Jak ja gardzę tymi wszystkimi Oskarkami i Julkami z bogatych domów, którzy na Instagramie bronią tej całej Julii Von Stein, bo he he to tylko pracownik Maca i jak on prosty cieć śmiał jej w ogól zwrócić uwagę? A w ogóle dlaczego taki silny hejt spadł na Julię skoro nic złego ich zdaniem nie zrobiła?XD
Kurwa, gdyby nie bogaci starzy, którzy zasuwali po nocach, żebyście mogli pomykać z najnowszym I-phonikiem w łapie i się lansować na Instagramie, to wy nie nadawalibyście się nawet do McDonalda czy Żabki, bo zwyczajnie macie dwie lewe ręce. Pracowałem z kilkoma typowymi młodymi Oskarami i Julkami w firmie. Powiedzieć, że to są idioci to jakby nie powiedzieć nic. Oni potrafili spóźniać się 3-razy w tygodniu w pierwszym miesiącu pracy. I to nie 2-3 czy tam 10 minut. Wbijał Ci taki element 40 minut po czasie i chuj, ani me, ani be, ani nic. To ja po kilku latach pracy i dobrych wynikach dla firmy spóźniam się czasami maksymalnie kwadrans, a taki Oskar wbija Ci pół godziny po czasie w drugim tygodniu pracy i nawet nie powie przepraszam za spóźnienie.
Zawinięcie paczki stretchem i przygotowanie dokumentów do wysyłki to było dla nich wyzwanie, jakbym im kazał na jakiś szczyt góry się wspinać. Nie mieli pojęcia co robić, jak robić, ale chęci do nauki i zaangażowanie zerowe. Ciągle tylko posępne miny. I jeszcze zdziwieni jak szefostwo dziękowało im po okresie próbnym XD Przyjdzie taki wychuchany Alvaro albo Jessica spod skrzydeł bogatej mamusi, odjebani w drogie ciuchy i myślą, że będą im płacić 5 koła netto na starcie za przeglądanie socialów i brak chęci do czegokolwiek
Z drugiej strony czym ma się taki delikwent przejmować, jak mama do 30-tki będzie utrzymywać, kupi nowy samochód, da na drogie ciuchy, imprezki itp. A Oskar zgarnie 1-2 pensje i ma dodatkową kasę na rozyebanie. Te nadgodziny przez które starzy poświęcili wychowanie swoich pociech dla zarabiania pieniędzy, właśnie dają się we znaki. Gówniarstwo, które gdyby nie Ci pracownicy Maca czy KFC nie umieliby sobie zrobić nawet żarcia na obiad, pogardza ludźmi ciężko pracującymi na swój byt, bo zarabiają 3-4, może 5 tysięcy i zamiast nowym BMW w leasingu jeżdżą 10-15 letnim Volkswagenem. No straszne, bo jak nie masz w łapie najnowszego modelu Apple i nie chodzisz w ciuszkach Calvina Kleina, to jesteś już prawie podczłowiekiem.
I nie pisze dlatego, że mnie nie stać na I-phona czy drogie bluzki z Hugo Bossa albo innych marek "Premium", które dzisiaj za 3-4 stówki może kupić sobie byle Janusz. Mam tego pod dostatkiem, ale musiałbym być naprawdę solidnie popier...., żeby oceniać ludzi na podstawie marek ubrań, telefonów, samochodów czy pracy w McDonaldzie. Niestety, to co dla mnie wydaje się czymś totalnie popier... dla małolatów coraz częśćiej jest normą. No ale z drugiej strony to dobrze. Bogaci starzy wychowali sobie małych snobów dla których nie ma wartości poza pieniądzem i drogimi zabawkami, więc jak przykręcą kurek, to pociechy na pewno im się odwdzięczą. Może wtedy dotrze do nich jak przystosowali swoje dzieci do życia w społeczeństwie i czego ich nauczyli
#gownowpis #pracbaza #oskary #bekazpodludzi #mcdonalds #afera