Nie wiem o czym Wam mógłbym opowiedzieć dzisiaj, więc po prostu zrobię pewną retrospektywę jako, że znalazłem zdjęcia z przeszłości. Zaczynam od memika którego ktoś mi kiedyś podesłał na wykopie, a który do dnia dzisiejszego jest moim ulubionym i który widzicie na zdjęciu głównym xD
A jeśli ktoś jest ciekawy małej podróży w czasie ze zdjęciami zapraszam:
Nie oceniajcie, ale tak wyglądał mój wynajmowany pokój na początku moich działań. https://imgur.com/G7tDS2N
Totalny chaos i rozpierdziel którym się nie przejmowałem wtedy, choć teraz wiem że mocno wpływał na moje roztrzepanie.
Te 9mkw to było wszystko co miałem wtedy jeśli chodzi o przestrzeń do tworzenia i nie spodziewałem się, że aż tak ciężko będzie pogodzić pracę na etacie + życie + warsztatowanie. Musicie zrozumieć, że na tamtym etapie wszystko co robiłem (odlewanie, przygotowywanie, pakowanie i wysyłanie) było właśnie w tym małym pokoju, a to... Miało swoją cenę.
Żałuję, że nie mam swoich zdjęć z pierwszego warsztatu, ale przeniosłem się wtedy do 10mkw w starej cieciówce którą wynajmowałem za 400zł miesięcznie. TUTAJ WPIS odnośnie samej przestrzeni.
Moje początki jak na nie patrzę były… Ciekawe xD Foto 1 | GIF 1 | GIF 2 | GIF3 :
Nie wiem o co mi chodziło, prawdopodobnie głównie o luminescencję, ale na tamtym etapie pamiętam, że wszystko co się dało pokrywałem po prostu świecącym pigmentem, zalewałem i sprawdzałem “jak to się zachowuje”. Pamiętam, że naprawdę długi czas zajęło mi doprowadzenie, by dokładnie (praktycznie ze stoperem w ręku) wyznaczyć dobry czas kiedy dodać pigment, by “zastygł” w czasie. I byłem generalnie tym efektem zafascynowany. Rozchodzenie się jednej cieczy w drugiej potrafi dać naprawdę przepiękne efekty, które najlepiej wyglądają na żywo, bo jest tam masa szczegółu. I wiem, że wrócę kiedyś do tej formy, gdy będę mieć więcej czasu
Miałem to szczęście, że w czasie gdy rozpoczynałem działalność, moja znajoma z rodzinnej wiochy robiła dokładnie to samo - tyle, że ona działała na ploterze laserowym (który nota bene dwa lata temu od niej kupiłem i z którego cały czas korzystam a który dostał imie Pioter vel. Plotter) A tutaj, okazało się że formą naprawdę możemy się pobawić. Te wspólne zlecenia naprawdę ratowały mi wtedy tyłek zresztą - jadę na targi związane ze starymi komputerami? Robię breloki ze złomu komputerowego + świecące rzeczy wypalane laserowo jak np. dyskietka 3.5’ albo coś co zasugerowali ludzie. Mandale mnie wtedy pochłonęły całkowicie swoim kształtem, a my kombinowaliśmy w jaki sposób wypalać takie wzory, żeby móc bez problemów zmieścić do środka świecący pigment.
Początki wypalania - https://imgur.com/IBpBXmQ
No i targi. Najeździłem się trochę po nich. Kupiłem namiot handlowy 3x3m, porządny i łatwo rozkładalny stół polskiej produkcji stół i przeszedłem chyba przez 5 wersji własnego stanowiska. Udało mi się znaleźć zdjęcie z pierwszej “próby” którą robiłem w ogrodzie w rodzinnej wiosce żeby sprawdzić czy to w ogóle ma ręce i nogi: https://imgur.com/SNsAebE
Ogólnie odkąd pamiętam jestem chodzącym chaosem. Ale dalej lubię moment w którym wieczorem gaszę światło w pracowni, a ona cała się rozświetla https://imgur.com/z255oml Oczywiście częściej wkurza mnie wszechobecny rozpierdol, dlatego zresztą robię w końcu jeden wielki reset
Warsztatowo zawsze kombinowałem. https://imgur.com/ohZtIU3
No i wiedziałem że chce mieć swoją własną pracownię. Swój pierdolnik, swój ManCave w którym będę mógł robić dosłownie wszystko. O niej będzie innym razem, bo chcę Wam pokazać jak wygląda obecnie mój sajgon i zobaczycie budowę nowego sajgonu 2.0
Kiedyś cały swój warsztatowy dobytek mieściłem tutaj: https://imgur.com/ek9hzL4 Teraz wychodzi na to, że rzeczywiście pora by zamienić 10mkw na 21mkw
Dzięki za Wasz odzew. Dziękuję też za każdy zakup, naprawdę. To dla mnie niesamowite, że rzeczy które tworzę znajdują tylu odbiorców w całej Polsce i to takie momenty dają mi napęd do działania by tworzyć jeszcze więcej, za co po ludzku po prostu dziękuję
#rozkminkrzaka #rekodzielo #rozdajo
Ok, i namówił;) Ogólnie teraz to trzeci wisiorek dla żony kupiony u Ciebie. Jestem wdzięczny za twoje rękodzieło, bo teraz nie mam problemów z prezentem dla małżonki, bo wiem, że zawsze będzie zadowolona;)
Też się dzisiaj skusiłem na wisiorek dla żony
Zauważyłem kiedyś Twoje produkcje i chwyciły oko, ale przy takiej obniżce cen nie dało się już zakupu odłożyć na później
Zaloguj się aby komentować