@Pirazy To po co Ci dziecko skoro ma wychowywać się samo? Do czego Ci w takim razie skoro nie chce Ci się poświęcać mu czasu? W sensie chciałeś kupić sobie pieska, któremu dasz 2 razy jeść i wyprowadzisz na spacer oraz z nudów pogłaskasz , ale nie miałeś 1000-2000 zł gotówy na kupno, więc postanowiłeś spłodzić sobie dzieciaka i jeszcze zarobić 500+ przy okazji? xD
Jak nie zauważyłeś jak zwiększyłą się konkurencja i wymagania w ostatnich latach i próbujesz obecne czasy porównać do tego co było 30 lat temu, to powodzenia życzę. 30 lat temu świat nie był tak mocno zglobalizowany, nie było Internetu, tak zaawansowanej technologii, nie należeliśmy do unii itp. Byliśmy zacofanym, post-komunistycznym krajem, w którym jak znałeś angielski czy niemiecki na średnim poziomie, to uchodziłeś za specjalistę. Dzisiaj angielski zna każdy, maturę też ma każdy, prawo jazdy kat. B, podstawy informatyki itp. Kiedyś ludzie nie mieli żadnej świadomości i dla nich przesiedzenie całego życia w jednej wsi / w jednym bloku, praca w Januszexie i nie ruszanie się poza swoją miejscowość było normą. Dzisiaj nikt ogarnięty tak nie żyje i nie dziwne, że ludzie chcą, aby ich dzieci też miały ambitniejsze rozrywki niż piwko pod blokiem z jakimiś podejrzanymi koleżkemi.
BTW, nawet jak te 20-30 lat temu nie było dzieciocentryzmu jak to ująłęś, to w jaki sposób rodzice wykorzystywali ten czas dla siebie? Dokształcali się, czytali książki, podróżowali, zdobywali nowe horyzonty? No raczej nie. W 90 % było to głównie picie wódy albo tego typu intrygujące zajęcia. Tak więc nie dziwne, że dla tego pokolenia normą było, że dzieci wychowują dzieci jak w jakiejś 13-dzielnicy Paryża XD