Zdjęcie w tle
Kawiarnia "Za Firewallem"

Społeczność

Kawiarnia "Za Firewallem"

51

"Mnie to się marzy, żeby ona była miejscem wszelkich swawoli słownych" @George_Stark Obecnie trwające zabawy: #naczteryrymy #nasonety #naopowiesci

Bezlistne konary drzew przebijające się przez mgłę w półmroku tworzą klimat iście jak z - 

Temat: horror

Rymy: duch - beczy - ruch - rzeczy

Wygrał jeszcze @pingWIN ale jakieś coś go wciągnęło do jakiej studni czy gdzieś indziej. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
GL&HF
#naczteryrymy #zafirewallem
jakibytulogin

Chwali Pana wszelki duch!

Coś w chalupie cicho beczy.

Słychać posuwisty ruch,

Zoofilia jest na rzeczy.

burt

@splash545

Straszny tu za-duch

i coś gdzieś zabeczy

I choć pozorny bez-ruch

to... przeczytam Do Rzeczy.

plemnik_w_piwie

@splash545

Domem zawładnął złośliwy duch.

Upiornie łańcuchem dzwoni i beczy.

Przemyka wprawiając powietrze w ruch,

A czasem w pokoju przestawia rzeczy.

Zaloguj się aby komentować

Pożeraczka książek 

Akira drżał na samą myśl o przekroczeniu progu szkolnej biblioteki. Nie, żeby było coś przerażającego w samym pomieszczeniu, jednak chłopak spóźniał się z oddaniem książki "Shogun". Jej objętość trochę go przerosła i opóźnienie wynosiło już 2 miesiące. Akira czytał dokładnie każdy akapit książki pragnąc jak najlepiej zrozumieć zwyczaje i sposób myślenia człowieka zachodu. Wiedział, że czeka go kara ale było to ryzyko, na które był gotów.

Bowiem jego wnikliwość wynikała z czegoś innego niż chęć poszerzania horyzontów. Było to zdecydowanie coś głębszego, a konkretnie było to uczucie - zauroczenie, którym darzył bibliotekarkę pannę Katie.

Chodziły pewne pogłoski, że Katie nie jest panną lecz wdową, która zabiła swojego męża. Ale kto wierzyłby takim bzdurom!? Akira był pewny, że to zwykłe plotki, które rozpuszczają te stare prukwy nauczycielki, po prostu zazdrosne o młodą, piękną i wykształconą w Stanach Zjednoczonych Katie. Była to rodowita Japonka lecz wszystkim dzieciom przedstawiała się jej amerykańskim imieniem. Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie. 

Drugim jej atutem były zajęcia z języka polskiego, które organizowała dla chętnych dzieci. Akira oczywiście nie opuścił ani jednej lekcji. Były to lekcje, na których mógł patrzeć maślanymi oczami na swoją ukochaną i snuć plany ożenku z nią. Głęboko wierzył, że to jego przeznaczenie i nie mogło być inaczej! Wystarczyło tylko odpowiednio przypodobać się Katie-sama.

"Etymologia języka polskiego" okazała się jedyną książką dostępną w szkolnej bibliotece związaną z tym egzotycznym krajem. Książka zdecydowanie przerastała Akirę, więc wybrał "Shoguna" poleconego mu przez Katie.

Faktycznie książka była napisana lekkim językiem i ukazywała różnice między japońskim sposobem myślenia a myśleniem ludzi zachodu. Skupił się na tych fragmentach i czytał je kilkukrotnie.

Gdyby tylko przewidział, że przerwa wakacyjna zbliża się tak szybko! Myślał, że zdąży przeczytać pozostałą treść do końca lipca i spóźnienie wyniesie niecały miesiąc. Niestety brakło mu kilku dni, żeby udało mu się ją ukończyć w porę, a wciągnęła go tak bardzo, że nie chciał oddać jej nie skończonej. Przerwa wakacyjna zabrała mu kolejny miesiąc.

Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć. Katie-sama podobno słynęła z bezwzględności wobec czytelników zwlekających z oddaniem książki.

Inna sprawa była taka, że uczniów nie oddających książek na czas praktycznie nie było. W tym roku z tego co wiedział był jedynym, któremu zdarzyło się coś takiego.
Po szkole krążyła pewna legenda o poprzedniej bibliotekarce, która tak kochała książki, że aż zaczęła je zjadać. Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas... Akira nie chciał w to uwierzyć.

Jak jednak widać tego typu historia była skuteczna, bo nikt z oddawaniem książek się nie spóźniał. Aż do teraz, aż padło na Akirę, ehh. Nie dość, że zawiedzie swoją Katie to jeszcze czuje niepokój związany z tą mroczną historią.

Kolejnym krokiem musiało być wejście do pomieszczenia biblioteki. Akira nie mógł już się wycofać. Wziął głęboki oddech i złapał za klamkę. Puścił i odszedł kilka kroków. Po chwili wrócił.

Lepiej najpierw zapukam - pomyślał i tak też zrobił. Pukanie rozbrzmiało głucho na pustym korytarzu szkoły. Było już popołudnie, Akira nie chciał, żeby inne dzieciaki widziały jak zżera go wstyd. Cisza, moze Katie-sama wyszła wcześniej? - pomyślał. Po chwili zza drzwi usłyszał - Ohairikudasai! - Serce zaczęło bić mu mocniej, nacisnął klamkę i wszedł.

- Morning Katie-sama! - krzyknął chłopak, i to by było na tyle jeśli chodzi o naukę zachodnich zwrotów i zachowań. - Katie-sama, ja... ja... przyszedłem zwrócić "Shoguna". Tylko powinienem oddać książkę 2 miesiące temu, jeszcze przed przerwą wakacyjną. Gomen Katie-sama. - powiedział zgięty w ukłonie, patrząc się na czubki swoich butów.

- Nic się nie stało Akira-chan. - odrzekła - Każdemu się może zdarzyć! No już spójrz na mnie. W ramach zadośćuczynienia najwyżej pomożesz mi wypakować i ułożyć trochę książek na tyłach biblioteki. Dlatego też musiałeś na mnie chwilę zaczekać nim się stamtąd wygrzebałam. Możemy tak zrobić?

- Oczywiście Katie-sama! - wykrzyknął rozanielony. - Wskazała gestem, żeby poszedł za nią. Przez krótką chwilę nim odwróciła się do niego plecami wydawało mu się, że przez jej uśmiechniętą twarz przeszedł grymas gniewu. Musiało mu się to tylko wydawać, a nawet jeśli przecież miała prawo się gniewać.

Poszedł więc za nią przeciskając się między starymi regałami wypełnionymi książkami od podłogi aż po sufit. Zanurzając się coraz głębiej w labirynt bibliotecznego świata. Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek - moll.

Raz za razem przypominała mu się dalsza część historii o byłej bibliotekarce, która po przegryzieniu tętnicy ucznia i nieudanej próbie zjedzenia zwłok została zamknięta w zakładzie psychiatrycznym na obrzeżach Kioto. Po pewnym czasie miała stamtąd uciec. Mówili, że wróciła właśnie tu, do swojej starej biblioteki i ukrywa się za starymi regałami, żeby dokończyć dzieła i pożreć ucznia, który spóźni się z oddaniem książki... Na samą tę myśl chłopca przeszedł dreszcz.

Słyszał jednak jeszcze straszniejszą wersję według, której bibliotekarka miała popełnić samobójstwo będąc w zamknięciu, a do biblioteki wrócił - moll - demon, duch, pożeraczka książek, istota z innego wymiaru. Posiadająca paszczę pełną ostrych kłów oraz po 9 szponów u każdej ręki. Nadprzyrodzone moce tej istoty mogłyby wyjaśniać w jaki sposób udaje jej się od kilku lat ukrywać w szkolnej bibliotece.

Tak mocno był pogrążony w tych przerażających wizjach, że dopiero teraz zdał sobie sprawę, że stracił z oczu pannę Katie. - Co robić? Co robić? - myślał nerwowo wchodząc dalej w coraz to słabiej oświetlone części szkolnej biblioteki. Było mu głupio, że nie dotrzymał kroku bibliotekarce-san dlatego też nie chciał jej wołać. Poza tym miał kluchę w gardle uniemożliwiającą krzyk.

Uważnie obserwował wszystkie cienie w gęstniejącym mroku ścieżki między regałami. Jednak wciąż szedł przed siebie bojąc się odwrócić i licząc, że zaraz tuż za rogiem spotka się ze swoją Katie. Pomoże jej z czym tylko chciała i wróci do domu. I na pewno już nigdy nie zdaży mu się przetrzymać żadnej książki!

W końcu wyszedł za ostatni regał i zobaczył Katie-sama! Siedziała na nieotwatym pudle, obok innych na wpół rozpakowanych pudeł z książkami. Lampka stojąca obok oświetlała jej lodowate oczy tak bardzo nie pasujące do pięknego uśmiechu, którym go obdarzyła. Akira kątem oka dostrzegł jakiś ruch pod jednym z regałów.

- Zamknij oczy, mam dla Ciebie niespodziankę. 

Liczba słów: 1011
#naopowiesci #zafirewallem #tworczoscwlasna
13e3a773-4cce-494d-90f0-e846c11a362b
moderacja_sie_nie_myje

@splash545 Super opowiadanko

George_Stark

Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie.

No padłem! Wspaniała postać!


Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć.


Jego też uwielbiam!


Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas…


I ją też!


Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek – moll


I ją też, a poza tym pierwszorzędne wykorzystanie skojarzenia!


***


Jej wspaniałe to było! Te wszystkie skojarzenia, ale też jak to napisałeś. Bardzo, bardzo podoba mi się ten oszczędny styl. Nie wiem czy zrobiłeś to świadomie i celowo, czy przez przypadek, czy z lenistwa, ale świetnie w moim odbiorze to się sprawdziło.


***


Aż mi się z tego wszystkiego przypomniał fragment, którym zaczyna się książka W oparach absurdu panów Słonimskiego i Tuwima:


Przeciętny ranek roku 1935. Jeszcze nie ma dziewiątej. Dzwoni telefon. Pierwszy dziś telefon. Odzywa się mój przyjaciel — wielkiego talentu poeta, recenzent teatralny poważnego dziennika stołecznego, człowiek przeszło czterdziestoletni; dużej klasy inteligencja. Odzywa się tak (o dziewiątej rano, bez żadnych wstępów i przygotowań):

— Więc był u mnie Cedergren. Okazuje się, że tym cegłom przyprawiono skrzydełka i że w ten sposób cały gmach będzie przeniesiony. Przefrunie. Oczywiście, że z boków trzeba będzie wygładzić, ewentualnie podlać jakimś sosem. Co o tym sądzisz?

Nie mrugnąwszy powieką, o nic nie pytając, odpowiadam:

— Jeżeli Cymborski się zgodzi, to dobrze. Ale nie jest wykluczone, że generał Łapidenko do niego nie telegrafował, i wtedy trzeba będzie obie szprotki ogolić.

Przyjaciel zaznacza, że nie należy chwytać się środków tak radykalnych, bo wystarczy zwykłe przepłukanie gazomierza, ja replikuję, że wtedy Amfibrachy się obrażą, a Cymborski jest (kuzynem starego Amfibracha — i ta swobodna, rzeczowym tonem prowadzona rozmowa trwa dobrych kilka minut. Dopiero potem przechodzi się do spraw mniej ważnych i ciekawych, tj. normalnych, np.: co czytasz? co piszesz? jak ci się podobała wczorajsza premiera? co sądzisz o tym czy innym artykule? Itd.


Nie chcesz czasami do mnie zadzwonić?

Zaloguj się aby komentować

witam serdecznie, dzisiaj rymy sponsorujemy ja i @emdet

temat: sześciopak kefiru

wole
fasole
pole
ole

zachęcam do mieszania kolejności!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
jakibytulogin

Ty chory pojebie


Wiesz, mam swoje sekretne swawole:

Mieszam sobie z dwóch worków fasole,

Rankiem wybiegam nago na pole,

Nocą zaś tańczę flamenco, ole!

roadie

Ale że tylko czterech poetów dzisiaj się zjawiło? Kto to widział...

MrGerwant

@roadie

Pole, pole, łyse pole

Gówno mam, nie plan

San Francisco, ja pierdolę

Prędzej Ku Klux Klan


A brytole żrą fasolę

Ja tam kontrolę mieć wolę

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dzisiaj trudne wylosowało!

Temat: ochota na babkę
Rymy: orzeszki - czekolada - śmieszki - wypada

Udanej zabawy w #naczteryrymy

#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
JarosG

@moll

On miał już zwiędłe orzeszki

Jej cera jak czekolada

Choć oboje to śmieszki

Z tą babką mu nie wypada!

koszotorobur

@moll


Mam ochotę na babkę.

Położyłbym na niej łapkę.

By tylko nie była za sucha.

Najlepsza jest taka krucha.

Nie szorstka niczym piaskowa.

Wilgotna gdy jest już gotowa.

Koniecznie jędrna i zgrabna.

Sprężysta aczkolwiek powabna.

Najlepsza pachnie cytryną.

Oby tylko nie waniliną!

Wzbudzająca me pożądanie.

Aż serce w mej piersi ustanie.

Kąsał bym ją delikatnie i czule.

Łapczywie chłonąc jej aromaty.

By po tej organoleptycznej grze wstępnej.

Skonsumować ją nienażarty.

sireplama

Sukieneczka w orzeszki,

Włosy czarne jak czekolada,

Usta ślą do mnie ciągle śmieszki,

Chyba zagadać wypada.

Zaloguj się aby komentować

"Czy ty nie masz żadnych uczuć? No nie masz?
Mam. Gniew."

Dobry humor - mrzonki. Wolę niepokoje.
Od nich się zaczyna, one mi dają siłę.
W dupie mam opinie, wkładam espadryle
Obite blachami, biegnę zabić Troję.

Ilość wyrwanej kostki na marszach potroję
Uśmiechem nie odpowiem nawet Piotrkowi Żyle
Jadem będę pluł z Warszawy do Chile
I jeszcze zapamiętacie imię moje, gnoje!

Skąd tyle złości? Strach, zazdrość, zdrowy
Stosunek do ludzkiej działalności? Nie przeproszę
Za to, że wyrzucić z siebie to muszę

Nikt mi kurwa nie odmówi tej owej
Przyjemności, którą się czasem unoszę
A jeśli spróbuje - trudno, uduszę.

#nasonety #diriposta #zafirewallem

7 czynów ludzkich

1 2 3 4 5 6 i diproposta
splash545

@RogerThat bardzo spoko i szanuję za nawiązanie do fajnego kawałka

Zaloguj się aby komentować

Dziś nietypowo, ponieważ dziś

Lenistwo

No ja zostaję, sam se idź do foyer
No dzisiaj odpuszczę, dziś się nie wysilę
No nie zdązyłem, dziś miałem tego tyle
Wciąż ktoś mnie goni, zaraz wpadnę w paranoję

Nie warto meandrować, lepiej robić machloje
Nad tymi papierami jutro się pochylę
Na dzisiaj to wygląda już trochę zbyt zawile
Jutro, obiecuję, nadgorliwość twą ukoję

Nie musisz przypominać, że miesiąc nowy
Pół roku temu mówiłaś
Dokończę

Jutro

#nasonety #diriposta #zafirewallem
splash545

@RogerThat świetny pomysł! Dobre

Zaloguj się aby komentować

Po co plusowali?
Trza wymyślić rymy
takie coś zastali
zaraz będą dymy:

Termopile-Persowie-mogile-królowie

temat: no ciekawe jaki może być przy takich słowach
#zafirewallem #naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna
plemnik_w_piwie

@MrGerwant

Draco Malfoy mo dzidy, Harry Potter mo pile

Umrzy dziś jedyn, drugi wręczy paper sowie.

Pocztą niech sie wieść niesie, płaczka niech już mo gile

Azaliż koniec waśni, niechaj giną i niech żyją królowie.

jakibytulogin

Piękne miasto Termopile -

Tam wybrali się Persowie.

Nadszedł kres ich gdzieś w mogile...

...a w Betlejem trzej królowie.

Wrzoo

„O jedzonku w Grecji”


Nie zrobiły wrażenia Termopile

Ani ruiny, w których Persowie

Tańczyli na dawnych Greków mogile

Zrobiły je souvlaki - wyjazdu królowie

Zaloguj się aby komentować

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Nie ma takiej porcji, której nie dojem
Z czym się męczysz kwadrans, mi to zajmie chwilę
Ty pompujesz trening, ja trenuję grille
I całą dolewkę w KFC wydoję

Tort poźrę w całości, nic ci nie odkroję
Jak mam jeść rodzynki to wielkie jak daktyle
To trzcina cukrowa? Dawaj te badyle
Gdy w barze no-limit to obok barmana stoję

Może się zapytasz, gdzie mój rozsądek zdrowy
Nie słyszałem o nim, pączka ci zazdroszczę
A o mnie się nie martw, chyba że się nie ruszę

Kiedyś usłyszałem o diecie pudełkowej
Ale tak ograniczać się to ja nie znoszę
I dalej czekoladę na szarlotce kruszę

#nasonety #diriposta #zafirewallem
George_Stark

Mam nadzieję, że, po zakończeniu cyklu, na co liczę i za co trzymam kciuki, uda mi się znaleźć czas, żeby wszystkie przeczytać, ale póki co chciałem tylko zaznaczyć, że rzuciły mi się w oczy wersy:


Ty pompujesz trening, ja trenuję grille

I całą dolewkę w KFC wydoję


i że bardzo mi się one podobają. Lubię takie zabawy znaczeniami, jak w pierwszym cytowanym wersie i takie abstrakcyjne obrazy jak w drugim.

Zaloguj się aby komentować

Dziękuję Państwu za głosy na mój wierszyk.

Przyłączając się do Kawiarenki nie sądziłam, że będę pisać o kupie i dupie, a tu się okazuje niespodziewanie, że nawet mnie za to doceniacie XD

Rymy: Anka-ranka-lewa-Ewa
Temat: kochanka

Miłej zabawy!

#zafirewallem #naczteryrymy
JarosG

@KatieWee

Na mej prawej ręce ranka

Podrapała mi ją Anka.

W gorszym stanie za to lewa

Wgryzła zęby mi tu Ewa.


Czy doczekam z nimi ranka?

Cóż gorszego od kochanka

Co pomysły głupie miewa:

Na raz Anka oraz Ewa?!

jakibytulogin

Rzuciła mnie kochanka,

Dzisiaj z samego ranka.

Zastąpiła ją lewa

Ręka - o imieniu Ewa.

Pan_Buk

@KatieWee Pocałunkami brzucha obudziła mnie Anka

Tamtego słonecznego, lipcowego ranka.

Chciałem się do niej obrócić, ale utknęła mi ręka lewa,

Patrzę - a tu wtulona, śpi na niej Ewa.

fa5cc578-0a35-4e4d-a284-41850d9036be

Zaloguj się aby komentować

Zazdrość

Wąż patrzący z ukrycia - alter ego moje
Pełznę między nogami, bardzo szybko tyję
Wspinam się po tobie, owijam jak szal szyję
Patrzymy w dół, pragniemy co nie twoje

Zaciskam powoli, oddycham za nas dwoje
Robisz się zielony, puls widzę na żyle
Wpadasz w me objęcia, jak do łuzy bile
Teraz dla ciebie każdy, jak dla żyda goje xd

Chciwość moim bratem. Stosunek mam jałowy
Do wszelkiej biedoty, za to się zanoszę
Płaczem. I łzy lecą, mało się nie wysuszę

Gdy widzę sąsiada obok gabloty nowej
Halina, Jezu, błagam, wezwij mi tu nosze
Już czuję jak bóg zabiera moją duszę.

#nasonety #diriposta #zafirewallem
Nieczystość

Kocham przywdziewać lateksową zbroję
I kiedy się krztuszę, aż lecą mi gile
I kiedy mam cię pełno w moim tyle
Kiedy ty nie słuchasz, a ja ciebie gnoję

Albo te moje mężatek podboje
Gdyby wiedzieli, miałbym w plecach sztylet
Ale na szczęście biedne debile
Ślepe jak krety, gdy ci skórę łoję

Klerowi jednak nie dorastam do połowy
Listy ich zasług, choć swe dzielnie mnożę
I z każdym i z każdą swoją kopię kruszę

To jednak potrzeba postaci morowej
Tak więc ja tylko uprzejmie donoszę
Że Nowak spod czwórki lubi, gdy go duszę

#nasonety #diriposta #zafirewallem
splash545

@RogerThat dzisiaj machniesz wszystkie?

Zaloguj się aby komentować

Chciwość

Kiedy nie przeżyjesz, że coś nie twoje
I kiedy puszczasz portfel choćby na chwilę
Proszę popraw mnie, jeśli się mylę
Ale ty się troisz, kiedy ja się dwoję

Największy koszmar - gospodarki zastoje
Pierwsze pytanie to zawsze "ile?"
I nawet jeśli giełda jest w sile
To kradniesz z hotelu darmowe napoje

To nie miłość napędza nasze gorące głowy
To nie na nienawiści skrzydłach się unoszę
To nie przez głód posadziłem tę gruszę

To dla łapówek jestem w służbie drogowej
To nie przez biedę sięgam po twoje grosze
I to nie sobie koniec przepiękny wróżę

#nasonety #diriposta #zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Pycha

Kiedy mówię "nie pyskuj", bo mojsze niż twojsze jest moje
I kiedy nie muszę nic, więc się już nawet nie silę
I kiedy muszę z przodu, bo nie mogę ostać się w tyle
No i kiedy muszę mieć nawet najbardziej lśniącą zbroję

Wówczaas wiesz, że to ja, bo ja się nikogo nie boję
Mogą mi najwyżej kurwa ten, bo ja ich pokonam stylem
Oni i tak nie zrozumieją, bo mówię dla nich zawile
Ja nazywam ich gnojem i znudziły mi się te podboje

Kiedy mnie widzisz i wiesz, że zaraz będziesz mieć z głowy
Że zaraz coś się zepsuje i zacznę znikać po trosze
Że zamiast deszczu i powodzi zaraz odczujesz suszę

Wiesz, że ze mną nie będzie żadnej inicjatywy zdrowej
I tak kroczę przed upadkiem, aż mi chlupią kalosze
A i tak muszę mówić pierwszy, bo się inaczej uduszę

#nasonety #diriposta #zafirewallem
Wrzoo

@RogerThat Lubię te Twoje rapsonety.

Zaloguj się aby komentować

Chyba się starzeję, bo zawahałem się przez chwilę czy to zrobić, czy może jednak lepiej nie, bo na przykład nie wypada. No ale doszedłem do wniosku, że mamy wśród nas fanów gatunku, którzy, tak wydaje mi się wydaje, z tego powinni się ucieszyć. Tak więc, z dedykacją dla koleżanki @UmytaPacha i kolegi @splash545 , dziś w zabawie #naczteryrymy w kawiarni #zafirewallem zadaję następujące zadanie:

temat: awans społeczny
rymy: sikanie - kupa - rzyganie - dupa

***

Miłej zabawy, najlepiej takiej, żeby się prawie posrać ze śmiechu!
pingWIN

Skończyło się po krzach sikanie

W lesie pod drzewkiem kupa

Po imprezie pod klubem rzyganie

Awans społeczny to jednak dupa

MrGerwant

@George_Stark

Ranking sprawiedliwych przysmaków

Podium zamyka womit - rzyganie

Najlepiej z sosem ze smarków

Tuż przed nim plasuje się sikanie

Szczyny, szczochy, płyn złoty

Na pierwszym miejscu zaś kupa

Deklasując siki i wymioty

Skarbnicą smaków jest dupa

#konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem

jakibytulogin

To spoko sprawa - sikanie.

Chyba że trakcie jest kupa.

Do tego dojdzie rzyganie -

Gdzie się nie obrócisz - dupa!

Zaloguj się aby komentować

Nie jestem wielkim fanem sztuki filmowej, a moją ulubioną chyba sceną, jaka kiedykolwiek została nagrana, jest początek teledysku do utworu Welcome to the jungle zespołu Guns’n’Roses. No tak mi się kolejny sonet w XLVII edycji konkursu #nasonety w kawiarni #zafirewallem napisał:

***

Awans społeczeny

Auta mkną wokół niczym naboje,
świecą zielone neonów badyle,
a z ptaków zostały tu pawie i gile,
co pstrzą chodniki do spółki z gnojem.

Pod dworcem wystają chętne dziewoje
i możesz mieć je – negocjuj za ile! –
i ten gość pijany – a może ma wylew? –
co lezy pod sklepem. Szyld? ALKOHOLE.

Gdzieś w bramie wystąpił incydent kałowy;
wcześniej, jak inne, śmierdziała moczem.
Tam ktoś drze ryja, tu ktoś się tłucze…

No więc, mieszczuchu mój ty, napływowy,
przybyszu z jednej z pobliskich wiosek
warto to było do miasta się ruszać?

***

A teraz pora zająć się czymś pożytecznym.
splash545

Podoba mi się trzecia strofa

UmytaPacha

@George_Stark tytuł kojarzy mi się automatycznie z naczteryrymami z tematem "awans społeczny", a tenże jeszcze prędzej z "opowieściami z taboru" w wykonaniu Mongoła

Wrzoo

@George_Stark To brzmi jak Warszawa.

Zaloguj się aby komentować

Szanowni Kawiarenkowicze!

Oto ogłaszam całkowicie podziemne i nieoficjalne przedspotkanie w Krakowie

Wiem, że cześć z nas pojawi się w w przyszły weekend w mieście Kraka z okazji zbliżających się Targów Książki https://ksiazka.krakow.pl/ , więc zapraszam!

Spotkajmy się w sobotę 26 października o 19 pod Smokiem.
Potem zobaczymy co dalej

Ze swojej strony zapewniam całkowicie nieprofesjonalnie prowadzony slam dla wszystkich odważnych

Ktoś chętny?

#zafirewallem #hejtowoda
c2c1c8bd-09c0-4b8b-90ec-21803cb1075a
Mr.Mars

@KatieWee Na targi to potrzebne wam będą koszulki albo kamizelki z napisem #czytajzhejto

moderacja_sie_nie_myje

@KatieWee Strasznie późno to spotkanie.

Zaloguj się aby komentować

@moll wspomniała o tym, że @bojowonastawionaowca brzmi w komentarzach jak @francuskabojowonastawionaowca, no to ciach: dziebko francuska #diriposta w #nasonety , bo w sumie dawno z francuskim się nie bawiłam.

Crise d'identité

Deszczem zroszone białe powoje
Wdycham ich zapach jeszcze przez chwilę
"Rosée sur la fleur, tu es trop fragile"
Czy to moje myśli, czy to słowa twoje?

Mesadames et messieurs zebrani w foyer
Kolorowe ptaki, swobodne w swej sile
Długie ich zęby, buzują promile
Udaję, że i dla mnie te wodopoje

Czy odlepić skórę od starej osnowy,
Rozrzucić przemyśleń przepełnione kosze
I oddać swą essence bezwstydnie za grosze?

Je veux pas changer, świecie wężowy,
Swą głowę wysoko do góry podnoszę
Okutana w płaszcz i żółte kalosze

#zafirewallem #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
CzosnkowySmok

@Wrzoo zapodała w bezbożnym języku

Żlipapą messsje krossaą

Nigdy ja nie wiem czy mnie w tym krzyku

Putajn kon koń w Merdę

splash545

@Wrzoo Oui, oui piękny wiersz! A co to za komentarz był?

Zaloguj się aby komentować

No dobrze, poniżej mój pierwszy sonet w XLVII edycji konkursów #nasonety w kawiarni #zafirewallem , a jest to sonet spontaniczny, napisany pod wpływem impulsu wywołanego przez zadane rymy. Wyszedł wiersz młodzieńczo-buntowniczy i cóż? Niech zostanie.

***

Jak uczynić świat znośniejszym? Trzeba się tego nauczyć! A gdzie? A jak się uczyć to na uczelni. Na przykład na takiej jak

***

Akademia Piękniejszych Sztuczek

Wydaje mi się, że w paranoję
popadam. Ledwie zasłonę okna uchylę,
ledwie na świat popatrzę przez chwilę,
logika siada, gdy w tym oknie stoję.

To ja czy świat doznaje urojeń?
To świat się myli czy ja się mylę?
To świat brzydzieje, że coraz niemilej
nań patrzeć, czy efekt to mojej optyki chorej?

Roztrząsać tę sprawę? – wysiłek jałowy.
Zamykam swój pokój, bo świata nie znoszę:
zaciągam zasłony, zamykam drzwi kluczem

i z dnia na dzień jest coraz mi gorzej
więc dokonuję kolejnych uproszczeń
w mej Akademii Piękniejszych Sztuczek.
Wrzoo

@George_Stark Ależ mi się ten wiersz podoba. Ta Akademia Ci wyszła.

Zaloguj się aby komentować

No dobrze, otwórzmy zatem XLVII edycję bitwy #nasonety w kawiarni #zafirewallem.

Dziś zapraszam do zapoznania się z twórczością Francesco Petrarci, z jednym z jego Sonetów do Laury. W całym cyklu utworów napisał Francesco 366, w tym 263 na cześć żywej Laury, a 103 ku czci umarłej Laury, bowiem Laura prawdopodobnie istniała naprawdę (choć dowodów nie ma, Boccaccio podważał jej istnienie, a same sonety w sumie nie są o niej) no i zmarło się jej.

Na 47. edycję mógłbym wziąć 47. sonet, bo akurat jest on dostępny, ale wolę inny. Tak więc #diproposta

Francesco Petrarca - Sonet 104 (w tłumaczeniu Felicjana Faleńskiego)

Nie ze mną pokój, choć nie dla mnie boje
Rzeźwieję, wątpię, płonę, chłodnę, kwilę
To w niebo lecę, to lgnę w ziemskim pyle
Świat cały garnąc, sam jak w pustce stoję.

Anim pod kluczem, ni mi wszerz podwoje
Ni mię przy sobie trzyma, ni choć tyle
Puszcza, bym wolnym był, lub legł w mogile
Ni dba o śmierć mą, ni o życie moje.

Wbrew oczom patrzę, wołam próżen mowy
Sam zginąć pragnąc, o ratunek proszę
Niecierpiąc własnej, kocham inną duszę

Przez łzy się śmiejąc, w mierze jednakowej,
Życia, jak śmierci, wstrętne mi rozkosze
I takim Pani! z woli twej być muszę!

***

Zasady: układasz sonet, gdzie ostatnie wyrazy w twoich wersach mają się rymować z ostatnimi wyrazami w dipropoście. Tematyka dowolna.
Jeśli @bojowonastawionaowca ułoży sonet, wówczas wygrywa poeta z najwyższą średnią arytmetyczną piorunów.
A jeśli owca nie ułoży sonetu, to coś wymyślę.

Miłej zabawy. Pamiętaj o społeczności. I taguj to gówno xd wyniki w piątek/sobotę.
456ae5d4-bebe-4b99-b98b-95fbdef725d2
George_Stark

w całym cyklu utworów napisał Francesco 366


Mało coś. Cienias jakiś to był.

Dudleus

Trochę nie rozumiem obrazka. Co ma wspólnego pisanie sonetów z terapią? Dodatkowi terapia chyba jest dość nową praktyką.

Zaloguj się aby komentować

Minął tydzień, czas na podsumowanie naszej bitwy #nasonety - #podsumowanienasonety

W bieżącej XLVI edycji mickiewiczowskiej udział wzięli:

  1. Znany wszystkim @George_Stark z sonetami Pismo urzędowe, Zaburzenia afektywne dwubiegunowe czyli Moje zmagania z dłuższą formą literacką, Żegnaj, Legimi oraz Najpierw Legimi, a teraz Cinkciarz, czyli Jak nie idzie, to nie idzie
  2. Pan Pajonk @splash545 i jego sonet Dziury
  3. Cicha woda, czyli @RogerThat i sonet You can't blame man for the gods' creation
  4. Bojowy @pingWIN, uroczy jak Pesto, z sonetem Kto by pomyślał o czym jest ten wiersz?
  5. Wasza uniżona służka @Wrzoo z sonetem na ostatnią chwilę, czyli Zwolnij

Normalnie dałabym zwycięstwo samej sobie, bo bardzo mi się podobał mój wiersz, ale potem pewien krytyk literacki uznał, że to nawet koło poezji nie leżało i nadaje się tylko do poprawki, trója minus, siadaj i się nie odzywaj, więc...

Kryteria oceny są dziś więc bardzo subiektywne i kompletnie nie skupiają się na merytoryce. Wygrywa wiersz, który zawiera rzeczy, które lubię - kuboty, braci Golec, waterboarding i takie takie.

Zwycięstwa gratulujemy dziś zatem @RogerThat

A nagrody pociesze... znaczy, wyróżnienia? A jak najbardziej, są!

Karta prezentowa na Empik GO (lekko przeterminowana)
Dla Dżordża, w ramach współubolewania nad upadkiem dwóch lubianych przez niego serwisów - I feel you

Voucher na 10 minut w pelerynie-niewidce
Dla Splasza, za przemknięcie ze swoim sonetem cichutko na paluszkach obok Owcy

Dofinansowanie z PFRONu na windę w bloku
Dla Króla Rogera, aby nie musiał tak się wspinać na to czwarte piętro

Kod rabatowy na lampkę nocną
Dla Pingwinka, by nie musiał czytać w półmroku, bo się oczy wtedy męczą

Zdefraudowane rządowe pieniądze na wakacje
Dla moi, bo ledwo miesiąc minął od urlopu, a ja już potrzebuję kolejnego

Dziękuję za udział i powodzenia w kolejnej edycji!

#zafirewallem #tworczosckawiarenkowa
Wrzoo userbar
3df28f44-991d-425d-bb6f-2cc5f9a72cc9
Wrzoo

@RogerThat xD Z góry przepraszam

splash545

@RogerThat gratuluję!

George_Stark

Dziękuję, za wyróżnienie i czekam na tę kartę!


A zwycięzcy @RogerThat z ulgą gratuluję.

Wrzoo

@George_Stark przy okazji kawiarenkowego spędu, jeśli się uda

George_Stark

@Wrzoo


Ja tylko dodam, że oprócz tego, że jest problem z Legimi, to z Cinkciarzem też. A ten wątek został w nagrodach dodatkowych z jakiegoś powodu pominięty.

splash545

@Wrzoo ale faktycznie Cię tam koleś wypunktował. Mam nadzieję, że nie będzie tego robić pod innymi sonetami.

rzeczy, które lubię - (...) waterboarding

ಠ_ಠ ale rozumiem, w końcu wodzianka. Wspaniałe podsumowanie! xd

Zaloguj się aby komentować