Może źle, może dobrze
Nie wiem, jakie przyjdą rzeczy z tego
Czy mi czy tobie, bo wciąż unikając
Szczędząc doświadczeń, szansy nie dając
Choć inni chodzili tam od małego
lecz czemu ci taką krzywdę uczynili
wiecznie uśmiechnięci na ciebie wskazując
teraz śmiech przez łzy, cicho popłakując
w tej jednej bitwie w końcu cię stracili
bądź pozdrowiony. To będzie zachęta
gdy utniesz jedną, odrosną dwie głowy
a nam nie odbiorą nigdy czynu, ni mowy
I noc i świat będzie kolorowy
A ryba w odrze będzie pływać nieśnięta
***
Zamykają niedługo klub Tamka we Wrocławiu. Rzadko bywałem, ale miejsce bardzo fajne.
@RogerThat fajny sonecik i w szczególności ten ostatni wers mi się podoba bo jest fajny i bo mi się z czymś jeszcze kojarzy
Zaloguj się aby komentować