#bookmeter

134
1793
577 + 1 = 578

Tytuł: Góra pod morzem
Autor: Ray Nayler
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788368069181
Liczba stron: 352
Ocena: 7/10

Po umiarkowanych zachwytach bywalców Katedry postanowiłem sięgnąć po tę pozycję, wreszcie coś z tego roku.
U mnie odbiór był najzwyczajniej w świecie letni. Nie potrafię wymienić ani jednego aspektu, który wybiłby się mocno ponad normę. Chociaż może właśnie o to w tym chodzi: solidność bez dziwnych wybryków wśród zalewu popłuczyn i klepiania ciągle tego samego. Moża takiej lektury potrzebowali weterani tego forum po przeczytaniu tysięcy innych pozycji.
To co z pewnością wyróżnia tę książkę wśród reszty o podobnej tematyce, to szukanie inteligentnego życia nie w kosmosie, ale na naszej planecie. Otrzymujemy kilka punktów widzenia (z jednym wiodącym) i tak jak na początku wzajemnego związku nie widać, tak później oczywiście powoli się to wszystko zazębia (ale też nie w imponujący sposób - tutaj nie jest to potrzebne). Dialogi i relacje są; tak jak pisałem na poczatku, to ten element, który ani nie jest wybitny, ani nie zajeżdża szambem.
Jednym z ciekawszych momentów było uświadomienie sobie przez jednego z bohaterów faktu, że jego cel się spełnił, choć w sposób zupełnie niepożądany; ot, taka złośliwość losu. Również odkrywanie nowych informacji o ośmiornicach jest całkiem ciekawe. Widać obszerny przegląd wykonany przez autora, o czym zresztą pisze w podziękowaniach.
Pozycja solidna, lecz bez wodotrysków. Najlepiej sięgnąć po nią w ramach odpoczynku od stereotypowych przedstawicieli scifi.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #mag #ucztawyobrazni#ksiazkicerbera
002f5a82-92be-4390-ab03-f1d2735d381f

Zaloguj się aby komentować

576 + 1 = 577

Tytuł: 1312. Incognito wśród najbardziej fanatycznych kibiców na świecie
Autor: James Montague
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 544
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 16(7006).

Książka zabiera nas w podróż dookoła świata, ukazując otaczającą rzeczywistość oczami lokalnych ultrasów. Autor przedstawia różnice między kibicami w różnych zakątkach globu, którzy mają odmienne spojrzenie na rzeczywistość i różny światopogląd. Bardzo wyraźnie widać, że wszystkich opisywanych łączy pasja, zaangażowanie oraz duma z klubu i pochodzenia. Niektórych może zrazić opis postaci jawnie rasistowskich czy zaangażowanych w szemrane interesy, ale dzięki temu książka wydaje się bardzo autentyczna. Moim zdaniem, jest to pozycja obowiązkowa zarówno dla fanów atmosfery stadionowej, jak i domowych kulturoznawców. Jedynym minusem są różnice w jakości poszczególnych rozdziałów oraz (wyjaśniony przez autora) brak opisu polskiej sceny.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Piesek userbar
5a53efcc-f863-41ac-ab7d-06486b36aa39

Zaloguj się aby komentować

575 + 1 = 576

Tytuł: UnSouled
Autor: Neal Shusterman
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Simon & Schuster
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/180977/unsouled

Trzeci tom dystopijnej serii "Podzieleni", w której przedstawiona została wizja świata z działającą "aborcją wsteczną". Rodzice mogą w niej zdecydować, że ich dziecko w wieku od 13 do 18 lat może zostać przeznaczone na podzielenie - jego całe ciało zostaje wówczas podzielone na organy i części przeznaczone potrzebujących ich osobom dzięki technologii neurotransplantacji.

Akcja tej części rozpoczyna się natychmiast po wydarzeniach z tomu drugiego. Nasi bohaterowie uciekają i rozdzielają się, choć mają nadzieję na to, że są w stanie kontynuować istnienie ruchu oporu i wyzwolenia nastolatków. Dochodzi tu też do niespodziewanych koalicji oraz zwrotów akcji.

Bardzo dużo dowiadujemy się też o działalności głównej organizacji pro-podzieleniowej, jej genezie i tym, jak szeroko sięgają jej wpływy. Dostajemy też przedsmak tego, co będzie się działo w tomie czwartym - a powinniśmy wówczas dowiedzieć się, kto stoi za sterami tej organizacji.

Seria dalej trzyma poziom, i cieszę się, że ten tom przyszło mi czytać w oryginale. Shusterman świetnie operuje słowem, daje nam dużo żarcików językowych, takich mrugnięć oczkiem. Dalej polecam, zwłaszcza fanom innej serii Shustermana, "Kosiarzy".

Prywatny licznik (od początku roku): 33/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #youngadult #ksiazka
Wrzoo userbar
7944a375-3428-4671-8b4b-b5d925f820e6

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
574 + 1 = 575

Tytuł: Potwory i ludzie
Autor: Patrick Ness
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788382024982
Liczba stron: 584
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 27/36

I ostatni tom cyklu "Ruchomy chaos" za mną. Teoretycznie są jeszcze tomy 2,5 i 3,5, ale ponieważ nie mam dostępu - zakończę wspólną podróż na tomie trzecim.

Ten tom upływa pod znakiem "chcesz pokoju, szykuj się do wojny". Wojny jest dużo, wojny totalnej - ludzi, Szpakli i frakcji ludzi między sobą. A w tym wszystkim nadal Todd i Viola, którzy próbują swoim idealizmem ogarnąć cały bajzel - ponad uprzedzeniami, krzywdami i rządzą władzy.

Idealizm, pragmatyzm, różne (często sprzeczne) metody dojścia do tego samego celu. I tego, jak trudną i kruchą sztuką są sojusze, a gdzie tu dalej z pokojem...

Seria trzyma poziom do ostatniego tomu.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto

Zaloguj się aby komentować

573 + 1 = 574

Tytuł: Sapiens. Od zwierząt do bogów
Autor: Yuval Noah Harari
Kategoria: popularnonaukowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308068144
Liczba stron: 544
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 15(7038).

Autor bestsellera zabiera nas w podróż przez historię gatunku ludzkiego, od ewolucji małp człekokształtnych po czasy współczesne. Z mojej perspektywy jest to jednak książka nierówna. Jej początek, opisujący ekspansję Homo sapiens, był dla mnie fascynujący, ale później, gdy autor skupił się na roli kultury, miałem wrażenie, że przeważyła jego subiektywna ocena rzeczywistości. W drugiej części lektury autor wraca do opisu rozwoju gatunku ludzkiego w kontekście rewolucji naukowej i jakość książki ponownie wzrasta. Mimo pewnych zastrzeżeń, uważam, że warto zapoznać się z tą pozycją, aby spojrzeć na nasz gatunek z szerszej perspektywy. Prawdopodobnie sięgnę także po kolejne dzieła tego autora.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Piesek userbar
e5d14593-6844-4eea-a934-60b8110e1b30
Richter

Co taka niska ocena. Ja bym dał 9/10 😎

Zaloguj się aby komentować

572 + 1 = 573

Tytuł: Rzecz o mych smutnych dziwkach
Autor: Gabriel García Márquez
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 7/10

#bookmeter

Szedłem, marząc jedynie o tym, żeby ziemia pochłonęła mnie w tym moim ancugu tropikalnego absztyfikanta, ale nikt nie zwrócił na mnie uwagi, prócz chudego Mulata podrzemującego na progu jednego z okolicznych domów.
Dobrej nocy, doktorze – wrzasnął, najserdeczniej jak mógł – szczęśliwego bzykanka.

Rzecz zaczyna się dość – z braku lepszego słowa użyję tego: obrzydliwie. Oto narrator, który jest jednocześnie głównym bohaterem opowiada o swoim życzeniu z okazji dziewięćdziesiątych urodzin. Różne rzeczy ludziom się marzą, a jemu akurat zamarzyła się dziewica. To znaczy stosunek z dziewicą. Aby sprawić sobie ten prezent skontaktował się z Rosą Cabarcas, miejscową burdelmamą (bajzelmamą, jak dokładnie była określana w powieści) i przedstawił swoje życzenie. Jako że klientem był i stałym i – z braku lepszego słowa użyję tego: wiernym, Rosa dołożyła starań i znalazła dla naszego bohatera dziewicę. Czternastoletnią.

Mnie taki opis książki by odrzucił. No chyba, że wyszła ona spod pióra pana Márqueza, tak jak Rzecz o mych smutnych dziwkach, to zdecydowałem się zaryzykować. Nie zawiodłem się. Książka, mimo swojej tematyki nie jest wulgarna (to też zależy co kto uznaje za wulgarność, ale dla mnie nie była), już bardziej wulgarna wydała mi się Miłość w czasach zarazy, choć „bardziej wulgarna” nie oznacza wulgarności jako takiej. Owszem, jest tutaj opis nagiego czternastoletniego ciała, ale nie jest on jakoś szczególnie erotyczny, nawet nie naturalistyczny przecież. Owszem, główny bohater to koneser kurew. Owszem, kilka rzeczy opisanych jest dość dosłownie (żółte damskie majtki! i to jeszcze założone! – czy to jest jakiś znany motyw literacki, o którym nie mam pojęcia?; w ostatniej książce jaką przeczytałem, w Dziewięć pana Andrzeja Stasiuka też pojawiły się damskie majtki w tym kolorze!) ale przedstawione jest to wszystko w taki sposób, że czytanie nie napawa obrzydzeniem. I to tyle w sprawie kontrowersji, o których przy okazji lektury o lekturze czytałem.

Bo ta książka wcale nie jest o tym. Ta książka jest – wydaje mi się – próbą rachunku sumienia, jakiegoś rozliczenia swojego życia przez bohatera (a może i autora?; wszak pisał to w wieku 77 lat). Życia dość nijakiego, w zasadzie nie nadającego się na temat do książki. Życia bez miłości, bez ambicji, trochę bez celu. I dopiero to wydarzenie, ten prezent na dziewięćdziesiąte urodziny, pozwala spojrzeć na to życie trochę inaczej. Pozwala docenić to, co się straciło, ale też cieszyć się tym, co się znalazło. Nawet w wieku tych dziewięćdziesięciu lat.

To co mi się w niej podobało, to sposób zarysowania postaci głównego bohatera. On jest bardzo prawdziwy i absolutnie „do uwierzenia”. Jest dość zwyczajny, ale nie nudny. To zresztą – postaci – w ogóle panu Márquezowi zawsze wychodziło, tak w tych opowieściach realistycznych, jak i w tych realistycznych magicznie. Podobało mi się to, że nigdzie chyba nie padło imię protagonisty, ale to dlatego, że bardzo lubię ten zabieg w literaturze; zastanawiam się nawet czasami, czy to nie jest jeden z moich literackich fetyszy. Podobały mi się też inne postaci, a już wyjątkowo podobała mi się Rosa Cabarcas, a raczej szczegółowość i konsekwencja w jej przedstawieniu. Cyniczna i ineresowna, a przy tym znająca ludzi (a przynajmniej głównego bohatera) burdelmama, która każdą rozmowę kończy słowami „Z Bogiem” to coś wspaniałego!

Krótka to była Rzecz, ale warta uwagi. Nie tyle może ze względu na tematykę, co na głębię dotknięcia istoty stworzonej przez autora postaci, a też na wspaniały sposób, w jaki została opowiedziana ta historia. Tutaj do spółki przez pana Márqueza wraz z tłumaczem, panem Carlosem Marrodánem Casasem. Bo tak, i to dotyczy w ogóle książek tego autora w tym tłumaczeniu, a nie tylko Rzeczy o mych smutnych dziwkach, język, jakim to wszystko było napisane, też był piękny. I obrazowy, przynajmniej w momentach, kiedy ta obrazowość była potrzeba i uzasadniona. Przy tej tematyce: chyba na szczęście.
d8d28a1e-b40a-4f66-8d4e-52a84a6b3fd9

Zaloguj się aby komentować

571 + 1 = 572

Tytuł: Katriona
Autor: Robert Louis Stevenson
Kategoria: powieść przygodowa
Wydawnictwo: Iskry
Liczba stron: 344
Ocena: 7/10

Katriona to kontynuacja dalszych losów Dawida Balfoura z Porwanego za młodu. Akcja dzieje się niedługo po wydarzeniach w poprzedniej części i w głównej mierze lawiruje dookoła procesu związanego z zabójstwem Colina Campbella, intrygi lorda prokuratora Prestongrange’a oraz miłosnych perypetiach Dawida i tytułowej bohaterki.

O ile w Porwanym za młodu cały czas coś się działo, tu ucieczka, tam porwanie, tu walka i to wszystko na tle szkockiej przyrody gdzieś dawało obraz takiej powieści przygodowej, awanturniczej, tak tutaj tempo jest zdecydowanie wolniejsze, a sam przebieg wydarzeń raczej bym powiedział, że idzie w kierunku bardziej powieści obyczajowej albo romantycznej aniżeli przygodowej. Aczkolwiek nie zabraknie tutaj momentów, gdzie coś się dzieje, ale jest tego o wiele, wiele mniej.

Muszę też nadmienić, że język w porównaniu do poprzedniej części jest tutaj już mniej przystępny, z takimi naleciałościami archaicznymi, ale nie sprawia to większych trudności. Choć nie dziwi mnie to, bo wydanie Porwanego za młodu w przekładzie Stefana Piekarskiego, które posiadam, wyszło w 2009 roku, z kolei Katriona w tłumaczeniu Jana Meysztowicza jest z 1956 roku.
Ogólnie rzecz biorąc przyjemna lektura, ale w moim skromnym przekonaniu nie dorównuje ona poprzedniczce.

Powiadają, że patrząc na nas z nieba, aniołowie nieraz płaczą, mnie zaś się wydaje, że częściej trzymają się za boki ze śmiechu

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
1187af4b-c18f-483a-a50b-b6202fc96b39

Zaloguj się aby komentować

570 + 1 = 571

Tytuł: Niemieckie okręty podwodne. Pełna historia.
Autor: Ulf Kaack
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Alma-Press
ISBN: 9788370208790
Liczba stron: 216
Ocena: 7/10

Przekrojowa praca nt. U-Bootów. Format A4, więc jest sporo do czytania. Historia od pierwszych prób po czasy współczesne. Książka nie obejmuje floty podwodnej DDR, gdyż takowa nie istniała. Mamy tutaj Cesarstwo Niemieckie, Republikę Weimarską, III Rzeszę i RFN. Sporo zdjęć, największy nacisk to oczywiście I i II wojna światowa. Fajne podsumowanie, pozwalające mi jako miłośnikowi I i II wojny światowej zobaczyć temat okrętów podwodnych w szerszym kontekście historycznym. Książka mógłaby być jednak nieco dłuższa, sporo rzeczy pominięto lub potraktowano ogólnikowo ze względu na format tego cyklu (wyszła już kolejna część o okrętach nawodnych).

#bookmeter #historia
fec32e25-bfa0-4833-95e5-6714254a6152
Budo

@mokry jeśli interesują Cię takie tematy to jest szansa, że czytałeś 10 lat i 20 dni - wspomnienia Karla Donitza z czasów wojny. Czytałeś? Jeśli tak, to jak wrażenia?

mokry

@Budo właśnie jakoś głupio wyszło i czytałem bardzo dużo literatury morskiej, ale jeszcze nie dotarłem do Dönitza.

Budo

@mokry ja kupiłem ojcu na prezent jako marynarzowi i fanowi historii, ale odszedł zanim zdążył przeczytać. Teraz książka jest u mnie i czeka w kolejce na czytanie. Podobno dobra, ale troszeczkę skrzywiona propagandowo.

Zaloguj się aby komentować

569 + 1 = 570

Tytuł: World War II Glider Assault Tactics
Autor: Gordon L. Rottman
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Osprey
ISBN: 978 1 78200 774 6
Liczba stron: 66
Ocena: 8/10

Osprey poświęcony tematyce zastosowania szybowców podczas II wojny światowej. Przekrój przez konstrukcje Amerykanów, Brytyjczyków i Niemców wraz z opisem taktyki użycia i głównych problemów, przed którymi stali konstruktorzy i użytkownicy. Solidna pozycja z niezłymi ilustracjami i archiwalnymi zdjęciami. Brak wydania PL.

#bookmeter #historia
ceb02128-92f1-4bee-aa7a-edf3a5739e90
Budo

@mokry ciekawy temat!

Zaloguj się aby komentować

568 + 1 = 569

Tytuł: Pytanie i odpowiedź
Autor: Patrick Ness
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381169172
Liczba stron: 528
Ocena: 7/10

Prywatny licznik 26/36

Kontynuacja "Na ostrzu noża".

Jeśli w pierwszym tomie było źle, to w tym wbrew pozorom - jest jeszcze gorzej. Poprzednio główni bohaterowie uciekali przed "tymi złymi", w tym tomie nie można nawet jednoznacznie określić kto jest zły. Starcie różnych wizji, interesów, pobudek, a w tym wszystkim Todd i Viola, którzy nadal grają główne skrzypce, podejmują moralnie dyskusyjne decyzje, upadają, ale po każdym upadku się podnoszą.

Nadal wartka akcja, coraz większy chaos i świat na tyle "niekomfortowy" i uwierający, że to wszystko mocno klika dla przyjemności czytania. 

Drugi tom trzyma poziom!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #dwanascieksiazek #czytajzhejto

Zaloguj się aby komentować

567 + 1 = 568

Tytuł: Sen o okapi
Autor: Mariana Leky
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Otwarte
ISBN: 978-83-8135-196-6
Liczba stron: 347
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 70/200

Książki o dorosłych pisane z dziecięcej perspektywy są dla mnie szczególnie interesujące. Oglądając świat z pozycji dziecka dostrzega się rzeczy, które dorosłym wydają się normalne, ale normalne zupełnie nie są. W dalszej części książki bohaterka dorasta, ale świat wokół niej się nie zmienia.
Sen o okapi nie był dla mnie dokładnie tym co zapowiadały entuzjastyczne opinie na okładce i nie był tym czego się spodziewałam.
Dostajemy tu opowieść o życiu w malutkim miasteczku, które dzięki temu, że babcia głównej bohaterki miała proroczy sen o okapi wie, że ktoś spośród nich w ciągu 24 godzin umrze. Rozpoczynają się prośby, próby uzyskania przebaczenia i poszukiwania lekarstwa na śmierć. Jednocześnie toczy się zwyczajne życie, do sklepu przyjeżdża dostawa, optyk sprzedaje łańcuszek do okularów żonie sklepikarza, trzeba wykąpać psa i przygotować obiad.
Lubię książki, które zadają pytanie o to jak zachowałbyś się w danej sytuacji - i tę sytuacje nie są z wysokiego ce, tylko z takiego zwykłego życia. Czyli nie co zrobiłbyś gdybyś obudził się w okupowanej Warszawie, w roku powiedzmy czterdziestym pierwszym i ktoś ci dał do podpisania papier, czy byś podpisał volkslistę, tylko co byś zrobiła gdybyś miała dziesięć lat i właśnie umarłby ci ktoś bardzo bliski.
Bardzo mi się podobała ta książka, chociaż mam pewne zastrzeżenia do tłumaczenia, chyba wolałabym, żeby tłumaczka trochę jaśniej opowiadała o zawiłościach świata bohaterów, bo momentami czułam się nieco zagubiona w meandrach ich kultury. A mowa tu o kulturze niemieckiej, czyli zmierzamy do tego dlaczego nie sięgnęłam po tę książkę wcześniej. Bo myślałam, że opowiada o Afryce, a ja nie jestem fanką opowieści afrykańskich ze względu na specyficzny sposób opowiadania historii.

A okapi to kojarzy mi się przede wszystkim z tym, że Tomek Wilmowski odkrył je dla białego człowieka. Można książki Szklarskiego uważać za cudowne, można ich nienawidzić, można je uważać za porażająco nudne i naszpikowane encyklopedyczną wiedzą i patriarchalnym, białym spojrzeniem na świat, ale to książki, które, dla mnie przynajmniej, na długo ustaliły ideał książki przygodowej.
Uważam okapi za przeurocze i nigdy przenigdy nie uznam ich za zły omen!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki i #czytajzhejto
f1efa05d-9ec8-4a1c-b2fd-03b89c694508
vredo

@KatieWee I myk, grzmot

Zaloguj się aby komentować

566 + 1 = 567

Tytuł: Codzienność wojenna i powojenna Górnego Śląska w pamięci najstarszych mieszkańców
Autor: Mateusz Paszenda
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Gminna Biblioteka Publiczna w Lyskach
ISBN: 9788396821102
Liczba stron: 270
Ocena: 8/10

Opierająca się na wywiadach z ostatnimi żyjącymi świadkami książka opisująca życie codzienne podczas i tuż po II wojnie światowej na Górnym Śląsku.

Dłuższą recenzję napisałem na łamach @wiekdwudziesty_pl:

https://wiekdwudziesty.pl/mateusz-paszenda-codziennosc-wojenna-i-powojenna-gornego-slaska-w-pamieci-najstarszych-mieszkancow/

Fragment recenzji:
"Codzienność wojenna i powojenna Górnego Śląska w pamięci najstarszych mieszkańców” przedstawia okres II wojny światowej oraz pierwsze lata powojenne z perspektywy jednych z ostatnich żyjących świadków tamtych wydarzeń. Wychodząc od zarysowania historii Górnego Śląska i relacji Polsko-Niemieckich na przestrzeni lat, tematyka publikacji przechodzi do ukazania wybuchu II wojny światowej, jej przebiegu i zakończenia na terenach górnośląskich po pierwsze lata Polski Ludowej. To właśnie lata 40. i 50., przedstawione przez pryzmat wspomnień stanowią główną tematykę książki. Problematyka list narodowościowych, poboru do sił zbrojnych III Rzeszy czy późniejsze losy i stosunek władz do – często mimowolnych – Volksdeutschy wciąż stanowi w Polsce temat zbyt mało znany. Podobnie jak fakt, że wobec mieszkańców ziem wcielonych do III Rzeszy wkraczająca Armia Czerwona była nastawiona wrogo, a grabieże, gwałty, aresztowania i deportacje stanowiły tragiczną codzienność."

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #historia #śląsk #slask #iiwojnaswiatowa #polska #rosja #niemcy
99ab714c-cd55-45b8-ace3-895b91735137
Sahelantrop

Obawiam się, ze "trzecia dekada XXI wieku to" na zbieranie wojennych wspomnień, o wiele za późno.

Zaloguj się aby komentować

565 + 1 = 566

Tytuł: Bitwa nad Ebro 1938. Ostatnia godzina republiki
Autor: Chris Henry
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Amercom
ISBN: 978-83-261-0313-1
Liczba stron: 96
Ocena: 7/10

Osprey poświęcony największej bitwie hiszpańskiej wojny domowej. Jak zawsze w tym wydawnictwie, jest to pigułka wiedzy z niezłymi ilustracjami oraz sporą ilością archiwalnych zdjęć. Tomik przystępnie opisuje bitwę oraz jej tło historyczne.

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #historia
434e4706-eeec-462c-b6f7-7ced3bd75982

Zaloguj się aby komentować

564 + 1 = 565

Tytuł: Ciemny las
Autor: Cixin Liu
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381884495
Liczba stron: 671
Ocena: 8/10

Dużo już było recenzji tej książki, więc nie będę się silił na oryginalność.
W dalszym ciągu świetna historia, napisana nieco inaczej niż pierwsza, bardziej uporządkowana chronologicznie. Styl autora dalej nieco toporny, lecz tak jak pisałem przy Problemie Trzech Ciał, w ogóle mi to nie przeszkadzało.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Piesek userbar
bfd7db45-4452-4545-8ab5-4eb18ddc02d9
Deykun

Serialowi się mocno obrywa od fanów książek, ale faktem jest, że mnóstwo osób zainteresował na tyle, że przeczytało książki.

Piesek

@Deykun a to nie oglądałem, mało oglądam seriali :> natomiast, prawda jest, że książka jest całkiem modna i ja też się o niej dowiedziałem poczta pantoflową

kodyak

@Deykun o widzisz a ja słyszałem że serial lepiej zrobiony niz ksiazka.

Zaloguj się aby komentować

563 + 1 = 564

Tytuł: Niemieckie pancerniki 1914-1918 (2). Typy Kaiser, König i Bayern
Autor: Gary Staff
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Napoleon V
ISBN: 9788365652300
Liczba stron: 52
Ocena: 7/10

Druga część solidnego Ospreya o niemieckich okrętach z I wojny światowej, których wiele powstało na terenie dzisiejszej Polski. Jak to Osprey, niezłe zdjęcia, ilustracje i sporo faktów w pigułce.

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #historia
afcdfc01-aed3-4111-a4a7-886a55fffed6

Zaloguj się aby komentować

562+ 1 = 563

Tytuł: Niemieckie pancerniki 1914-1918 (1). Typy Deutschland, Nassau i Helgoland
Autor: Mateusz Grzywa
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Napoleon V
ISBN: 9788365652096
Liczba stron: 52
Ocena: 8/10

Wydany przez wydawnictwo Napoleon V przetłumaczony Osprey na temat podany w tytule książki. Kto zna książki Ospreya, wie czego się spodziewać - pigułka wiedzy zaopatrzona w genialne rysunki, przekroje i archiwalne zdjęcia. Treść opatrzona bibliografią. Tematyka szczególnie mi bliska, gdyż wiele z opisywanych okrętów zbudowano w stoczni cesarskiej w Gdańsku. Dla miłośników I wojny światowej zdecydowanie warto, choć hobbyści wojny na morzu mogą czuć niedosyt ze względu na kompaktową formułę cyklu wydawniczego.

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #historia
39705c7f-ab75-4089-ad1b-1471286a585b

Zaloguj się aby komentować

561 + 1 = 562

Tytuł: Arsene Wenger. Autobiografia
Autor: Arsene Wenger
Kategoria: Sport
Wydawnictwo: Znak Horyzont
ISBN: 9788324078578
Liczba stron: 320
Ocena: 6/10

Autobiografia Arsène'a Wengera to książka, która doskonale odzwierciedla osobowość samego autora – skrytego człowieka całkowicie skupionego na piłce nożnej. W tej publikacji nie znajdziemy sensacyjnych szczegółów, co może rozczarować niektórych czytelników. Jednak opisy początków jego kariery piłkarskiej i rodzinnej miejscowości są całkiem przyjemne. Szczególnie interesujące są fragmenty dotyczące innowacji, które Wenger wprowadzał wraz ze swoim sztabem. Niestety, książka zawiera wiele powtórzeń, co może być męczące. Mimo to, wyraźnie widać, jak głęboko Arsène przeżył swoje odejście z Arsenalu, co dodaje autentyczności całej narracji. Dla fanów futbolu i wielbicieli Wengera jest to lektura warta polecenia.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Piesek userbar
bf457d12-4e4e-4e73-a3eb-f8f7214fbb2c

Zaloguj się aby komentować

560 + 1 = 561

Tytuł: Nowy Obywatel 44(95)
Autor: Praca zbiorowa
Kategoria: reportaż
Ocena: 8/10

Nie wiem czy na bookmeterze jest miejsce na czasopismo, w tym przypadku jest to dość obszerny kwartalnik, który ma książkowy format.

Są tu felietony i wywiady z ekspertami w tematyce transportu publicznego. Całość wydaje się obiektywna, na przykład o CPK wypowiada się zarówno jego stanowczy zwolennik, jak i ktoś sceptycznie nastawiony do niektórych rozwiązań. Ale większość tekstów jest o kolei i autobusach, dużo gorzkich refleksji o tym jak sami to zniszczyliśmy, ale też są omówione przykłady regionalne, gdzie jedno i drugie udało się zbudować i naprawić.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #nowyobywatel
9b33f102-96be-49c7-8dd1-ff278fdfae30
wombatDaiquiri

@smierdakow jak zdobyłeś? Wygląda ciekawie.

smierdakow

@grzmichuj_gniezno z tagowaniem to chyba raz mi się zdarzyło to bez przesady xd


Czasopismo wrzuciłem eksperymentalnie, jak to problem to się to nie powtórzy. Nie mam nic z nim wspólnego, dowiedziałem się o nim z 3 dni temu, bardzo mało w nim polityki (no może lokalnej trochę)

smierdakow

@grzmichuj_gniezno i nie dałem tagu książki, dałem społeczność książki, bo nie bardzo wiedziałem co dać

ZygoteNeverborn

@smierdakow Patrzę na stronę którą podałeś a tam: gigantyczne zwolnienia, zwolnienia grupowe kolejne zwolnienia, źle się dzieje na rynku pracy, trwa strajk, walka o sprawiedliwe wynagrodzenia, koniec pracy w banku,woda i ścieki podrożeją, zatrudnienie spada na łeb na szyję, duże podwyżki cen gazu, odzieżówka też zwalnia, ubywa pracy (ale kurwa bzdura https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/popyt-na-prace/popyt-na-prace-w-1-kwartale-2024-roku,2,54.html ) itd, itp.


i jeszcze w zakładce "o nas"


Nasze korzenie

Najkrócej mówiąc, „Nowy Obywatel” wziął się z niezgody i sprzeciwu.

Z niezgody na to, że wiele z najbardziej palących problemów społecznych jest niedostrzeganych przez media głównego nurtu i wiodące środowiska polityczne. Albo świadomie przez nie pomijanych, w imię partykularnych korzyści.

Brzmi jak szuria i zdecydowanie nie zachęca do czytania.


W szczególności, że ciągle słyszę że nie ma ludzi do pracy. Panie nie wezmę tego bo nie mam kim robić - projektant, koleżanki mąż zamyka działalność, bo nie ma kim robić - docieplenia.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@ZygoteNeverborn też zajrzałem na stronę i wygląd na jakiś szurski ściek, tradycyjnie udający wolne medium xD Masa nagłówków jebiących w liberałów, wszędzie zwolnienia, szkalowanie niedziel handlowych. Bardzo mocno rzucają się w oczy poglądy polityczne autorów treści.

smierdakow

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta @ZygoteNeverborn no coś tam widziałem, że w social mediach im odbija, może takie pojedyncze walki o ród pracujący daje im jakieś wsparcie, ale w tym wydaniu tego nie czuć, trzymają się tam tytułowego tematu

Zaloguj się aby komentować

559 + 1 = 560

Tytuł: Życiologia
Autor: Miłosz Brzeziński
Kategoria: Poradnik
Wydawnictwo: In­sty­tut Kre­owa­nia Sku­tecz­no­ści
ISBN: 978-83-949857-1-4
Liczba stron: 158
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 14/24

W zeszłym roku po obejrzeniu podcastu z autorem zacząłem czytać tę książkę. Przeczytałem niecałe 40 stron i przestałem. Irytowały mnie w niej wymyślone dialogi między partnerami, które w założeniu miały być zabawne. Następna rzecz, która mnie odrzucała to nagminne nazywanie przez autora swojego dzieła jako książeczka. Miałem przez to wrażenie, że obcuje z czymś niepoważnym albo, że autor traktuje swoją pracę w tenże sposób. Po roku wróciłem do tej pozycji doczytać ją do końca, bo jednak w tych 40 stronach trafiłem na kilka całkiem trafnych sformułowań i jedną rzecz z zakresu neurobiologii, którą wprowadziłem do swojego życia.
Ogólnie książka jest z tematyki work life balance. Jest tu też trochę o relacjach, związkach, wychowaniu dzieci i po prostu o życiu. Jest w niej trochę trafnych myśli i trochę rzeczy oczywistych. Autor mógłby wejść głębiej w pewne tematy zamiast się po nich prześlizgnąć, bo jest o czym opowiadać, a książka jest śmiesznie krótka. Głupot w niej nie ma (poza tymi dialogami) i nawet coś z niej dla siebie wyciągnąłem.
Z tego też powodu nie będę jej oceniać zbyt nisko, a korciło mnie, żeby dać 6. Niekoniecznie była to książka dla mnie, ani dla nikogo komu zdarzyło się liznąć coś z zakresu psychologii, bądź jej okolic. Jednak czasem przypomnienie sobie takich w miarę oczywistych rzeczach też jest przydatne. To jest książka, która nadaje się, żeby podrzucić jakiejś ciotce albo koledze, których rozrywką jest siedzenie przed tv. Wtedy te zawarte w niej żarty mogą zażreć, a zbytnie nie zagłębianie się w tematy i jej krótkość zadziałają na plus. Może ona sprowokować kogoś do zmian w swoim życiu i sposobu patrzenia na świat.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek
1f5971fe-5636-4ba8-a47e-cb8aa4d8dadb
bernsteinka

@splash545 Co do tych żarcików to Brzeziński ma taki styl pisania. Czytałam jego "Głaskologię" oraz "Wy wszyscy moi ja" i w obu pojawiały się takie zmyślone dialogi i anegdotki. Jeśli Ci to nie podeszło to ostrzegam, że w innych jego książkach jest to samo.

splash545

@bernsteinka dzięki za ostrzeżenie Na jakiś czas z pewnością będę miał tego dosyć, ale za jakiś rok może znów po coś sięgnę i jakoś ścierpię te żarciki

Zaloguj się aby komentować

558 + 1 = 559

Tytuł: Konan Destylator
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788379641970
Liczba stron: 400
Ocena: 5/10

Jako, że przedwczoraj wjechały u mnie dwa klasyki literatury, musiałam się potem trochę schamić xD I tak na tapet wleciał ósmy tom przygód Wędrowycza.

I tu kolejny raz moje wrażenia po lekturze różnią się od opinii @moll. Niestety, nie odczułam żadnego skoku w jakości opowiadań. Ciekawymi historiami były: Niebieskooki ninja, Konan Destylator, Klątwa, Stalkerzy (zwłaszcza Stalkerzy) i Źródło. Jednak reszta opowiadań ani zieje, ani grzębi i nie zapadła mi głębiej w pamięć. Trochę szkoda, bo oczekiwałam, że ósmy tom okaże się lepszy od tomów 5-7.

Jak już wcześniej zapowiadałam, w bliżej nieokreślonej przyszłości zamierzam dokończyć całą serię, ale nie spodziewam się już, że nowsze części trafią po lekturze do mojej biblioteczki. Wydaje mi się, że autor już dawno stracił do Wędrowycza sentyment i pisze kolejne części dla świętego spokoju, żeby fani i wydawnictwo nie męczyli go pytaniami "Pilipiuk grubasie gdzie nowy Wędrowycz".

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz\
#bookmeter
fb0f475d-8d73-4506-a4eb-8bb233d08cd0
DiscoKhan

@AndzelaBomba recenzję Moll od tego tytułu mnie jakoś ominęła ale sam tytuł mnie rozśmieszył xD

em-te

@AndzelaBomba nie czytam tego pisowca

AndzelaBomba

@em-te Pilipiuk to konfiarz, nie pisowiec 😛 zapomniałam już, w którym to było dziele, ale napisał o rozkwicie Polski pod rządami JKM xD

em-te

@AndzelaBomba w takim razie się zradykalizował. Znam typa od 13 lat, albo i dłużej.

moll

@AndzelaBomba nie możemy się we wszystkim zgadzać!

Zaloguj się aby komentować