#zafirewallem

27
1308
Rozliczanamy..! 4? Tak, czwartą edycję konkursu #naopowiesci którego zasady można przeczytać poniżej.

Żeby bardziej nie przedłużać, bo już i tak wyszedł poślizg to nie będę kombinował i przedstawiam to co trzeba:

Temat: przejęcie władzy

Kategoria: dowolna

Liczba słów: 900 - 2000

Termin: 21.07.2024 (prawie 14 dni)

Zasady:

Zadający konkurs może ogłosić wygranego według własnego widzimisię oraz zmienić kryterium oceniania w dowolnym momencie.
Zwycięzcą zostanie osoba, której opowiadanie zdobędzie największą ilość piorunów i w nagrodę będzie miała zaszczyt ogłoszenia następnego zadania.
Za każde 100 słów poniżej lub powyżej zadanego limitu - 1 punkt.
Za znaczne rozminięcie się z tematem - 5 punktów.

#zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj tanabata, znana także jako Festiwal Gwiazd, japońskie święto celebrujące romantyczne spotkanie dwóch gwiazd – Altair i Wegi, które mogą się zobaczyć tylko raz w roku. W trakcie festiwalu ludzie piszą swoje życzenia na kolorowych karteczkach i wieszają je na gałązkach bambusa, licząc na trochę kosmicznej magii. Legenda głosi, że im bardziej kreatywne życzenie, tym większa szansa, że kosmos się uśmiechnie i je spełni!
Podczas festiwalu można odwiedzić mnóstwo stoisk z jedzeniem, zobaczyć tradycyjne tańce, parady i pokazy fajerwerków.

Bóg mleczną drogę sobie po niebie raz maźnie
życie na odległość ułoży najwyraźniej
tak daleko od siebie mamy być, poważnie
Według niego ja i ty mamy żyć w marazmie

Dla nas to że chcemy być razem jest ważne
Nawet mój ojciec rozumie, że to poważne

Czy słyszysz? Tam z daleka skrzek srok się niesie
My zawieśmy nasze życzenie na bambusie

Dziś pośród gwiazd twoje wołanie się rozlega
A ja chętnie na nie na nie odpowiem - tu Wega!

My dzisiaj nie mamy czasu na żale
Spędźmy podarowane chwile wspaniale

#nasonety #zafirewallem
edd8413c-a768-4fa9-be09-85c284d2d26b
Wrzoo

@KatieWee ależ to jest ładne 💛

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Gdy pan i pani Gloop oddalili się za swoim małym przewodnikiem, pięciu Umpa-Lumpów po drugiej stronie rzeki zaczęło nagle podskakiwać, tańczyć i tarabanić w małe bębenki.
- August Glup! August Glup! - podjął chór wysokich głosików.
- Dziadku... - zaczął Charlie.
- Cicho - przerwał mu Dziadek Joe. - Chyba chcą nam zaśpiewać piosenkę!

August Glup! August Glup!
Co do rzeki zrobił chlup!

Ileż jeszcze miałby przecie
Tak się taplać w naszej rzece?
Darmo tylko miałby żreć?
I dla siebie wszystko mieć?

Żyłby prosiak przez lat wiele
W swym obmierzłym świńskim ciele
W gardle stawał wszystkim ością
By dla innych być radością

A co Umpa-Lumpa radzi
Gdy mu taki smarkacz wadzi?
Uderzeniem kija w beczkę
Zamienimy go w piłeczkę!

Albo w lalkę lub w rakuna
Albo w konia na biegunach!

Knur pazerny i przygłupi
Czekoladę sobie kupił
Zamiast cieszyć się wycieczką
Postanowił pływać rzeczką

Teraz tylko smród w niej został
Nie jest sprawa to radosna
By się całkiem pozbyć knura
W górę go wyssała rura!

"Patrzcie, patrzcie! Nos do góry!"
Utknął grubas w środku rury!
Dalej w górę, tam bez mala
Czeka truskawkowa hala!

Tam już spaślak sam zobaczy
Co się takim robić raczy!

Niech lęk zejdzie z waszych twarzy
Krzywda mu się nie wydarzy
Choć wypada tu nadmienić
Jak się August Glup przemieni

Zrzednie mu ta tłusta mina
Gdy się zajmie nim maszyna
Mielą tryby, rach ciach ciach
Co mu zrobią pytać strach!

Pójdą w ruch kuchenne noże
Szczypta cukru nam pomoże
Później chwilę woda wrze
Aż będziemy pewni, że

Tłuszcz i żółć, i boki obłe
Wytopiły się na dobre

Patrzcie państwo! Cud nad cudy
Wredny spaślak stał się chudy!
Tego, co był pogardzany
Teraz wielbią wszystkie stany!

Chcesz to sprawdź i chcesz, to zmierz
Chwalą go i wzdłuż, i wszerz!

Niech już lepiej ta złość minie
Dzięki Wonki lux-maszynie!

- Mówiłem, że kochają śpiew! - pochwalił podwładnych pan Wonka. - Czyż to nie urocze? Wspaniałe, wspaniałe! Nie można jednak wierzyć ani jednemu słowu! To oczywiście nonsense, wszystko razem i każde z osobna!
- Czy Umpa-Lumpy rzeczywiście tylko tak sobie żartowały? - zapytał dziadka Charlie.
- Oczywiście - odparł Dziadek Joe. - Muszą żartować...
...prawda?

#poezja #tlumaczenia #roalddahl #literatura #ksiazki #zafirewallem #tworczoscwlasna
Pleszko, błagam, zamknij dziób

Do tego sonetu podejść należy rozważnie
Nie żałować liter "a", stosować rym doraźnie
I choć nawiązałam tu już miłe przyjaźnie
To zawsze boję się, że się przed Wami zbłaźnię

Każdym nowym wierszem pobudzać wyobraźnię
Owcę jeszcze wspomnieć, zażartować odważnie
Piorunka może zdobyć, albo nawet i dwa
Dorzucić społeczność, i tag #diriposta

A może jakiś obrazek? Pomoże mi AI
Narysuje mi pannę, co w komputer klika
I popija wodę, trochę podmęczona

Za oknem znów "Ćwir, ćwir" - to świergocze pleszka
Od piątej piętnaście słucham jej otępiale
I pisząc sonet ten, marzę o celnym strzale

***

#nasonety #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
Utwór di proposta znajduje się tu


Licznik "a": 43 + 3 w tytule
Wrzoo userbar
88bed447-27c7-48fb-adc6-22a3fa6bd13b
moll

@Wrzoo puść jej odgłosy miejscowych drapieżnych ptaków przez głośniczek. Zmieni lokal xD

moderacja_sie_nie_myje

@Wrzoo No, no. sonet pierwsza klasa, proszę Pani A ten ptaszek ma Ci coś do powiedzenia. Sniło mi się kiedyś że byłem wróbelkiem, zaplątałem się w kołdrę i tylko mordę darłem ludziom pod oknami jako wróbel. A przestrzegałem przed katastrofą jakąś.

splash545

@Wrzoo elegansior nawiązań w bród, szanuję

Zaloguj się aby komentować

Uważam, że pora na #podsumowanienaopowieści . Raczej nikt więcej niczego nie dopisze - wstyd mój wielki, sama się nie wyrobiłam, za to mam chwilkę na to, by docenić autorów, którzy dokonali tej wspaniałej sztuki i zdecydowali się wziąć udział w bieżącej edycji #naopowiesci . Chwała i cześć Wam wszystkim!

Aby utrudnić sobie matematykę wyboru, od przyznanej liczby odejmuję 10 tychże osobnikom wcześniej zadającym oraz pomysłodawcy - przykro mi @splash545 i @KatieWee , za to dodatkowymi 10 punktami obdarowuję debiuty trzeciej edycji - gratuluję @DiscoKhan

W związku z powyższym zwycięzcą zostaje @DiscoKhan ! Gratuluję!

Jako zwycięzca wyznaczasz trendy pisarskie prozy kawiarenkowej na kolejne 2 tygodnie

O przygodach postanowili z wielkim zaangażowaniem napisać

@DudleusWakacje - 8
@WrzooGumiaki - 16
@DiscoKhanCZARNO TO WIDZĘ - 16 + 10 = 26
@splash545Turysta - 25 -10 = 15
@KatieWee opowiadanie bez tytułu - 31 -10 = 21

Dziękuję za wspólną zabawę. Czytać Was to była prawdziwa przyjemność

#zafirewallem
splash545

Gratuluję wszystkim uczestnikom i zwycięzcy! No i czekamy teraz na mongolskieopowieści @DiscoKhan a

bojowonastawionaowca

Jak zwykle wschodnie standardy liczenia głosów XD Gratulacje @DiscoKhan :D

DiscoKhan

Jak to wygrałem? xD @splash545 @KatieWee @moll @Wrzoo@bojowonastawionaowca


No ale zaraz coś będę kombinować, ale nie ukrywam że się nie spodziewałem xd

a284673d-b2e8-4a9a-a0fc-c36ddfe4c8c0

Zaloguj się aby komentować

Egzamin z Przygotowania do życia

z nadzieją

Kiedyś miałeś mnóstwo pragnień,
dzisiaj mało co jest ważne:
w pył rozpadły się przyjaźnie,
samotności cierpisz kaźnie.

Nie wierzyłeś, głupi błaźnie
gdy mówili: "razem raźniej".
A dziś nie żyjesz, wyłącznie już trwasz:
jedyne co widzisz, to twa smutna twarz.

Choć szczęścia teorię na pamięć wszak znasz,
wyklepać ją umiesz, tak jak "Ojcze nasz",
świadectwo ostatnie ze szkoły gdzieś masz,
a na nim, z Przygotowania do życia: dwa.

Lecz zrozum, że na nic te wszystkie twe żale
bo ten egzamin nie skończył się wcale.

***

#nasonety #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

I utwór di proposta


Licznik "a": 39 + 4 w tytule
Piechur

Jaki ciepły promień nadziei po tym wiadrze zimnej wody

Zaloguj się aby komentować

Nie ma to jak ucieszyć się drugi dzień z rzędu.

Miłej zabawy, Poetki i Poeci:

Temat: baba z wozu, koniom lżej
Rymy: powiedział - zelówka - siedział - starówka

***

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja  #tworczoscwlasna
splash545

Pewien koń drugiemu powiedział

Od ciężaru baby zdziera się zelówka

Jak dziad sam na mnie siedział

Mknąłem chyżo i ma była starówka

Wrzoo

„Zostaw, gorzej zrobisz!” powiedział

Dziad, gdy odkleiła mu się zelówka

Baba sobie poszła, a on tak długo siedział,

Że z młodego miasta zrobiła się starówka

Piechur

Trząsł każdym przybytkiem, było jak powiedział

Dopóki mu grdyki nie zgniotła zelówka

Swą krwią się zadławił i umarł, gdzie siedział

Odetchnie dziś z ulgą nareszcie starówka

Zaloguj się aby komentować

Wyobraźni

Dobrze jest, mówię poważnie,
Mieć bogatą wyobraźnię!
By rozjaśniać wokół jaźnie,
Świat ubarwiać swój, pokaźnie,
Działać stale lub doraźnie,
W żart obracać i bojaźnie.

Bo tak dobrze to nastraja,
Gdy rozstraja się i ciacha,
Na humorach sobie pogra,
No i z gbura zrobi ogra…

Choć zabawa ta bezwiedna,
Jak balon pęka rozedma,
Wysypują się krasnale,
Tańcząc polkę, zatwardziale.

#diriposta #nasonety #zafirewallem


Licznik "a": 46 + 1 w tytule
em-te

@moll przepraszam, że się wtrącam, ale okropne są te wasze wierszydła, te częstochowskie rymy narzucane. nie macie litości

George_Stark

Krasnale tańczące polkę!

Jakieś to takie swojskie!

Do tego dodajmy diabła

co chodzi na lekcje tanga,

i beznogiego padalca

co sunie gdzieś w rytmie walca,

i jeszcze pocztowy znaczek

co lubi tańczyć czaczę,

choć to kancera była bo rożek się urwał

i temu znaczkowi z czaczy to wyszła raczej rumba.

Dalej ogonem lis miota

kiedy tańczy foxtrota,

a przed lisem umyka kura

krokiem coś jakby z mazura,.

Do stołu podaje kelnerka

co z tacą tańczy oberka:

kładzie przed nami ciabattę

bo my tańczymy baciattę.

splash545

Fajny, lekki, elegansior

Zaloguj się aby komentować

! Kto o społeczności nie pamięta, temu Owca ubija dziecięta !

#naczteryrymy

Piąteczek mi wjechał aż miło, już sobie na kanapie graliśmy w Dead Cells, a tu @splash545 mnie do pionu doprowadził i zwrócił uwagę, że rymy na mnie czekają. No to macie:

Temat: Dzieje się na stoczni
Rymy: spawacza - wroga - przeistacza - droga

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności

#zafirewallem #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
97a7324b-bd19-48fe-af3c-c77f1ca1f4ba
PaczamTylko

Droga samuraja drogą spawacza

jeden i drugi, stal kieruje we wroga

pod wpływem ognia się przeistacza

Potężnego Yamato zaczyna się droga

Loginus07

Janek widział się w roli spawacza,

Lecz słupska policja widziała w nim wroga,

jego śmierć nic nie przeistacza,

do demokracji jeszcze długa droga...

Zjedzon

@Wrzoo a czasami jak się poważnie coś przeskrobie to miłościwie nam panujący Owca idzie o krok dalej. Mój nick się nie wziął z niczego

Zaloguj się aby komentować

Jakoś mnie naszło na tematykę, którą niegdyś ostro męczyłem w naczteryrymy. Wtedy jeszcze odrobinę się z tym utożsamiałem, teraz to już jest takie zdarzyło się kiedyś komuś. #diriposta do 32 edycji #nasonety

Ogar

Choć zazwyczaj zachowuję się rozważnie
Dziś jest balans jakbym wszedł na równoważnie
Ten stan ducha proszkiem zasypie doraźnie
Zamiast bucha to nim gardło se podrażnię
Typ spod bramy zerka na mnie nieprzyjaźnie
Dawaj worek i spierdalaj głupi błaźnie

W furę wsiadam, której progi zżera rdza
Gaz w podłogę, obym tym nie zwabił psa
Zapierdalam, czy sam diabeł mnie tak gna?
Czy się spieszę, żeby szybko sięgnąć dna?
Chcę nie myśleć - to dla głowy mojej spa
Dziś się bawię - zrobię ostro to, do cna

Kryształ kruszę w tym przedziwnym rytuale
Duszę stracę ale znikną moje żale

#zafirewallem #tworczoscwlasna


Licznik "a" : 51 + 1 w tytule
69e03b18-9e14-41ce-8e32-54f95c8bd312
moderacja_sie_nie_myje

@splash545 Bardzo fajny sonecik

Tylko dużo A jest, swoją drogą Ojciec_Grzesiu coś ściemnia z tymi zasadami oceniania. Albo mnie podpuszcza wszak w murzynie i smoluchu nie ma żadnego a.

Wrzoo

@splash545 AI mogłoby spokojnie z tego dobre rapsy wygenerować, naprawdę fajne!

DiscoKhan

@splash545 w pierwszej linijce "ę" ci zjadło i jeszcze trochę dalej


Masz wersję hop hipową bez ejaja ale średnio trochę wyszło xd


https://m.soundcloud.com/discokhan/ogar-mp3

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci #zafirewallem

Tamtego lata gdy przeniosłam się w czasie słońce świeciło każdego dnia tak mocno, wydawało się, że asfalt paruje. Było za gorąco nawet na wyprawy nad jezioro, więc jeździliśmy tam tylko wieczorami, gdy powietrze pozwalało na złapanie oddechu. Chlapaliśmy się, rozpalaliśmy ognisko w naszym stałym miejscu, graliśmy w butelkę, chłopcy palili papierosy i popatrywali na to co ukrywało się pod naszymi kostiumami. Wychowywaliśmy się razem, chodziliśmy do jednej klasy i wspólnie tworzyliśmy front przeciwko dorosłym,
Chłopcy tłukli się, obrażali i znowu byli najlepszymi przyjaciółmi. Halina, Ania i ja obgadywałyśmy mniej lubiane koleżanki i często dostawałyśmy napadów głupiego śmiechu, najczęściej podczas powrotów ze szkoły. Ludzie idący z naprzeciwka uśmiechali się do nas zataczających się na szerokość ulicy, objętych wpół i radośnie chichoczących 
- Ot, głupie to to jeszcze - mówili. 
I to chociaż Anka miała już prawie piętnaście lat i strzelała oczami do chłopaków z liceum w miasteczku a Halina miała na głowie trójkę młodszego rodzeństwa od kiedy ich matka trafiła na wiele miesięcy do szpitala. Na ojca nie było co liczyć, co przyniósł do domu to prawie wszystko przepił. Nad Haliną i jej dzieciakami litowały się sąsiadki i coraz to któraś zachodziła do nich ze słowami: "No patrz słonko, ile mi kury jajek zniosły (krowa dała mleka, nazbierałam, wyrosło itd.) dla mnie to za dużo, weź, tobie się przyda". 
Teraz, latem Halina najmowała się do gospodarzy, było tyle pracy! Każdą zarobioną złotówkę oglądała z dwóch stron przed wydaniem.
Mnie było dużo łatwiej. Nie tylko mama pracowała w gminie, ale też nie miałam rodzeństwa. W gospodarstwie pomagała starsza siostra mamy, więc moje obowiązki ograniczały się do pomocy w sprzątaniu w domu i opiece nad kurami a mieliśmy ich tylko kilkanaście, tyle co na własne potrzeby. Pomagałam też tyle ile mogłam tam gdzie sprawiało mi to przyjemność - przy gotowaniu i pieczeniu, przy cielaczkach i królikach czy zwózce siana. Miałam się tylko uczyć, dostawać piątki, potem iść do liceum w miasteczku, a jak się uda i zbiory będą dobre przez kilka lat to nawet w Warszawie! Potem studia i dobra praca a później miły, kochający mąż i kilkoro dzieciaczków, które przyjeżdżałyby na wakacje do dziadków na wieś, gdzie pluskałyby się w rzeczce, dziadek obwoziłby je na koniu, a babcia karmiła pierogami z jagodami.
O takiej przyszłości marzyli moi rodzice.

Przyszłość była jednak zupełnie inna i przyszła prędzej niż się spodziewałam.

Pierwszego pochmurnego dnia tego lata pojechaliśmy z Anką i Władkiem do lasu na maliny i śpiewaliśmy razem głośno wszystkie radiowe przeboje w tym "Małgośkę", którą wykrzyczeliśmy kilka razy. Gubiąc się i szukając w lesie trafiliśmy w końcu w miejsce, o którym słyszeliśmy już wcześniej, ale jakoś nikt nie potrafił wytłumaczyć nam gdzie ono jest. Kilka głazów ustawionych obok siebie, a wokoło pusta przestrzeń, jakby drzewa nie chciały rosnąć w ich pobliżu. Obeszliśmy głazy z daleka i w ciszy, popatrując się tylko na siebie. Każde z nas pamiętało co o nich opowiadano - te kamienie porywają ludzi. Czasami oddają, czasami nie. Czasem tam pojawiają się obcy. Mówią obcymi językami, ale zwykle oddaje się ich służbom.
Wiedzieliśmy, że to bzdury, że to po prostu kamienie ustawione przez naszych przodków aby oznaczyć czyjś grób lub jakieś święte miejsce, ale te wszystkie opowieści jakie usłyszeliśmy za mocno działały nam na wyobraźnię.
-Wracamy? - zapytałam a Ania z Władkiem zgodzili się natychmiast. Zrobiło się jakoś ciemniej, chmury całkowicie zasnuły niebo. Zerwał się wiatr.
-Poczekajcie! - zawołałam za nimi, kiedy wysforowali do przodu.
-Łańcuch mi spadł!
Ale oni nie słyszeli, pojechali dalej. Oparłam rower o rosły dąb i sama też oparłam się o niego na chwilę, bo zakręciło mi się w głowie.

I wtedy przewróciłam się i przeleciałam głową w przód przez dąb i przez czas.

Obudziłam się z bólem głowy i spódnicą wplątaną w pedał, łańcuch i szprychy. To nie był nowy ciuch ale i tak żal bo tego smaru nie da się już sprać. Może wykroję sobie z niej modną kamizelkę, a z reszty opalacz? To dobry pomysł, materiał jest miękki i taki ładny!
No dobrze. Poprawiłam włosy, założyłam łańcuch i skierowałam się w tę stronę gdzie jak sądziłam powinien być mój dom. Na każdym kroku natrafiałam na znaki, które świadczyły o tym, że coś nie jest tak. I to dosłownie znaki w lesie jakich nie widziałam nigdy wcześniej. Czyżbym trafiła aż do drugiego województwa? Ale to ponad trzydzieści kilometrów, nawet nową drogą. I wszędzie były szlabany, jakby wjazd do lasu był zabroniony, a przecież to nie był teren poligonu.
Coraz bardziej zdziwiona zajechałam na główną drogę, którą słyszałam od dłuższego czasu. I wtedy mnie zatchnęło. Takich samochodów nie widziałam nawet w zachodnich filmach w kinie w miasteczku.
Nie wiedziałam gdzie iść, cała ta droga wydawał mi się tak obca. Stałam dłuższą chwilę zastanawiając się co robić, gdy nagle ktoś dotknął mojego ramienia. Aż podskoczyłam ze strachu i obejrzałam się za siebie. Stał tam młody mężczyzna w mundurze i uśmiechał się do mnie, a jego rude włosy połyskiwały w słońcu, które właśnie wychodziło zza chmur.
-Czy potrzebuje pani pomocy? - zapytał. 
-Tak - szukam drogi do Zielętkowa, chyba się zgubiłam - spuściłam oczy.
-Hm, chyba nie wiem gdzie to jest, ale jeżeli pojedzie pani ze mną do ośrodka, to tam na pewno ktoś panią odpowiednio pokieruje, albo nawet zawiezie. Bo ten rower to chyba dalej nie pojedzie.
-Tak, ten łańcuch…
-Nie ma problemu- młody żołnierz zarzucił sobie moją damkę na ramię i zaniósł do auta zaparkowanego niedaleko.

I tak zaczęła się moja przygoda w Ośrodku dla Zaburzonych Temporalnie. Nazwy Ośrodka zmieniały się zależnie od władzy i aktualnych trendów, ale sam Ośrodek trwa. Najpierw byłam zwykłą pensjonariuszką uczącą się obsługi smartfona (u nas na wsi był jeden telefon, u sołtysa), sposobu traktowania innych ludzi, zwierząt, kultury wysokiej, popkultury, nowych języków - polskiego, który zmienił się przez te pięćdziesiąt lat, angielskiego, języka komputerów i nowych mediów. 
Władze Ośrodka uznały jednak, że rokuję i dzisiaj jestem kierowniczką do spraw badań temporalnych i wspieram Tajne Ministerstwo w pracach skupiających się nad zaburzeniami czasu i psychologią osób z zaburzeniami czasowymi w życiorysie. Zarabiam dużo pieniędzy, mam piękne mieszkanie a ludzie liczą się z moim zdaniem.

I nikt nie wie, że co jakiś czas jeżdżę całkiem sama, odszukuję ten dąb, głaszczę go i przytulam i proszę go żeby wpuścił mnie z powrotem.

Na próżno.

1021 słów
43f1b8b3-6e3c-4526-ad32-77f64eba61f3
Dziwen

@KatieWee mam słabość do tych wszystkich historii pisanych z perspektywy głównej postaci, bez zewnętrznego narratora. Fajnie ci to wyszło.

George_Stark

Nie wiem czy to było celowe czy nie (jeśli nie, to nawet lepiej, bo świadczy jeśli nie o talencie, to przynajmniej o wyczuciu), ale zdanie Czyżbym trafiła aż do drugiego województwa? niesamowicie buduje tę postać.

To jest w nim ekstra, ale świetne jest też to, jak wiele można jednym zdaniem zrobić w tekście.


A nazwa Ośrodek dla Zaburzonych Temporalnie to kolejny świetny pomysł? Aż przypomniało mi się przewspaniałe Biuro Ludzi Zagubionych z Małgochy pana Piotra Bukartyka.

ColonelWalterKurtz

Komentarz żeby przeczytać później ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

No to zarymujmy coś wesołego!

Ponieważ przyszło mi z ogromną radością spowodowaną – a jakże! – wygraną w XXXI edycji zmagań #nasonety , otworzyć kolejną XXXII edycję tej zabawy w kawiarence #zafirewallem , to tak sobie pomyślałem, że z tej radości dodam jakiś wesoły tekst. Żeby odpocząć od sonetowego reżimu, weźmiemy tym razem na tapet jeden z – moim zdaniem – najzgrabniejszych tekstów w historii polskiego rapu. Chodzi mianowicie o utwór Ja to ja zespołu Paktofonika z gościnnym udziałem Gutka, którego pierwsze czternaście wersów będzie stanowić utwór di proposta w tej edycji zabawy. To taki trochę eksperyment: znowu! Mam jednak nadzieję, że dość łatwy, bo mamy tutaj tylko trzy rymy. Wystarczy je znaleźć i ładnie wpleść w swoje teksty, na co liczę i w czym życzę powodzenia!
A oto i tekst, do którego będziemy rymować:

Paktofonika – Ja to ja

Przeważnie zachowuję się poważnie.
Przeważnie nikogo nie drażnię.
Przeważnie słucham rad uważnie.
Przeważnie nie czuję się odważnie.
Przeważnie, widać to po mnie wyraźnie,
otoczenie nie działa na mnie zakaźnie.
Poprzez wyobraźnię kreuję własne ja
adekwatne do imienia: er plus a plus ha.
Robię co trza, rymuję gdy muzyka gra,
jestem członkiem pe ef ka, a nie klubu AA.
Pomysłów u mnie mnóstwo, niczym w worku bez dna,
bądź co bądź być sobą to domena ma.

Pokazy mody i żurnale nie obchodzą mnie wcale,
fason swój dobieram sam jak staruszka korale.

***

ZASADY ZABAWY:
Stali sonetowicze zasady znają. Jeśli ktoś chciałby dołączyć, a nie wie o co chodzi, proponuję żeby zapytał pod którymś z wpisów w tagu #nasonety . Mnie albo autora wpisu. Wytłumaczymy.

ZASADY OCENIANIA W XXXII EDYCJI KONKURSU #NASONETY
1. Zwycięzcą XXXII edycji konkursu #nasonety zostanie osoba która:
a) przystąpi do konkursu publikując swój utwór i opatrując go tagiem #nasonety w terminie do 12 lipca bieżącego roku, do godziny mniej więcej 11.00 (proszę pamiętać o społeczności!);
b) jej utwór będzie zawierał najmniejszą liczbę wystąpień litery "a".

2. W przypadku remisu, to jest dwóch lub więcej utworów z tą samą, najmniejszą liczbą wystąpień litery "a" jury obierze dodatkowe kryterium; na przykład zwycięzcą zostanie @bojowonastawionaowca lub wymyśli się coś innego.

***

Miłej zabawy i powodzenia! A jeśli ktoś bardzo chce się pobawić, a nie chce wygrać, polecam zaprzyjaźnić się ze słownikiem synonimów. Może wówczas zabawa będzie jeszcze milsza?

#diproposta
#poezja
#tworczoscwlasna
bojowonastawionaowca

@George_Stark NO NIE NO, JA SIĘ NA TO NIE PISZĘ

Wrzoo

@George_Stark GDZIE MAJAKOWSKI

splash545

@George_Stark No tą Paktofoniką to mnie zaskoczyłeś A kawałek bardzo spoko i taki mniej znany, lubię

Zaloguj się aby komentować

Zapraszam na podsumowanie XXXI edycji naszej bitwy #nasonety w Kawiarni #zafirewallem !

Szybko zleciał ten tydzień! I obfitował w piękne prace.

W tej edycji udział wzięły następujące sonety:

  1. Demiurg to czy lichuj? autorstwa @RogerThat
  2. Ballada o smoluchu autorstwa @moderacja_sie_nie_myje
  3. Zwiastuny zła autorstwa @splash545
  4. Hoek van Holland autorstwa @George_Stark
  5. Zwykle o trzeciej w nocy autorstwa @KatieWee
  6. Wiersz bez nazwy autorstwa @moll
  7. Bronią męską jest siła, kobiecą - zemsta autorstwa @Wrzoo

Jak widać, obrodziło. W związku z tym nie byłam w stanie wybrać tego jednego najlepszego, więc... skorzystałam z pomocy "mądrzejszego" ode mnie:
https://streamable.com/1who40

@George_Stark , gratulacje!

***

Ale oprócz tego, mam dla Was nagrody dodatkowe:

Kaszmirowy kocyk
Dla @KatieWee , żeby utulił o trzeciej w nocy, gdy smutno

Diamentowy kilof
Dla @moll za umiejętne burzenie czwartej ściany

Złote mydełko
Dla @moderacja_sie_nie_myje - coby umyła się i moderacja, i smoluch

Kryształowa rafandynka
Dla @George_Stark , aby przypominała o holenderskich plażach, gdy jest się od nich daleko

Kolekcjonerski atlas ornitologiczny
Dla @splash545 , aby zawsze wiedział, czy to sroka, czy kruk, czy sowa

Kobaltowe migdały
Dla @RogerThat za stworzenie sonetu, który w sumie nie spełnia zasad, ale który nie ustępuje jakością!

Gorąca kawusia
Dla samej siebie, bo ta poranna średnio pobudziła...

#podsumowanienasonety #tworczoscwlasna #poezja
Wrzoo userbar
a748d164-5026-401a-a2dd-ac295a06e296
splash545

Teraz będę już wiedział, dziękuję! Ale wydaje mi się, że to była wtedy Dziwna Sowa jednak.

A @George_Stark gratuluję wygranej! Teraz tylko postękaj, że Ci to znowu wcale nie na rękę i się bierz do roboty!

moll

@George_Stark najszczersze kondolencje z powodu wygranej!

George_Stark

@splash545 : Ech... Znaczy dziękuję.


@moll : O, tutaj dziękuję. Przynajmniej kondolencje.


A co do samej Pani Organizatorki, pani @Wrzoo , to ja wiem, że to było tyle razy powtarzane aż w końcu wypadło na mnie, bo Ci się utwór pana Majakowskiego marzy. No to pana Majakowskiego w związku z tym nie będzie.

Zaloguj się aby komentować

Zwycięzca @Cybulion gdzieś się zawieruszył, więc komisja składająca się z jednego członka zadecydowała, że mam czynić honory i go zastąpić. Na wypadek tego typu sytuacji przydaje się jakaś -

Temat: opcja zapasowa

Rymy: koło - czoło - tyłem - żyłem

GL&HF
(Się pamięta o społeczności, a nie tak jak co poniektórzy kurła )
#zafirewallem #naczteryrymy #tworczoscwlasna
e8238dda-4d45-444f-8e73-4555ff1ee5f4
bartlomiej_rakowski

Jechał chłop furmanką no i poszło koło,

Kuuurrwaa jak tąpnęło! Ino spadł na czoło,

Chłop już leży, a kuń zlękł się - ruszył tyłem,

Chłopa by rozjechał, "cud żem ja przeżyłem!".

jakibytulogin

Żona do mnie: "zmień mi koło".

"Jest mecz" i puknąłem w czoło.

Zemsta szybko przyszła - tyłem

Parkowała. Cud! - przeżyłem.

sireplama

@splash545


Wrogowie bezwzględnie krążą przy mnie wkoło,

Dowódca coś bredzi by stawić im czoło,

Opcją zapasową jest myśl, by troszeczkę tyłem

Czmychać do bazy. Ze wstydem ale żyłem...

Zaloguj się aby komentować

opowiem wam moją historię wierszem, a coś ostatnio takie pisane Times New Romanem na białym tle lepiej chodzą
#zafirewallem #tworczoscwlasna
UmytaPacha userbar
5597433a-0814-40c5-8e12-0ecb93cf21b3
Lulu_Quest

@UmytaPacha Ale pięknie złożyłaś melodię na koniec. Puenta jest jak trzaśnięcie biczem, gratulacje!


Nota bene, przeżyłem to kilka razy. Plus jest taki, że człowiek w końcu jest wyspany

GrindFaterAnona

@UmytaPacha ładne, zgrabne. Nie ma tego zlego, zawsze to kilka posilkow mniej zjedzone.

Zjedzon

@UmytaPacha kurde, Paszka, Ty lepsza od Szymborskiej jesteś! Pisałaś może w młodości jakieś wiersze wychwalające socjalizm?

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci #zafirewallem

Turysta

Magda ty suko! Ciekawe co byś powiedziała wiedząc, że zabukowałem właśnie lot do Meksyku za 3700zł? W jedną stronę, ha! Już nic mi nie powiesz, całe szczęście. Po co ja w ogóle o tobie myślę? Nie po to się rozwiodłem, żeby teraz się zastanawiać co byś mi powiedziała. Jestem wolny! Nareszcie! I nie chce o tobie myśleć, bo tyle lat mi zmarnowałaś.
Te twoje gadanie! Zrób to, zrób tamto. Znowu najebany wróciłeś od Krzycha. A kiedyś to miałeś pasje, a teraz tylko browar i kanapa. Kurwa! No miałem! Miałem motor, chodziłem po górach. To było wtedy słuchania, że czasu nie masz dla rodziny, że się zabijesz, że znów na noc nie będziesz, że mnie zdradzisz. Ehh, wcale nie potrzebowałem wyjeżdżać, żeby wyruchać tą twoją koleżaneczkę Kasie, z którą tak ciągle pierdolisz. A co pasje straciłem to straciłem, żeby tego twojego pierdolenia nie musieć słuchać. W góry przestałem jeździć, na motorze też coraz rzadziej. To po co trzymać - twoje słowa. Poszedł, sprzedany, żeby Tomek na wycieczkę pojechał i były jakieś pieniądze leżące. Ta, leżące... Zaraz pralkę kupić, potem ściany odmalować i te meble w kuchni już niemodne. I chuj! Tyle z mojej Hondy zostało! Skurwiałe meble z Ikei! A potem, że pasji nie mam?! Że co za wzór dla dziecka. Że przed tv z piwem. Że mógłbym z tobą pobiegać. A sama se biegaj! Wyjebane w ciebie! Te browary i bebzon twoja wina bo robiłem coś chciała! Zawsze spokojny byłem, unikałem konfliktów i spokoju chciałem i żebyś się odwaliła. I co? Co bym nie zrobił to źle! Mogłem się 15 lat temu z tobą pokłócić i rozwieść! Kurwa i znów o tobie myślę!
Dobra jebać to! Lecę do Meksyku i tyle! Rozwód trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Ledwo czterdzieści skończyłem to jeszcze zdążę żyć po swojemu. Tylko sobie najpierw odbije. Najpierw lot do Meksyku - tam kupię tani motocykl i podróż przez Meksyk, USA, Kanadę, aż do Alaski. To odmieni moje życie. Wrócę to zacznę w końcu żyć na własnych zasadach. A nie, że najpierw zadowalałem rodziców, a później żonę. Dwa lata coś pojeździłem na motórze i tyle z czterdziestu lat miałem dla siebie, ehh... Ale jak wrócę to będzie dieta, będzie siłka i będę robić co chcę! Ta podróż mnie odmieni, to będzie moja przygoda życia!

***

- Tak mamo będę na siebie uważać. Nic się nie martw, jadę pozwiedzać i wrócę. Nic mi się nie stanie, przecież wiesz, że wypadki lotnicze zdażają się bardzo rzadko i dużo łatwiej jest o wypadek samochodem. No widzisz już nie jeżdżę na motorze i bezpieczniej jest polecieć do Meksyku niż jeździć pod Warszawą. Tak, dobrze. Kocham Cię. Pa. - zakończ połączenie.

Przecież nie mogłem jej powiedzieć, że lecę zrobić objazdowkę na motorze. Jeszcze by zawału dostała, ciągle się ostatnio martwi biedaczka. Dwa lata temu umarł tata i podupadła przez to na zdrowiu. Teraz mój rozwód też swoje dołożył. Może ostatnią szansę mam na taką podróż? Bo będzie trzeba się matką zajmować na starość? Nie wiem, na razie jest w miarę ok.
Lecz teraz przede mną mój wielki cel - objechać Amerykę środkową i północną na motorze. Świetnie, bosko, jeszcze tylko 2 dni i wylot. A dziś wieczorem skoczę do Krzycha i opierdolimy jakiegoś literka przed wyjazdem! Za dobrą podróż!

***

Imprezka trochę się przeciągnęła, a mi nie chciało się wcześniej pakować. Dlatego też ledwo co wyrobiłem się na lotnisko. Znów na ostatnią chwilę wszystko, ale jak wrócę to się zmieni. Zresztą już jak będę w Ameryce to przeorganizuje sobie całe życie. Tam będzie wszystko inaczej, tam mi się będzie wszystkiego chciało. Nie jak tu w tym smutnym jak pizda kraju z dykty i kartonu. I bez tego jej pierdolenia, przede wszystkim. A może i zostanę tam na dłużej? Może znajdę jakąś pracę w USA, albo Kanadzie. Przecież język znam na tyle, żeby się dogadać, a glazurników potrzeba wszędzie. Tomkowi mógłbym wysyłać więcej pieniędzy stamtąd, a tu i tak nie mamy o czym gadać. A może poprawi się coś relacja z synem przez tą podróż i pracę tam. Może ściągnę go do siebie? Może też będzie chciał się wyrwać z tego kurwidołka? Nic to, się okaże na miejscu. Na razie ma być to przygoda i nie ma co myśleć o robocie. Bo całe życie tylko robota i robota, a po robocie słuchanie stękania tej jędzy i dla siebie już nic. Ja pierdole łeb mi pęka i znów myślę o jakichś gównach.

Grzebie w plecaku i po chwili dwa ibupromy lądują w moich ustach. Tak mnie suszy, że nie mogę ich przełknąć, więc gryzę je jak dropsy. Gorzki smak rozlewa się po podniebieniu i prawie doprowadza mnie do wymiotów. Jakoś przełykam, ledwo się udało. Oczywiście wody nie wziąłem. No bo po co? Jak zawsze zapomniałem, a nie zapłacę przecież na lotnisku 20zł za półlitrową butelkę. Zdzierstwo! Tak w ogóle to powinni przypominać o takich rzeczach w tv albo internecie. Wysokie buty na nogach i skórzana kurtka na grzbiecie wcale nie pomagają. Pocę się jak szczur, ale nie będę przecież dopłacać za dodatkowy bagaż. A kask kupię na miejscu, jakiś byle jaki z meksykańskim atestem Sancho Pansa.
Dobra to już moja godzina. Pokazuje wydrukowaną u Krzycha kartę pokładową i przechodzę rękawem do samolotu. Plecak wrzucam do schowka nad fotelem. Siadam i nie czekając na start zakładam słuchawki i odpalam wcześniej pobrany na Netflxie film - Wszystko za życie. Przede mną czternaście godzin lotu z suchą gębą, ale zaraz się odpowiednio nastroje i będzie dobrze. A na miejscu to już w ogóle będzie zajebiście. Moja wielka przygoda właśnie się rozpoczęła!

***

Niestety, potwierdziły się informacje o śmierci poszukiwanego od miesiąca 40 letniego polskiego turysty w Mexico City. Ciało mężczyzny znaleziono zagrzebane w mule w kanale Xochimilco. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny było 12 ciosów nożem. Zwłoki zostały wrzucone do kanału już po jego śmierci. Ze wstępnych ustaleń meksykańskich śledczych wynika, że został on ofiarą napadu rabunkowego. Policja apeluje o szczególną ostrożność przy podróżach w mniej bezpieczne rejony świata.

#tworczoscwlasna
3d193572-85ae-44f6-baab-93708fcae788
Capo_di_Sicilia

@splash545 Ale mi glowe zryles tą końcówka. Nic by sie nie stalo gdyby jędza od czasu do czasu zamknęła jadaczke xd

panbomboni

Myślałem, że to Walaszek.

George_Stark

Pomysł świetny, a wykonanie też świetne.


W ogóle to przedstawienie powrotu myślami do żony, to drugie konkretnie, strasznie buduje tego bohatera.


Gratuluję.

Zaloguj się aby komentować

! Nie zapomnij o społeczności, bo się Owca wraz zezłości !

Dziękuję ślicznie za docenienie wierszyka o bacy. Podaję rymy na dziś:

Temat: Największy kozak w Oil-Ren City
Rymy: koksu - daty - boksu - raty

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności

#naczteryrymy  #zafirewallem
Wrzoo userbar
bojowonastawionaowca

@Wrzoo bardzo ładna społeczność, dziękuję

Dziwen

Czosnek to jest jednak koksu

Niby człowiek starej daty

Co nie stroni od życia boksu

Choćby miał je bić na raty


Se ukratkiem napiszem cztery rymy pochwalne, jak wszyscy śpiom. xD

Tapporauta

W Oil-Ren zaginął worek koksu,

znalazł go sportowiec starej daty.

Takie porcje to on brał do boksu,

Ty byś nie przerobił tego na raty.

Zaloguj się aby komentować

HEJTO DETECTIVE SQUAD After Dark VOL 2
#tworczoscwlasna #hejtodetectivesquad w #zafirewallem#owcagate
Wszelkie podobieństwo do zdarzeń i osób jest przypadkowe.
PROLOG
VOL 1
SOUNDTRACK : The Growlers : Night Ride
ART: Aleksandra Waliszewska. #aleksandrawaliszewska
----------------------------------
Taryfa na Wawel

Dojechał punktualnie, legitymacja Maxi Komarnan.
Dobry, dobry i od razu, bez zwlekania wsiadaj pan.
Ładny płaszcz, z jakiej to marki? Sprzedajesz tam pod nim lewe zegarki?
Tak, byłem w polityce, przystawiłem dupę do kserokopiarki.

I wyleciałem, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi...
Taa, no wiem jak jest, wszyscy byliśmy kiedyś młodzi,
Hejtocity bywa toksyczne dla swych GURU.
Zaraz śpiewaliśmy razem do refrenowego chóru.

Potem ściszył radio, dokąd tak późno z nocnymi zmorami?
A ja mu, że ludzie koty chodzą własnymi drogami.
Czosnkowy, znasz typa? Tak pytam, nie bądźmy formalni.
5 gieta (4.69) do schowka; on często w tej dziwnej kawiarni.

Aha, to jedziesz, tylko bez GPS-a, na Wawel smoczka.
Unikając lunety wszystkowidzącego Oczka.
ErwinoRommelo userbar
4ac3628f-204c-42ef-ada3-f0bf5e97ce76
maximilianan

@ErwinoRommelo taksiarz. Zostałem taksiarzem.

CzosnkowySmok

@ErwinoRommelo doktorze, tobie wystarczy dać lekką inspiracje i jedziesz jak walec po łące pełnej chabrów.

UmytaPacha

@ErwinoRommelo czytałam rapującym głosem mongolskim xd

widzisz, w końcu te lata narkotykowania i sprzedawania ciała za nic ci się przydały - do wiernego przedstawienia półświatka!

Zaloguj się aby komentować