599 + 1 = 600
Tytuł: Dzentelmen w Moskwie
Autor: Amor Towles
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 560
Ocena: 8/10
Szanowany hrabia Rostow, wykształcony, oczytany, majętny, traktujący swoje maniery za najwyższą z cnót dostaje się pod koła historii. Wraz z rewolucją bolszewicką staje się elementem niechcianym i szkodliwym w nowej Rosji. Szczęśliwie, zamiast na zsyłkę zostaje objęty aresztem domowym w hotelu, w którym dotychczas mieszkał-Metropolu. Dożywotnio.
Mimo niewątpliwej degradacji, w mysl zasady, ze prawdziwe bogactwo nosimy w sobie postanawia zachować godność i stawić czoło nowym realiom swojego życia.
Tyle tytułem wstępu. Książka jest naprawdę świetna. Mądra ale nienachalna, miejscami smutna choć nie przygnębiająca-wręcz przeciwnie.
Delikatna uszczypliwość i ironia autora sprawi, ze nieraz się uśmiechniemy, nawet jeśli akurat nie wypada.
Dziwne jest trochę to, ze Amerykanin napisał książkę właśnie w tych realiach, których sam w żaden sposób nie mógł doświadczyć. Jest to tez pieśn pochwalna dla Rosji carskiej, jej kultury, ludzi. Trąci amerykańska ignorancją i tak jest. Szczególnie z naszej perspektywy. Dla zachodu Rosja to kawior, balet i puszkin. My mamy pełniejsza perspektywę czym jest Rosja, za długo ze sobą sąsiadujemy by mieć o nich dobre zdanie, Rosja tez cały czas utwierdza nas w swoich przekonaniach. Ta naiwność autora może niektórych drażnić ale to jest fikcja i tak należałoby do tego podchodzić.
Dostajemy ciepłą, pokrzepiającą powieść o czasach podłych.
Podobno ma powstać filmowa adaptacja z Ewanem McGregorem w roli głównej. Chetnie obejrzę a książkę polecam:)
Wygenerowano za pomocą
https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter