Architekt
Zawodowiec
Taka sytuacja wczoraj w markecie.
Kasjerka kasuje cytryny i mi mówi:
- Druga paczka cytryn do wzięcia gratis z promocji
- Kiwam przecząco głową i ręką, że nie [druga ręka z telefonem przy uchu - słucham rozmówcy]
- Płaci pan tylko za tę paczkę, może sobie pan iść i wziąć drugą gratis
- Nie dziękuję.
- No ale jak to?! Nie che pan darmowych cytryn? [tonem pretensjonalnymy]
- Nie chcę, nie potrzebuję ich.
- [poczerwieniała na twarzy] NOO DOOOBRZE, JAK PAN CHCEEE. Żeby nie było, że nie mówiłam
Fance pisu w głowie się nie zmieściło, że można nie wziąć cytryn gratis, nawet jeśli ich zupełnie nie potrzebowałem - w istocie.
Ona tak naprawdę chciała zaspokoić swoje ego, poprzez (w jej mniemaniu) dobry uczynek i sankcjonować swoje podejście do brania kiedy dają gratis. Nawet nie respektowała, że słucham kogoś w telefonie a za mną stoi kolejka.
W momencie kiedy ja ten dobry uczynek odrzuciłem i wyłamałem się z jej światopoglądu, zadziałał w niej dysonans poznawczy, który zdemaskował jej zamiar
#ego #psychologia
Kasjerka kasuje cytryny i mi mówi:
- Druga paczka cytryn do wzięcia gratis z promocji
- Kiwam przecząco głową i ręką, że nie [druga ręka z telefonem przy uchu - słucham rozmówcy]
- Płaci pan tylko za tę paczkę, może sobie pan iść i wziąć drugą gratis
- Nie dziękuję.
- No ale jak to?! Nie che pan darmowych cytryn? [tonem pretensjonalnymy]
- Nie chcę, nie potrzebuję ich.
- [poczerwieniała na twarzy] NOO DOOOBRZE, JAK PAN CHCEEE. Żeby nie było, że nie mówiłam
Fance pisu w głowie się nie zmieściło, że można nie wziąć cytryn gratis, nawet jeśli ich zupełnie nie potrzebowałem - w istocie.
Ona tak naprawdę chciała zaspokoić swoje ego, poprzez (w jej mniemaniu) dobry uczynek i sankcjonować swoje podejście do brania kiedy dają gratis. Nawet nie respektowała, że słucham kogoś w telefonie a za mną stoi kolejka.
W momencie kiedy ja ten dobry uczynek odrzuciłem i wyłamałem się z jej światopoglądu, zadziałał w niej dysonans poznawczy, który zdemaskował jej zamiar
#ego #psychologia