Dzisiaj garstka moich przemyśleń na temat wyborów. Po pierwsze sejm liczy 460 posłów, jednak zgłaszając kandydatów można zgłosić ich 2x więcej. Dodając 100 senatorów oznacza to że partia do wyborów zgłasza 1020 kandydatów. Biorąc pod uwagę że dwie największe partie mają od 20-40 tys. członków. oznacza to i jest raczej faktem iż w dużej mierze odbywa się tam łapanka.
Moim przemyśleniem dotyczącym wyborów jest to aby zmniejszyć listę zgłaszanych kandydatów do 460 ORAZ aby (może poza jedynkami) tak jak losuje się numery komitetów wyborczych tak powinno losować się numery na listach zgłoszonych kandydatów. Dodatkowo partie nie mogłby różnicować budżetu i każdy kandydat musiałby otrzymywać równą kwotę na kampanię wyborczą.
Kolejnym usprawnieniem wyborów powinno być to iż każda partia pobierająca subwencję powinna mieć możliwość zgłoszenia kandydatów bez zbierania podpisów (szkoda papieru).
Takie przemyślenia. TYLE ODE MNIE ( ͡j° ͜ʖ ͡°)
#polityka #przemysleniazdupy
>losować
I mam ochotę już nie czytać dalej.
>mieć możliwość zgłoszenia kandydatów bez zbierania podpisów (szkoda papieru).
A jakiś przykład?
@Kontraktor_Cywilny uwielbiam kiedy ludzie wymyślają jakieś szczegółowe rozwiązania z dupy, które dotyczą zupełnie trzeciorzędnych problemów i których nikt nigdy nie potraktuje poważnie xd
Moim zdaniem jedyną niepotrzebną bolączką obecnego systemu jest sama liczba posłów. Po co nam tam aż 460 twarzy? Tylu nazwisk nie da rady spamiętać. Moim zdaniem nie byłoby szczególnej różnicy gdyby było ich np. 100.
Zaloguj się aby komentować