#zafirewallem

27
1308
Czerstwe na dzi... a nie, chwila, to nie ta bajka. To #naczteryrymy przecież!
Wchodzę tu, jak nauczyciel na zastępstwo, rzucam teczkę na biurko i robimy po mojemu, bo prosiłem po dobroci, by nie dawać pieronów.
Otworzę was rymami na kreatywność i liczę na soczyste pociski miłości w kierunku OWCY, choć jak pamiętamy, miłość potrafi być okrutna.

temat: owieczki
rymy: wełna - pali - wali - pełna

***
Dla jednej osoby zasady są... Bardziej atrakcyjne. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz. 21 nowy wpis.
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności albo zawołać @bojowonastawionaowca , jeśli się o niej zapomni. A jeśli się o niej nie zapomni, to @bojowonastawionaowca musi wówczas napisać swój wierszyk, a @George_Stark musi napisać do niego ripostę.

- Testujemy wrażliwość kawiarenkowiczów. Za każdym razem, gdy ktoś napisze negatywny wierszyk na temat owieczek, @George_Stark musi to zrekompensować @bojowonastawionaowca ripostą miłości. Miejmy nadzieję, że nikt na takie rzeczy nie wpadnie i wszystkie wierszyki będą milutkie.

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
PaczamTylko

Jak się baca Paweł na

hali na owieczkę napali

aż wióry lecą, tak wali

ta zaś szczęścia pełna

RogerThat

Wiesz z czego jest wełna?

Wiesz, co. Się świetnie pali?

Wiesz co niemnca po łbie wali?

Wiesz od czego hala pełna?


( ͡° ͜ʖ ͡°)

sireplama

komfortu wełna

duszę pali

życie się wali

udręki pełna

Zaloguj się aby komentować

Roztrzaskałem wszystkie z krat
Powiedziałem szach i mat
Rzuciłem ze szczytu tatr
Wicher, słońce, deszcz i grad
By Huragan na cię spadł

Wrak? tak damo

to o mnie, i lżej
mi się robi, gdy już nie
muszę nic i nigdzie
moim utworem jest tren
przewodnim. Nie dyga brew

Gdy idę dalej, nie patrząc, że to wyścig
Patrzę, jak opada kurz
Jak zbierają ekipy brygadziści
By budować między nami mur

#diriposta #nasonety #zafirewallem

tym razem chyba dobrze otagowałem
George_Stark

Przychylam się do zdania koleżanki wyżej.


Mnie szczególnie podoba się końcówka. Choć dziwi mnie też wers Wrak? tak damo. Czyżby kolega postępował tutaj wbrew zwyczajowi i chciał wygrać?

Zaloguj się aby komentować

Drodzy!

Ostatnim razem, kiedy to mnie spotkał zaszczyt i niewątpliwa przyjemność poprowadzenia XXXII edycji konkursu #nasonety w kawiarni #zafirewallem, zadałem Wam (nam) zadanie muzyczne . Układaliśmy wówczas nasze odpowiedzi do tekstu zaczerpniętego z tego wspaniałego gatunku muzycznego jakim niewątpliwie jest polski rap (choć – moim zdaniem – z tego niezbyt licznego, a wyśmienitego jego przedstawicielstwa). Tym razem również będzie to tekst muzyczny, jeden z tych które ostatnio mi się przypomniały, chodzą mi po głowie i jakoś za nic nie chcą z niej wyjść. Sięgniemy jednak w zupełne inne rejony muzyczne niż te, w których można odnaleźć taką na przykład Paktofonikę.

Chodził kiedyś (EDIT: O, szczęśliwie dalej chodzi!; a myślałem, że już nie!) po świecie taki śpiewak jak pan Julio Iglesias (ojciec boskiego Enrique). Pochodzący z Hiszpanii muzyk, który światową karierę zrobił za sprawą duetu, do którego zaprosił go niejaki Willie Nelson . My, niesieni wzbierającą patriotyczną (a może matriotyczną? – wszak „ojczyzna” to jednak rodzaj żeński) falą nie będziemy jednak rymować ani w obcych językach, ani nawet do obcych języków. Dlatego dobrze się składa, że świetną wersję tego utworu , do tekstu w polskim przekładzie wykonali panowie Krzysztof Krawczyk i Bohdan Smoleń. I to właśnie czternaście pierwszych wersów tego tłumaczenia będzie naszym zadaniem #diproposta w tej, rozpoczynającej się w chwili publikacji tego wpisu, XXXVII edycji zabawy #nasonety .

A oto i fragment teksu, do którego proszę żeby zostały wytworzone Wasze (nasze) piękne wytwory:

Jak bardzo nam się zmienił świat
przybyło nam za wiele lat
wspomnienia porwał wiatr
i człowiek rad nie rad
po uszy już w kompleksy wpadł

Na głowie już i włosów mniej
wieczorem wcześnie spać się chce
i w kościach strzyka gdzieś
i wzrok już też nie ten
i wolniej w żyłach krąży krew

Dziewczyny, które mam na myśli
powychodziły za mąż już
jedynie my - recydywiści
trzymamy wciąż samotny kurs

***

Niestety, nie jestem w stanie ustalić kto jest autorem zarówno oryginalnego teksu, ani kto przełożył go na język polski.

Powodzenia! A przede wszystkim dobrej zabawy!

***

REGULAMIN XXXVII EDYCJI KONKURSU #NASONETY:

§ 1 ZASADY UCZESTNICTWA

1.1. XXXVII edycja konkursu #nasonety trwa od piątku, 09-08-2024, od opublikowania wpisu rozpoczynającego edycję, do piątku, 16-08-2024, do opublikowania wpisu zamykającego edycję.
1.2. Aby przystąpić do konkursu należy w wyżej oznaczonym terminie opublikować w społeczności Kawiarnia „Za Firewallem” wpis zawierający własny wytwór. We wpisie należy zawrzeć również (co najmniej) tagi: #nasonety #zafirewallem .
1.3. Własny wytwór (di risposta) powinien charakteryzować się tym, że końcówka każdego wersu będzie rymować się z końcówką wersu utworu di proposta (dla ułatwienia słowa te zostały powyżej pogrubione).
4. Kategorycznie zabronione jest powtarzanie słów, które kończą wersy utworu di proposta. Indeks Słów Zakazanych stanowi załącznik do niniejszego regulaminu.
1.5. Od powyższego kategorycznego zakazu przewiduje się wyjątek. W przypadku, gdy wytwarzającemu swój wytwór Poecie słowo użyte w oryginalnym utworze akurat pasuje, może, w ramach licentia poetica, wykorzystać je w swoim dziele. Wyjątek ten nosi nazwę licencja na powtarzanie.

§ 2 ZASADY OCENIANIA

2.1 Zwycięzcą XXXVII edycji konkursu #nasonety zostanie Poeta, którego najbardziej piorunowany wytwór osiągnie najwyższą w tej edycji liczbę piorunów.
2.2 W przypadku osiągnięcia przez jeden lub więcej wytworów takiej samy najwyższej liczby piorunów zobaczy się.
2.3. Przewiduje się możliwość uzyskania dodatkowych 5 piorunów za dodanie pomiędzy pierwszą a drugą strofą dodatkowego wersu, rymującego się z wypowiedzianym w oryginalnym wykonaniu przez pana Bohdana Smolenia zwrotem „mam tak samo”.

§ 3 POSTANOWIENIA KOŃCOWE

3.1 W sprawach nieuregulowanych niniejszym Regulaminem stosować się będzie widzimisię Organizatora bieżącej edycji. Ze względu na widzimisię Organizatora zmiana (bez konieczności uprzedzenia, komunikowania i bez okresu uprawomocnienia) może dotyczyć również dowolnego z punktów Regulaminu w dowolnym momencie trwania konkursu.

***

ZAŁĄCZNIKI

ZAŁĄCZNIK 1: INDEKS SŁÓW ZAKAZANYCH

świat, lat, wiatr, rad, wpadł, mniej, chce, gdzieś, ten, krew, myśli, już recydywiści, kurs
UmytaPacha

Kategorycznie zabronione jest powtarzanie słów, które kończą wersy utworu di proposta

@George_Stark od kiedy to Jerzy powtórzenia ci przeszkadzajo? :v

entropy_

licencja na powtarzanie.

Skąd Wy bierzecie te licencje. Na icentia poetica się nie załapałem i za każdym razem muszę prosić @splash545 żeby machał swoją

XD

Dziwen

@George_Stark Co profesjonalista, to profesjonalista. Częściej powinieneś wygrywać. XD

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Nie wiem, kiedy ten czas minął, ale nadeszła pora na podsumowanie XXXVI edycji bitwy #nasonety , która była wyjątkowo obfita. Muszę to zrobić teraz, bo potem mogę nie mieć czasu, a ktoś może chcieć otworzyć nową edycję już jutro, co polecam.

Przypomnę, że w tej edycji poetki i poeci zmierzyli się z sonetem Mikołaja Sępa Szarzyńskiego , i zdradzę, że poradzili sobie z nim wyśmienicie. Tak, to prawda, skopiowałem to od @Wrzoo . Nie wstydzę się. ʕ•ᴥ•ʔ

W tej edycji udział wzięli:

@Wrzoo
Ecce homo
Pierzasty Rutkowski 
Gdzie się podziały te pojedynki?

@George_Stark :
Homo homini lupus est
I bez pomocy szewczyka smok owcę połyka
Płody rolne czyli Tradycyjna gościnność

@Dziwen :
ONA MNIE ZAMORDUJE, KOLORYZOWANE
O gotowości i Wodzianeczce
Grube Ryby

@moll :
Złamane serce

@entropy_ :
Pocisk na srokę

Chyba sporo.

No i teraz wygrana. Gdybym miał wybierać jakością i przesłaniem, wygrałaby @moll , z innej strony tylko @Wrzoo była na tyle odważna, by wziąć udział w #nasonetypojedynek . Pamiętając jednak słowa wielkiego wieszcza @George_Stark , że to tak naprawdę jest kara, a nie nagroda, jest tylko jedna osoba, którą może taka rola ucieszyć.


Tak, to @George_Stark . ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Gratulujemy (teraz bijemy brawa).
Zawsze narzekasz na ograniczenia, teraz możesz jednogłośnie się ich pozbyć (brawa jeszcze raz, dziękuję).


Tym samym nagrodę złotej raciczki przyznaję @moll . Niech ci służy, a w przypadku kryzysu finansowego można zanieść do lombardu.


@Wrzoo otrzymuje sznurówki z owczego runa najwyższej jakości w średniej klasie cenowej, te z dolnej półki, bo mam gest.


@entropy_ . Dla ciebie kolego został łotewski ziemniak.

No, pięknie wyszło. Chyba o niczym nie zapomniałem.
#zafirewallem #podsumowanienasonety #poezja #tworczoscwlasna #antydiss
Dziwen

Jak coś, to tu nie ma złośliwości. Zwyczajnie nie dałbym rady jutro takiej ściany tekstu obrobić i dodać linków, a w weekend też mnie raczej nie będzie za długo. Sam plan dania głównej "nagrody" @George_Stark powstał dosłownie w momencie, gdy mi napisał, że kolejna osoba zabrania mu używać jakichś rymów, choć nie ukrywam, korciło, żeby tam dać nick @entropy_ . XD

Zaloguj się aby komentować

Kreacja osobowości

"Gniew na start wędruje tam, jak żywy sen przedziera przez warstwy się.
Na rozkaz nienawiści robi to by chronić resztę, to co ważne, to co pilne, to co chciane sercem czystym.

Po szlaku który zeń powstanie, idzie wnet lżejsza gęstość - smar przyjemny.
Ten co ulgę w miejscu tym, czyni na czas dłuższy, ten co szczęściem w przyszłości nazwany zostanie.
Szlak nie ginie, nie umiera, a powtarzany, rośnie w siłę.

Przy zmianie, przy myślaniu znaczy, poddany próbom zostaje. "

#glosotchlani #zafirewallem #tworczoscwlasna #codziennywiersz
ErwinoRommelo

"Strach to ciemna strony Mocy. Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia."


A gniew do samego siebie i to wszystko cie zjada od środka.

Zaloguj się aby komentować

!!! --> SPRAWA ORGANIZACYJNA <-- !!!

Kochani!

Akcja jest taka,
że mamy cwaniaka!

Zarymowałem, więc do kawiarenki #zafirewallem wpis już się nadaje. No to teraz do rzeczy.

Okazało się, w tym skandalicznym komentarzu , że kolega @Dziwen rozgryzł system i tym sposobem dłuuugo udawało mu się uniknąć zwycięstwa w naszej zabawie #naczteryrymy . Szkoda byłoby jednak takiego artysty nie docenić, prawda?

Czy możecie mi pomóc w przyznaniu mu nagrody publiczności? Trzebaby cofnąć swoje pioruny tym, którzy mają ich więcej bądź tyle samo co nasz artysta, a dać je jemu, żeby miał ich więcej niż inni.

Z góry dziękuję. 
Dżordż

Zaloguj się aby komentować

Widzę, że z układem nie da się wygrać, więc idę na współpracę. Dziękuję @George_Stark za wsparcie przez, przez które muszę teraz kminić. Szkoda, że nie widzieliście mojej twarzy kiedy doczytałem zasady xD no ale miejcie litość dla nowego, może następnym razem będzie lepiej

Temat: układy, z mafią wygrać nie da rady
Rymy: buty, trupy, miasta, ciasta

Miłej zabawy

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz. 21 nowy wpis.
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności albo zawołać @bojowonastawionaowca , jeśli się o niej zapomni. A jeśli się o niej nie zapomni, to @bojowonastawionaowcaMUSI wówczas napisać swój wierszyk, a @George_Stark musi napisać do niego ripostę.
#naczteryrymy i #zafirewallem
Wrzoo

Gniotą głowę ciężkie buty

Kumpli zmienili mi w trupy

Ech, zachciało mi się miasta…

A mogłam z mamą piec ciasta

Dziwen

ABOMINACYJĄ ZWANE DZIEŁO

Klaun co nosił białe buty,

Należał do cyrkowej trupy,

Robił show, zwiedzał miasta,

Kroił ludzi, pchał do ciasta.


Za dużo oglądałem streamów ze Space Station 13. xD


@zjadacz_cebuli nauczka, że wierszyki to trzeba dodawać po 30min lub godzinie, jak już nikt nie wchodzi i jest pewność, że nie wygrasz. Bite kilka miesięcy pisania i jeszcze ani razu mnie nie wybrali. Poza #nasonety , bo tam zasady so uznaniowe. xD

George_Stark

@zjadacz_cebuli


A w ogóle, jeśli na przyszłość zdarzyłoby Ci się wygrać, to pamiętaj proszę jeszcze o dodaniu tagów #naczteryrymy i #zafirewallem . Bo teraz to już chyba za późno na edycję tego wpisu.

Zaloguj się aby komentować

Doktor Koziełło

Kiedy doktor Koziełło mijał wczoraj drzwi do mieszkania sąsiadki zobaczył przywiązaną do ich klamki kozę. Zatrzymał się i zastanowił – „Co też tej pani Kozłowskiej mogło przyjść do głowy?”

Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Drzwi uchyliły się i sąsiadka wyszła z mieszkania na klatkę schodową.

– Dzień dobry, doktorze – powiedziała grzebiąc w nosie. Wydłubała z niego ogromną kozę, którą wytarła o zarzuconą na siebie podomkę.

– Dzień dobry pani – odpowiedział doktor – a cóż to, remont się w domu szykuje? – zapytał.

– A, wie pan, tak sobie pomyślałam: Putin, stary cap, kurek nam z gazem zakręcił, zima idzie, a te, jak sam pan pewnie zauważył w tej epoce globalnego ocieplenia coraz to zimniejsze są. Starego mi do kozy zamknęli, to i pieniędzy tyle co kot napłakał, to pomyślałam, że wstawię sobie do kuchni piecyk taki. No bo co w końcu, mam marznąć? Niedoczekanie! A tak to zawsze człowiekowi ciepło chociaż będzie. Napalę sobie czy to sztachetami od płotów z ogródków, czy tymi kartonami po telewizorach, co to na klatce sąsiedzi je co i rusz wystawiają…

Tyradę pani Kozłowskiej przerwało trzaśnięcie drzwi na górnym piętrze. Zaraz po nim rozległ się dźwięk ciężkich butów uderzających o kolejne stopnie. Czarny kształt śmignął pomiędzy rozmówcami potrącając doktora Koziełłę. Tylko ciemne rozwiane w pędzie włosy powiewały jeszcze przez chwilę, kiedy kształt zniknął za załomem półpiętra.

– A, to ta głupia koza, Kozielska, patrz pan. A taka dobra dziewczyna z niej była! Do kościoła chodziła, w chórze śpiewała, a teraz co? Matka nie dopilnowała to i stoczyła się córeczka! Na czarno ubrana chodzi, na koszulkach jakieś diabły nosi, kozie łby w tych gwiazdach szatańskich! Kto wie co ona tam jeszcze wyprawia? Co to się ze światem porobiło?

Doktor zignorował uwagę sąsiadki. Przypomniał sobie swoją własną młodość, zresztą jeszcze wczoraj, w czasie sprzątania, znalazł starą koszulkę z kozim łbem na piersiach i z sentymentem wspominał dawne czasy, kiedy to nauczyciele nieraz za „nieobyczajny wygląd” kazali mu po lekcjach zostawać w kozie. Straszyli, że źle skończy jeśli dalej tak się będzie prowadził. Chyba jednak nie skończył tak źle? Choć przecież zawsze mogło być lepiej. Poza tym lubił młodą Kozielską, która mieszkała z nim przez ścianę. A już szczególnie cenił jej talent muzyczny. Przyjemność sprawiało mu słuchanie piszczałek, kiedy dziewczyna grała na swoim nietypowym instrumencie, bo grała na kozie. Czasami przystawiał sobie bliżej ściany swój gimnastyczny kozioł i przykładał do ściany szklankę, przez którą słuchał koncertu młodej instrumentalistki. – A to jakiś kozioł pod tę kozę trzeba by chyba zbudować? Żeby podłogi nie poniszczyć – zmieniając temat zapytał pani Kozłowskiej kiedy wyrwał się z tej chwilowej zadumy.

– A trzeba, trzeba. Racja. Pan doktor fachura widzę, nie tylko w swojej dziedzinie. Ja już nawet kozę mam – tu sąsiadka wyjęła zza drzwi deskę z uchwytem i pokazała doktorowi – tylko cegieł jeszcze nie udało mi się zorganizować. Ale w parafii, to wie pan, kościół teraz budują i…

Pani Kozłowska zdała sobie chyba sprawę, że powiedziała ciut za dużo, przerwała bowiem kiedy doktor Koziełło spojrzał na nią dziwnym wzrokiem i pogładził się po swojej koziej bródce.

– A wie pan... – tym razem to sąsiadka próbowała zmienić temat, ale urwała zmieszana, nie bardzo wiedząc na jaki. Z pomocą przyszła jej chyba jednak opatrzność boska, bowiem nad głowami rozmówców rozległy się nagle regularne, rytmiczne uderzenia. – O właśnie! Widzi pan doktor! Taka to cała rodzina tych Kozielskich! Córka, głupia koza, tylko ubiera się na czarno jak szatanistka jakaś, zresztą kto to wie, może i jest tą szatanistką, uchowaj Boże! – tutaj Kozłowska przeżegnała się nabożnie – A ten ich synek, wcale nie lepszy! Nic tylko tą piłką kozłuje po całych dniach! Koszykarzem jakimś chce zostać! Człowiek własnych myśli nie słyszy! No ale co się dziwić, jak dzieci same z matką zostały. Ten ich ojciec, cap stary, kozioł głupi, a uparty, w świat wyruszył. Zboże spławia po rzekach! Widział to kto! Kozą sobie pływa, a domu nie ma kto pilnować! Nie ma kto ma dzieci wychowywać? No bo kto ma, jak ojca nie ma, pytam się pana? A złą to miał robotę? Złą? No sam pan powiedz. Węgiel wozem rozwoził, na koźle sobie siedział, to go ten kozioł w dupę uwierał. Bolała go ta dupa! A właśnie! Co do bólu, przypomniało mi się! Bo ja to bym do pana doktora sprawę miała, tak zapytam. Zapytać nie zaszkodzi, raz w końcu kozie śmierć, prawda? Bo mnie tak plecy, o tu na dole, tak bolą, jakby mi kozioł rozpędzony w nerki rogami uderzył. Nie spojrzał by pan doktor może?

– Spojrzę – odpowiedział doktor Koziełło. – Spojrzę, pani Kozłowska, ale jutro, jak z pracy wrócę. Dyżur, sama pani rozumie. No, muszę już pędzić. Do widzenia.

I popędził doktor. Zbiegł po schodach w dół, wybiegł z klatki schodowej i ruszył na parking.

Na parkingu czekała doktora Koziełłę nieprzyjemna niespodzianka. Okazało się, że w nocy ktoś ukradł mu koła. Alufelgi, co prawda dość zdarte i nie najmodniejsze, na których już kupił to auto, okazały się być komuś potrzebne.
– „Dobrze, że chociaż na koziołkach go zostawili, a nie tak na glebie” – pomyślał. Wyjął telefon i zadzwonił po taksówkę.

Taksówkarz był mrukliwy, doktor Kozłowski zresztą też nie był w nastroju do rozmów. – „Trzeba było, cholera, nie być upartym! Trzeba było posłuchać Kozietulskiego, kiedy radził żeby po studiach zostać w Poznaniu.” – myślał – „To nie! Spokoju mi się zachciało! Małego miasteczka! Co mnie na te Kozy podkusiło? Już chyba w Pacanowie byłoby mi lepiej!”
– Sto trzy złote się należy – z zadumy wyrwał go głos taksówkarza. Sięgnął po portfel, wyjął z niego dwa banknoty, ten z Władysławem Jagiełłą i ten z Kazimierzem Wielkim.
– Nie mam jak wydać – odezwał się taksówkarz patrząc na pieniądze w ręku doktora Koziełły.
– No dobrze, reszta dla pana.

Doktor wbiegł po schodach, dotarł do swojego gabinetu. Był chwilę przed czasem. Zdążył jeszcze nasypać karmy do akwarium, natychmiast do powierzchni podpłynęła koza, jego ulubiona jasnożółta rybka z ciemnymi plamami.
– Głodna byłaś, co? – zapytał rybki doktor. Kolejne pytania skierował już sam do siebie: – A może by tak zadzwonić do tego Kozietulskiego? Zapytać? Może coś tam u niego się zwolniło?

Dzwony na kozieńkim ratuszu rozkołysały się, obwieszczając swoim dźwiękiem, że właśnie nastało południe, początek dyżuru doktora Koziełły. W tym samym czasie na poznańskim ratuszu, naprzeciw zadłużonej willi, koziołki ocierały się o siebie częściami, których niektórzy woleliby nie mieć.

***

1020 słów.

#naopowiesci
#zafirewallem
#tworczoscwlasna

EDIT: Ja mam tylko nadzieję, że koleżanka @moll , której komentarz zainspirował to opowiadanie miała inny pomysł. Jeśli nie, to przepraszam.

No i muszę narzeknąć na formatowanie tekstu na tym serwisie, znowu. Trochę dziwnie to musiałem podzielić, bo inaczej wyszła ściana tekstu, której nie dało się czytać. Teraz też się czyta trudno, ale mniej trudno niż wcześniej. Chyba.
moll

@George_Stark nagromadzenie kóz mnie przytłoczyło

Kremovka

Trzeba było wspomnieć jeszcze o Koziegłowach obok Poznania

Wrzoo

@George_Stark Czuć tę zabawę, jaką miałeś, gdy pisałeś to opowiadanie Świetnie się czyta!

Zaloguj się aby komentować

Kontola naw... a nie, chwila, to nie ta bajka. To #naczteryrymy przecież!

temat: pieski nie kreski
rymy: psiska - walizka - doli - woli

Miłego rymowanka

***

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz. 21 nowy wpis.
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności albo zawołać @bojowonastawionaowca , jeśli się o niej zapomni. A jeśli się o niej nie zapomni, to @bojowonastawionaowcaMUSI wówczas napisać swój wierszyk, a @George_Stark musi napisać do niego ripostę.

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
CoryTrevor

Miał kupić kokę lecz kupił trzy psiska

Kompani wkurzeni, już czeka walizka

Niedługo nastąpi koniec jego doli

W tym światku nie znają pojedynczej woli

RogerThat

Zawsze wolałem dorodne psiska

Ale nie pomieści ich żadna walizka

Co mam zrobić, w tej mojej niedoli

Gdy dzisiaj każdy wiadomo co woli

MrGerwant

Koki pełna ma walizka

Zarobię kasy do woli

O nie! Z psem podchodzą psiska

Próżno płakać mej doli

Zaloguj się aby komentować

Ziemia obiecana

"Puls wszelaki bolał żarem mnie,
to ta przeszłość co ją rozdrapywać głupio chcę.

Nic nie muszę, a i nie chcę wiele - tak naprawdę.
Ja po prostu, wściekły jestem że nie mogłem wściekły być.
Wybucham na sekundę by mizerność znów stłamsiła mnie,
pytasz po co, a ja rzeknę, bo obiecałem przecież jej.

I teraz, gdy siedzę w kokonie swym, dzielnie tkanym myślą mą
rosnę w cieple, rosnę całkiem, by wirować by "

#glosotchlani #zafirewallem l #tworczoscwlasna #codziennywiersz

https://www.youtube.com/watch?v=GFEKjWegB48

Zaloguj się aby komentować

Odmiana

"Chiałbym by,
czas widział mnie.
Tak jak ja, go widzieć chcę.

Byśmy razem wirowali, na dwa wieki przekupieni
swą łaknością wypełnieni.
By w tej chwili tu bezkresnej jak bezdennej toni
nigdy się nie rozłączali. "

#glosotchlani #zafirewallem #tworczoscwlasna #codziennywiersz
ErwinoRommelo

Tylko romantyzm ale nie Polski, bo u nas jebie pato patriotyzmem. Ma być stare dobre wzdychanie ze jest chujowo ale może z nią by było lepiej.


« Śpiewam już tylko o Polsce i o złej miłości

Złe piosenki o złym systemie

Polska przychodzi do mnie tylko po autograf

Dla miłości zaś jestem złudzeniem

Nigdy nie będziemy jak Bonnie i Clyde

Ani orłem ani reszką

Będziemy jak ten deszczowy maj

Jak ci wszyscy brzydcy ludzie z Tesco »

Zaloguj się aby komentować

A, jeszcze jeden. Krzywdzący stereotyp, kiepski rym i zupełny brak miary – wszystkie moje znaki firmowe w jednym wytworze. Proszę bardzo:

***

Płody rolne
czyli Tradycyjna gościnność

Winogron puszcza już pierwsze soki,
już samogony po szopach pędzą,
kiełbasy też już powoli wędzą:
Dożynki! Zabawa! Jak w zeszłe roki!

Scenę już postawili w rynku chłopoki,
już przeczekali przemowę księżą,
wójt ze sołtysem jeszcze coś ględzą,
my – zaczynamy! Do dna weź dopij!

Zjechało się do wsi szacownych gości
z miastową próbują narzucać się modą.
Że kulturalni. No a my – prości.
My ich żegnamy. Co? Nie odchodzą?

Z rolniczych płodów, darów prawdziwych,
każdy pod okiem doczekał się śliwy.

***

#nasonety
#zafirewallem
#tworczoscwlasna

I sonet di proposta .

Zaloguj się aby komentować

Skandalem moim zdaniem jest formatowanie teksu na tej stronie. Chcąc zrobić wcięcie muszę się do jakichś dziwnych sztuczek uciekać!

Skandalem są również prowokacje. Szczególnie te wymierzone we mnie. Bo te wymierzone przeze mnie to już nie. Niemniej wywołany w zasadach do tablicy , podporządkowuję się tym zasadom. Bo przecież zasady to zasady!

***

I bez pomocy szewczyka smok owcę połyka

Wiadomo: owcami żywią się smoki.
Cóż z egzystencją bowiem tak nędzną
zwierzę to marne, pokryte przędzą,
zrobić by mogło? Jakie widoki
mieć może wełną zakrytooki?

O bojowym nastawieniu co prawda coś ględzą
lecz w owczym swym pędzie wprost w paszcze pędzą
smocze. A to, co zostanie, rozdziobią sroki.
Bo przecież nie kruki. Nie wrony. Litości!
Te ptaki szlachetne go nie podziobią!
Już wolą głód znosić swoich wnętrzności.

Takie to plotki po hejto chodzą
że moderator jest pamiętliwy.
Chciałeś sonetu? To proszę.
------------------------- Życzliwy.

***

#nasonety
#zafirewallem
#tworczoscwlasna
Wrzoo

@George_Stark

Albo wnętrzności Szkoci rozdziobią

Co owcze jelito nadzieją wątrobą

Wrzoo

Mógłby być smokiem, a nawet Francuzem

Bo Francuz nie puściłby owcy luzem

Byle nie sięgał po owcze pachy:

Stamtąd niezbyt apetyczne zapachy…

splash545

@George_Stark szanuję za poszanowanie zasad

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór,

temat: szanta narciarska
rymy: randka - hożej - (może być ruda) pandka - gorzej

Powodzenia!

***

Zasady:
- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz. 21 nowy wpis.
- Trzeba pamiętać w nowym wpisie o społeczności albo zawołać @bojowonastawionaowca , jeśli się o niej zapomni. Jeśli się o niej zapomni, albo nie, @George_Stark MUSI napisać nowy sonet.

#naczteryrymy , czyli #poezja i #tworczoscwlasna w kawiarence #zafirewallem
sireplama

@bojowonastawionaowca


Heeeejjj...

Więc nad spęd postawiona z dziewczyną randka?

Nad urok kawiarenkowiczow, niewiasta pozuje hożej?

Wiedz, że tylu ich na raz to rzadkość jak ruda pandka,

Przecież białogłowa nie zabiłaby albo co gorzej...

Heeeeeejjjj... narty.

MrGerwant

Owcy ze smokiem to randka

Nie wiadomo, które wygląda hożej

Smoka luksusowe auto - Fiat Pandka

Zawsze mogło być gorzej

conradowl

Na nartach mowili najlepsza będzie to randka,

Zaimponujesz stylem i sprzętem tej dziewczynie hożej.

Nie wspomnieli, że przyjdzie okrągła i niska jak pandka,

I pali, i śmierdzi, wywraca się - czy może być gorzej?

Zaloguj się aby komentować

Wybaczcie, już spieszę.

Dzisiejszy temat to: pamiętaj o społeczności
Rymy: ścianą - grypa - staną - stypa

Pozdrawiam mamę i wszystkich pozostałych xd

#poezja #zafirewallem #tworczoscwlasna #naczteryrymy
George_Stark

Osiedlowa społeczność lat dziewięćdziesiątych: pamiętamy!


Pod pomazaną sprayami ścianą

złapali gościa - pseudonim: Grypa.

Twarz jego ujrzą: na baczność staną!

- Tyś osiedlowy jest boss! Ty! Pa!

entropy_

Znów stoję pod ścianą

Gorsze to niż owcza grypa

Powiadomienia zaraz w płomieniach staną

W wątku bez społeczności jest stypa

MrGerwant

@RogerThat

sąsiedzi ruchają się głośno za ścianą

a mówili, że będzie tam stypa

chwilę potem wóz GIS pod oknem stanął

wybuchła tu trupia grypa

Zaloguj się aby komentować

Dziwne są kawiarenki kroki
Niektórych chyba kukle swędzą
@Dziwen oraz @Wrzoo coś tam plecą
Podjąć trzeba odpowiednie kroki

@Dziwen co bardziej podobny jest do sroki
Oraz @Wrzoo z pasją do wody zwierzęcą
Naiwnością swoją niemowlęcą
Budzą odezwę te dwa fifloki

Wołają niewinnych w kompletnej bezwstydności
Rymy z dissem płodzą
Mając jednocześnie tyle czelności
Że przechodniów przypadkiem ugodzą

Przyjmijcie więc ten #nasonety wpis nieobaźliwy
Jako odzew świątobliwy

#diriposta #nasonetypojedynek #tworczoscwlasna #zafirewallem
P.s. jako, że wymienieni wytykali się pociskami wcześniej oraz to kawiarenka to nie pytałem nikogo o zdanie.
P.s.2 Nie interesuje mnie również co wymienieni cisnęli między sobą. Ponieważ zostałem wywołany do tablicy w środku bitwy to resetuję zużyte rymy xDDD
Bo tak xD
Wrzoo

@entropy_ czuję się ustawiona pod ścianą xD

splash545

@entropy_ podjąłeś rękawice i to w dobrym stylu. I mnie w takiej edycji akurat nie było kurła

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Wygląda na to, że wczorajszą edycję wygraliśmy razem z @jakibytulogin , ale ponieważ obydwoje się zagapiliśmy, to rymy i temat pozwalam wrzucić sobie samemu w myśl zasady show must go on:

Rymy: morze - miłość - porze - ość
Temat: jedzą rybę

#naczteryrymy , czyli #poezja i #tworczoscwlasna w kawiarence #zafirewallem
Wrzoo

Zjadłeś już z nią ryb całe morze

Ostrygi zwiastują gorącą miłość

Lecz nie zapominaj o mokrym porze

Chłostanie nim to sposób na namiętność

PaczamTylko

Śledź wyrzucony przez morze

dla niego za późno na miłość

za to mewy jedzą o każdej porze

smutny śledź to dla nich radość

Piechur

Spoglądamy razem na morze

Czuję, że to jest właśnie miłość

Chcę wyznać Ci ją o tej porze

Lecz w gardle utknęła mi ość

Zaloguj się aby komentować

Drodzy!

Z powodu braku czasu i konieczności pisania na telefonie, za czym, jako człek w latach posunięty, nie bardzo przepadam, postaram się krótko.

Otóż przypadł mi niewątpliwy zaszczyt i wątpliwa radość otwarcia kolejnej, już VI edycji konkursu #naopowiesci , która to przez najbliższe dwa tygodnie będzie odbywać się w naszej wspaniałej kawiarni #zafirewallem .

W tym czasie chciałbym żebyście napisali opowiadanie obyczajowe (cokolwiek to dla Was nie oznacza) o długości 900 do 2000 słów

Temat opowiadanie pozostawiam Wam dowolny, natomiast, ponieważ dla mnie sensem opowiadania historii jest (między innymi) znajdywanie odpowiedzi na dwa pytania: “dlaczego?” oraz “i co z tego?” chciałbym (pomysł jest zaczerpnięty z książki pani Katarzyny Bondy Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania, a także zainspirowany wspaniałym Wierszem o kozach koleżanki @moll ) żebyście zaczęli od tego samego wydarzenia i - być może odpowiadając w swoim tekście na wyżej postawione pytania - przedstawili własną wersję związanych z nim wydarzeń. Czy to przeszłych, czy przyszłych, nie ma to w zasadzie większego znaczenia.

Żeby łatwiej było nam (mi?) Wasze teksty porównać podaję cztery warianty zdania, którym, w zależności od rodzaju narracji oraz płci bohatera (lub bohaterki) chciałbym żebyście swoją opowieść rozpoczęli:

Mijając wczoraj drzwi do mieszkania sąsiadki zobaczyłem przywiązaną do ich klamki kozę.

lub

Mijając wczoraj drzwi do mieszkania sąsiadki zobaczyłam przywiązaną do ich klamki kozę.

lub

Kiedy [imię bohatera] mijał wczoraj drzwi do mieszkania sąsiadki zobaczył przywiązaną do ich klamki kozę.

lub

Kiedy [imię bohaterki] mijała wczoraj drzwi do mieszkania sąsiadki zobaczyła przywiązaną do ich klamki kozę.

***

Dopuszczam oczywiście narrację z perspektywy innych płci lub narrację drugoosobową, choć taki wybór, w mojej ocenie na tyle utrudnia zadanie, że osoba decydująca się na taki krok będzie musiała sobie już samodzielnie poradzić z przeredagowaniem pierwszego zdania. Niech ma za swoje!

***

ZASADY OCENIANIA wymyślę pisząc podsumowanie.

***

To tyle na początek. Miłej zabawy i liczę na Waszą kreatywność!
Acrivec

@George_Stark

Drodzy!

Serdecznie!

moll

@George_Stark a co z opowiadaniem z punktu widzenia kozy? XD

KatieWee

@George_Stark panie Żorżu, do której dzisiaj #naopowiesci ?

Zaloguj się aby komentować

Tym razem kontynuuję to, co zaczęła koleżanka @Wrzoo i wywołuję do tablicy pipeloki. Czy wiem co oznacza to słowo? Otóż nie. Czy się tym przejmuję? Też nie. Czy obrazek ma związek z ewentualną odmową? Nie wiem, choć się domyślam.
-----------------------------------------

Kawiarenka niechętna, na kanapie odwłoki
trzymane i jakieś siły raciczne je więżą.
Pojedynków nikt nie chce, klęczą,
błagają - nie wyzywaj, patrz na boki.

Czosnkowy, Entropius, prostujcie krupnioki.
Niechaj podniosłe słowa łeb nudzie ukręcą
i nową przygodę anty, lub dissem uświęcą.
No dobijcie te statki do odwagi zatoki.

Czyż każdy bez siły i nie pokona próżności?
Najlepsze pomysły z rywalizacji się rodzą,
dając odpór owczo-podobnej bezbarwności.

Nasonety nie fortecą, mury nie grodzą.
Piechurze pokaż nam, żeś nie jest leniwy, 
I wyzwać potrafisz - czyn to godziwy.

Osoby wywołane do tablicy:
@CzosnkowySmok
@entropy_
@Piechur
@bojowonastawionaowca
---------------------------------------
#poezja #zafirewallem #tworczoscwlasna
#diriposta w ramach #nasonety - odpowiedź na sonet @Wrzoo#nasonetypojedynek
064750a3-47fc-4903-8afe-4987b07b05e7
Dziwen

Bank zużytych rymów i marzeń, które ginęły na dnie butelki:


sroki / głęboki / obłoki / drogi / mroki / Oki / odwłoki

swędzą / pędzą / twierdzą / przędzą / pozrzędzą / nęcą / więżą

szczenięcą / wiedzą / nędzą / smęcą / rozchodzą / rozpędzą / klęczą

posoki / wysoki / kroki / stroki / ekiwoki / beboki / boki


żółtooki / zwłoki / głęboki / półmroki / uniki / wyskoki / krupnioki

dziecięcą / bydlęcą / jędzą / kręcą / budzą / podkręcą / ukręcą

jagnięcą / rozsierdzą / nędzą / skręcą / odchodzą / wchodzą / uświęcą

otoki / uroki / skoki / tłoki / ciućmoki / szoki / zatoki


łagodności / litości / pilności / radości / gotowości / anemiczności / próżności

wodzą / szkodzą / pędzą / płodzą / żądzą / błądzą / rodzą

chamskości / ilości / szczęśliwości / jakości / bezinteresowności / czelności / bezbarwności


łagodzą / rodzą / odwodzą / zawodzą / wzgardzą / przysłodzą / grodzą

nierychliwy / wątpliwy / szczęśliwy / nietchórzliwy / przepoczciwy / bełkotliwy / leniwy

wrażliwy / osobliwy / prawdziwy / gadatliwy / życzliwy / wstydliwy / godziwy


@Wrzoo wybacz brak łaciny, ale cel był wielki. xD

Wrzoo

@Dziwen no udało Ci się bajecznie :D

vredo

Jejku jak ja kocham hejtopoetów! To jest najlepsze na tym portalu. I nie zapominajmy o nawadnianiu

@Dziwen :*

bojowonastawionaowca

@Dziwen owszem, bez siły, dziękuję

splash545

@Dziwen i @Wrzoo no i szacun, że w końcu też ktoś namawiał innych na sonety a nie tylko ja xd

Zaloguj się aby komentować

Miałam możliwość oglądania @CzosnkowySmok gdy po raz pierwszy czytał dzieło kolegi @George_Stark o czarodzieju i tego uśmiechu nigdy nie zapomnę

Dżordżu, uważam że Twoje teksty w tej edycji były najlepsze!

Korzystając więc z bardzo uznaniowych zasad zabawy #naopowiesci uznaję za zwycięzcę piątej edycji kolegę @George_Stark !

Gratuluję koledze z całego serca!

Opowiadania stworzyli również:

@moll Konan Bibliotekarz i przetrzymany rękopis
@KatieWee Ania Zombie
@Wrzoo Order Męstwa
@splash545 Potępieni - śladami wiedźmina

#zafirewallem #podsumowanienaopowieści
00ed7534-d091-4649-9d50-12e3aeb0df37
Wrzoo

@KatieWee a skubany myślał pewnie, że się psim swędem wymiga :D

Gratulacje, Dżorżu!

George_Stark

@Wrzoo


Również dziękuję.

George_Stark

Dziękuję.


Bardzo mi miło i przyjemnie.

CzosnkowySmok

@George_Stark dobra dobra, juz starczy tej ściemy...

Ehhh...

CzosnkowySmok

@KatieWee przyznaje, dzieło wyjątkowe XD i wyjątkowo mi się podobało

Zaloguj się aby komentować