Chciałbym najmocniej przeprosić wszystkich którym się w pewnej sprawie ostatnio zadeklarowałem a niestety z powodu "delikatnych" kłopotów technicznych owego zobowiązania przez pewien czas nie będę mógł dotrzymać.
Ale, że jestem tu anonimowy a portal ten jest dla mnie idealnym miejscem bym bez żadnych konsekwencji mógł się zwierzać i Was zanudzać to skorzystam z tej okazji ponownie. Bo czemu by nie?
Otóż poznałem kiedyś laskę. W kurwa bibliotece. Tak się sobą zajaraliśmy, że ta po pewnym czasie zaczęła upominać się o jakąś deklarację nt. wspólnej przyszłości. A, że - jak już kiedyś wspominałem - wiodło mi się nieźle, to na odczepne dałem jej pierścionek. Wiedząc, że i tak musi to,- prędzej czy później - jebnąć, to zacząłem jednocześnie spotykać się z inną. Sytuacja powtórzyła się i tamtej również wręczyłem podobny artefakt. Oczywiście inny, aż takim skurwysynem nie jestem. "Pech" chciał, że obie damy okazały się być kuzynkami i sprawa wyszła na jaw. A, że obie były/ są honorowe i je - zupełnie nie pytane oddaly, to efektem tego było załączone poniżej ogłoszenie. Drugi, ten większy i zarazem tańszy kupił kolo z Wrocławia któremu pierworodny syn zaplątał się matce w pępowinę a że oboje przeżyli to ten postanowił jakoś to uczcić. Jakim cudem kolo jeżdżący BMW M6 przeglądał portal tego typu to pojęcia nie mam. Drugi, pierścień rzecz jasna, leży z moją mamą od ponad miesiąca ze dwa metry pod ziemią i - mam taką nadzieję - już tam na zawsze pozostanie. Mnie niestety pozostaje już tylko zachowywać się lepiej. Żeby rodzice byli dumni. Albo żeby nie byli zniesmaczeni. To mi styknie. Będzie musiało.
Ta, jasne, że jestem najebany.
Wzruszyłem się
Zaloguj się aby komentować