do #piechuroglada na saudyjską komedię romantyczną.
----------
Tytuł: بركة يقابل بركة (Barakah Yoqabil Barakah / Barakah Meets Barakah)
Reżyseria: Mahmoud Sabbagh
Moja ocena: 2.5/5

Ubogi urzędnik zakochuje się w znanej Instagramerce. Wspólnie szukają sposobu na rozwinięcie znajomości w kontrolowanym przez Islam świecie.

Przepis na komedię romantyczną był w porządku, niestety jeśli chodzi o wykonanie to coś już nie wyszło. Film jest strasznie drętwy i nudny, a gra aktorska pozostawia wiele do życzenia, i albo jest zbyt podkręcona (zwłaszcza u starszych postaci, które w sumie tylko krzyczą), albo praktycznie jej brak (główny aktor - Hisham Fageeh - jest bezbarwny do tego stopnia, że każda scena z nim wywołuje odruch ziewania). Jedynie odtwórczyni głównej roli (Fatima AlBanawi) prezentuje coś, co można by nazwać aktorstwem, ale i tak nie jest to coś wysokich lotów. Film dostałby niższą ocenę, jednak mimo wszystko dał mi wgląd w, bądź co bądź, odmienną kulturę oraz część problemów z jakimi muszą się mierzyć tamtejsi ludzie. Plusik również za zastosowanie pikselizacji w celu przedstawienia pewnego tematu. Ogólnie raczej nie polecam, chyba że ktoś bardzo, ale to bardzo chce ponudzić się przez półtorej godziny.

#filmy #kino #recenzje #komediaromantyczna
fd21ebc3-3fcd-437b-8fd1-7af0f073259f

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Dziś w #piechuroglada mocne, mroczne kino. Zapraszam
----------
Tytuł: The VVitch
Reżyseria: Robert Eggers
Moja ocena: 4/5

W XVII-wiecznej Nowej Anglii rodzina rolnika zostaje wykluczona ze społeczności z powodu różnic w podejściu do wiary i zmuszona do opuszczenia bezpiecznej osady. Wkrótce po tym, gdy osiedlają się na skraju ponurego lasu, zaczynają dziać się budzące trwogę rzeczy.

O rany, jaki to był wyborny film. Majstersztyk jeśli chodzi o budowanie ciężkiej, mrocznej atmosfery za pomocą muzyki, a przede wszystkim przytłaczających, budzących niepokój kadrów. Ach, jakie to były kadry! Film trzyma w napięciu od początkowych scen i nie puszcza do samego końca. Gatunkowo jest scharakteryzowany jako horror, ale prawdę mówiąc bliżej mu do dramatu psychologicznego z elementami fantastycznymi. Niezwykle ciężka tematyka, pogłębiający się klimat paranoi i strachu, sceny, które zostają z widzem na długo. Fantastyczna gra aktorska w wykonaniu wszystkich zaangażowanych - nawet, a może zwłaszcza dzieci. Harvey Scrimshaw, grający najstarszego syna, zrobił niesamowitą robotę. To, co nieco psuje ten obraz, to końcówka, która według mnie powinna być bardziej enigmatyczna: spokojnie można by ją skrócić do 2 minut, zamiast 15, przez co widz zakończyłby seans na wysokich obrotach. Polecam osobom lubiącym mocne i intensywne kino, a także tym ceniącym sobie wysoką estetykę wykonania.

P.S. Po wielu próbach namówiłem (czytaj: zmusiłem) do oglądnięcia tego filmu żonę, która horrorów nie znosi. Nie mogła się oderwać

#filmy #kino #recenzje #horror #dramatpsychologiczny
14760a08-5ced-40d6-848d-970b108c1d6c

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Zapraszam na ciekawy film do #piechuroglada
----------
Tytuł: The Wife
Reżyseria: Björn Runge
Moja ocena: 3.5/5

Znany pisarz zostaje doceniony za swoją twórczość literacką nagrodą Nobla. W podróż do Oslo udaje się wraz z żoną oraz synem. W trakcie pobytu w stolicy Norwegii małżeństwo wspomina swoje początki.

Cieszę się, że obejrzałem ten film, wciągnął mnie od samego początku. Jest to kino intymne, małe, analizujące postacie małżonków, pełne błyskotliwych dialogów i naturalnych interakcji. Glenn Close gra fenomenalnie - jest subtelna, hipnotyzująca, ogląda się ją z przyjemnością. Wraz Jonathanem Prycem tworzy fantastyczny, pełen chemii duet. Co do reszty aktorów: no cóż, są. Co więc zatem kuleje? Otóż żałuję bardzo, że reżyser nie zdecydował się na większą dozę zaufania do widza poprzez sugerowanie pewnych rzeczy i pozostawienie niektórych spraw w sferze niedomówień i domysłów, niż pokazanie ich wprost. Uważam też, że film byłby dużo lepszy bez wciśniętych weń retrospekcji - zdecydowanie bardziej wolałbym dowiadywać się o niektórych elementach fabuły z niewypowiedzianych części dialogu czy interakcji między bohaterami. Końcówka również była na mój gust zbyt mało subtelna i niepasująca do charakteru głównej postaci. Rozumiem, że chciano uzyskać efekt katharsis, ale w mojej opinii byłoby bardziej interesująco bez niego. Polecam osobom lubiącym ciekawe, oparte na dialogach kino.

#filmy #kino #recenzje #dramat
19d02d91-dfe9-429a-9ef9-4f989876ab2f

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W #piechuroglada pochylimy się nad filmem z 2000 roku, którego do tej pory unikałem ze względu na dużą głowę Mela Gibsona z zamieszczonego plakatu.
----------
Tytuł: The Patriot
Reżyseria: Roland Emmerich
Moja ocena: 3/5

W Ameryce rozpoczyna się wojna o niepodległość. Były dowódca wojskowy, chcący początkowo uniknąć zaangażowania w walkę, decyduje się dołączyć do ruchu oporu po tym, jak Anglicy zabijają jego młodszego syna.

Nie jestem zbytnio fanem gry aktorskiej Mela Gibsona i ten obraz mojego zdania nie zmienił, natomiast Jason Isaacs, będący odtwórcą roli głównego antagonisty, kradnie każdą scenę, w której się znajduje. Cały film ma atmosferę nieco zbyt podniosłą, niestety momentami nudzi i choć rozwiązania fabularne potrafią nieźle zaskoczyć, nie niosą ze sobą należytego ładunku emocjonalnego. Mimo to znalazło się tu też kilka scen (a w myślach mam dokładnie jedną), które jednak w jakiś sposób mnie uderzyły. Trzeba docenić także sceny batalii, które musiały być na prawdę ciężkie do skoordynowania przez udział zarówno dużej liczby statystów, jak i żywych zwierząt (głównie koni), tylko - znowu niestety - nie zrobiły aż takiego wrażenia, jakie w mojej ocenie powinny były zrobić. Muzyki w ogóle nie pamiętam. Polecam tym, którzy chcą poczuć specyficzny vibe dużych hollywoodzkich produkcji z początku milenium.

#filmy #kino #recenzje #dramathistoryczny
062e97a5-8a95-42e1-8628-ff8ca4a0855b

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Szybki wpis o - moim zdaniem - najsłabszej z dolinek, które odwiedziłem z dzieciakami. Zapraszam na #piechurwedruje
---------
Miejsce: Dolina Kluczwody (Wyżyna Olkuska)
Data: 30 lipca 2024 (wtorek)
Staty: 4.5km, 1h45, 90m przewyższeń

Dolina Kluczwody, do której zabrałem swoje dziewuszki, znajduje się przy miejscowość Biały Kościół, niedaleko Ojcowskiego Parku Narodowego. W momencie, gdy ją odwiedzałem, parking był remontowany, a i początkowa część trasy wyglądała na rozkopaną, także może jest realizowane jakieś lepsze zagospodarowanie tego terenu.

Przy samym początku znajdowały się zrekonstruowane słupy graniczne Austrii i Rosji wraz z tablicą informacyjną, że wzdłuż potoku Kluczwoda przebiegała granica tych państw podczas zaborów z okresu 1815-1914. To co niestety w głównej mierze przykuło moją uwagę, to śmieci, które znajdowały się zarówno tam, jak i w dalszej części potoku.

Sama trasa nie była specjalnie ciekawa. W jednym miejscu widać było spomiędzy drzew wapienne skałki i to by było na tyle. Zrobiliśmy też kółko w lesie po oznakowanej ścieżce spacerowej - las jak las, spoko, ale nie było nic, co by go jakoś wyróżniało. I tak skończyła się wycieczka. Jeśli ktoś mieszka w okolicy, to ma fajne miejsce, żeby pochodzić i wyprowadzić psa, jednak uważam, że jechanie tam specjalnie kilkadziesiąt minut nie jest warte dostępnych wrażeń.

Trasa dla zainteresowanych.

#spacer #wycieczka #wyzynaolkuska #dolinkikrakowskie
5bcb597a-8ea3-4bbd-ae7c-f977fa05e094
abe2cd32-92ba-4ed9-97ec-dbe05ccdf20a
b21469c0-8956-49da-a43e-ff6ec92564a1
0c5312f7-1a0f-4016-b9a4-7d8d16617143
Mr.Mars

@Piechur


Sama trasa nie była specjalnie ciekawa. W jednym miejscu widać było spomiędzy drzew wapienne skałki i to by było na tyle.


Widać, że Mysza ma inne zdanie na ten temat.

Piechur

@Mr.Mars Na zdjęciach nie słychać "JA CHCĘ DO DOMUUUU"

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Mam pytanie do ekspertów - w jaki sposób mogły pojawić się białe odbarwienia na ścianie w miejscach, w których są poprowadzone kable? Ściana malowana 5 lat temu, wcześniej nałożony grunt i podkład, farba Dekoral, zwykła akrylowa, nie rozcieńczana wodą, chyba 3 warstwy poszły.

Tata wspominał, że w starym budownictwie mogło się dziać coś podobnego, z tym, ze ściana raczej ciemniała w miejscach, gdzie biegły kable, a tu jest już praktycznie biała i blok z 2007. Do gniazdka sporadycznie podłączany jest odkurzacz, a włącznik jest do pojedynczej żarówki energooszczędnej.

Jak się uchronić przed czymś takim przy kolejnym malowaniu? Inny typ farby? Tapeta odpada, bo ją właśnie zdzierałem w tym pokoju, żeby pomalować

#pytanie #remont #malowanie
04b4e01a-7555-4e2d-aae0-02fc119f19f8
InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@Piechur u mnie przy skrzynce z bezpiecznikami pojawia się coś takiego ale farba się tylko bardziej błyszczy , a nie odbarwia

100mph

@Piechur za cienka warstwa tynku, przewody nagrzewają ścianę i farba się wygrzewa nadmiernie szybko rozwiązaniem jest pogłębienie przewodów lub pomalowanie ściany na biało

Gustawff

@100mph to nie to, też mam krechy na niektórych ścianach nad obwodami, które albo są nieużywane albo sporadycznie jakaś lampka 6w się świeci. To nic nie grzeje.

Piechur

@100mph Dokładnie jak pisze @Gustawff , te przewody praktycznie nie pracują - jedno gniazdko jest używane raz na tydzień przez godzinę, a drugi przewód jest do światła, więc chyba nie ma się co grzać.

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W #piechurwedruje kontynuacja opisów Dolinek Krakowskich
---------
Miejsce: Dolina Aleksandrowicka (Garb Tenczyński)
Data: 14 lipca 2024 (niedziela)
Staty: 3km, 1h10, 125m przewyższeń

To był pierwszy spacer solo z moimi dziewczynkami - szukałem czegoś krótkiego, na wypadek, gdyby były problemy i trzeba było szybciej wracać. Dolina Aleksandrowicka, która znajduje się niedaleko Balic, okazała się być do tego idealna.

Dookoła niej prowadzi ścieżka spacerowo-edukacyjna, którą można zacząć ze sporego parkingu, na którym dostępne są dodatkowo wiaty z ławami i stołami. My rozpoczęliśmy marsz od strony wschodniej. Ścieżka prowadziła obok stadionu Klubu Sportowego Topór i jej początkowy fragment był słabo widoczny i zarośnięty, także oprócz jednej młodej na plecach drugą miałem na rękach, żeby nie poparzyły ją pokrzywy.

W lesie dróżka była już dobrze widoczna. Okazało się, że była to droga krzyżowa, także na tym niedługim fragmencie minęliśmy krzyż i chyba jeszcze jakieś małe kapliczki nadrzewne. Dość szybko wyszliśmy z lasku i przechodząc przez drogę udaliśmy się wzdłuż niezbyt ładnie wyglądającego zbiornika wodnego do kolejnego wejścia do lasu, przy którym było niestety trochę śmieci.

Ostatecznie spacer był jednak przyjemny - zobaczyliśmy oznaczone na mapach mrowisko, małą polankę, a także clou programu, czyli skałę Krzywy Sąd, na której znajdował się punkt widokowy.

Obydwie dziewczynki zniosły tę trasę bez problemu. Było krótko, po drodze znajdowały się atrakcje do pokazania, także obyło się bez większych narzekań. Minusem tej Dolinki jest wspomniana wcześniej bliskość Balic, bo słychać każdy przelatujący samolot. Na szybki spacer jest jednak jak znalazł.

Trasa dla zainteresowanych.

#wycieczka #spacer #garbtenczynski #fotografia
#dolinkikrakowskie
9d075cdd-f4a3-4e15-9caf-26274bb51766
fac8aacb-069f-44f1-83fc-ff73e7d9cd79
60f740c4-a738-4565-84b4-cf1ffe173481
3cc338bc-7dcf-49dc-a2ad-3addb2864c5b
d1442260-ab6f-4eb3-84d0-1ff337432d3a

Zaloguj się aby komentować