#antykapitalizm

23
465
Super film od Uwaga Naukowy Bełkot: https://youtu.be/YX1X_MBZcv8?si=7rJ7zhuf37tngU0s

Rozumiem i zgadzam się z konkluzjami poza jedną - że filmy Pana Dawida powinny być promowane przez algorytm.

Otóż cała idea informatycznych megakorporacji to bycie "obiektywnymi aktorami rynku". Na tym polega dystopia cyberpunka.

Odzwyczailiśmy się od myślenia, że treści które są nam serwowane nie powinny dla naszego dobra wyłącznie generować jak największego zysku z reklam, sponsorów i akcji otaczających znaną personę.

Bo czy Pan Dawid tego chce czy nie, większość społeczeństwa ma w dupie poszerzanie wiedzy o świecie. Jego treści generują mniej pieniędzy na minutę? No to nie będą promowane.

Czy algorytm YouTube powinien być misyjny? Kontrolowany przez kogo? Czy filmy z teoriami religijnymi negującymi ewolucję też powinny być promowane? To nie jest takie "hop siup" żeby po prostu "promować dobre treści".

Ale jeśli to do Pana dotrze, to polecam swoim subskrybentom zasugerować podawanie Pana treści dalej, na inne portale. Być może z własnym komentarzem, żeby zachęcić nowe osoby do zapoznania się z Pana twórczością.

Z wyrazami szacunku,
wombatDaiquiri z hejto.pl

#youtube #programowanie bo w sumie jestem ciekaw czy ktoś ma pomysł na lepszy algorytm niż cokolwiek teraz jest w YT #socjologia #filozofia #antykapitalizm
emdet

@wombatDaiquiri jedna kwestia którą poruszył jest wg mnie bardzo ważna - na YT nie mamy podziału na kategorie. A raczej na wystarczającą ilość kategorii. Przez to trudniej po prostu na bardziej niszowe filmy popularnonaukowe trafić, bo algorytm ich nie zaproponuje a samemu się nie znajdzie.

Matkojebca_Jones

@wombatDaiquiri Nie oglądałem całości jego żali, ale w tym co obejrzałem to mówił że nie oczekuje żeby promować jego filmy, ale raczej żeby było jakieś narzędzie żeby się wybić inne nić click bajt.


Osobiście mam to gdzieś, niech ludzie sobie oglądają co chcą, przy czym reklamy to rak.

No, może możliwość wyszukiwania w kategoriach by się przydała, ale jakoś nie przekonuje mnie koleś mający 700 tys subskrybcji że z filmami popularnonaukowymi się nie da.

Sam film wygląda mi jak jeden wielki click bajt. Tak się jakoś "przypadkiem" złożyło że ma znacznie więcej wyświetleń niż wcześniejsze jego film i to ten film akurat sam podajesz dalej.

marianmarcin

@wombatDaiquiri niektórzy twórcy wpadają w pułapkę ciągłego rozwoju i zwiększania jakości. Kończą się krótsze i prostsze formaty, które przyciągają większość widzów, a twórcy sami przenoszą swoje życie zawodowe na youtuba, bo widzą, że pieniądze się zgadzają.


Twórcy nie są gotowi na pracę poprzez ciągłe pokazywanie swojej twarzy i jednocześnie nie mają drogi wyjścia, bo wszystko inne co mogą robić nie przyniesie tyle siana co youtube. Dodatkowo rosną koszty produkcji, bo zwiększanie jakości niesie za sobą potrzebę zatrudniania wielu osób. Rozrastają się szybko, jednocześnie nie ogarniając jak przy zachowaniu zdrowia psychicznego kontynuować pracę w mediach.


Bycie rozpoznawalnym niesie za sobą masę konsekwencji i oni pewnie sobie myślą, że spoko, poradzą sobie, a w sumie to nawet fajnie. Potem ich dzieciak jest przez to gdzieś gnojony i smutna żaba, co się dzieje.


Ciągły rozwój to nie tylko większe pieniądze, ale też większa odpowiedzialność i konsekwencje pokazywania się ciągle w internecie, i wydawałoby się, że to dość oczywiste, ale mnóstwo osób ma parcie na bycie popularnym i chyba to ignoruje. Więc no mi jest trochę szkoda, a trochę nie.


A ten płacz, że yt nie daje mu narzędzi, bo on chce być w karcie na czasie - no kurwa każdy chce, bo to się przelicza na szekle


Edit: no np ten ostatni film o ołowicy - musiał jechać do szwecji żeby takie coś nakręcić? gówno, nie musiał i nikt by nie płakał. Ciągle chcą więcej, większa jakość i większe oczekiwania, bo się przecież do tej pory się napędzało... to przez poprawę jakości... prawda? where my money

Zaloguj się aby komentować

W kontekście teorii spiskowych typu NWO wysuwam też ten zarzut, że one zwykle snują wizje przyszłości rodem 1984 roku. Takie coś rzeczywiście się realizuje w Chinach. Ja jednak uważam, że bardziej czeka nas scenariusz Nowego wspaniałego świata Huxley'a. On sam pisał do Orwella, że jego wizja jest bardziej prawdopodobna i się z tym zgadzam bo to już się dzieje. To plus jeszcze jakiś cyberpunkowy scenariusz gdzie będziemy mieli wszechpotężne korporacje bo one również umacniają swoją pozycje względem państw. Tylko, że to się już dzieje i to całkiem jawnie. Nie potrzeba do tego żadnego spisku masonów. Tak po prostu działa późny kapitalizm. Problemem dla mnie nie jest zła organizacja działająca z cienia tylko sam system. Tym według mnie różni się lewica od prawicy. Prawica próbuje dostrzegać problem w istnieniu grupy spiskowców, jakieś obcej agentury, obcego elementu, który zaburza naturalny porządek. Lewica z kolei uznaje, że sam system jest zły i wymaga zmian. Dlatego nie zgadzam się z tezą, że jak wymienimy bogatych żymian na bogatych białych to nagle wszystko będzie ok. Jest to też mój zarzut względem woke lewicy która bardziej dba o mniejszości niż klasy i stosuje podobną retorykę gdzie problemem nie są burżuje tylko uprzywilejowani biali. Mniej więcej to samo, błędne podejście.

#revoltagainstmodernworld  #antykapitalizm  #filozofia  #teoriespiskowe
e2ed4e13-bde6-4f41-9269-2216e1a52c96
DiscoKhan

@Al-3_x trochę jestem na tym punkcie uczulony, przyznaję ale terminy prawica-lewica są po prostu słabe, one tylko poruszają się właśnie na osi nacjonalizm-internocjanlizm i poza tym współcześnie nic bardziej szczegółowego nie mówią.


Sam jestem tym rzadkim przypadkiem centryka i z tej persoej to lewica wcale nie chce zmieniać systemu w żaden istotny sposób, lewica chcę tylko używać obecny system do swoich celów ale bez takich przekształceń by zagrozić swojej pozycji. Jako centrysta bym rzekł, prawda leży bardziej po środku.


Zresztą współczesna mocna lewica to właśnie jest ostrzej rasistowska itp. od prawdy tylko nowomową to maskuje: pozytywny rasizm itp.


Osobiście to mam tylko nadzieję, że mocniejszej automatyzacji nie dożyję, bo będzie wtedy ciekawie, a że jestem historykiem to wiem, że ciekawe czasy to najgorsze jakie mogą być.


Tutaj też dużo ludzi nie rozumie co to jest dalsze ograniczanie wolności, większości to nie przeszkadza, ktoś taki jak ja sobie po prostu w łeb palnie. Zresztą w obecnych czasach być paranoikiem... Kiedyś jak ktoś świrował, że ma podsłuch w szafkach to szło kogoś do porządku doprowadzić, jak żyć w rzeczywistości gdzie każdy będzie w praktyce zmuszony do posiadania telefonu i będzie śledzony non-stop? Skala męskich samobójstw w Huxleyowym raju mocno się pogłębi.

powodzenia

@Al-3_x imo biali wymrzą i będzie rozpierdol przez czarnych i latynosów i innych brązowych, albo żółci wezmą ich za uszy i będzie mega porządek

dsol17

Ja jednak uważam, że bardziej czeka nas scenariusz Nowego wspaniałego świata Huxley'a. On sam pisał do Orwella, że jego wizja jest bardziej prawdopodobna i się z tym zgadzam bo to już się dzieje

@Al-3_x Why not both. Dla owiec będzie to "Nowy Wspaniały Świat" z narkotykami do woli - ale dla pozostałych raczej 1984. Nawet Wells w "Nowym Wspaniałym Świecie" uważał,że żeby narzucić ten szalony system najpierw rządzący musieliby wybić tych którzy się na takie coś nie zgodzą.Tylko czy im się to uda ?

Możesz to nazwać somą lub prozium... Koniec końców to się może skończyć nawet podobnie jak w filmie Equilibrium, lub skończy się dużo wcześniej. Może zresztą do tego poniżej nie dojdzie,bo jednak z Trampkiem i Q nie będzie ściemy ?


Jak jednak ściema no to trudno, patrz niżej jako typ od anime pewnie kojarzysz trochę btw ?

https://cdn.hejto.pl/uploads/posts_comments/images/250x250/31a6cb3e21fe6c91e76218519ed149da.jpg

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
"Pętla zagłady" San Francisco to ostrzeżenie dla innych miast. Nawet policja się poddaje

Ktoś mógłby pomyśleć — sami są sobie winni. Tak to jest, gdy oddaje się rządy skrajnym lewicowcom, ale to błąd. San Francisco jest w rzeczywistości zarządzane przez 1000 probiznesowych centrystów odzianych w lewicowe płaszcze. Jest to miejsce, w którym polityka tożsamościowa zawsze była bardziej postępowa aniżeli strategia i zarządzanie. Kuszące jest obwinianie maszerujących zwolenników parad równości i pirotechników Burning Man za obecny stan rzeczy.

Siłę polityczną w tym mieście zawsze napędzał interes kalifornijskich starych fortun, nawet zanim Kalifornia stała się częścią Stanów Zjednoczonych. Centralnym i jednoczącym bodźcem tego miejsca, od wczesnych walk robotniczych po protesty wojenne, wolność słowa i prawa gejów, było jednak to, co "Washington Monthly" nazwał polityką ruchu, u którego sedna bardziej leży tolerancja społeczna aniżeli polityka sama w sobie

Są to bardzo ciekawe spostrzeżenia w kontekście typowej gadki kuców, na temat tego jak to źli lewacy są winni upadku Kalifornii. Wynika to faktu, że ci ludzie dosłownie utożsamiają tęczowe flagi i marsze równości z marksizmem xD W praktyce jednak rzeczywistość wygląda nieco inaczej.

#usa #antykapitalizm #bekazprawakow #polityka
John_polack

Mam w pizdzie amerykańskich ludzi niech sobie gniją w tym gownianym kapitalizmie.

Zaloguj się aby komentować

Życie cyfrowe czy spokojne?

Przyglądając się bliżej można odkryć wspólne fundamenty katastrofy klimatycznej i digitalizacji kolejnych sfer życia.

Naturalnie, lead może wzbudzać opór bo z utylitarnego punktu widzenia cyfryzacja jest bardzo ekologiczna

Dematerializacja – czy to mamy na myśli gotówkę, dowód osobisty czy książkę – oznacza zero kosztów transportu i mniej śmieci. Wybór Messengera nad osobiste spotkanie to brak śladu węglowego. Do którego podręcznika nie zajrzeć cyfryzacja jest jedną z recept na kryzys ekologiczny. I to receptą najmniej kontrowersyjną.

Rzeczywiście. Jeżeli skupić się na czysto zewnętrznych aspektach problemu to trudno się tu do czegoś przyczepić. Jednak jeżeli przeszukamy oczywiste założenia, jakie towarzyszą naszemu myśleniu to już parę kwestii się znajdzie.

„Bez rzeczy materialnych ludzkie życie jest niestabilne”

Tak można streścić główną tezę książki „Nie(do)rzeczy”. Jej autor, berliński filozof Byung-Chul Han do entuzjastów postępu cyfrowego delikatnie mówiąc nie należy. Czy to sam postęp jest zły, czy coś co go powoduje? Cóż, generalnie w filozofii technologii można wyróżnić dwa skrajne stanowiska (i masę stanowisk pośrednich). Według pierwszego technika jest tylko techniką i to człowiek decyduje o tym jak jej użyć (młotkiem można wbić gwóźdź, ale też zabić). Drugi zaś głosi, że technika z góry determinuje sposób jej użycia (jakie są alternatywne sposoby użycia pocisku balistycznego?).

Han jest ewidentnie bliski ostatniego krańca spektrum. Osobiście mam nieco bardziej umiarkowane poglądy – technika z założenia pewne zachowania i sposoby myślenia sugeruje, ale nie każda technika w takim samym stopniu (młotek mniej ogranicza człowieka, pocisk balistyczny bardziej). Cóż więc takiego złego sugeruje ebook zamiast książki?

Patrząc na rzeczy – na przykład na książkę – możemy ją widzieć na kilka różnych sposobów.

Dla czytelnika książka jako książka nie ma większego znaczenia. Jestem zainteresowany tym co w niej napisane. Ma więc wartość czysto użytkową, zaś plik kartek papieru jest tylko materialnym podłożem koniecznym do przeniesienia tej wartości. Dla wydawcy z kolei nie bardzo istotne jest to co w książce napisane. Traktuje on ją jako towar posiadający określoną wartość pieniężną.

W przypadku ebooka w dużej mierze ten porządek ciągle jest zachowany. Czytelnik ma swoją wartość użytkową (treść), wydawca ma swój towar (dostęp do pliku). Znika tylko materialny substrat w postaci zapisanych atramentem kartek. Czy jest on do czegoś potrzebny? Han uważa, że jest.

Idąc za lewicowym krytykiem kultury Walterem Benjaminem przedstawia on inny sposób widzenia rzeczy niż jako „przedmiot użytkowy” czy też „towar”. Jest to spojrzenie „kolekcjonera”.

Nie do końca jednak chodzi o potocznie rozumienie „kolekcjonera”.

Kolekcjonerzy w końcu sprzedają lub wymieniają elementy swoich zbiorów. Tu chodzi raczej o związek sentymentalny, jaki mamy z rzeczami. Ulubiony kubek, zeszyt z podstawówki, zegarek po dziadku. Te przedmioty pokazują czym różni się „bezcenne” od „bezwartościowe”. „Bezwartościowe” jest kategorią ekonomiczną, określaną z punktu widzenia rynku. Bezcenne zaś to subiektywna i intymna kategoria, która w ogóle z ekonomią nie ma nic wspólnego.

„Kolekcjoner” jest więc wzorowym zaprzeczeniem konsumenta.

W stosunku do rzeczy przejawia stosunek „Ja-Ty” a nie „Ja-to”. Zarzut Marksa wobec kapitalizmu polegał m.in. na tym, że na pierwszy plan wysuwa się wartość pieniężna danej rzeczy, a użytkowa stoi z boku. Dla kolekcjonera również wartość użytkowa ma wtórne znaczenie, jednak tu odejście od niej przebiega w zupełnie innym kierunku. Postawa kolekcjonera jest skrajnie antykapitalistyczna.

Dematerializacja „kolekcjonowanie” wyklucza

Są ludzie związani z jakąś książką, ale nie ma nikogo kto byłby związany z wpisem w social mediach. To znaczy np. ja ciepło wspominam niektóre swoje wpisy, ale chodzi tu o „treść” a nie o plik zapisany na jakimś serwerze. Niedawno próbowano zrobić tokeny potwierdzające „oryginalność” plików komputerowych, np. pierwszego wysłanego Twitta. Pomysł oczywiście z hukiem upadł, bo sentymentalna więź nie jest kwestią tego, że ktoś mi wystawi jakiś certyfikat. To jak porównywać własny dom rodzinny i tytuł własności działki na księżycu (tak, można coś takiego kupić).  

Według Hana cyfryzacja napędza konsumpcjonizm

Robi to jednak w zupełnie innym znaczeniu niż klasyczny konsumpcjonizm polegający na pochłanianiu ogromnej ilości dóbr. Han utrzymuje, że zaproponowany przez Ericha Fromma dylemat „mieć czy być” traci w dzisiejszych czasach znaczenie. Obecnie obowiązuje „być” w formie „przeżywać”. Wydaje mi się jednak, że „przeżywanie” jest patologiczną formą bycia. Bycie wiąże się z aktywnością i wysiłkiem. Tak mówili Hegel, Marks i Heidegger, ale tak też mówi psychologia która stan „flow” wiąże z aktywnością i umiarkowanym wysiłkiem (działanie nie może być ani zbyt proste ani zbyt trudne). „Przeżywanie” zaś jest biernym odbieraniem bodźców – często bardzo intensywnych, lecz płytkich.

Myślę, że dobrym przykładem będzie tu porównanie dwóch rodzajów podróżników – zwykłego turysty i Roberta Makłowicza.

Ten drugi w swoje podróże wkłada sporo wysiłku. Aktywnie wychodzi naprzeciw nowym kulturom, czyta o nich, stara się je poznawać i się do nich odnieść. Turysta zaś, nawet jeżeli nie przeleży całego turnusu nad basenem to na widok dowolnych cudów świata ma do powiedzenia co najwyżej „WOW!”. Owszem: „wow!” szczere – ale jak długo trwające? To jest właśnie przeżycie – błysk który pojawia się i zaraz znika, nie pozostawiając większego śladu. Wtedy pojawia się pustka i pragnienie kolejnego „wow!”, co nakręca spiralę uzależnienia od nowych doznań. Han pisze wprost, że współczesny zachodni system polityczny jest bardzo podstępny. Nie nakłada kajdan i nie tłamsi pragnień a wręcz przeciwnie – zachęca, żebyśmy mieli ich jak najwięcej. Jest jak legendarny diler co rozdaje narkotyki za darmo, żeby uzależnić od siebie klientów.

Autor puentuje swoją krótką książkę odniesieniem do katastrofy ekologicznej

Jego zdaniem bierze się ona z dokładnie tego samego rdzenia, z którego bierze się łatwe odejście od fizycznych przedmiotów. Materia – przyroda, przedmioty codziennego użytku stały się w epoce nowoczesnej martwe. Jeszcze Galileusz studiował namiętnie astrologię, gdy jednak Newton odkrył prawa dynamiki stało się jasne, że żadnej „duszy” w kosmosie nie ma. Świat stał się zasobem, który można używać i którym można handlować.

Współczesny dyskurs wokół ochrony planety ciągle wokół tych założeń krąży. Ocieplenie klimatu, zniszczenie środowiska itd. nie jest czymś złym samym w sobie – jest złe, bo ma negatywne skutki. Gdyby ich nie było festiwal smrodzenia i śmiecenia mógłby trwać w najlepsze, bo właściwie czemu nie? Han zapewne sporo przesadza w swojej niechęci do cyfrowego świata, ale nie sposób nie zauważyć, że drapiąc w tym miejscu odkrywa coś zdecydowanie głębszego: fundamenty naszego spojrzenia na to jak się w materialnym świecie przejawia człowieczeństwo.

Wpis powstał na bazie książki "Nie(do)rzeczy" we współpracy z Wydawnictwem Uniwersytetu Łódzkiego.  

#filozofia #filozofiadlajanuszy #revoltagainstmodernworld #antykapitalizm
dfe1d51c-02b2-4a09-89e2-b610874f50b1
pyrek

Przeszliśmy praktycznie z listów papierowych do elektronicznych bo to jest wygodniejsze ale o szybsze, tańsze o bardziej eko, ale już pojawiają się głowy jaki ślad węglowy zostawia za sobą wysłanie maila, czyli kolejne wzbudzanie winy.

Cyfryzacja z czegoś szybszego, tańszego i bardziej eko od tradycyjnych nośników staje się standardem czyli można przykręcać śrubę coraz bardziej. Czy książki, filmy, gry stały się tańsze bo został wyeliminowany ten mityczny koszt zwany „produkcją i dystrybucją” nośników? Czy bilety komunikacji miejskiej są chociaż 10 groszy tańsze jak się kupuje przez aplikację? Po czterokroć nie.

Pora chyba zacząć zbierać płyty z muzyką 😀

Zaloguj się aby komentować

Wydaje mi się że głównym czynnikiem że pod koniec XIX wieku i na początku XX socjalizm był bardzo popularny a dziś wcale, są mas media w postaci TV i internetu.

Kiedyś robotnik nie oglądał na codzień sobie wywiadów z burżujami, nie oglądał filmików z bogatymi kołczami bieznesu żeby "w celu samorozwoju", nawet jebanego meczu w TV nie oglądał. No nic. Burżuja znał tak jak my znamy pracodawcę, jako janusza biznesu.
Dziś robotnik po pracy przychodzi, włącza sobie TV, tam patrzy, podróże, teledyski, drogie samochodu, tańczące laski, szampan leje się po cyckach i robotnik myśl sobie: "ale w tym kapitalizmie to ludzie mają fajnie".
Robotnik (pracownik) potem ogląda sobie burżujów, wybiera sobie tych których akurat lubi, dopasowanych do jego charakeru, a postacie medialne są też tak wyselekcjonowane żeby się podobały. No więc sobie ich ogląda i mu się podobają, myśli sobie "fajny koleś". Zaczyna czuć z nim więź, w prawdzie burżuj nigdy żadnego dialogu z nim nie podejmie i ma go w dupie, jest dla niego tylko częścią statystyki, ale w drugą stroną już jest zupełnie inaczej. Burżuj jest takim telewizyjnym przyjacielem wirtualnym, w skrajnym przypadku idolem.
Innymi słowy - media ocieplają wizerunek burżuazji. Ich się ogląda, są fajnie przedstawieni. Czasem ich mroczna gorsza strona wyjdzie, ale większość jest przeliczona na odpowiedni wizerunek.
Jednocześnie samo oglądanie ich, takie "przebywanie" w ich środowisku daje ułudę że jest się jakąś integralną częścią z nim.

#antykapitalizm

Zupełnie inaczej jest z przeciwnikami burżuazji, ci są zawsze "obcymi". Wilki, psy, mają instynkt bronienia swojego stada, mają go też ludzie. Dla robotnika ci nieznani, jakieś z dupy wzięte postacie typu Spinelli, czy chuj wie kto, to są "obcy" znani też jako "oni" "masoni" albo "lewacy", którzy są jakimś zagrożeniem dla "nas" czyli robotnika i jego ziomka burżuja z TV. Jakiegoś Wojewódzkiego, Stanowskiego, Pudziana, Dodę czy kogokolwiek innego.
Oglądam sobie ostatnio tvpis, to narracja ciągle przestawia powodu dla którego PiS prowadzi taką a nie inną politykę. Natomiast w tvpis postulaty lewicy są przedstawiane (wyrywkowo oczywiście) ale też nigdy nie jest przedstawiana ich argumentacja. Nie dowiemy się czemu lewica za ograniczeniem chowu zwierząt. Pewnie jacyś pojebani czy coś?
A na pewno mało znani. To wystarcza. Powszechny fakt marketingu, jeden z fundamentów tego co ludzie wybierają: ludzie wybierają to co znają.
Kolejna sprawa, pozytywne emocje. Nie musi to mieć żadnego sensu, w czasie reklamowanego produktu musi być coś co wzbudza miłe odczucia (estetyka, głos, uśmiechy itp).
Oglądanie burżuazji jest dla robotnika rozrywką. W pracy go nie widzi, widzi swojego ziomka z pracy, który czasem go wkurwia. Po pracy relaksuje się oglądają zajebiste wyselekcojonowane żarty ładnie ucharakteryzowanych burżujów.
To ułatwia podtrzymywanie mitu że burżuje są lepsi, jak i jakiekolwiek zżycie się z nimi. #antykapitalizm
AmbrozyKalarepa

@Matkojebca_Jones 

>burżujami

Burżuazja to rodziny królewskie. To do czego pijesz to najwyżej plutokraci.

Rozumienie pojęć adekwatne dla czerwonych, dla których wywodzący się od sorelanizmu faszyzm to jakiś kapitalizm.

Własność prywatna != kapitalizm

Zaloguj się aby komentować

"Trzecia Droga" ta....

Zacznijmy czym zwykło się nazywać "trzecią drogę". Otóż jest to... socjaldemokracja, taki centryzm:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Trzecia_droga

Z tym że polska "Trzecia Droga" jest jeszcze na prawo od PIS. Po wygraniu wyborów z radością ogłasza k0nfiarskie hasło: "koniec rozdawnictwa".
Jakiego kurwa rozdawnictwa? Przykładowe dane z "rozdawnictwa" (wiem wrzucałem wiele razy, ale jak widać tak trzeba was jebać danymi, kuce):
https://youtu.be/E3FlSSRWIr0?si=5_ACg4g4I8qUBhln&t=846
No skoro "Trzecia Droga" to powiniena odrzucać uspołecznienie środków produkcji (upaństwowienie lub spółdzielczość) ale za też odrzucać grabieżczy kapitalistyczny wyzysk, tzn "Trzecia Droga" powinna chcieć regulacji, zmniejszających rozwarstwienie, poprawiających los prawocowniak ect. Też nie. Hołownia kłamał że ludzie w Polsce nie chcą krócej prawować.
https://www.hejto.pl/wpis/a-propo-czasu-pracy-rok-2017-jestesmy-na-18-miejscu-na-swiecie-w-rankingu
Odrzucał skrócenie czasu pracy, mimo że pracujemy bardzo dużo, a sondaże mówią że ludzie chcą skrócenia czasu pracy, chociaż media burżuazyjne starają się to czasem zakłamać ten fakt.
W kwestii mieszkalnictwa "Trzecia Droga" chce jak zwykle pomagać głównie deweloperom...

No dobrze. Mniejsza z tym.
Polskie warunki są takie że jakakolwiek lewica jest dramatycznie niepopularna. Liczy się wyłącznie prawica (dominacja PiS i PO, a nawet istniejąca w sejmie i rosnąca w siłę skrajna prawica k0nfederacja).
"Trzecia Droga" ma oznaczać po prostu inną partię niż dwie pozostałe (PiS i PO), inną grupę ludzi. Wydawałoby się że "Trzecia Droga" tym samym odrzuca obydwie opcje....
Chuja.
"Trzecia Droga" bardzo jednoznacznie opowiada się za KO. Nie tylko nie ma żadnych rozterek moralnych przed wejściem w koalicję z KO, to dla niej jest absolutnie oczywiste że KO>PiS. Koalicji z PiS kompletnie nie rozważa, a wejście w koalicję z KO jest dla Hołowni wielkim sukcesem, jak i fakt że teraz Tusk będzie premierem, a nie Morawiecki (i to jest ta "zmiana Trzeciej Drogi".
"Trzecia Droga" nigdy nie była neutralna wobec wojenki tych dwóch partii, nie jest powiewem świeżości ani programowo, ani też personalnie, jednoznacznie opowiada i opowiadała się za jedną z nich od samego początku. Ma po prostu pomóc w zdobyciu władzy przez KO i to właśnie zrealizowała. Hołownia jest przeszczęśliwy, tylko z faktu że KO zajmie miejsce PiS.

KO to wytwór lobby dużego biznesu. Oczywiście politycy się żrą między sobą, nawet w ramach jednej partii, a co dopiero dwóch (jak KO i Trzecia Droga) ale chodzi o dostęp do koryta, przy czym korytem nie posada w sejmie, ale przede wszystkim bliska zażyła znajomość z miliarderami którzy za tym stoją i którzy to chcą się przyjaźnić z najważniejszymi politykami, a nie jakimiś drugorzędnymi czy opozycją bo z takich mały pożytek. Politycy więc konkurują o to komu uda się lepiej wejść dupę miliarderom, jak ostatnie blachary.

PiS to tylko inny gang kolesi, trochę się różnią z KO, gdyż PiS chociaż oczywiście zapewne ma swoje koneksje u burżujów... to też normą u nich jest że chcą silnego państwa które to oni w tym silnym państwie będą sobie kraść przez państwo.
KO chce okradać społeczeństwo przez rynek, państwo ma tylko tworzyć warunki dla prywatnych burżujów.

PiS to taki Putin przejmujący państwo i świetnie z tego żyjący. Czy taki Trump, który sam bierze państwo w łapę, z żądzy władzy (bezkarności) czy pieniędzy. KO to takie marjonetki kapitału, gadający łeb Tuska, człowiek na nieformalnych usługach jakiejś grupki najbogatszych (ponoć nawet niemieckiego kapitału, nie wiem czy prawda), płatny pachołek, lobbysta całkowity. Tusk to człowiek który ma za plecami, innych zamożniejszych. PiSiory są bardziej niezależne, dla PiSiorów koryto to posada państwowa i możliwość rozkradania państwa.
Trzecia Droga jakby na nią nie patrzeć, to tylko wytwór tego samego lobby biznesowego co KO, było potrzebne gdyż Tusk nie był w stanie samodzielnie pokonać PiS. "Trzecia Droga" ułatwiła biznesowi wrócić do kontroli nad państwem.
Tak naprawdę rządzić nami będzie garstka miliarderów którzy będą dyktować politykom co mają robić, jakiś bankierów itp. Ta zakulisowe rządzenie jest znacznie silniejsze niż za PiS, gdzie było wiadomo kto jest wrogiem publicznym: burżuje tacy jak Morawiecki czy Obajtek.
To jest kwestia tego czy państwo jest silniejsze czy prywaciarze, w przypadku PiS silniejsze jest państwa z prywatnymi burżujami, w przypadku KO wyżej w realnej hierarchii władzy i wpływów są miliarderzy.
A ja jestem zwolennikiem drugiej drogi: żeby rządziło społeczeństwo, brak klas. Socjalizm się to nazywa. Brak burżujów czy to prywatnych czy to państwowych, uspołecznione środki produkcji. Zarządzający powinni pobierać pensje nie różniące się astronomicznie od średniej, złodziejstwo bardzo surowo karane, pełna transparentność żeby patrzeć wszystkim na ręce (pieniądz cyfrowy, jawność płac...) a jakby co to i tak powinny być wysokie progresywne podatki.

#antykapitalizm #teoriespiskowe #polityka

Mój temat o tym jak prawicowy w kwestii gospodarki (burżuazyjny, kapitalistyczny) jest PiS:
https://www.hejto.pl/wpis/popularna-jest-na-hejto-korwinistyczna-brednia-ze-pis-jest-partia-lewicowa-czy-s
Trzecia Droga jest na prawo od PiS.
Mikel

@Matkojebca_Jones

KO to takie marjonetki kapitału, gadający łeb Tuska, człowiek na nieformalnych usługach jakiejś grupki najbogatszych (ponoć nawet niemieckiego kapitału, nie wiem czy prawda), płatny pachołek, lobbysta całkowity. Tusk to człowiek który ma za plecami, innych zamożniejszych.

Wierzysz że w polsce istnieje deep state? Że jest on rozwinięty na tyle żeby Tusk był ich marionetką?


To powiedz mi czemu przedsiębiorcy nie płowią się teraz w luksusie, płacąc zerowe podatki, skoro Tusk był ich marionetką przed PiS? Jakie ulgi dostali najbogatsi? Jakie biznesy stworzyli na przestrzeni lat panowania PO? Naprawdę uważasz że polscy miliarderzy za czasów PO pomnażali swój majątek bo Tusk im ścielił czerwony dywan? Jakoś tego nie widziałem

AmbrozyKalarepa

@Matkojebca_Jones >socjaldemokracja, taki centryzm

Już nie socjalfaszyzm?

Zaloguj się aby komentować

Wizja masowo i mechaniczne tworzonego jedzenia w fast foodach właśnie weszła na wyższy poziom. Nie będę ukrywał, że w jakiś sposób mnie to odpycha dużo bardziej niż te robaki co nimi prawica straszyła.

Drukowane produkty spożywcze? Tak, to już jest możliwe. Drukarki spożywcze 3D mogą tłoczyć żywność, nadając jej określone kształty. Specjalne egzemplarze produkują nawet drukowane mięso, które doskonale imituje jego włóknistą strukturę. Zdaniem start-upów prowadzących badania i eksperymenty w tej dziedzinie, stek z drukarki ma stać się w przyszłości substytutem mięsa. Tutaj dowiesz się wszystkiego o tych wyjątkowych drukarkach.

https://www.kaufland.pl/inspiracje/radosc-gotowania/drukarka-spozywcza.html

#jedzenie #antykapitalizm #kuchnia
hellgihad

@Al-3_x A ja wiem czy odpycha? Z artykułu wynika że jedzenie w drukarkach jest produkowane z... normalnego jedzenia Proces produkcji po prostu nadaje temu kształt i teksturę


Wegańskie lub wegetariańskie substytuty mięsa lub kiełbasy zazwyczaj w procesie produkcji mają początkowo konsystencję papki. Są to idealne warunki do przetwarzania przez drukarkę spożywczą. Izraelski start-up już produkuje specjalną formę wegańskich zamienników mięsa z drukarki 3D. Składniki nie są niczym nadzwyczajnym – są to m.in. białka roślinne, woda i tłuszcz. Ale proces produkcji jest naprawdę ekscytujący: Drukowanie jedzenia służy imitacji realistycznej struktury włókien, dzięki czemu nie tylko smak, ale i tekstura produktu przypomina podczas jedzenia mięso.


To jest jak dla mnie jeszcze znośne, ale już od jakiegoś czasu nic nie słyszałem o postępach w laboratoryjnej hodowli mięsa Takie już raczej bym miał opory żeby zjeść.

Zaloguj się aby komentować

Prawacy jeszcze używają pojęcia marksizm kulturowy czy już im się znudziło i znaleźli sobie nowego straszaka? Teraz to chyba jest ideologia gender czy tam LGBT czy to też już stało się przestarzałe? Ogólnie kocham fakt, że prawica regularnie znajduje sobie takie dziwne i niezrozumiałe dla nich terminy tylko po to by straszyć nimi ludźmi, którzy nawet nie znają ich znaczenia. Jest to na swój sposób komiczne jak i smutne. Kiedyś chciałem zrobić jakiś dłuższy wpis gdzie wyjaśniałbym chociażby bzdury które głosił Karoń, ale to chyba nie ma już sensu bo koleś wyszedł z mody. Myślę, że dlatego ostatecznie prawica końcowo jest moim zdaniem skazana na porażkę. Podstawą zwycięstwa jest zrozumienie swojego przeciwnika. Prawica tego nie robi, a jeśli już to mocno powierzchownie. Myślę, że wynika to trochę z braku głębszego intelektualnego zaplecza, ale i faktu, że musieliby wtedy przyznać lewicy częściową racje. Tradycyjne wartości i kapitalizm bowiem nie przystają do siebie tak dobrze jakby tego prawacy sami chcieli. Opisał to już Daniel Bell w książce "kulturowe sprzeczności kapitalizmu". Od lat mamy więc do czynienia z tak zwanym różowym kapitalizmem, który potrafił świetnie zaadaptować progresywne wartości na potrzeby rynku. Nie jest to jednak wynik spisku tylko pewnych zmian społecznych, które zaszły w trakcie historii naszej cywilizacji. Oczywiście, nie zgadzam się z tezą, że są one konieczne, naturalne i procesu progresywnego nie da się odwrócić. Miałem w tym temacie nawet spór ze znajomą. Mimo wszystko, nie stoi za nimi żaden spisek NWO itp. Tego jednak prawacy pojąć zwyczajnie nie mogą.

#antykapitalizm #bekazprawakow #polityka #revoltagainstmodernworld
d6f7901e-370e-453b-9771-4a2f82ef96ff
niepopularna_opinia

@Al-3_x Nikogo poważnego tematy LGBT+ nie obchodzą, pomijając roczniki 2003+ i twitterowych wojowników, bo jaki to jest procent społeczeństwa? Oni też z tego wyrosną, jak przestanie być to modne w USA.

sawa12721

@Al-3_x Oo Panie, dawno nie słyszałem marksizmu kulturowego w dyskusji.

Gładkie przejście szurów na jakieś inne słówko(NWO?), podobnie jak z Sorosa na Klausa Schwaba.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x @Al-3_x Kapitał adoptuje te progresywne wartości... o ile nie oznaczają progresji w prawach pracowniczych, zmniejszaniu nierówności i wszystkiemu co w ten kapitał uderza.

Czyli w sumie prawie nic nie adoptuje.

Zaloguj się aby komentować

Wojna YouTube z Adblockiem jest uzasadniona niczym innym jak zwykłą chciwością wielomiliardowej korporacji, której jak widać wciąż brakuje paru dolarów by napchać kieszenie jej bogatych właścicieli. YouTube to platforma która od dawna miała gdzieś swoich użytkowników, banując i demotyzując licznych twórców (czasem bez wyraźnego powodu), cenzurując różne treści. Stoję oczywiście po stronie użytkowników Adblocka bo bez niego internet już dawno stałby się gorszy od takiego Polsatu w przeglądaniu treści. Jeśli YouTube jednak wygra tą walkę to możemy się spodziewać, że inne wielkie media społecznościowe zaczną robić to samo co zakończy pewną erę i będzie kolejnym zwycięstwem wielkich korporacji nad zwykłymi ludźmi.

#revoltagainstmodernworld #antykapitalizm #youtube
b03955a9-87fe-40cf-93bb-1b81e3e917e5
Volcom

@Al-3_x napisałeś że ma gdzieś użytkowników i demonetzuje filmy a z drugiej strony mówisz o ADBlocku. Yt nie jest za darmo tylko za to, że oglądasz reklamy. Nie chcesz reklam to płać za premium.

tyle_slow

@Al-3_x pal sześć jak te media tez wywalcza sobie brak adblockow.


Problem jest taki że moga zniszczyc, zaglodzic, przejąć każdą konkurencje. Wielkie korporacje dojrzaly do tego aby je podzielic i przekluc balonik.


Inaczej nam beda narzucac ograniczenia w zyciu a same beda produkowac tony plastikow, syfow, zanieczyszczen i wmawiac nam ze to nasza wina...

kryl_oceaniczny

Już od paru lat przeglądarka youtube'a działa słabo, a wiele niszowych materiałów zostało usuniętych, albo nie można ich już znaleźć. Używanie youtube'a jest tak męczące, że właściwie straciło dla mnie sens. Jeszcze dakadę temu potrafiłem spędzać wiele czasu, przedzierając się przez niszowe materiały, ale nie robię tego już od dawna. Słuchanie polskiej zimnej fali z lat 80., oglądanie dokumentów o kolei, amatorskich filmików z polskich miasteczek - to przyjemności, których już nie da się doświadczyć na dzisiejszym youtube. Nie mam dobrej alternatywy.

Zaloguj się aby komentować

Jak to jest że youtube jest trwale nierentowne i domaga się wyłączenia adblocka a tik tok ma wyjebango?

tik tok może być dotowany przez chińskich komunistów, normalna sprawa

więc czemu youtube nie jest dotowany przez żydomasonerie/nwo/globalne korpo/reptylian/inwestorów mających dostęp do pustego pieniądza

w końcu to jest serwis z misją, misją prania ludziom mózgu

#youtube #antykapitalizm #chiny #usa #imperializm
530b3340-3e69-40a4-89f6-7cbb027dbff4
Rudolf

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak 

>więc czemu youtube nie jest dotowany

a czemu to szkodzi żeby po prostu zarabiać jeszcze więcej na małpach ze smartfonami

conradowl

Jak od swoich przemyśleń odejmiesz „serwis z misją prania mózgów" i zostawisz „platforma do filmów, która ma zarabiać" to równanie ci się rozwali

Sweet_acc_pr0sa

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak jutub nie jest nke rentowny tylko rentowny zamalo xD


Ja przypominam ze jak banki zarobily 20% mniej niz planowaly, to uznaly to za strate a nie mniejszy zysk xD

Zaloguj się aby komentować

Komentarz do wyników wyborów.

PiS i PO - tutaj niespodzianki nie było. Wiadomo było że PiS zdobędzie najwyższy wynik, przynajmniej dla ludzi nie wypierających rzeczywistości. Wielu użytkowników, np. mało inteligentny przedsiębiorca @Cybulion wrzucał sondaże "Political Changes" które dawały zwycięstwo KO i nie szło mu wytłumaczyć że to stek bredni Giertycha, a nie żaden sondaż. W konsekwencji na tłumaczenie mu tego i owego dał mi czarnolistę (jestem w sumie przyzwyczajony na tego typu reakcje).

Przewaga PO wśród zamożniejszych, PiS woli uboższa część społeczeństwa.
Wyraźnie widać gołym okiem że KO wygrywa w zamożniejszych częściach Polski, jako ugrupowanie nastawione bardziej na dobro osób zamożniejszych (są nawet dane mówiące że przedsiębiorcy preferują KO), jednocześnie KO jest bardziej negatywnie nastawione do socjalu niż PiS.
W takiej Warszawie (a więc w jednym z najzamożniejszych części Polski) Tusk deklasował jedynkę PiSu kilkukrotnie.

Młodzi nie pamiętają rządów KO, więc ich popierają.
Znacznie drastyczniejsza różnica jest w tym jak głosowali młodzi. Tutaj PiS jest daleko w tyle. Główny powód? Młodzi nie pamiętają rządów KO, byli za młodzi na prawa wyborcze i interesowanie się polityką, mieli po naście lat albo mniej.
Dla przykładu w grupie wiekowej 18-29 w
2015 roku na PiS głosowało 26,6% (najwyższe poparcie dla PiS, w tej jak i każdej innej grupie wiekowej)
2019 roku na PiS głosowało 26,3% (praktycznie tyle samo, nadal numer 1 dla młodych)
2023 na PiS głosuje 14,9% i jest to wynik niższy niż KO, Lewicy, Trzeciej Drogi i Konfederacji

Młodzi po prostu są "antysystemowi" (tak im się zdaje), chcą zmiany, ich podejście jest bardziej optymistyczne niż starych, bo jeszcze się nie sparzyli. Myślą że "starczy wybrać coś innego" - popularny bełkot również na hejto. Tylko że potem można od tej opcji byle jakiej byle innej można dostać taki sam albo i większy wpierdol.
Oni w końcu też dostaną. Chyba że jakiś oszołom myśli że np. na stałe już Konfederacja będzie miała większe poparcie w rocznikach 1994-2005 niż PiS. Nie będzie miała, przerabialiśmy to. Zachowania kolejnych pokoleń są takie same.

Trzecia Droga, Lewica, Konfederacja - tutaj była zacięta wyrównana walka, o to kto będzie siłą numer trzy. Wszystko ułożyło się w najbardziej prawdopodobny scenariusz, ale było to naprawdę niewiadome i wyrównwnen.
Moje opinie o partiach:

Trzecia Droga - wytwór prawdopodobnie nawet tego samego lobby dużego biznesu który stał/stoi za PO. Hołownia wyskakiwał mi w reklamach nieprawdopodobnie często kiedyś. Widać że pieniążki dawno na kampanie poszły jak i spin-doktorzy się tym zajęli, wiadomo na przykład że część wyborców zawsze zagłosuje na opcję która jest najnowsza. Więc starczyło taką stworzyć żeby zgarnąć to poparcie, dorzucić do tego jak zwykle elastyczne i łase na kasę PSL, a potem skleić to na końcu i tak z KO.
Trzecia Droga nie ma żadnych ciekawych odmiennych rozwiązań. "Trzecia Droga" nie jest trzecią drogą. Nie zakłada się osobnej potężnej partii tylko po to żeby jakieś kosmetyczne zmiany wprowadzić, nikt tak nie robi, chyba że chodzi po prostu o koryto. No i tutaj chodzi. Jest to nieszczery wytwór biznesu, w którym z resztą wylądowali nawet skrajnie pro-biznesowi Ryszard Petru czy Artur Dziambor.
Ogólnie sukces Trzeciej Drogi.

Lewica - Człowiek wybrany przeze mnie był z tej listy. Ludzie popierający "Lewicę" nie mają zwykle nawet lewicowych poglądów, ludzie w Polsce w ogóle nie mają lewicowych poglądów, więc Lewica nie grała na tych nutach, tylko na innych, np. prokobiecych, wszak kobiety to 50% a temat aborcji był na czasie, jak i realny patriarchalny wróg w postaci k0nfederacji (no i PiS).
A może lewicowych wyborców nie ma bo Lewica nie jest lewicowa? To jest pytanie co było pierwsze: jajko czy kura.
Nie znam odpowiedzi na to pytanie.
Ogólnie Lewica podniosła porażkę, uzyskując o kilka procent niższy wynik wyborów niż uprzednio, natomiast dla mnie nie jest to porażka, gdyż jestem lewicowcem, a jedyną lewicową częścią Lewicy jest Razem, które zwiększyło ilość posłów i senatorów z 6 do 9. Oczywiście to opłakana ilość. W innych krajach takie Razemki sobie normalnie rządzić mogą, a u nas lewica ma mniej niż 10 posłów xD

Konfederacja - nie było niespodzianki, ich stały twardy betonowy elektorat to 7% i tyle też dostali. Przez pewien czas sondaże dawały im nawet ponad 10, a wielu kuców na hejto zasypywało nas pełnymi buty fantasmagoriami o dwucyforowym wyniku konfiarzy. Na pocieszenie można ich mocno wyśmiewać (czyli w sumie jak zawsze).

Podsumowanie: Wynik wyborów jest fatalny. Pierwsze miejsce prawica, drugie prawica, trzecie też kurwa prawica udająca "trzecią drogę" xD i dopiero czwarte taka sobie centro-lewica, piąte skrajna prawica, z liczbą posłów większą niż posłowie Razem czyli lewicowcy.
Chujowo, ale stabilnie.
Poprawka: stabilnie też nie, bo teraz będzie zamęt koalicyjny.

#antykapitalizm #polityka

PS. Jeszcze komentarz dla wybitnie dobrego kandydata, jakim był Piotr Ikonowicz, mocno polecany przez mnie (czołowego lewaka hejto mówiąc nieskromnie), szanowany też przez innych hejtowskch lewicowców, polecany przez najpopularniejsze lewicowe kanały na youtube: "Dwie Lewe Ręce" i "Jan Śpiewak".
Zyskał on mniej niż pół procenta głosów w okręgu jakim startował. Pytanie dlaczego.
Otóż Ikonowicz zaczyna pomoc od najbiedniejszych, z którymi nie utożsamia się większość ludzi. Jeśli w głowie wyborcy Ikonowicz postuluje opodatkowanie zamożnych na rzecz najbiedniejszych, to dla "średniego" jest to albo neutralne, albo negatywne (jeśli rację ekonomiczną mają liberałowie). Jego egoistyczna kalkulacja jest taka: lepiej nie ryzykować, nic nie zyskam, a jeśli tamci mają rację to stracę.
Oczywiście propaganda liberalna jest w Polsce mocno dominująca, kapitał ma się świetnie. Oczywiście Ikonowicz ma postulaty trafiające do większości, ale te są przemilczane. Media nie poruszają tych postulatów lewicowców które wiadomo że większość poprze (jak skrócenie czasu pracy itp). Lewica ma się kojarzyć zawsze z mniejszością (mimo że reprezentuje większość). Stąd ciągle prawica trąbi o LGBT na lewicy....Prawica opanowała tvp, lekcje w szkołach, burżuje finansują (a więc kontrolują) thing-thanki, media, mają własnych "ekonomistów", ich dominacja w Polsce jest szczególnie silna.
Ikonowicz też bazuje na empatyczności, której w Polsce brakuje, ludzie mają w duszach niestety inne emocje.
Z punktu osoby wysoko-sytuowanej tą emocją jaką przybliża do lewicy jest empatia. Natomiast w przypadku biednych (a tych jest większość) powinno się znaleźć miejsce na ZDROWY egoizm, to znaczy pokazanie fucka bogatym. Ikonowicz nie jest z tym kojarzony, poniekąd przez siebie (to nie jego wada, chyba że z punktu widzenia grania w wybory) ale też przez zwalczający ogólnie lewicę mainstrim.
Wynik Ikonowicza sugeruje że Lewica gdyby była bardziej lewicowa miałaby niższy wynik w wyborach. W sumie Razem ma niższe niż SLD-owska część.
Tylko jest inna sprawa: program lewicy jest nagminnie pomijany. Mówi się o wszystkim tylko nie o tym.
W przypadku Menztena gdy się go zapytać o program to on się rumieni i ma kupę w majtkach, mówi "nie pamiętam, żartowałem" Korwin: "program jest dla zdobycia głosów idiotów, a nie do realizacji" itd.
Zandberga nikt nie chce pytać o program, o sztandarowe hasła jak "mieszkanie prawem a nie towarem", czy postulaty opodatkowania zamożnych, budownictwa mieszkaniowego. Zbyt wielu ludzi by to poparło.
Nie uważam że ludzi są jakoś w Polsce kretynami (nie jestem przecież k0nfiarzem, ani żadnym innym prawicowcem).
Po prostu ze swojej dostępnej "wiedzy" wybierają dość racjonalnie. Ułomnie, z braku wiedzy, ale cóż, nikt nie urodził się fenomenem. Ja kiedyś byłem kucem.
Ludzie wychowani na religii tkwią w tym całe życie, kierują się reklamami, bilbordami, "eksperci" pociskają burżuazyjną propagandę udającą ekonomię... takie są efekty.
W skrócie: te wybory nic nie zmieniły, jest po staremu jak od trzydziestu lat. Trenujemy nadal ostry kapitalizm, zmiany nie widać. Ciągle idziemy pierwszą drogą: kapitalizmem.
PanAutobus166

@Matkojebca_Jones wynik Razem to jedyny pozytyw tych wyborów, no może jeszcze spadek Wiosny i zrównanie się z Razem, bo już naprawdę jest pora, żeby wyciąć tych neoliberałów fajnopolackich.


Wynik Lewicy to duży negatyw, no ale mam wrażenie, że aktualnie tyle można było wyciągnąć (no może gdyby dali lepszego debatanta do TVP to by się coś ruszyło)


Zobaczymy czy Lewica dostanie ten resort mieszkalnictwa - tam będzie największa szansa się wykazać, edukacja z mojej perspektywy to będzie z tego więcej zamętu, niż pożytku bo każda zmiana (a zmiany są konieczne w edukacji - wiem, że truizm) będzie omawiana przez konfiarzy i pisowców, jako lgbt , gendery i ultra-lewactwo.


3D już pokazał swoje prawdziwe kolory i dostaniemy katolicki (tylko episkopatowy, a nie biskupny) neoliberalizm i prawdopodobnie będzie to spadochroniarska partia dla skruszonych PiSowów - tak mi się wydaje.

GtotheG

@Matkojebca_Jones 


> Młodzi nie pamiętają rządów KO, więc ich popierają.


xD Z perspektywy czasu PO podjęło kilka niepopularnych decyzji, dzięki czemu Polski nie dotknął kryzys światowy, jakość życia mocno wzrosła i wszystko szło ku lepszemu.

PiS przejebał cały hajs, a za chwilę lądujemy w recesji. Cokolwiek się teraz będzie działo - będzie upadkiem z wysoka

FoxtrotLima

@Matkojebca_Jones problem z lewicą jest taki, że się ludziom kojarzy z komuną. Co poniekąd ma sens. Kumanie się ze starymi dziadami z SLD, zdjęcia młodego Zandberga w koszulce z Marksem itd.

Np. w Niemczech Die Linke balansuje na granicy progu wyborczego, więc nie wiem skąd pomysł, że "w innych krajach takie Razemki sobie normalnie rządzić mogą", bo to po prostu nieprawda.

Zaloguj się aby komentować

Poznajcie pana banana: https://www.youtube.com/watch?v=S7GQmxf2wk0

Ekonomista burżuazyjny Leszek Balcerowicz postawił w Warszawie licznik długu publicznego, którym straszy ludzi.
Ja proponuję postawić licznik długu jaki mają burżuje wobec klasy pracującej.
W 2022 roku klasa pasożytnicza wydała na ostentacyjną konsumpcję 37 mld złotych.
https://kpmg.com/pl/pl/home/insights/2023/05/raport-rynek-dobr-luksusowych-w-polsce-luksus-w-niepewnych-czasach.html
Jeśli uwzględnić odsetki i takie tam, można w uproszczeniu przyjąć że przez te 34 lata wolności klasy pasożytniczej wydała ona 37 mld x 34 lat = 1, 2 biliona naszych złotych i stale rośnie.
Tyle nam wiszą. Powiecie że banda skurwysynów. Jednak nawet jeśli nie chcecie im wybaczyć, to trzeba, gdyż nigdy nie spłacą długu wobec nas.
Za to można by te 37 mld złotych przestać im darować na te ich debilne wydatki, a na coś bardziej pożytecznego, np. mieszkania dla ludu.
W 2022 roku wybudowano "rekordową" (xD) ilość mieszkań: 238 tysięcy. https://www.ciekawestatystyki.pl/2021/07/budownictwo-mieszkaniowe-w-polsce.html (tym samym zbliżono się do PRL-owskiego rekordu 283 tys mieszkań w 1978 roku).
No więc przyjmując że dziś wybudowanie jednego mieszkania to koszt 200 tys złotych, to za 37 mld można wybudować dodatkowe 185 tys mieszkań, a to oznacza wzrost budowanych mieszkań z 238 tys na 423 tys, czyli +50%.
(wiadomo że po pół wieku rozwoju technologii mamy większe możliwości niż PRL). Oznacza to że problemy mieszkaniowe znikają całkowicie w kilka lat.
Bajecznie proste.
Tylko jest jeden problem: bogaci nie chcą. A to oni nad takimi rzeczami debatują, to oni są waszymi idolami to oni są znanymi dziennikarzami, to oni finansują kampanie polityczne, lobbują, dawają łapówki, a nawet finansują czasem instytuty naukowe, a przede wszystkim: są właścicielami dużych mediów.
Jakikolwiek powód jaki znasz przeciwko rozwiązaniu jakie podałem, jest ich kłamstwem na jakie dałeś się nabrać.

#antykapitalizm #polityka
Piotr_Chlopas

@Matkojebca_Jones Zamiast zazdrościć ludziom bogactwa zacznij robić coś konstruktywnego, żałośnie wyglądasz jak tak zazdrościsz. Naoglądasz się i wychodzi na to, że jesteś nieudacznikiem, pewnie masz te 30 lat i nadal bida, nadal w tym samym zakładzie, szef cię nie szanuje i ten "przedsiębiorca" koło ciebie, też nie.

Musisz w końcu wbić sobie do łba, że nierówności to naturalna kolej rzeczy, dzieci bogatych rodziców będą miały lepszy start ale nie oznacza to, że będziesz gorszy bo jak sam takie pieniądze zarobisz to już czyni cię lepszym, bardziej przedsiębiorczym, bardziej ogarniętym.


Nie, ludzie wydający pieniądze, które zarobili nie zaciągnęli cię siłą na stanowisko pracy i nie trzymają cię na łańcuchu.

Nie, to są ich pieniądze i mogą wydać na co tylko chcą a ty możesz popatrzeć i pozazdrościć jeśli masz niską samoocenę.

Nie, mieszkanie jest takim samym towarem jak wszystko inne i jak wszystko inne ma swoją wartość a ta wartość zależna jest od wielu czynników, bogaty nie musi stawiać ci domu bo jesteś nierobem, który nic nie wnosi do społeczeństwa albo bardzo mało.

Tak, ten przedsiębiorca kupił dla siebie czas zabierając twój za twoją zgodą bo zgodziłeś się na warunki, proste.

Ten przedsiębiorca pracuje właśnie nad zmniejszeniem ilości energii potrzebnej do wytworzenia takiej samej ilości światła ale to ty uważasz, że on powinien ci jeszcze to światło w domu założyć bo jak to tak.


Nauczcie się lewaki w końcu, że ten co robi i działa ma, a wy nie bo nic w tym temacie nie robicie.

Z jednym się zgadzam, pieniądze już dawno przeniknęły do polityki ale politycy są odzwierciedleniem ludu i tyle w temacie.

MostlyRenegade

@Piotr_Chlopas Pieprzysz głupoty, człowieku. Nierówności społeczne nigdy nie doprowadziły do niczego dobrego. Od ponad 100 lat klasa pracująca walczy o lepsze prawa dla siebie... i je dostaje: krótszy czas pracy, płatne urlopy, prawo do organizowania się itd. itp. I w normalnych, cywilizowanych krajach prawa pracownika są przestrzegane i nikogo nie dziwią.


Co dalej? Mieszkania. Coraz częściej wprowadza się regulacje rynku wynajmu. Szczególnie w dużych ośrodkach miejskich dostrzega się problem, że nieruchomości i mieszkania stały się towarem spekulacyjnym, a takim być nie powinny. Zagospodarowanie i wykorzystanie tkanki miejskiej powinno być racjonalne i zaspokajać potrzeby ogółu mieszkańców, a nie wąskiego grona posiadaczy kapitału. Patologią jest sytuacja, gdy w mieście brakuje ileś mieszkań, a jednocześnie tyle samo stoi pustych. Dla ekonomii jest to koszt, a ten, który go generuje jest pasożytem społecznym.


Następna sprawa - zrównywanie osób gorzej sytuowanych z "nierobami" lub "nieudacznikami", świadczy tylko o wygłaszającym takie opinie. Rynek pracy wprawdzie ewoluuje, ale w dalszym ciągu potrzebni są ludzie niewykwalifikowani do wykonywania prostych prac. Gdybyś nie było sprzątaczek musiałbyś sam szorować swój osrany kibel, więc albo doceń, że ktoś robi to za ciebie, albo bierz berło w dłoń i do roboty. Możesz sprzątnąć też mój kibel, bo innego zadania bym ci nie powierzył.


No i nauczcie się, konfederaści, że ten wasz paróweczkowy kapitalizm może i fajnie brzmi w bajkach memcena lub pięknego krzysia, ale nawet oni zdają sobie sprawę, że to tylko bajki dla głupców. A wy się na nie łapiecie.

Piotr_Chlopas

@MostlyRenegade Człowieku, tak samo byłem na etacie, tak samo jak inni podpisywałem umowę, o jakiej nierówności piszesz? Że dziecko bogatego taty ma samochód na który cię nie stać? To cię boli?

Krótszy czas pracy, nie ma problemu, mniejsza wypłata, możesz iść na 1/2 etatu i masz krótszy czas pracy.

Prawo do organizowania się, nie ma sprawy, możecie przyjść w kilku i próbować powalczyć o lepsze wypłaty czy warunki.

No i dobrze, u mnie są kontrole, które nie wykazują nic poza uwagami, które zawsze będą.


Dlaczego nie? Dlaczego ja, który ma 3 mieszkania muszę koniecznie wynająć komuś na warunkach których nie chce? Idź do pracy i zarób, nie stać cię to postaw sobie dom z bali albo kopułowy, nie stać cię to zmień pracę ale przestań pierdzielić, że ja coś muszę bo wy nie umiecie ogarnąć swojego życia.

Ale to, że stoją puste to jest problem najemcy a twój jest taki, że cię nie stać i tyle. Mieszkałem w obskurnej kawalerce i jakoś żyję a wy płatki śniegu już nie, bo to uwłaczające No i jesteście tam gdzie jesteście.

Aha i ten co nie chce wynajmować ludziom, którzy mogą mu to mieszkanie zniszczyć jest tym pasożytem no no. Problem najemców to obecnie prawo, które nie pozwala na wywalenie tego który nie płaci bo sprawy się ciągną latami.


Nic takiego nie pisałem więc nie wiem o kim piszesz, napisałem, że jak jesteś zazdrośnikiem i chcesz dobra innych ludzi to może powinieneś zacząć pracować nad sobą.


Ale zawsze tacy będą, ja sprzedawałem tapety mając 18 lat i wykonywałem proste prace, od czegoś się zaczyna.

Czyszczę kibel sam, nie potrzebuję od tego ludzi ja doceniam pracowników, oni mówią swoją cenę a ja swoją i spotykamy się na widełkach, nie widzę oburzenia drugiej strony. Nikt cię na siłę nie trzyma i nie każe zatrudnić.

Twój osrany polecam ci samemu sprzątać, może przyzwyczaisz się do pracy bo tego podejścia najwyraźniej wam brakuje i widzę znowu kompleksy, że ktoś wypracował sobie pieniądze, żałosne.


No ten paróweczkowy działa jak najbardziej, tylko wy lewaki nie bardzo rozumiecie, jak działa rynek. Bez tej znajomości nic nie osiągniecie. Ja zaczynałem od 7tyś zaoszczędzonych i mieszkaniu w małym pokoju za 600zł miesięcznie, także przestańcie pajacować, po prostu nie chcecie się wysilić i mieć to co ten kulturysta, który poświęca swoje życie na to by dobrze wyglądać. Mamy ponad 40tys milionerów w Polsce, macie żal, że was tam nie ma? To może zacznijcie coś z tym robić, nie widzę oburzenia sąsiadki, która co rano idzie pracować ale ona wie za co dostaje, ile dostaje i po 8h przychodzi do domu i robi to co lubi a wy macie z tym problem tradycyjnie, lewactwo ma zawsze pretensje o swoje życie do innych.


To jeszcze zapytam:

Czy pracownik szykujący paczki na wysyłkę ma zarabiać tyle samo co specjalista, który zna rynek, przygotowuje ofertę i dopełnia umowy z klientem? Nie musisz odpowiadać, ja wiem, że według was to jest to samo XD

A_a

@Matkojebca_Jones najłatwiej wydawać czyjeś pieniądze. 37mld za dobra luksusowe poszło w gospodarki. I „klasa pracująca” (swoją drogą szufladkowanie ludzi, gratuluję upośledzenia) zarobiła za swoją pracę, podatki od tego zapłacone. Które poszły na opłacenie usług. Ktoś zarobił na wkład własny by kupić mieszkanie. Ktoś wyremontował dom- dał kolejnej osobie zarobić. Kolejna danina na usługi. Zawsze się zastanawiałem czy takie pierdolenie bierze się z niewiedzy czy jakiś innych braków?

Matkojebca_Jones

@A_a 


 zarobiła za swoją pracę, podatki od tego zapłacone.


Nie. Po pierwsze nie za swoją pracę (ten argument obalają chociażby spadkobiercy) a po drugie spadki są w Polsce totalnie nieopodatkowane (w przeciwieństwie do pracy).

Z resztą temat dotyczy między innymi ogólnej wysokości tychże podatków dla burżujów. Ja uważam że powinny być takie, żeby konsumpcji dóbr luksusowych nie było wcale.

(opcjonalnie wymuszanie wyższych pensji i inne mechanizmy zmierzające w pożądanym kierunku)


37mld za dobra luksusowe poszło w gospodarki(...)Ktoś zarobił na wkład własny by kupić mieszkanie. Ktoś wyremontował dom- dał kolejnej osobie zarobić. Kolejna danina na usługi.


Właśnie chodzi o to żeby te ktosie nie zarabiały na zaspokajaniu potrzeb burżujów, tylko np. na budowaniu mieszkań dla ludu. Dla ktosi to bez różnicy (wypłata to wypłata, swoje 37 mld zarobią i też "pójdzie do gospodarki" jak piszesz), a dla ludzi którzy będą mogli się wyprowadzić od rodziców/założyć rodzinę/przestać być bezdomnymi/żyć w totalnie fatalnych warunkach, to bardzo na plus.

A_a

@Matkojebca_Jones a jak ten lud zarobi na te mieszkania? xd czy drukarka zrobi bzzz i pieniążki będą? Xd spadek jest nieopodatkowany? Płacisz podatek od zarabiania, płacisz podatek od oszczędzania, płacisz podatek od kupowania. Ba! Jak kupisz coś droższego, to jeszcze dodatkowo zapłacisz podatek od wzbogacenia xd płacisz podatek za dom/mieszkanie. Mimo, że zapłaciłeś podatek przy jego kupnie, jak je budowałeś to płaciłeś podatek od materiałów, podatek u wszystkich majstrów. Płacisz podatek od wszystkiego co kupisz, a jeszcze płacisz podatek od tego czego nawet możesz nie używać (patrz licencja tv i radio). Jeszcze trochę, to będziesz płacił podatek od oddychania. A nie! Już jest, podatek w miejscowościach uzdrowiskowych, bo „czyste powietrze” mimo, że normy pm są przekroczone xD


”Ktosie” czyli ludzie, zarabiają by zaspokajać swoje potrzeby. I pójdą tam gdzie mają możliwość (uwarunkowaną miejscem urodzenia, wykształceniem, indywidualnymi predyspozycjami, itd) zarobić lub zarobić lepiej. Nie chodzi by wszyscy mieli po równo (bo będzie gówno) tylko by każdy miał szansę. Masz zdolności/szczęście dobrze się urodzić wykorzystasz ją, nie masz? Nigdy nie zaznasz luksusu lub przepierdolisz hajs tatusia/dziadka

A_a

Wyższa, dwa kierunki. Zresztą, szufladkowanie ludzi ze względu na zdobyty papierek w Polsce. Pogratulować prawdziwie zakutego łba. Jedyne liczby jakie rzuciłeś, to co by można było zrobić za CZYJEŚ pieniądze.

przytaczam Ci przykłady, liczby, konsekwencje „Twoich” pomysłów, a Ty piszesz kucu. Widać dyskusja nie ma dla Ciebie najmniejszego znaczenia. Jesteś tylko Ty, Twoja bańka, wszyscy co nie myślą tak jak Ty są kucami. Ale Ty mizerny myśliciel jesteś ponad to, uważasz się albo ktoś Ci wmówił, że jesteś lepszego sortu, a szufladkujesz ludzi nazywając ich ktosiami, burżujami, ludem czy segregując ich ze względu na wykształcenie.

Matkojebca_Jones

@A_a ^^ zero argumentów, poza rozwodnionym, pełnym bólu dupy "mam rację".

Używaj zawołań kucu, gdy się do kogoś zwracasz i pisz odpowiedź w odpowiedzi, bo tak zaśmiecasz swoim lamentowaniem o szufladkowaniu mi temat.

A_a

Komentarz usunięty

Zaloguj się aby komentować

Bunt przeciwko technokapitalistycznej maszynie

#antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #muzyka #polityka
tyle_slow

@Al-3_x i co w zamian? Wiecej podqtkow aby urzednik decydowal na co wydac?

dsol17

@Al-3_x Nie ma co robić min, przy takich minach wybuchniesz najwyżej ty.

Wiecej podqtkow aby urzednik decydowal na co wydac?

Podstawowy problem z socjalizmami w praktyce. Dyktatura biurokracji zamiast "dyktatury proletariatu".

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ @Matkojebca_Jones ponownie zarzuca mi, że sprowadzanie lewicy do wokeizmu, parad gejów i julek z twittera, pora na małe sprostowanie.

Po pierwsze @Matkojebca_Jones mówiąc lewica odwołuje się głównie do marksistowskiego rozumienia tego pojęcia (choć sam deklaruje że Marksa nie czytał). Lewicą nazywa więc zrzeszenia ludzi walczących w konflikcie klasowym po stronie robotników. Nie jest to błędne stwierdzenie, ale dość ograniczone. Lewicą można bowiem też określić socjalistów utopijnych którzy byli przed Marksem, różne nurty anarchizmu, które bardziej skupiają się na walce z instytucją państwa, późniejsze nurty które odchodziły od Marksa jak sytuacjoniści, postmarksiści, marksistów analitycznych itp.

Po drugie to zgadzam się z @Matkojebca_Jones, że wokeizm z faktyczną lewicą to nie ma za wiele wspólnego. W istocie wokeizm nie występuję przeciwko korporacjom co bardziej sprzyja tak zwanemu różowemu kapitalizmowi. Mamy tu takie same zdanie. Czemu więc używam terminu woke lewica? Głównie ironicznie i na tej samej zasadzie niektórzy używają pojęcia kawiorowa lewica by wyśmiać bogate mieszczaństwo które na pokaz deklaruje, że ma poglądy lewicowe. Wydawało mi się to dość oczywiste.

Po trzecie sam mam dość lewicowe poglądy. Ogólnie mam wrażenie, że szanowny kolega @Matkojebca_Jones zwyczajnie się na mnie uwziął, ale może to tylko moje błędne założenie.

Tyle ode mnie.

#antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #polityka
3a482508-d2cf-4b6e-9e15-ba078b71bb8d
Matkojebca_Jones

@Al-3_x  Lewicą można bowiem też określić socjalistów utopijnych którzy byli przed Marksem, różne nurty anarchizmu...


Jasne że można, o ile są lewicowym anarchizmem a nie prawicowym. I tak anarcho-komuniści czy anrcho-syndykaliści to lewica, ale już anarcho-kapitaliści to prawica.

Socjaliści utopijni o jakich wspominasz to oczywiście lewica, dokładnie wg "mojego" postrzegania (naprawdę to obiektywnego, wynikającego z definicji od zawsze).

Dla przykładu, feministki popierające Pawła Tanajno to prawica, ale już te od Zandberga to lewica, podobnie jak zwolennicy Legi Warszawa popierający Pawła Tanajno to prawica, ale zwolennicy Legi Warszawa popierający Zandberga to lewica.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones Powiedziałem różne, a nie wszystkie nurty anarchizmu xD

Matkojebca_Jones

@Al-3_x I powiedziałeś że moje "ograniczone" definiowanie lewicy nie zalicza różnych odmian anarchizmu.

Otóż zalicza, te kwalifikujące się jako lewica.


Możesz sobie pisać "woke lewica" ale nie pisz nigdy zdań typu "lewicowcy porzucili walkę klas" albo "To, że obecnie lewicowcy przejęli w tym pałeczkę... " itp. bo działa to na mnie jak płachta na byka (czyli jak każde inne prawicowe kłamstwa, mające rozbić organizowanie się klasy niższej, czy utrudnić im walkę polityczną).

Prawica stoi po prostu z definicji po stronie burżujów i klas wyższych, lewica po stronie klasy niższej (podkreślam - z definicji i od zawsze). Prawica po prostu musi w demokracji kłamać, zaczynając kłamstwa chociażby od tych definicji. Z resztą bez demokracji też kłamali, pierdoląc te burżuazyjne bzdury o "szlacheckiej krwii" jeszcze przed odkryciem genetyki (dziś pierdolą o genetycznie lepszych bogatych) czy kiedyś o "boskim nadaniu króla", dziś ideologia burżuazyjna odwołuje się do "natury" próbując uzasadnić hierarchię. Stek burżuazyjnych kłamstw. Przypomnij sobie chciażby idotyzmy które wmówiono kucowi @Macer który opowiadał że lewica z prawicą zamieniły się miejscami od czasu rewolucji francuskiej, miałeś do tych bredni podobne podejście jak ja. No właśnie ty czasem palniesz coś podobnego jak te szurki prawackie i to stwierdzam i ja i oni sami gdy piorunują ci te wpisy.

Idź i nie grzesz więcej. Prawda leży tam gdzie leży. Co do USA, tam nie ma lewicy, tam są dwie prawicowe partie, tak jak w Polsce PO i PiS. Równie dobrze mógłbyś szukać prawicy w mainstrimie PRLu, Kuby albo Rożawy. Żyjemy w kapitalizmie, pełnym kapitalistycznej propagandy (bez niej kapitalizm nie byłby w stanie się utrzymać).


A co do "prądów", to lewicowiec który zmienił poglądy (porzucił robotników w walce klas) nazywa się prawicowiec, więc prawak może sobie takiego poprzeć.

Jeśli już mówić o "prądach" to tymi "lewakami którzy odeszli od walki klas" to są nimi... kuce kurwa. To znaczy ich odpowiednicy dekady temu byli komunistami. Setki lat temu ich odpowiednicy, czyli chłopi pańszczyźniani zbuntowali się przeciwko szlachcie. Dziś część robotników, zdawałoby się naturalny elektorat lewicy, to są skończone kuce zachwycające się szlachicem Korwinem, oskarkiem Menztenem, miliarderem Muskiem, burżujem Foltynem, miloionerkami kołczami biznesu...multimilionerem...

Także czytający to kucu: ty jesteś lewakiem który odszedł od walki klas, a w skrajnym przypadku stanął po przeciwnej sobie samemu stronie.

Nie ja, Zandberg, Ikonowicz, czy jakikolwiek inny lewicowiecm. Lewicowcy to lewicowcy.

Temat LGBT był wykorzystywany przez prawicę w celach propagandowych, nie można temu ulegać, tak jak jakimkolwiek innym ich kłamstwom. Oczywiście w ramach lewicy zalicza się również równość mniejszości seksualnych, ale to że to jest grupa ludzi o którą walczy lewica porzucając resztę, to kłamstwo prawicy. Po prostu prawica chce skojrzyć lewicę z mniejszością, a nie z większością (żeby nie przegrać) praz najlepiej z mniejszością która budzi negatywne emocje, jak obrzydzenie wobec homoseksualnego seksu, a jak już przestanie to robić wrażenie to transy itd.

Wejdź sobie chociażby na prawackie wpisy i zobacz że to tam dominuje, nie u mnie. To prawica wciska poglądy lewicy ludziom w takiej formie. Walka klas zawsze była naistotniejsza, jest i dziś gdy mamy ekstremalne nierówności. A to że akurat nie mamy czasu powszechnego buntu to nie zmienia tego, co reprezentuje lewica a co prawica.

Basement-Chad

Ten kolega o którym piszesz uwziął się na wszystkich na tym portalu, ponieważ jest trollem.

Zaloguj się aby komentować