Zdjęcie w tle
Antykapitalizm

Społeczność

Antykapitalizm

23

Społeczność dedykowana krytyce kapitalizmu

"Liberał uważa że klucz do polityki to przekonać ludzi pozbawionych własności że obrona własności jest rzeczą najważniejszą"

Marcin Giełzak, "Wieczna Lewica"
Oczywiście sam tego nie wymyślił. Zdumiewała już ta propaganda kapitalistyczna Marksa w XIX wieku.
Uderzające również tutaj - wśród kuców na hejto.

#antykapitalizm #polityka #liberalizm

Zaloguj się aby komentować

Jak ludzie zapierdalają za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej, wtedy gospodarka się rozwija - Mateusz Morawicki

O ekonomii burżuazyjnej i socjalistycznej.

PKB jako święty wskaźnik kapitalizmu.
Co znaczy że coś jest ekonomiczne? Znaczy to że jest zorganizowane w jak najkorzystniejszy sposób, taki sposób żeby było najbardziej opłacalne uwzględniając wszystkie koszta. Przykładowo najekonomiczniejsza droga to ta która jest najkrótsza, czasem ta najszybsza. Po ekonomicznej kalkulacji, czyli zwykłej matematyce można wyliczyć czy inwestycja w daną maszynę się opłaci, zwróci, czy nie. Uwzględniamy koszta, ale też naszą pracę, gdyż ekonomia to nauka "o tym jak zarobić żeby się nie narobić" gdyż praca to też koszt. Im lepszy efekt przy niższym koszcie tym ekonomiczniejsze jest przedsięwzięcie/praca/cokolwiek innego.
Nowoczesny sprzęty, technologia, sprawiają zwykle że produkcja jest ekonomiczniejsza.
Teraz pytanie: który pracownik zarabia więcej:
Pracownik A zarabiający 30zł za godzinę i pracujący 10 godzin dziennie, czy pracownik B zarabiający 50zł za godzinę i pracujący 5 godzin dziennie. Pierwszy dziennie zarabia 300zł, a drugi 250zł.
Odpowiedź brzmi: Pierwszy pracownik zarobił więcej, natomiast to drugi zarabia więcej. Nie można abstrahować od czasu, wysiłku, siła pracownika, nie można tego nie uwzględnić. Siła rynkowa pracownika numer dwa jest wyższa. To on może w każdej chwili sobie pracować więcej i więcej zarobić. Zdobycie już wyższych możliwości zarabiania na rynku nie odbywa się już tak łatwo. Ten drugi jest w lepszej sytuacji i więcej wart na rynku.

Przykład spotykanego na każdym niemal kroku, kapitalistycznego oddawania hołdu wskaźnikowi PKB per capita, oraz w drugiej kolejności wg parytetu siły nabywczej, w ekonomii burżuazyjnej jaka dominuje. W końcu żyjemy w kapitalizmie.
https://www.parkiet.com/gospodarka-krajowa/art38150401-kiedy-polska-naprawde-dogoni-kraje-zachodniej-europy )
Zacznijmy od arytmetyki. Spośród państw UE, które wciąż mają wyższy poziom dochodów niż Polska, najmniejszy dystans dzieli nas od Hiszpanii, gdzie PKB per capita PPP wynosi 83 proc. unijnej średniej"

Hiszpanie pracują wyraźnie mniej godzin. Jeśli mamy dwa kraje o tym samym PKB per capita, ale w jednym kraju powiedzmy pracuję się o 15% mniej, to ten kraj ma silniejszą gospodarkę. Jest ekonomiczniej zorganizowany lub/i ma kapitał który na takie coś pozwala. Różnica między Polską a Hiszpanią to więcej niż te 17% z powodu samego czasu pracy, a jeśli uwzględnić inne kwestie, jaka ekonomia burżuazyjna ignoruje (gdyż jest nastawiona na interes burżuazji) to ta różnica jest jeszcze większa, nawet wobec takiej Hiszpanii, nie mówiąc już o krajach takich jak Niemcy czy Skandynawskie.
Ani PKB per capita, ani parytet wg siły nabywczej. Powinno się podawać siłę nabywczą w przeliczeniu na czas pracy, ale tego się nie robi, gdyż burżuje i tak nie pracują więc nie gra dla nich to roli, więc się nie podaje. Powinno uwzględniać się nierówności, ale dla burżujów nie są one niekorzystne, więc się ich nie uwzględnia, albo co gorsza w skrajnym wypadku twierdzi się że mają jakieś korzystne efekty (nigdy w historii nie miały).
Przykładowo jeśli 90% biedniejsze będzie miało mniejszy dochód, ale pozostałe dla pozostałego 10% najzamożniejszych dochód wzrośnie na tyle że średnia jeszcze się podniesie to to jest kurwa sukces? Ani trochę. Tylko dla burżujów i ich ekonomistów.
Jakby kogo interesowało czemu PKB jest podawane częściej niż parytet siły nabywczej - ano dlatego że osoby zamożne nie wydawają tak często w danym kraju. W przypadku korpo to już w ogóle, gdzie zyski zagranicznych korporacji w Polsce są wydawane nie w Polsce.

Równość jest wartością moralną oraz ekonomiczną.

Podział dochodu narodowego również może być bardziej ekonomiczny lub mniej.
I tak dla osób biedniejszych ta sama ilość pieniędzy ma większą wartość niż dla osób zamożniejszych - to obiektywna zależność, subiektywnie istniejącego czynnika. To znaczy można dokonać "cudownego rozmnożenia" tego samego dochodu, racjonalnie (ekonomicznie) go dzieląc. I odwrotnie, można marnotrawić efekty pracy dzieląc je nieekonomicznie.
Wbrew burżuazyjnym kłamstwom że np. majątek Bezosa czy Muska jest tyle wart gdyż oni go posiadają, a gdyby nie oni go posiadali, a byłoby to uspołecznione to by nie było to tyle warte i byłoby to z jakąś ogólną stratą. No nie - byłoby ze stratą wyłącznie dla tych burżujów.
Jeśli sprywatyzujemy powietrze to też będzie ono więcej warte na rynku wg wskaźników cen, niż te uspołecznione darmowe. Ale czy ekonomiczniej jest płacić burżujowi za to że oddychamy? Nie.
Zapełnianie ludziom żołądków powoduje że popyt na jedzenie maleje, ale to nie znaczy że ludzie z pustymi żołądkami są ekonomiczniejsi gdyż generują większą cenę jedzenia i jakieś wzrosty na wskaźnikach. Tak jest wyłącznie w indywidualnej perspektywie burżuja który tę żywność kontroluje. Sprzedaje też tę ekonomię burżuazyjną, właściwie nachalnie wciska, jest jej pełno. Np. jawnie finansowana przez burżujów jest "Prosta Ekonomia" na youtube. Pracodawcy mają swoje związki, Konfederację Lewiatan, jakiś Tomasz Wróblewski burżujek te kity pociska, próbując jak najwięcej ludzi zrobić w kuca, czyli osobę przyjmującą burżuazyjną perspektywę, zamiast społeczenej/socjalistycznej/robotniczej, zwał jak zwał.

"Wyzysk jest rzeczą dobrą" - Janusz Korwin Mikke

W ekonomii burżuazyjnej pracownik jest kolejnym przedmiotem budującym dobrobyt burżuja.
Profesor ekonomii burżuazyjnej Krzysztof Rybiński (psychol bezwstydnie chwalący Korwina jakby kto nie znał) przedstawiał ekonomię tak że gdyby paniom zakładającym ręczniczki papierowe w toaletach płacić od ilości zakładanych ręczniczków, a nie od czasu pracy, to nigdy się mu nie zdarzyło że Krzysio nie miał ręczniczka. Starczy tylko znaleźć lepszy bat na panie tam pracujące, tak żeby więcej z nich wycisnąć, gdyż obecnie jak widać za mało. To jest dla niego kluczowe, większy wycisk wobec tych pracownic. Nie prezentuje on tak jak ekonomiści socjalistyczni, odwrotnej perspektywy, jak te pracownice mogą i powinny więcej wycisnąć z pracodawcy.
Ekonomia burżuazyjna traktuje klasę pracującą jak rzecz, element który można i należy dowolnie eksploatować w imię własnego zysku. Pracownicy to samo robią z burżujami na wolnym rynku, ale wygrywa ten kto ma kapitał, czyli burżuje, to oni wyzyskują. Nie ma nic złego w tym że przedmioty traktujemy jak przedmioty, tak należy robić, ale nie należy tego robić z ludźmi, ludzi się nie wycenia jak przedmiotu, człowiek sam w sobie ma wartość. Cóż, prawica odrzuca takie rzeczy jak "prawa człowieka" uznając je za socjalistyczne i nieekonomiczne.
Bycie jak przedmiot mógł odczuć na własnej skórze ten który wykonywał jakąś pracę którą mogłaby zrobić maszyna i byłoby to nieznacznie tylko droższe, ale zaoszczędziłoby ogrom pracy, jednak pracodawca się na to nie zdecydował, gdyż praca pracownika jest rynkowo tańsza. Rynek nie uwzględnia wysiłku i czasu pracowników, tak jak nie uwzględnia wysiłku maszyn. Traktuje ich jak przedmioty.
Nie można pozwolić żeby rynek ustanawiał wartość człowieka, gdyż człowiek to nie przedmiot, a za "rynkiem" kryje się po prostu interes silniejszych ekonomicznie, w kapitalizmie tych co trzymają kluczyk do efektów pracy, czyli są posiadaczami kapitału (czy w inny sposób mają nad nim kontrolę).

Ekonomia burżuazyjna a kontrola pracownika.
W przypadku pracowników ich kontroluje nie tylko rynek, ale realnie jakiś człowiek, szef w pracy, który ma oko na pracownika. Jeśli jeden pracownik oleje pracę i będzie się gapił w sufit w pracy, to nawet jeśli firma ma zysk, czyli weryfikuje jego "pracę" jako zyskowną, to istnieje mechanizm kontroli tego pracownika, jako element nieekonomiczny, człowiek który nie pracuje, nie wykonuje swoich obowiązków, które są określone na piśmie.
W przypadku pracodawcy takiej kontroli nie ma. Może leżeć i pachnieć i jego wg ekonomii burżuazyjnej ma kontrolować wyłącznie rynek (czyli gdy pracownicy sprawią że firma jest rentowna to może nadal kosić na tym pieniądze i to zwykle największe w firmie).
Pracodawcy nie są pracownikami, ich praca nie jest przez nikogo udokumentowana, przez nikogo kontrolowana, nie ma żadnej analogii do pracowników. Ich "pracę" znamy zwykle tylko z ich opowieści. Nie znaczy to że żaden pracodawca nigdy nie pracuje, znaczy to że ogół pracodawców pracuje niebotycznie mniej niż ogół pracowników, gdyż ma tę możliwość. Ich rolą jest posiadanie kapitału i co najwyżej kontrola pracy innych - przy czym tej kontroli nikt nie kontroluje i nie ocenia, tak jak to ma miejsce w przypadku pracowników pełniących funkcje kierownicze.
Ekonomia burżuazyjna uznaje że taki podział ról jest właściwy. Na burżuazję (klasę pasożytniczą ) i klasę pracującą. Oczywiście propagandowo używają innych nazw, ta żeby burżuje byli możliwie najwyżej oceniani, a pracownicy jak najmniej, a przynajmniej gorzej niż burżuje, tak żeby uzasadnić rozbieżności w konsumpcji i łechtać swoje ego (syndrom sprawiedliwego świata), jak i kłamać celem utrzymania swojej pozycji.

Zarobki przedsiębiorców górują nad zarobkami wszystkich innych.
We wszelkich rankingach najlepiej zarabiających zawodów jakie znajduję, nie ma podanego zawodu takiego jak "przedsiębiorca" i ileż to zarabia średnio "przedsiębiorca". W rzeczywistości są oni na pierwszym miejscu z dużą przewagą dla kogokolwiek innego. Gdyby za każdym razem ludzie to widzieli to dawałoby to do myślenia. Póki co rozpatrują przedsiębiorców jako ciemiężonych, a pod pojęciem "nierówności" nie kojarzą im się przedsiębiorcy kontra ktokolwiek inny, tylko np. inżynier i sprzątaczka.
W rzeczywistości w pierwszej kolejności należy uderzyć we współczesnych królów, takich jak miliarderzy. Tych którzy jak ujawnił Lech Łuksza chcą finansować Menztena bo podoba im się to co mówi.
Jakikolwiek "powód" jaki znasz żeby tego nie robić, jest kłamstwem burżuazyjnym.

*jeśli ktoś ma dane mówiące ile średnio w Polsce zarabiają przedsiębiorcy to niech mi to poda

Burżuazyjne zastraszanie.
Pominę klasyka polskiego kapitalizmu czyli Balcerowicza i jego straszenie długiem publicznym emerytów itp. nisko sytuowanych ludzi którzy jego zdaniem sztucznie i nadmiernie dużo konsumują, ale podam popularnego tutaj niestety też Memcena:

**"**Jeśli podniesiemy płacę minimalną to znaczy że osoby zarabiające do tej pory płacę minimalną powinny stracić pracę, gdyż okazuje się ż ich wynagrodzenie byłoby wyższe niż generują dla swojego pracodawcy, powinno to nakłonić do przedsiębiorców albo do podniesienia cen które by zrekompensowały wzrost kosztów, albo do wprowadzenia większej automatyzacji produkcji, większej innowacyjności, po to żeby zastąpić droższą pracę ludzką pracą robota" - Sławomir Menzten

No chyba że pracodawcy są w stanie płacić tę podwyższoną minimalną i nadal mają zysk z pracownika.
(pomijam już śmieszne strasznie automatyzacją. Przecież to plus!)

Nie sposób wymienić wszystkie elementy burżuazyjnej ekonomii, które są tak wpajane że ludzie uważają to za zwykłą wiedzę z dziedziny ekonomii. W rzeczywistości jest to element politycznej propagandy (nie spisku), element kapitalistycznego przekazu, kapitalistycznego mainstrimu, zorientowanego na interes kapitalistów, bo tym jest kapitalizm. Większość "wiedzy" z ekonomii ludzi tym właśnie jest.
Ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojego kucyzmu.
Wszystkie powody jakie znasz które mówią ci że nie należy dokonywać zamachu na majątki i wpływy burżujów są kłamstwem lub manipulacją. Są perspektywą burżujów, to znaczy, owszem to co tam jest nieekonomiczne to jest nieekonomiczne, ale dla burżujów, a nie dla całej reszty.

Przykłady znanych ekonomistów burżuazyjnych:

  • Milton Fridman
  • Leszek Balcerowicz
  • Ryszard Petru
  • Jacek Rostowski
  • Bogusław Grabowski
  • Sławomir Mentzen
  • Mateusz Morawiecki
  • Adam Glapiński
  • Robert Gwiazdowski
  • Krzysztof Rybiński

Ekonomiści socjalistyczni/lewicowi/społeczni i inne wyrazy bliskoznaczne:

  • Thomas Pikietty
  • Richard Wolf
  • Maciej Szlinder
  • Ryszard Bugaj

*tak, wiem że nie wszyscy mają wykształcenie ekonomiczne, ale w tej roli występują i tak są kojarzeni

#antykapitalizm

Otóż nie panie Morawiecki, gospodarka się rozwija wtedy kiedy jest ekonomicznie zarządzana. Na przykład logika ale też dane dość jasno wskazują że większe nakłady na edukację zwiększają PKB w późniejszej dekadzie.
To są kroki dla dobrobytu, nie tylko zapierdol klasy pracującej, gdzie jesteśmy jednym z najbardziej zatyranych narodów oraz budujemy sobie tylko nierówności: https://www.hejto.pl/wpis/a-propo-czasu-pracy-rok-2017-jestesmy-na-18-miejscu-na-swiecie-w-rankingu
Dodam że nakłady na edukację od lat w Polsce maleją. W Polsce nie ma nowoczesnych technologii, nie ma poważnej pomocy dla studentów, inwestycje w geotermię są śmiesznie małe, a ilość nie dość że prac fizycznych w Polsce jest dużo, to jeszcze mamy kult zapierdolu, gdzie jacyś śmieszni żałośni burżuje pokroju Grażyny Kulczyk, Dominiki Kulczyk, Matczaka czy Menztena śmią nas pouczać o ciężkiej pracy, podczas gdy tylko konsumują. Czy tam inni publicznie chwalący się swoim sukcesem i nazywają to jeszcze radami i kołczingkiem biznesowym.

Poniższy screen pochodzi z podręcznika ekonomii burżuazyjnej, napisanego przez człowieka który był doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Ja sądzę że burżujów i ich kapo czas nauczyć pokory.
Może zacząć od karmienia Morawieckiego miską ryżu za dzień zapierdolu. Piszcie w komentarzach swoje pomysły, którego i jak należałoby edukować.
0af65663-3f51-43d1-af8f-195faf63f97a

Co jest krokiem do dobrobytu?

25 Głosów
Mr.Mars

Niestety, gdyby to dokładnie przeanalizować, to się okaże, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na powyższe pytania.

inskpektor

@Matkojebca_Jones Jaki tytuł nosi ten podręcznik do arbeit macht frei? Chętnie rzucę okiem

Taxidriver

Ale taguj to #bekazlewactwa

Zaloguj się aby komentować

Gandalf i Frodo byli dobzi i prawi. Eh, ta prawacka propaganda w filmach.
Tfu.
Ja jestem dobry i lewy.

Lewe słowo na dziś:

PKB jest gównianym wskaźnikiem. Mierzy ilość wyprodukowanego i sprzedanego czegokolwiek, bez jej rzeczywistej wartości (której nie wyrażają złotówki, np. tańsze rzeczy miewają wyższą wartość niż droższe). Nie uwzględnia też pracy wykonanej samemu sobie lub komuś w ramach przysługi bez obiegu pieniądza.
W PKB należałoby uwzględnić czas pracy jaki ludzie podejmują aby uzyskać dane PKB, oraz co najmniej wykreślić konsumpcję klasy próżniaczej z tej statystyki - ich mamy gdzieś. Nie ważne ile wyprodukowaliśmy ferrari czy willi z basenem. To się nie liczy.

W mediach oglądamy ludzi ponadprzeciętnie finansowo uposażonych, a ta ich sytuacja ich naturalnie predysponuje do zwalczania lewicowych rozwiązań, które są z definicji na niekorzyść wyżej uposażonych. Szeroko pojęte "elity" mają naturalną skłonność do bycia po stronie nierówności (bo są w nich wyżej), w przeróżny sposób się z tym obnosząc.

Im zamożniejsza warstwa ludzi, tym mniej pracuje i więcej konsumuje.

Ludzie są równi. To znaczy są niebotycznie bardziej podobni do siebie niż wskazują na to nierówności majątkowe i dochodowe w całym ujęciu, natomiast za dużą część różnić pomiędzy ludźmi odpowiada kultura i zamożność człowieka, a nie odwrotnie. To znaczy, że np. zamożniejsze warstwy mają wyższe IQ dzięki bardziej temu że są zamożniejsze a nie są zamożniejsze dzięki wyższemu IQ.

Pieniądze biorą się z pracy, a kontrolują ją ci którzy kontrolują kapitał (kiedyś niewolników, ziemię, obecnie głównie ziemię, budynki i maszyny). W XXI wieku niewolnicy raczej nie spierdalają bo nie mają dokąd, oraz zawsze jest ich wystarczająca ilość w miejsce tych co spierdolili.

Ziemi nikt nie wypracował. Leżała tutaj przed ludzkością. To wyłącznie konstrukt społeczny że ludzie sobie ją podzielili tak a nie inaczej.
Wyłącznie konstruktem społecznym jest również podział kapitału i prawo. W przypadku pracy zbiorowej jest zawsze arbitralnym stwierdzenie kto jaką część wypracował (jeśli ich funkcje były odmienne, to znaczy wykonywali inną pracę więc nie można jej mierzyć w tej samej jednostce jeśli chodzi o efekt. Jedyną wspólną obiektywną jednostką może być czas).

Empatia o słabszych jest rzeczą dobrą, a to jak traktujemy najsłabszych jest miarą cywilizacji społeczeństwa.
Podziw wobec elit oraz próba naśladowania ich zazwyczaj wskazuje na uległość, miałkość i niskie poczucie własnej wartości.
Elity mają mniejszą skłonność do empatii, gdyż sami nie doświadczają cierpienia oraz nie otaczają się blisko biednymi. Dla nich zamienia się to wszystko w statystykę, a ich samych dotyka "syndrom sprawiedliwego świata" który niestety promują nawet nieświadomie.

Próba "zarobienia na kupno nieruchomości przez wszystkich" na wolnym rynku jest jak pies goniący własny ogon, jak bieg za kijem na marchewce. Ludzie oszczędzając na nieruchomość pracując zwiększając PKB, a zwiększając PKB zwiększają ceny nieruchomości jednocześnie nabijając kieszeń tym którzy na nich zarabiają (kapitalistom) którzy jednocześnie są ich konkurentami o te mieszkania.
Efekt jest taki że problem mieszkalnictwa dla ogółu nigdy nie zostanie na wolnym rynku rozwiązany. Spora część ludzi zostanie w piździe i to jest wpisane w ten system - niezależnie jakby się starali. Mówić że jakby się postarali bardziej to by zapracowali sobie, to tak jakby mówić że w wyścigu dziesięciu osób na sto metrów, gdyby wszyscy biegli wystarczająco szybko, to wszyscy na raz by zajęli trzy pierwsze miejsca.
Ilość ziemii jest ograniczona, a nierówności wpisane są w wolny rynek i dotyczą też budowli.

Jeśli jakiś burżuj zgrzytnął ci mieszkanie kupując je pierwszy i jesteś wkurwiony i kapujesz sprawę że kapitaliści nie powinni inwestować w mieszkania, to rozgryzłeś tylko część sprawy.
Mieszkanie które powstało i zostało kupione na inny użytek (wynajem, jako drugie mieszkanie, lokata kapitału ect) jest widoczne i namacalne. Nie widać natomiast tych wszystkich rzeczy które nie powstały, gdyż ludzie ich nie wyprodukowali, bo byli zajęci produkcją towarów luksusowych dla klas wyższych (willi z basenami o kupnie których nawet nie myślałeś, bentleyów, biżuterii, prostytucji itp.)

Klasy wyższe są utrzymywane przez nas a nie odwrotnie. A system kręci się dzięki prawodastwu, kulturze (ideologii), mediom, sile przekazu tychże klas wyższych.

W dużych przedsięwzięciach opartych na pracy wielu ludzi, musi być ktoś kto podzieli efekty pracy (pieniądze). Niezależnie od systemu, ta osoba jest na uprzywilejowanej pozycji, gdyż wykorzystuje to do dzielenia w taki sposób żeby najwięcej spływało do niej. W kapitalizmie jest to kapitalista (pracodawca, akcjonariusze..), w państwowych firmach państwowy prezes który już ma pensję, a jeszcze przetarg wygra jakiś jego szwagier....
Każde duże nierówności są złe.
Każdy miliarder jest porażką ludzkości.
Osoby typu lekarze, są bardzo wartościowi, ale też wiele zawdzięczają innym.
Żyjemy w społeczeństwie i wszystko jest siecią wzajemnych powiązań, szczególnie w ekonomii, gdzie nikt już nie żyje z efektów wyłącznie własnej pracy.

"Liberalizm", czyli oddanie "wolności" jest konceptem na pół przestarzałym, odkąd wiemy np. że zwierzęta to nie maszyny z mięsa, tylko trzeba się liczyć z jakimiś ich odczuciami, a ludzi na świecie jest na tyle dużo z na tyle rozwiniętym przemysłem, że wszystko powoduje zanieczyszczenie, a nawet globalną katastrofę klimatyczną.
Ekonomia to już nie pojedynczy rzemieślnicy, rolnicy, drwale które mogą rąbać drzewa ile wlezie bo jest go nieskończona ilość, czy myśliwi którzy mogą sami sobie polować na zwierzęta których zawsze jest pod dostatkiem.
Żyjemy na wspólnej planecie i wspólnie. Liberalizm zprzed XIX wieku jest do wyrzucenia i nie pasuje do obecnej sytuacji na świecie, ekonomicznej, technologicznej i naszej wiedzy o ludziach, zwierzętach, naturze i ekonomii.
Jest już wyłącznie szuryzmem. Parytet złota itp. to już szuryzmy.

Wszystkie duże nierówności w historii zawsze były niesprawiedliwe, bzdurne i przez większość czasu trwania nawet nie wzbudzały sprzeciwu: niewolnictwo, feudalizm, kapitalizm.

Historia się nie skończyła. Kiedyś obecny system zostanie zmieniony i zostanie uznany za przestarzały i idiotyczny, jak przedmioty jakimi się otaczamy i kultura w jakiej żyjemy - reklamy, filmy itp.
Za wartościowe uznane zostaną nieliczne klasyki, a część zostanie zabawnym wspomnieniem prymitywności i przestarzałych średniowiecznych... yy to znaczy XXI wiecznych wymysłów jak religia, rasizm, kapitalizm, antynaukowość itp.

Oto słowo Lewe.

#antykapitalizm #komunizm #socjalizm #kapitalizm
keborgan

> PKB jest gównianym wskaźnikiem.


ale mierzalnym


> Szeroko pojęte "elity" mają naturalną skłonność do bycia po stronie nierówności


tak samo dzieje się jak lewaki do władzy dochodzą


> Im zamożniejsza warstwa ludzi, tym mniej pracuje i więcej konsumuje.


lewaka boli dupa, ale w sumie to nie wiem - czy o to, że inni pracują mniej,

czy że jego nie stać? zresztą to nie takie proste.


> Pieniądze biorą się z pracy, a kontrolują ją ci którzy kontrolują kapitał


tak, ponieważ mogą zapłacić za pracę innych ludzi, następnie organizując ją uzyskują efekt synergii.

tylko nie wiem jaka miałaby by być alternatywa? lewaki zawsze ostatecznie widzą, że jak się nie obrócą dupa zawsze z tyłu. jak zmienią grupę kontrolującą kapitał, to dalej mają grupę kontrolującą kapitał.


> Próba "zarobienia na kupno nieruchomości przez wszystkich" na wolnym rynku jest jak pies goniący własny ogon, jak bieg za kijem na marchewce.


problem leży w tym, że jest grupa interesów którym zależy na utrzymaniu wysokich cen nieruchomości.

są to politycy, którzy tam zainwestowali pieniądze, oraz deweloperzy, którzy osiągają niebotyczne marże na tym, że państwo nie wprowadza jasnych i niekorupcjogennych mechanizmów inwestycyjnych.


budownictwo socjalne jest wyjściem, ale bez uświadomienia ludzi nie ma opcji by to zmienić.


> kapujesz sprawę że kapitaliści nie powinni inwestować w mieszkania, to rozgryzłeś tylko część sprawy.


lewak nie rozumie, że inwestowanie w mieszkanie, to jedna z niewielu w miarę bezpiecznych form inwestowania dla zwykłych ludzi, którzy żyją z tego że ciężko zapierdalają.


> Klasy wyższe są utrzymywane przez nas a nie odwrotnie.


i wcale nie korzystacie z tego co wytwarzają klasy wyższe, co nie proletariat?


> W dużych przedsięwzięciach opartych na pracy wielu ludzi, musi być ktoś kto podzieli efekty pracy (pieniądze). Niezależnie od systemu, ta osoba jest na uprzywilejowanej pozycji, gdyż wykorzystuje to do dzielenia w taki sposób żeby najwięcej spływało do niej.


a w komunie jest to funkcjonariusz z nadania partii, który upcha swoich kolesi i sprawi, że przedsięwzięcie będzie niewydajne i produkowało ułamek tego co by mogło. dupa zawsze z tyłu lewaki. dupa zawsze z tyłu.


> "Liberalizm", czyli oddanie "wolności" jest konceptem na pół przestarzałym,


dobrze tylko, że na pół.


> Wszystkie duże nierówności w historii zawsze były niesprawiedliwe


nieprawda, nie wszystkie. jak ktoś jest patusem to sprawiedliwe byłoby, żeby mu działo się gorzej.


> Historia się nie skończyła. Kiedyś obecny system zostanie zmieniony


oczywiście, ale w sposób ewolucyjny.


próbowanie komuny po raz kolejny to debilny pomysł - bo kończy się zawsze tak samo (dyktaturą).

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
A propo czasu pracy.

Rok 2017 jesteśmy na 18 miejscu na świecie w rankingu zatyranych:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_average_annual_labor_hours
"ale jesteśmy biedni to musimy zapierdalać"
No właśnie nie jesteśmy na 18 miejscu w rankingu najbiedniejszych, tylko jest u nas duuuuużo duuuuuże lepiej pod względem PKB per capita (2018), 145 miejsce na 190 państw licząc od najbiedniejszych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_PKB_(parytet_si%C5%82y_nabywczej)_per_capita
Wniosek taki że pracujemy bardzo dużo nawet jak na nasz poziom rozwoju gospodarki.
"ale ja tak mało zarabiam, że jak będę mniej zarabiał to niewydoję"
Zarabiasz mało bo w Polsce stosunkowo mało wynagradzana jest praca, a dużo posiadanie kapitału. To znaczy pracodawcy (kapitaliści, akcjonariusze, landlordzi itp) zgarniają więcej z niekorzyścią dla pracowników:
https://twitter.com/MarekJozefiak/status/1471781282367643651
stąd niskie zarobki mimo całkiem w porządku PKB per capita.
"Ludzie w Polsce nie chcą krócej pracować" - mówi Szymon Hujownia dokonując typowej libkowej (propracodawczej) fabrykacji zgody klasy pracującej.
A więc, w Polsce, w kraju gdzie propaganda kapitalistów leje się rzewnym strumieniem niemal zewsząd, ludzie i tak chcą krócej pracować, dane przedstawione przez prawicową skądinąd "Rzeczpospolitą":
https://www.rp.pl/polityka/art36700691-sondaz-jedna-czwarta-polakow-popiera-propozycje-tuska-ws-skrocenia-czasu-pracy-co-piaty-woli-pomysl-partii-razem
Znalazłem jeszcze parę takich sondaży, z mediów probizensowych, ale dziwnym trafem nie mówią dokładnie jak zostało zadane pytanie i jakie były możliwe odpowiedzi. Nie drążyłem więcej, przyjmuję że ludzie raczej chcą w Polsce krócej pracować, a już z pewnością sami pracownicy (podobnie jak to było w przypadku sprzedawców i zakazu handlu w niedzielę).
Bo gdyby zapytać pracodawców to oni nie chcą żadnego skrócenia czasu pracy. Im więcej pracownicy zapierdalają tym większy hajs dla nich. Sami i tak nie pracują, te przepisy ich nie dotyczą, nikt nie kontroluje ich "pracy" a tym samem czasu pracy, który nie jest nigdzie i przez nikogo i w żaden sposób udokumentowany.
#antykapitalizm #polska2050 #lewica #januszex
Najbardziej aktualne dane, rok 2022, jesteśmy na piątym miejscu w rankingu krajów OECD pod względem ilości zapierdolu (na 43 kraje).
Pytanie w ankiecie dotyczy wzrostu technologicznego i oczywiście wzrostu PKB, natomiast możliwym benefitem jest tutaj krótszy czas pracy. Pytanie czy chcecie nadal pracować tak dużo, po to żeby kapitaliści mieli większe zyski, bo to jest efekt nieskracania czasu pracy.
9e8477fa-7874-4a0e-97b0-31883916fe1e

Czy uważasz że jedynymi beneficjentami z wzrostu technologicznego powinni być kapitaliści?

119 Głosów
Pan_Buk

@Matkojebca_Jones Musimy dużo pracować, bo różne Oskarki w spółkach państwowych same się nie utrzymają.

rzYmskielajno

Wydrukuje to i w firmie na tablicy wywieszę

Enzo

@Matkojebca_Jones A jest sporo zawodów gdzie są wymuszane nadgodziny na pracownikach i zmiana pracodawcy gówno da bo państwo nie radzi sobie żeby to upilnować i są to problemy całych branż.

Większość firm nawet nie prowadzi realnej ewidencji przepracowanych godzin mimo że na umowie wpisany jest 1 etat to robi się kilkanaście/kilkadziesiąt h nadgodzin.

Ogólnie państwowa inspekcja pracy w Polsce to porażka, zapowiadają pracodawcom swoje wizyty gdy dostaną zgłoszenie od pracownika o łamaniu praw pracowniczych.

Zaloguj się aby komentować

Bardzo lubię gdy kuce i prawaki stoją pewną fałszywą dychotomie, która polega na tym, że dzieli się społeczeństwo na wolnorynkowców i komunistów i nie ma praktycznie nic pomiędzy. Bardzo często spotykam się z sytuacją gdzie samo krytykowanie nawet jakieś patologi kapitalizmu jest w ich oczach równoznaczne z wspieraniem Korei Północnej. Ktoś mógłby uznać to za żart, ale nie. Dla nich jeśli ktoś wytyka wady wolnego rynku to od razu jest w oczach komunistą który wspiera jakieś totalitarne ustroje. Idea bycia centrystą, wyznawcą trzeciej drogi czy nawet umiarkowanym libkiem zwyczajnie wykracza poza ich rozumienie rzeczywistości. To jest tak absurdalne, że to się w głowie nie mieści, ale bardzo często przez nich stosowane. To też dowodzi jak bardzo głupi są ci ludzie.

#antykapitalizm #polityka #bekazkonfederacji #bekazprawakow #memy
2743f4e7-bf06-4aff-8bf4-ece79ab468e2
maximilianan

@Al-3_x dla prawaków często czysty kapitalizm to komunis xD porażką lewicy jest np. kryzys mieszkaniowy w San Francisco (który to jest idealnym przykładem chciwości kapitalistów).

Szarmuta

@Al-3_x 

-nie lubię gdy prawaki nazywają wszystkich komunistami

-zrobię grafikę od Stalina do Hitlera i nazwę prawakiem każdego, kto gówno wrzuca do jednego wora

Zastosowałeś ten sam skrót myślowy i jesteś tak samo głupi, jak ludzie o których piszesz. Sorry...

dsol17

@Al-3_x ależ lewica robi dokładnie to samo - tyle że z odwróceniem osi politycznej. Nie wierzysz ? No to patrz co klepie np @MatkojebcaJones

Zaloguj się aby komentować

Progresywny podatek katastralny zamiast dochodowego, progresywny podatek spadkowy - to moje poglądy.

"ale takim radykalizmem nie uda ci się przekonać ludzi" - komentują mi pół-kuce.

Co ja na to?
W polskim sejmie jest poseł który nazywa wyborców motłochem, Putina "Jego Ekscelencją", popiera podatek pogłówny, wyzysk, wojskowy zamach stanu, dyktaturę, politykę darwinizmu społecznego i mówi że "wojna jest rzeczą dobrą".
Więc nie uważam KURWA ŻE MOJE POGLĄDY SĄ ZBYT RADYKALNE !.

https://youtu.be/g3DL3Po-Ztk?si=OUaMVWyEFRecDCu0&t=54
#antykapitalizm #polityka

Kapujesz?

16 Głosów
Nemrod

Dobra, a co z pensjonatami nadmorskimi? Ruch jest przez 2 miesiące, podatek katastralny od bogactwa przez cały rok... W górach niewiele lepiej - ruch latem i zimą, czyli maks. pół roku. No ale wiadomix - turystyka tylko w PTTK, resztę zaorać, po co to człowiekowi w państwie radzieckim.

bimberman

dla porównania info: w 2013 mieszkanie na obrzeżu warszawy ok 44m2 - 300k

2019 podobna wielkość + box rowery + garaż = 500k

teraz patrzę oferty od deweloperów

2023 w tej samej okolicy widzę za 44m2 -46m2

-797 000 zl

-899 000 zl przy metrze

dla porównania dom wolnostojący 100m2 możesz wybudować za około  300k jeśli info na stronach jest prawdziwe

powiedz dlaczego ceny ciągle rosną za tą samą rzecz ?

Legitymacja-Szkolna

@Matkojebca_Jones z tego co mi wiadomo to w Polsce nie płaci się podatku od spadku od najbliższej rodziny co jest po prostu śmieszne. Dochód osoby pracującej jest opodatkowany na poziomie 12 % (chyba, nie pracuję na umowie o pracę więc nie wiem) realnie dużo więcej doliczając wszystkie inne składki i podatki. A potem ktoś sobie dziedziczy cały majątek nie płaci podatku albo płaci te 12 % i żyje sobie z odziedziczonego majątku na przykład wynajmując mieszkania gdzie notabene płaci podatek w wysokości 8.5% nadal dużo mniej niż osoba pracująca na uop co jest kolejną dziwną patologią. Podatki od spadku, nieruchomości (więcej niż jedna) oraz z wynajmu powinny być mocno zwiększone i to jest fakt tak samo powinien być również podatek katastralny. Nie trzeba być nawet lewakiem żeby popierać zwiększenie podatków bo te mają przede wszystkim służyć regulacji rynku i wspierać ludzi pracujących bo to oni generują najwięcej fizycznych rzeczy i oni są siłą napędową gospodarki a nie Maciek który odziedziczył 3 mieszkania i żyje z wynajmu. Amen

Zaloguj się aby komentować

To nie prawda że lewicowcy chcą skomplikowanych podatków.
Ja np. uprościłbym przedsiębiorcom likwidując im wszystkie ulgi.
Ale lepiej jeszcze bardziej uprościć i w ogóle to mocno obniżyć żeby nie bazować na czymś tak niesprawdzalnym jak dochód, a po prostu bazować na podatkach od kapitału i konsumpcji, z podatkiem katastralnym na czele.
Samych tylko mieszkań jest w Polsce 14,5 mln. Jeśli by z jednej trzeciej ściągać średnio po tysiaka podatku miesięcznie to mamy 60 mld rocznie. Dla porównania wpływy z PIT to było 68 mld w 2022 roku. Czyli katastralny może spokojnie to zastąpić (co w sumie jest logiczne i bez liczenia).
Podatki z budynków innych niż mieszkalne oraz z gruntów pokryłyby wpływy z CIT (tutaj byłoby z duuużą nawiązką na naszą korzyść) - żadnego oszukiwania, zamiast wciskania kitu że "zysków nie było", albo zaniżania go.
Proste uczciwe podatki, bez konieczności skomplikowanego oszukiwania. Takie turbo łatwo sprawdzalne (państwo już dokładnie wie co do metra o stanie nieruchomości, sprawa się nie zmienia, oraz nie da się tego ukryć).
I tacy jak #mentzen i jego gówniana kancelaria, zajęłaby się normalną pożyteczną uczciwą pracą, bo w tej chwili to takie ukryte kapitalistyczne bezrobocie, nieproduktywne kapitalistyczne bzdety tam robią zamiast pracować. No i oczywiście ogromną redukcję urzędników państwowych by to przyniosło.
No, rozsądnie byłoby zostawić jakiś CIT na jakimś minimalnym poziomie, typu 10% bez jakichkolwiek ulg. Firmy z za granicy by się u nas rejestrowały i płaciły. Czemu by nie skorzystać?
Dochodowego za pracownika w ogóle nie musieliby odprowadzać.

#antykapitalizm
Cybulion

Czekaj czekaj, 1000zl podatku za posiadanie mieszkania?

moll

@Matkojebca_Jones ale wiesz że podatek od gruntów i stojących na nich budynków już teraz się płaci i jest to jedno z podstawowych źródeł dochodów Polski gminnej?

dolitd

@Matkojebca_Jones Twoje opcje bazujesz na błędnym przekonaniu, że jak zwiększa się podaż, to cena produktu spada, zawsze i wszędzie. Co w przypadku gdy po zwiększeniu podaży zwiększy się też popyt?

Zaloguj się aby komentować

Działania USA doprowadziły do uniemożliwiania powstania socjalizmu w Ameryce Południowej, a jedyny socjalistyczny kraj Kuba, płaci dużą ceną za swoją rewolucję - izolacja ekonomiczna, wcześniej również zamachy terrorystyczne na ich obiekty gospodarcze, co jest faktem historycznym.
Zamarzyła im się wolność, równość, lepszy poziom życia? Karani są biedą, uniemożliwieniem im rozwoju. Kara idzie z USA. Tak żeby było wiadomo komu należy podlegać. Interesom amerykańskich korpo i nie próbować inaczej.
Ameryka Południowa pogrążona jest w nierównościach, biedzie, jest drenowana finansowo przez USA i jeszcze czasem bezczelne gnoje typu Szymon Pękala czy inne kuce mówią że to jest dowód na to że system USA jest lepszy bo tam się lepiej żyje.
USA jest w Ameryce Południowej mocno nienawidzony. Coś jak u nas Rosja u nas od czasu wojny z Ukrainą.
Tylko mocniej, bo ty czy ja obecnie nie odczuwamy specjalnie działań Rosji, poza lekką inflacją, do której wojna też się przyczyniła.
To też wyjaśnia czemu wiele państw i ludzi na świecie błędnie staje po stronie Rosji w konflikcie z Ukrainą. USA jest naprawdę znienawidzone, jest też silniejsze od Rosji.
USA wyrządziło i nadal wyrządza Ameryce Południowej nieporównywalnie, niebotycznie wręcz więcej krzywdy niż nam Rosja w okresie PRL.
Takie są fakty.
Czy państwa kiedyś się odwrócą od USA? Ja bym ich wyjebał z NATO i masowo potępił.
Idiota Cejrowski mówił że cieszy się że "jest taki światowy policjant jak USA".

Ekonomista Zbigniew Dylewski, najnowszy jego film, cytaty:

Dane Harvard Reveu Latin Amerika … dane obejmują zestawienie 41 oczywistych przypadków obalenia legalnych rządów w państwach Ameryki Łacińskiej …
Lista nie obejmuje przypadków w których USA próbowały obalić rząd Ameryki Łacińskiej, ale próba ta zakończyła się niepowodzeniem. Niepowodzeń nie zamieszczamy, pokazujemy tylko sukcesy. Najbardziej znanym przypadkiem niepowodzenia była nieudana inwazja w Zatoce Świń w kwietniu 1961 roku

Najczęściej amerykańscy urzędnicy nakazywali interwencje w celu ochrony amerykańskich korporacji. amerykańskich korporacji, korporacji a nie interesu narodowego, nie bezpieczeństwa narodowego, tylko amerykańskich korporacji.

Jak to się stało że Aregentyna z najbogatszego kraju stała się na samo dno. (....) Ale tak naprawdę, na to pytanie, co było powodem, nikt nie udzielił wyczerpującej odpowiedzi. A przynajmniej ja jej nie znalazłem.

Sytuacja od lat wydawała się pogarszająca i patowa. Tyle że na horyzoncie pojawiły się Chiny. Nowa wschodząca siła światowa. A lewicowe partie już rządzą w Argentynie, Brazylii, Chile, Kolumbii, Meksyku. Lewicowe, znienawidzone przez Stany Zjednoczone. Znienawidzony socjalizm wraca do Ameryki Łacińskiej. Ameryka Łacińska genialnie wstępuje do chińskiej inicjatywy...

Chavez nazywa Buscha diabłem:
https://youtu.be/Wsxmod0TSAo?si=GJTTIGwHzUKFqYEi&t=29

Skurwiel Trump wprowadza nowe sankcje wobec Kuby, rok 2020:
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/donald-trump-oglosil-nowe-sankcje-wobec-kuby-dotycza-kubanskich-cygar/16t31rd

Nieugięty Che Guevara: "Ojczyzna albo śmierć". Kubańczycy są jak galowie za cesartwa rzymskiego
https://www.youtube.com/shorts/sBwZMdT_hFQ

Na poprawę nastroju, Goerge Carlin:
https://www.youtube.com/watch?v=BtSv3x6lh3o

Polecam też mój wpis, dużo o Ameryce Południowej:
https://www.hejto.pl/wpis/o-czym-sie-nie-dowiesz-ze-skrajnie-prawicowych-mediow-takich-jak-kanal-quot-wojn

Dylewski:
https://youtu.be/yyyMpPCdHKU?si=1An2wuYaDPikwGEr&t=853

#antykapitalizm #polityka #wojnaidei

Zaloguj się aby komentować

Libki mówią że państwo marnuje pieniądze obywateli bo kradnie, że ludzie powinni sami wydawać swoje pieniądze.
I ja się z tym zgadzam. Przetargi, kolesiostwo.... ciągle dostajemy info o ekstremalnie drogich inwestycjach państwowych. Trochę droższych niż normalnie.

Dlatego zamiast państwowego budownictwa mieszkaniowego, wolałbym żeby państwo po prostu dawało po 150 tys złotych na 18-urodziny. Na zakup mieszkania. Co zrobi z tym człowiek jego sprawa. Resztę może dostanie od rodziców, może sobie ze dwa lata popracuje i kupi sobie mieszkanie. A może reszta na kredyt który w takiej opcji szybko spłaci, bo będzie niższy. A może w ogóle zostanie ze starymi. Jego sprawa.
Byłby mniejszy popyt na wynajem mieszkań więc te mieszkania zostałyby wystawione na sprzedaż. Jednocześnie budowałoby się te mieszkania, popyt coś by tam stymulował.

Koszt dla państwa to około 75 miliardów rocznie. Niewiele. Cały budżet wynosi teraz 600 mld.
To byłby koszt porównywalny do 500+/800+, żeby tak jakoś to zobrazować.
Po wprowadzeniu tego i tak mielibyśmy niższe podatki niż w krajach Skandynawskich.

#antykapitalizm

PS. Co nie znaczy że obok tego nie powinno istnieć żadne państwowe budownictwo socjalne. Powinno. Ale nie musi być bazą. Starczyłoby je jedynie tak zwiększyć ze sto razy bardziej względem obecnej sytuacji w Polsce.
Takie wybudowanie od podstaw całej jakiejś miejscowości jak Chinach, pełen plan osiedla, wraz z obiektami, aptekami, sklepami, zakładami pracy itd. Barów oczywiście bym nie przewidział. Chyba że z koktajlami owocowymi.
Legitymacja-Szkolna

@Matkojebca_Jones 


 żeby państwo po prostu dawało po 150 tys złotych na 18-urodziny

to już lepszym rozwiązaniem jest ten cały kredyt 0% przynajmniej koszty są bardziej rozłożone w czasie.

John_polack

W Izraelu dostaje się po odbyciu służby wojskowej taka kasę, ale nie możesz wydac na głupoty

lutrojotri

'Gandalf i Frodo byli dobzi i prawi. Eh, ta prawacka propaganda w filmach.'


D O B Z I


@Matkojebca_Jones Ile masz lat, siedem? xD

Zaloguj się aby komentować

Za sto, dwieście lat, historycy będą pokazywać XXI masowe życie na kredycie ludzi jako kolejna odmianę niewolnictwa,
którą ludzie masowo akceptowali z przekonań, z panującej ideologii. Tak jak kiedyś feudalizm i jego pojebane zasady, z dzisiejszej perspektywy oceniany jako kolejna odmiana niewolnictwa.
W każdym ustroju ci wyżej nawijają makaron na uszy tym niżej, że tak ma być, że te nierówności muszą być, inaczej się nie da, że tak jest dobrze, tak jest sprawiedliwie, że ci wyżej są lepsi, że tak jest lepiej dla kredytobiorcy, a obalenie systemu rodzi przemoc i rozlew krwi, bla bla bla

#antykapitalizm
John_polack

Jeżeli ten post ma za zadanie otwarta dyskusje to stoję w obronie kredytów.

W historii świata tak wykładniczy wzrost rozwoju/PKB poprzez kreacje pieniądza nigdy nie miał miejsca.

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem skąd ten podziw do Elona Muska. Wielu używa argumentu, że to geniusz bo jest najbogatszy. No i super tyle, że jego majątek jest całkowicie wpisany w ceny akcji jego firm. Wartość ich z kolei jest w porównaniu do dochodów mocno przeszacowana. W przypadku nagłego załamania giełdy czy utraty zaufania inwestorów (co miało miejsce częściowo już rok temu gdzie to Elon stracił pozycje najbogatszego na pewien czas) nasz bogacz zostaje z niczym. Do tego jego firmy w dużej mierze funkcjonują dzięki rządowym dotacjom czy zleceniom (które w dużej mierze miały charakter militarny). Jego firma SpaceX  wysyłała dla USA nawet satelity szpiegowskie na orbitę z których korzystają Cia i NSA. To też jest dość ciekawe w kontekście rzekomego bycia w opozycji do elit. Dodajmy jeszcze, że miał bogatego ojca jak większość miliarderów, a cały jego wizerunek jest równie wiarygodny co wizerunki naszych influencerów. Ogólnie to nie szanuje bo nie ma za co.

#antykapitalizm #biznes #elonmusk
717d2cb1-86a9-4b3c-a3da-76b886419562
bartek555

Tak cie widze. Juz po pierwszym akapicie widac, ze nie masz pojecia o czym mowisz, wiec skrotowo ci wyjasnie. Otoz pobierajac wynagrodzenie w akcjach oraz pieniadzach do pewnego limitu nie placi sie podatku, za to w usa mozna pod zastaw akcji (szczegolnie takich dobrze prosperujacych) wziac kredyt na bardzo niskie oprocenowanie typu 4%. Wiec zamiast placic w chuj podatku od wyplacania sobie wynagrodzenia to placisz 4%, a w miedzyczasie twoje akcje dalej spokojnie rosna. I kto jest teraz glupi?

0638b388-31d3-4399-89c6-0506210a8035
ivaldir

@Al-3_x 

Nie wiem skąd ten podziw do Elona Muska

Bardzo proste - zamiast być typowym miliarderem, który kasę tuli, to on inwestuje i ryzykuje nią, na dodatek robiąc to tak, że ogólnie ludzkość idzie do przodu. Zamiast walnąć sobie kolejny jacht czy mega posiadłość, to rozbujał ponownie technikę rakietową, a dzięki niemu samochody elektryczne ewoluowały do poziomu w którym są użyteczne i mają sens.

No i ma "luzacki" sposób bycia, trochę taki ekscentryczny, daleki od wizerunku poważnego biznesmena pod krawatem. A sukcesy osiąga znacznie większe od większości "kołnierzyków".

tyle_slow

@Al-3_x antykapitalizm yo pewnie lewak, no to elektromobilnosc Ci ruszyl. Ruszył też podbój kosmosu.


Ty pewnie więcej osiągnąłeś #antyprzegryw

Zaloguj się aby komentować

"...Lewicowcowi któremu zabierzesz gniew, wychodzi liberał"

(w kontekście gniewu wobec wyzyskujących elit)

Antysemityzm to antykapitalizm dla idiotów

Kapitaliści sprzedadzą nam materace na których nie będziemy mieć czasu odpocząć bo będziemy zajęci ich produkcją

Najbardziej treściwe zdania podcastu "Dwie Lewe Ręce" na temat Davos.

#antykapitalizm #teoriespiskowe

https://www.youtube.com/watch?v=uztMvpAN3xw
Magnetar_Mike

Socjaliści będą wciskać materace, których nikt nie zrobi.


To jakaś kpina. Niestety historia postępu, to historia wyzysku. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie i nigdy nie będzie.

Zaloguj się aby komentować

Ludzie myślący, że Marks wynalazł w XIX wieku "komunizm" czyli w ich mniemaniu "teraz jest zło, wszyscy dostaną po równo i będzie dobrze", są głupsi od samego obrazu tego Marksa w ich głowie. Marks był w zasadzie anty-idealistą, tj. materialistą i jego argumenty, z którymi ci ludzie się nie zapoznali, nie polegają na moralizatorstwie. Dlatego właśnie jako filozof odniósł taki sukces.

#filozofia #antykapitalizm #polityka
ec8dc9b9-d8b5-4e04-9e3e-76eee333f9b2
HolenderskiWafel

Nie rozumiem wpisu, ale plusik za fajne zdjęcie

Zaloguj się aby komentować

Powinno się wprowadzić dodatkowe co najmniej 30 dni wolnego od pracy. Póki co do prezydenta wpłynęła petycja o dodatkowe 3 dni wolnego (Wigilia, Wielki Czwartek, Wielki Piątek).
Oczywiście organizacje reprezentujące nierobów są przeciwko (głos zabrała Konfederacja Lewiatan), w końcu żyją z naszej pracy i im więcej tyramy tym lepiej dla nich.
Organizacje reprezentujące świat pracy to popierają.
Piszcie w komentarzach po której stronie jesteście (pracodawca czy pracownik), co popieracie (dłuższy czas pracy, takim sam, czy krótszy) i która strona waszym zdaniem wygra (burżuje czy pracownicy).
BTW. Ciekawe że znowu nie wiadomo kto napisał petycję o skrócenie czasu pracy. Tak samo jak skrócenie wymiaru pracy do 35 godzin tygodniowo. Piszą o tym, ale nigdy o tym że Razemki za to odpowiadają, czy chociażby Lewica. Za to jak jest o LGBT to zawsze napiszą że lewactwo. Mimo że są nawet skrajnie prawicowe partie które popierają prawa LGBT (w Polsce to jest Nowoczesna).

#antykapitalizm #polityka #januszex #januszebiznesu #pracbaza

PS.
Gebels kapitalizmu Jeremi Mordasewicz był (i na pewno jest) związany z PO. Zobaczymy na ile ten PiS się różni od PO.
1239abe0-388a-46f5-b30f-c6da34cf1d20

Która strona wygra?

27 Głosów
Emigrant_z_innej_strony_internetowej

@Matkojebca_Jones prawda jest taka że w związku z wszechobecną technologią ludzie powinni pracować max. 4 dni w tygodniu

Ziemniakomat

@Emigrant_z_innej_strony_internetowej Oczywiscie ze tak. Dobrze widziec taka opinie. Pozdrawiam.

keborgan

@Ziemniakomat @Emigrant_z_innej_strony_internetowej Czyli weźmy ten przykład lekarza chirurga. Powiedzmy operacja która wymagała 4h dzięki rozwojowi technologii zajmuje 1h. Czy chirurg powinien wykonywać dwie operacje dziennie, czy 8?


Albo, powiedzmy, że grupa pracowników potrafiła wybudować 1km dobrej jakości drogi w rok, a dzięki rozwojowi technologicznemu może wybudować ten km w 4 miesiące - to czy powinna budować 3km na rok czy 1km?


Każdy chce dużo i tanio, ale jakby powiązał że mniej pracy = mniejsza dostępnosć dóbr to by było:

e9888c5c-4b3f-4f69-b4fb-b3617c1e8f3b
wielkaberta

@Matkojebca_Jones 

Wszystko rozbija się o nomenklaturę. Czy chcemy dyskutować o całkowitej liczbie wolnych dni czy tylko dni wolne od pracy?

Uważam osobiście, że dyskutowanie wyłącznie nad ilością dni wolnych od pracy jest słabe.


Wikipedia zestawiła w ładny sposób:

Całkowita liczba płatnych dni wolnych od pracy = dni urlopowe + dni wolne od pracy

Co dla dorosłych daje nam 39 dni co czyni nas przodownikami w liczbie wolnych dni. (To oczywiście założenie, że jesteś na etacie).

Francja ma maksymalnie 48.


I tu Francja ma ciekawe pomysły:


  • kumulujące dni urlopowe gdy pracujesz ponad 35h w tygodniu

  • bonusowe dni, gdy długi urlop jest brany poza latem (ekstra dzień per 3 dni)

Basement-Chad

W praktyce zwiększenie ilości dni wolnych od pracy to praktycznie to samo co po prostu podniesienie płacy minimalnej. Po prostu jeszcze bardziej wzrosną koszty pracy. Równie dobrze mogą wprowadzić 1 dniowy tydzień pracy. Wtedy zamiast 1 pracownika będzie trzeba zatrudnić 5 i koszty usług wzrosną 5-krotnie. Przez to ludzie będą musieli pracować na 5 etatów żeby ich było stać na kupienie czegokolwiek.

Matkojebca_Jones

@Basement-Chad 


Po prostu jeszcze bardziej wzrosną koszty pracy.


To kolejna zaleta skracania czasu pracy.

Zaloguj się aby komentować

Szef mnie dziś po pracy poklepał po ramieniu.
Mówiąc żebym w poniedziałek też przyszedł do pracy (jutro i we wtorek to już ustalone).

#antykapitalizm#przegryw
SuperSzturmowiec

a wypłata ta sama ale poczułeś się lepiej po tym klepaniu xD

5tgbnhy6

@SuperSzturmowiec w idealnym świecie ludzie pracowaliby właśnie dla tego poklepania

Zaloguj się aby komentować

Nie ma absolutnie żadnego argumentu przeciwko temu by ludzie redukowali "konieczny do przetrwania" czas pracy i wokół tego zaczęli budować gospodarkę. Trochę mój rant na temat tego, że chciałbym krócej pracować i móc mieć więcej czasu na robienie rzeczy na boku.

Mamy dobrą wydajność produkcyjną tj. fabryki, które wymagają coraz mniej ingerencji ludzkiej. Maszyny, które wykonują prace 100x szybciej niż człowiek (np. kombajny ale też urządzenia domowe typu pralka). Można by tutaj też zastosować optymalizację planowania. Skoro moja pralka stoi 95% czasu nieużywana, to może wystarczyłoby kilka pralek na cały blok mieszkalny?

Konsumujemy więcej niż to potrzebne: wydaje mi się, że nie ma potrzeby istnienia wielu miejsc pracy chociażby w marketingu, przemyśle rozrywkowym, każde nowe medium wymaga stworzenia linii ubrań... fanowskich ekskluziwów albo zmiany kształtu butelek i plakietki by się podobała odbiorcy.

Narzuty związane z konsumpcją, czyli utrzymaniem późnego kapitalizmu, dodają pracy: czemuś smutny? idź do psychologa (kolejne miejsce pracy)! to nie nasza wina, że pracujesz 9h dziennie, dostajesz ochłapy i ciągle obawiasz się bezrobocia. A jak chcesz miłości to zainstaluj Tindera XD tutaj masz gold za 40 zł co zwiększy twoje szanse!

Nie zgadzam się z tezą, że gdyby ludzie mniej pracowali to... gospodarka by upadła. Może przechodzenie w taki tryb operowania byłby ciężki, ale bez przesady. Więcej czasu wolnego nie implikuje, co ważne, że w czasie wolnym będzie przeciętny Kowalski nic nie robił.

Znam wielu pasjonatów, którzy robią w wolnych chwilach niezłe rzeczy: zwykle dotyczące sztuki, ale też są to zdolni technicy, inżynierowie, programiści, którzy po prostu mają umiejętności i chcą je wykorzystać na swoje potrzeby, realizować własne projekty. A dzięki nowym środkom dystrybucji: internet, prasa czy kolej, mogą one dotrzeć na każdy zakamarek globu.

#pracbaza #antykapitalizm #polityka
db12b2b2-39b6-487e-b678-e8fd3f3ad37b
wielkaberta

No właśnie po to powstały wolne soboty i 40h wymiar pracy.

Teraz jest kierunek na redukcję do 32-35h tygodniowo

Kiedyś chodziło się w sobotę do szkoły i ludzie pracowali w soboty.

A wiesz, że kiedyś ludzie zapierdalali w epoce przemysłowej i tam takich wygód nie mieli

Tylko my możemy cieszyć się tym, bo zwaliliśmy sporo na chiny, które dalej robią https://en.wikipedia.org/wiki/996_working_hour_system

Więc fajnie, że my sobie dywagujemy i piszemy na hejto kiedy wiele rzeczy wokół nas są zrobione w Azji.


Sam fakt, że ludzie czytają gazety, piją alkohol i prowadzą mniej lub bardziej konstruktywne dyskusje, zapierdalają w RODosach, wekują leczo, pogadają po kościele, zrobią drożdzówkę, etc. to są formy samospełnienia.

Matkojebca_Jones

@Ziemniakomat 


Można by tutaj też zastosować optymalizację planowania. Skoro moja pralka stoi 95% czasu nieużywana, to może wystarczyłoby kilka pralek na cały blok mieszkalny?


Mieliśmy tak w akademiku na studiach. Spoko.

Ale ogólnie to zły pomysł. Pralki są tak tanie, tak tanie, że aż takich redukcji wydatków jako społeczeństwo nie potrzebujemy. Mamy znacznie potężniejsze marnotrstwa.

Np. mój samochód kosztował kilkadziesiąt razy więcej niż pralka, a zupełnie tak drogiego nie potrzebuję. Nie dowartościowuję się przez posiadany szajs.


Konsumujemy więcej niż to potrzebne


Ja tak. Zamieniłbym nadmiar pieniędzy na mniej pieniędzy a więcej czasu wolnego od pracy. Niestety takiej możliwości nie mam.


, że nie ma potrzeby istnienia wielu miejsc pracy chociażby w marketingu, przemyśle rozrywkowym, każde nowe medium wymaga stworzenia linii ubrań... fanowskich ekskluziwów albo zmiany kształtu butelek i plakietki by się podobała odbiorcy


Gdyby to służyło podobaniu się odbiorcy to jeszcze byłoby spoko. Ale marketing polega na tym że przerzuca klientów w jedno miejsce (a więc zwiększa zysk firmie) jednocześnie zmniejszając drugiej. Więc wykonuje pracę która sumarycznie ma zerowy efekt.

W kapitalizmie XXI wieku, w nowoczesnym świecie gdzie wyprodukowanie tyle ile potrzebujemy to żaden nawet najmniejszy problem, to takiech prac jest coraz więcej.

Jednocześnie nadal zdarza się że podstawowe potrzeby nie są zaspokajane, głównie najsłabszych.

Kapitalizm to oprócz bezsensownej pracy to też musi być strach, bez strachu kapitalizm nie może istnieć. Strach przed wykluczeniem ekonomicznym i społecznym. Również strach przed śmiercią, biologiczną, jeśli straci się pracę, strach przed bezdomnością.


Narzuty związane z konsumpcją, czyli utrzymaniem późnego kapitalizmu, dodają pracy: czemuś smutny? idź do psychologa (kolejne miejsce pracy)! to nie nasza wina, że pracujesz 9h dziennie, dostajesz ochłapy i ciągle obawiasz się bezrobocia. A jak chcesz miłości to zainstaluj Tindera XD tutaj masz gold za 40 zł co zwiększy twoje szanse!


Jak zwykle świetny opis.


Nie zgadzam się z tezą, że gdyby ludzie mniej pracowali to... gospodarka by upadła. Może przechodzenie w taki tryb operowania byłby ciężki, ale bez przesady. Więcej czasu wolnego nie implikuje, co ważne, że w czasie wolnym będzie przeciętny Kowalski nic nie robił.


Pamiętam gdy jeszcze byłem licealistą czy studenciakiem i kucem, wszedłem na forum komunistów i oni mi pisali że można by pracować 4 godziny dziennie. Uznałem że są ciężko odklejeni. Co ciekawe po poznaniu realiów gospodarki gdy już popracowałem w pewnych firmach, to rzeczywiście tak jest. Taka Polska mogłaby czas pracy skrócić o połowę i guzik by się stało.

Wiąże się to z wieloma dużymi zmianami, ale dla przeciętnego człowieka niekłopotliwymi. Inaczej by po prostu wszystko funkcjonowało, ale na szczęśliwość człowieka by to było mocno na plus.

Stracić by musieli mocno najbogatsi, a że przez pieniądze mają silną pozycję w społeczeństwie (ogólnie: politycy, lobbing, media, ogólny wyższy szacunek niezasłużony z resztą) to jest problem takie coś przeforsować.

Ta grupa opowiada różne rzeczy byleby nie iść w tym kierunku, a ci którzy się to łapią to są kuce - z definicji. Czyli osoby łapiące się na burżuazyjną propagandę tworzoną z myślą o interesie burżujów.

Ci którzy już nie muszą pracować bo mają odpowiednią pozycję np. poprzez posiadanie kapitału, tacy żyją z pracy innych ludzi, to oni już nie tylko nie potrzebują skrócenia czasu pracy, ale wydłużanie go im pasuje, gdyż wydłuża się go innym, a ci inni budują ich dobrobyt. Skapuje im nadmiar z zapierdolu innych.

Jednocześnie to ten właśnie przesadny dobrobyt należałoby w pierwszej kolejności ściąć żeby móc mniej pracować.

Al-3_x

Nie no, obecny czas pracy to jakaś patologia. Ludzie powinni pracować maksymalnie 6 godzin dziennie w dzisiejszych czasach, a i tak coraz bardziej myślę, że lepsze byłyby 4 godziny.

Zaloguj się aby komentować