MlodyMarketingowiec
- 43wpisy
- 189komentarzy
#maklowicz #ciekawostki #youtube
https://youtu.be/rTZvDYzVCRA
Jest autentyczny i nie pakuje się w tematy inne niż porusza w filmach (przynajmniej ja nie widziałem). Gwiazdki muszą pyskować o polityce, plotkować, robić jakieś inby, a Pan Makłowicz przedstawia historię, kulinaria, podróże w sposób profesjonalny, przystępny, ciekawy.
Wciąż pamiętam jego tekst, gdy dostał bodajże 1000 zł podczas trwania wywiadu na żywo: "Przecież to ogromne pieniądze są! Dziękuję.".
PAN Robert Makłowicz. Profesor dobrego życia.
Maklowicz to dla mnie totalny wygryw
Zarabia jeżdżeniem po świecie, żarciem i piciem do kamery 😉
Zaloguj się aby komentować
#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #filmy
https://youtu.be/8TVZi9NRJas
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Ale jak wypadamy na tle Tarantino, Scorsese i Coppoli? Czy polski gangsterski macho z tamtych lat ma jeszcze rację bytu, czy przegrał z nowoczesnym wizerunkiem mężczyzny? I co stało się z tym gatunkiem w polskim kinie? Zapraszam na podróż w czasy VHS, brutalnych facetów i nostalgii za gangsterską przeszłością!
https://youtu.be/wPmFGK8m328
#filmy #film #ciekawostki #kino
Zaloguj się aby komentować
Dlaczego Polacy tak pokochali „Kiepskich”? Serial, który pierwotnie miał zakończyć się po zaledwie trzech odcinkach, niespodziewanie stał się hitem. W genialny sposób trafił w samo sedno problemów, które dotykały Polaków w latach 90.: bezrobocie, alkoholizm, przemiany ustrojowe... Nagle życie na zakręcie transformacji i codzienne zmagania z nową kapitalistyczną rzeczywistością stały się sitcomem.
Od kartek na jedzenie do McDonald’s w Warszawie – transformacja ustrojowa przyniosła Polakom zarówno wolność, jak i wiele wyzwań. „Świat Według Kiepskich” w wyjątkowy sposób oddawał klimat tamtych czasów. To nie tylko śmiech, ale także refleksja nad społecznymi przemianami, które dotknęły całe pokolenie.
Jeśli macie ochotę spojrzeć na „Kiepskich” z nieco innej perspektywy i dowiedzieć się, dlaczego tak mocno wpisał się w polską rzeczywistość lat 90., zachęcam do obejrzenia filmu na moim kanale.
LINK: https://www.youtube.com/watch?v=Phy9hGBq2Ps
#kiepscy #swiatwedlugkiepskich #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #filmy #seriale
@MlodyMarketingowiec fajny filmik. Będę obserwował. Bałem się trochę, że po prostu powtórzysz to, co chłopaki z podcastexu, ale tak nie jest.
Zaloguj się aby komentować
Czy problem roku 2000 był tylko przesadą i żerowaniem na ludzkich lękach, czy może ciężka praca programistów faktycznie zapobiegła globalnej katastrofie? Jak Polska, z niskim poziomem technologicznej świadomości, radziła sobie w tej sytuacji? Odcinek pokazuje kulisy działań polskiej administracji, a także relacje mediów związane z tą sprawą.
Odpowiedzi na te pytania i wiele ciekawostek o latach 90. znajdziesz w odcinku, który jakiś czas temu opublikowałem na moim kanale
#kultura #youtube #historia #ciekawostki #plkultura2000
Jeśli interesują Cię historie z pogranicza mediów, historii i popkultury, to koniecznie zajrzyj na mój kanał i przypomnij sobie razem ze mną, jak Polska wkroczyła w XXI wiek!
https://youtu.be/8H7Np0TJ_zA
@MlodyMarketingowiec Ja myślę, że jeszcze z 10 razy powinieneś wrzucić ten sam link tutaj. Zmniejsz też odstęp z 4 dni do około 1 godziny.
Zaloguj się aby komentować
https://youtu.be/8H7Np0TJ_zA
Jak ktoś z Was pamięta ten okres, chętnie poczytam Wasze wspomnienia w komentarzach
Jest pewnie sporo niedociągnięć, ale pracuję nad tym.
Dobrego wieczoru wszystkim!
#ciekawostki #technologia #ciekawostkihistoryczne
Pamietam. Ta pluskwa to wydawała mi się czymś tak debilnym, że nie potrafiłem pojąć jak ktoś w to może uwierzyć.
kaczka milenijna
Dobre to! Jestem na TAK!
Zaloguj się aby komentować
Pytanie do pisarzy, jeśli tu jesteście, jak długo mniej więcej czekaliście, aż nadeszła jakakolwiek odpowiedź? Czytałem sporo historii, że odpisują nawet po pół roku, dlatego zastanawiam się, kiedy warto się przypomnieć lub też dać sobie spokój
@MlodyMarketingowiec czy ktoś oprócz Ciebie czytał tę książkę przed wysłaniem jej do wydawnictw?
Spróbuj rideró kolego. Możesz wydać właściwie bez kosztów, ewentualnie tanim kosztem jak chcesz poprawki czy inne usługi. Moja od pol roku śmiga na empikach i legimi itp. Sprawdź sobie. Moim zdaniem fajny temat. Ja dostałem odpowiedzi po 2 tygodniach od jednego wydawnictwa, po kilku miesiącach od kolejnych. Generalnie stwierdziłem, że chce wydać nawet jakby zyski były żadne. Wszystko szło i tak na cele charytatywne. Powodzenia !
@MlodyMarketingowiec
Pisarzem bym się nie nazwał (opublikowałem dwa opowiadania, trzecie jest w drodze), jednakże mam jedną sugestię:
Poczekaj, proszę, cierpliwie jeszcze z parę miesięcy (tak do czterech) i jeśli nikt się nie odezwie, dopiero wtedy podejmij dalsze kroki.
Na pewno odradziłbym wszystkie opcje, które wymagałyby od Ciebie zainwestowania pieniędzy w publikację. Odpuść, proszę, vanity - te wydawnictwa jedynie żerują na autorach i nawet nie dbają o odpowiednią promocję. Zarabiają na tym, że autor im zapłaci za druk.
Tak samo self-publishing nie jest dobrym rozwiązaniem, ale na szczęście zdajesz sobie z tego sprawę. : ) W sensie, jest dobrym rozwiązaniem, ale po spełnieniu odpowiednich warunków, jak chociażby rozpoznawalność.
Jeśli nikt się nie odezwie, proponowałbym zatrudnienie redaktora, który przyjrzałby się książce fachowym okiem. Trochę się to kłóci z moim wcześniejszym stwierdzeniem, żeby nie finansować swojej publikacji, ale dzięki takiej współpracy istnieje duża szansa, że książka na tym skorzysta.
Bądź co bądź bądź cierpliwy - mam wrażenie, że wychodzi sporo kryminałów, więc obecnie może być trudniej opublikować coś nowego. Szczególnie jako debiutant.
Zaloguj się aby komentować
ona raczej tego horroru nie doświadczała
Zaloguj się aby komentować
@MlodyMarketingowiec od przynajmniej pół roku liczba aktywnych użytkowników jest praktycznie bez większych zmian. Dużo osób po początkowym okresie wróciło na wykop, ale czy tak bardzo jest ich szkoda...?
@MlodyMarketingowiec mi tu pasuje, nie wracam na wypok. Umościłem się tu niczym roztocze w dywanie.
Ja to bym jeszcze wykopał z tego miejsca politykę, ale wiem, że to średnio możliwe.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować
Tak w skrócie opisałbym moje zmagania z własną #ksiazka. W sierpniu tego roku chwaliłem się tu na Hejto, że skończyłem pierwszą wersję debiutanckiej powieści. Minęło parę miesięcy, a ja dłubię sobie w tej historii, poprawiam, przeredagowuję i tworzę drugą wersję. Siedzę teraz i po lewej stronie biurka mam 268 przepisanych stron, a po prawej czeka na mnie jeszcze 150.
Chyba do końca roku skończę ten mój kryminał psychologiczno-obyczajowy. Cały czas mam wątpliwości, jak powinienem definiować gatunek.
Tak tylko musiałem się wypisać, bo wzięło mnie na rozkminy, kiedy uświadomiłem sobie, jak wielu jest w Polsce pisarzy, którzy piszą książkę w miesiąc, wydają w następnym, a potem do końca roku klepną jeszcze parę cegieł, którymi zachwyca się tysiące czytelników. Pytam się – jak to jest możliwe? Samorodny talent czy opracowany do perfekcji schemat, według którego lecą?
Swoją drogą, są tu jacyś pisarze?
#ksiazki
Prawdopodobnie wstawienie zakończenia totalnie z tyłka przyśpiesza proces pisania. Tak mi żona powiedziała po lekturze książek Mroza.
Zaloguj się aby komentować
No, bo co się stanie? Czy to możliwe, żebyśmy już całkiem niedługo wszyscy siedzieli sobie na kanapie, popijali kawę, konsumowali tanią rozrywkę i nie martwili się o jutro, bo współistniejące z nami sztuczne inteligencje wszystko załatwią, a dochód podstawowy zapewni jedzenie i spanie? Pięknie demoralizująca perspektywa.
Bo weźmy na przykład takich artystów. Jeszcze niedawno wydawało się abstrakcją myślenie, że jakiś silnik mógłby ich zastąpić. Na rozwój AI oraz jej ingerencję w szeroko rozumianą sztukę czy twórczość patrzę dzisiaj z fascynacją i niepokojem.
Co by było, gdyby powstały platformy streamingowe, które pozwalają nam zostać twórcą i odbiorcą treści jednocześnie, zaś algorytmy nie tylko umożliwiają odsłuchiwanie czy oglądanie tego, co serwują artyści, ale także samodzielne generowanie contentu? I wcale nie musielibyśmy mieć wybitnego talentu, żeby na jeden dzień stać się nowym Dostojewskim czy Quentinem Tarantino, tak jak nie musimy być Robertem Makłowiczem, żeby ugotować coś dobrego w Thermomixie.
Dzisiaj „prefabrykatów” dobrych treści jest wszędzie tak dużo, że wystarczy usiąść i przy pomocy odpowiedniego narzędzia zacząć składać coś większego z gotowych elementów, które po zmiksowaniu dają coś, co nam się spodoba i na co mamy akurat nastrój dziś wieczorem.
Wyobraź sobie, że nie trzeba będzie czekać 2 lata na nowy sezon ulubionego serialu, bo z pomocą AI można go będzie wygenerować w kilka tygodni, a może nawet kilka dni. Zaś wydawnictwa nie będą musiały płacić autorom za powieść (zwykle tylko jedną na kilka lub kilkanaście miesięcy), bo w tydzień wygenerują sobie ich tyle, że nawet sprzedając tylko po kilka sztuk jednego tytułu, zarobią więcej niż do tej pory byli w stanie. Jak to wpłynie na twórców i odbiorców? Czy ktoś się zorientuje, że większość pisarzy wymiotło z rynku?
Wyobraź sobie, że siadasz z kawą i telefonem. Myślisz, że posłuchałbyś sobie „Perfect”, bo podoba Ci się tekst, ale nie lubisz Ed'a Sheeran'a, wolałbyś interpretację Elvisa – to już żaden problem. Mamy prawie połowę drugiej dekady XXI wieku. Dzisiaj jest jutro, prawda? Jak jesteście ciekawi, jak to brzmi, to podrzucam linka – https://www.youtube.com/watch?v=qJah5inUpbE&pp=ygUYZWx2aXMgcHJlc2xleSBlZCBzaGVlcmFu
Parę tygodni temu na YouTube pojawił się cały album Taconafide pod tytułem „SOMAI”, który został wygenerowany z pomocą AI – https://www.youtube.com/watch?v=5hGGnrijnro
Dla fanów wszystkich zmarłych albo nieaktywnych artystów to dzisiaj brzmi jak spełnienie marzeń albo najpotworniejszy koszmar. W takich okolicznościach tworzenie fanartów wejdzie na zupełnie nowy poziom, bo przecież nikt poważny nie będzie korzystał komercyjnie z utworów, które chroni prawo autorskie.
Na razie jednak prawie każdy powie, że to nie to samo, że potrzebujemy prawdziwych artystów i tak dalej albo że nie będziecie słuchać piosenek wygenerowanych przez AI, bo za dziełem musi stać człowiek. Jasne, nadal będziemy potrzebować prawdziwych twarzy w szeroko rozumianym show biznesie, ale poza kilkoma procentami liczących się nazwisk, w każdej odnodze twórczości większość to "twórcza wata", którą taniej będzie zastąpić algorytmem niż wypychać stosunkowo drogim zasobem, jakim jest ludzka idea. Swoją drogą to ciekawe, że po rewolucji przemysłowej, oprócz pracy rąk ludzkich, formą drogiego "rękodzieła" stanie się myślenie.
Nie oszukujmy się – czy interesuje Was autor piosenki, jego emocjonalność czy to, co chciał przekazać za pomocą utworu, kiedy stoicie w korku w aucie i po prostu chcecie się odmóżdżyć przy muzyczce z radia?
Jasne, być może generowane seriale, filmy, albumy muzyczne czy #ksiazki będą niskiej jakości (to już zależy od definicji) czy pozbawione ducha i pierwiastka ludzkiego. Obawiam się jednak, że dużo bliższe rzeczywistości jest sądzić, że będą sporo lepsze. Mało to na księgarskich półkach zalega makulatury? Wiele z tych książek można by było napisać lepiej, a i tak mają swoich odbiorców. Koncepcja pisania wspomaganego AI już jest zauważana i komentowana – https://lubimyczytac.pl/pierwsza-taka-decyzja-autor-musi-wskazac-czy-ksiazke-pisalo-ai
Podobnie z ludźmi wyjącymi do Księżyca w studiach muzycznych, a potem sprzedających to w pudełkach dobrze opakowanych przez marketing.
Korporacyjna klepanina powoli przenosi się w zupełnie nowy wymiar, gdzie nawet twórca utrzymujący się z własnej kreatywności staje się tylko operatorem urządzenia. Nasze mózgi doczekały się konkurencji, jaką kiedyś dla ich mięśni mieli zwykli pracownicy fizyczni, kiedy pojawiła się maszyna parowa. Oni jednak mogli się przekwalifikować na umysłowych.
Wielu z nas nadal skutecznie wypiera ze świadomości nadchodzącą zmianę. Jestem pewien, że tak samo zachowywali się robotnicy przed upowszechnieniem maszyny parowej, kiedy okazało się, że siła ich mięśni może być bez problemu zastąpiona urządzeniem, z którym nigdy nie będą w stanie konkurować na żadnym polu albo "koniarze", kiedy wprowadzali samochody.
A Wy, co o tym wszystkim myślicie? Czy AI w dającej się przewidzieć przyszłości naprawdę może zastąpić tak wielu? Jak Wam się podoba perspektywa rozwoju rozrywki?
#pracbaza #kultura #praca
Zapomniałeś o jednym istotnym aspekcie. Popularność artystów jest mocno oparta na, uch, ich popularności. Ludzie to, w znaczącej większości, stworzenia społeczne. Oni nie tylko słuchają muzyki bo "ładna" ale dlatego, że na swój sposób identyfikują się z artystą. Chcą być tacy jak oni. Możesz oczywiście pociągnąć oszustwo i wygenerować wywiady i inne materiały filmowe. Wszak pan "doktór" z serialu to jak prawdziwy lekarz. Niemniej jak zrobisz koncert? Albo spotkania autorskie? To jest to co generuje prawdziwy ruch i pieniądze. Ludzie to stworzenia społeczne i być może pierwszy krok to zabicie tej potrzeby a dopiero potem wejście AI. Tylko to już śmierdzi matrixem.
AI nie tworzy niczego nowego, tylko uczy się na czymś, co zostało stworzone przez kreatywnych, myślących ludzi. Jeśli ludzie przestaną pisać muzykę, książki, scenariusze, malować obrazy, to to, co tworzy AI będzie coraz bardziej uśrednione.
@MlodyMarketingowiec nie wiem czy wiesz jak działają te modele, ale w dużym uproszczeniu one uśredniają to czym są "karmione". Jeśli treści będą usredniane, to nigdy nie będą lepsze niż oryginał. Na początku może to tak wyglądać, bo uczenie z kontrolą pozwala odseparować słabe typy i przekazać lepsze wersje danego tworu, ale jeśli nikt nie będzie tworzyć, to efekt będzie mizerny z czasem,bo wszystko będzie bylejakie, a po długim czasie (granica w nieskończoności) będzie po prostu niczym - to tak dla zobrazowania do czego dąży taki tryb nauki bazujący na autogenerowanych treściach wejściowych.
Zaloguj się aby komentować
Myślę o tym, wchodząc do windy. Czasami wyobrażam sobie jeszcze, że wcale nie jadę na piętnaste piętro, aby przesiedzieć w boksie najlepszą część dnia, tylko zmierzam na czoło rakiety, którą ruszę na podbój wszechświata. Te myśli są jak słodkie, kolorowe pigułki, które czasami zagłuszają trudne do zaakceptowania poczucie, że coś mnie w życiu ominęło.
Kiedy drzwi windy się otwierają, wszystko znika jak sen złoty, a ja uśmiecham się krzywo do pierwszych napotkanych osób. Odpowiadają mi uśmiechem, choć w ich oczach widzę to samo – łzy albo resztki niespełnionych marzeń migoczące w jeszcze sennym spojrzeniu. Zaraz to rozpuszczą w kawie, zrobię to samo.
Myślę sobie, że jak wrócę do domu, to poczytam książkę o astronomii. Karmiąc się tym łatwym do spełnienia marzeniem jestem bardziej wydajny. Marzenia są dobre. Czuję, że powinienem je mieć i od czasu do czasu spełniać, choć to nie zawsze ja będę na tym najbardziej korzystał.
#pasta #pracbaza #praca
Ta tekst brzmi jakby napisał go Dakann do odcinka Piątku
Ja przeczytałem to jego głosem xD
@michau507 :D
@MlodyMarketingowiec Nic straconego, no chyba że masz już z 60 na karku
Polecam np. Astrofizykę dla zabieganych Neil deGrasse Tysona albo Krótką Historię Czasu Hawkinga (wbrew pozorom bardzo przystępna).
No i jeszcze zajebisty kanał na YT PBS Space Time - ale tam już trzeba trochę ogarniać, ja czasem nie kumam nic ale i tak oglądam bo mnie jarają jakieś ciemne energie i porypany świat fizyki kwantowej xD
@MlodyMarketingowiec że tak zapytam z czystej ciekawości i dla rozkminy. Ile masz lat?
@Usyrak pewnie z 17
@Kremovka niby jak? Jak napisał że pracuje
Zaloguj się aby komentować
Są tu jacyś pisarze, którzy mają za sobą pierwsze sukcesy wydawnicze?
@MlodyMarketingowiec a orietnowaleś się ile kosztuje, self publishing?
@madhouze Nie, bo chce postawić raczej na tradycyjne wydawnictwa
@MlodyMarketingowiec gratulacje, daj znać jak pójdzie dalej pod kątem technicznym
@Drathir OK, napiszę posta po kolejnym kroku
@MłodyMarketingowiec Mój debiut już za mną (To nie moja wina).
Z mojego doświadczenia: wykorzystaj ten miesiąc "rozłąki z książką" na tworzenie treści maila do wydawnictw. Ja swój pisałem kilka tygodni - spersonalizowałem go pod konkretne wydawnictwo, stworzyłem opis powieści, wyznaczyłem grupy docelowych klientów, pomysły na promocję, dodałem grafikę. Kosztowało mnie to sporo pracy, ale efekt był taki, że pierwsze wydawnictwo do którego wysłałem tekst po 3 dniach odpowiedziało mi, że chcą wydać moją książkę
Powodzenia! Czekam na pozytywne informacje na temat Twojej książki
@tbjoka o super, a co napisałeś? Masz jakiegoś linka do książki, gdzie można kupić?
@tbjoka no to będę myślał nad tym, co napisałeś i spróbuję ogarnąć temat promocji
Zaloguj się aby komentować
@MlodyMarketingowiec witamy w Polsce
@Pan_Oski Z roku na rok coraz gorzej z tą pogodą.
Zaloguj się aby komentować
@MlodyMarketingowiec
@Half_NEET_Half_Amazing Potężne uniwersum, skoro mamy godzinny materiał jako suplement do trwającego 3 godziny filmu fabularnego
Zaloguj się aby komentować
Jaki kraj taki PZPN. Discopolowy Kulesza pod rękę z korupcyjnymi "działaczami" niszczy polską piłkę. Wszystko zaczęło się od 711 połączeń, więc co mogło pójść nie tak?
@banita77 aż strach myśleć, co będzie dalej
@banita77
Akurat cm711 sie w tej patologii odnajdowal i na mundialu osiagnal wynik ponad norme.
Po prostu chcial zagrac pierwsze skrzypce przy podziale kasy od premiera( tez smieszna afera) i to sie nie spodobalo prezesowi.
Umowa sie konczyla to i ofiara sie latwo znalazla( cm711 i tak mial kiepska prase,wiec nikogo to nie zabolalo).
Komentarz usunięty
@regisek ja oglądam każdy mecz i sam z siebie nie mogę, jaki jestem naiwny, bo ciągle mam takie "może teraz wygrają i coś zatrybi" xd
@MlodyMarketingowiec kumam
Ja wrócę po newsach jak wypierdolą cały pzpn
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
#ksiazka #hejtoczyta #pisanie #ksiazki
Nowelek o budowaniu królestwa. Jest ich po prostu za mało by czytać przez całe życie https://dragneelclub.com/68-best-kingdom-building-novels/
@KonoromiHimaries przepraszam, że się czepiam ale novel to powieść a nie novelka
@KonoromiHimaries Ciekawy rodzaj powieści. Ostatnio myślałem sobie, że brakuje książek w stylu "historie osadzone w średniowieczu" itd., ale to jest wyższy poziom
@MlodyMarketingowiec mi żadnych nie brakuje, w życiu nie zdążę przeczytać tych, które już wyszły i mnie interesują
@cotidiemorior tak, znam to, mam tak samo ze wszystkim - książki, seriale, filmy
@MlodyMarketingowiec Może zabrzmi to niestandardowo ale mało jest albo przynajmniej ja mam takie odczucie dobrych pisanych komedii, nie głupich do bólu i kiczowatych jak nasze filmowe komedie które powinno się puszczać więźniom za karę ale tytułów jak "Ani słowa prawdy" Jacka Piekary czy "Opiekun"Piotra Jędrosza.
Oczywiście lubię jak fabuła jest inteligenta i zmusza do myślenia ale kiedy siedzisz sobie wieczorem i rechoczesz ze śmiechu bo autor tak poprowadził sytuację że realnie idzie się uśmiać to nie zapomnę xD.
Andrzej Ziemiański w "Achaji" też potrafił czasem walnąć konkretny sarkazm ale to już bardziej inny gatunek
@Kondziu5 Brak dobrych materiałów komediowych to powszechna polska bolączka
Zaloguj się aby komentować