Libki mówią że państwo marnuje pieniądze obywateli bo kradnie, że ludzie powinni sami wydawać swoje pieniądze.
I ja się z tym zgadzam. Przetargi, kolesiostwo.... ciągle dostajemy info o ekstremalnie drogich inwestycjach państwowych. Trochę droższych niż normalnie.

Dlatego zamiast państwowego budownictwa mieszkaniowego, wolałbym żeby państwo po prostu dawało po 150 tys złotych na 18-urodziny. Na zakup mieszkania. Co zrobi z tym człowiek jego sprawa. Resztę może dostanie od rodziców, może sobie ze dwa lata popracuje i kupi sobie mieszkanie. A może reszta na kredyt który w takiej opcji szybko spłaci, bo będzie niższy. A może w ogóle zostanie ze starymi. Jego sprawa.
Byłby mniejszy popyt na wynajem mieszkań więc te mieszkania zostałyby wystawione na sprzedaż. Jednocześnie budowałoby się te mieszkania, popyt coś by tam stymulował.

Koszt dla państwa to około 75 miliardów rocznie. Niewiele. Cały budżet wynosi teraz 600 mld.
To byłby koszt porównywalny do 500+/800+, żeby tak jakoś to zobrazować.
Po wprowadzeniu tego i tak mielibyśmy niższe podatki niż w krajach Skandynawskich.

#antykapitalizm

PS. Co nie znaczy że obok tego nie powinno istnieć żadne państwowe budownictwo socjalne. Powinno. Ale nie musi być bazą. Starczyłoby je jedynie tak zwiększyć ze sto razy bardziej względem obecnej sytuacji w Polsce.
Takie wybudowanie od podstaw całej jakiejś miejscowości jak Chinach, pełen plan osiedla, wraz z obiektami, aptekami, sklepami, zakładami pracy itd. Barów oczywiście bym nie przewidział. Chyba że z koktajlami owocowymi.
sireplama

Przeraża mnie poziom kształcenia w Polsce.

Daewoo_Esperal

@Matkojebca_Jones o Jezu ಠ_ಠ

Matkojebca_Jones

@Daewoo_Esperal :)


Zdaję sobie sprawę jaki szok w Polsce wywołuje myśl że można prowadzić inną politykę - lewicową. Nawet takie łagodne postulaty jak moje tutaj powyższe są w Polsce nieznane i wywołują szok.

Daewoo_Esperal

@Matkojebca_Jones tak sobie tłumacz :)

FoxtrotLima

@Matkojebca_Jones po Twoim pomyśle ceny mieszkań poszybują o conajmniej 150k PLN i wracamy do punktu wyjścia.

Matkojebca_Jones

@FoxtrotLima Jakiś argument za tym?

Ja w swoim wpisie podałem "wystawienie wynajmowanych mieszkań na sprzedaż" oraz "stymulowanie zwiększenia podaży przez popyt". Ty żadnego.

FoxtrotLima

Argument? Podstawy ekonomii oraz doświadczenia programów w stylu "Rodzina na swoim".

Matkojebca_Jones

@FoxtrotLima ???


Przecież w ogóle nie tłumaczysz mechanizmu,

a wskazujesz inne rozwiązanie, którego typ rozwiązania obszernie krytykuję również w tym wątku.

FoxtrotLima

@Matkojebca_Jones myślałem, że takich oczywistości nie trzeba tłumaczyć, ale ok. Pieniądz rozdawany za nic traci na wartości.

Jeśli sprzedaję mieszkania po x PLN i nagle spora część potencjalnych nabywców uzyska zastrzyk w postaci 150k PLN to popyt zwiększy się drastycznie. A. Mieszkania to nie batoniki, gdzie na nagły zwiększony popyt możesz odpowiedzieć zwiększeniem podaży np. poprzez wzrost mocy produkcyjnych praktycznie natychmiastowo.

Tak więc skoro podaży nie można zwiększyć natychmiastowo, a popyt wzrośnie skokowo to choćby nie wiem co się działo ceny wzrosną a dodatkowe 150k będzie nic nie warte.

Matkojebca_Jones

@FoxtrotLima 


 Pieniądz rozdawany za nic traci na wartości


Jeśli jest rozdawany osobom które je bardziej potrzebują niż ci którym je się zabiera, wtedy zyskuje na wartości. Wydawany jest na spełnienie ważniejszych potrzeb. A tak się składa że osoby w wieku 18-25 lat są w wieku w którym ich bardzo potrzebują, a mają z nimi problem. To jest wiek kupna mieszkania, czyli ogromnego jednorazowego wydatku, na jak najbardziej podstawową potrzebę.


Mieszkania to nie batoniki, gdzie na nagły zwiększony popyt możesz odpowiedzieć zwiększeniem podaży np. poprzez wzrost mocy produkcyjnych praktycznie natychmiastowo.


W takim razie stanie się to nienatychmiastowo. Przewiduję przecież stałe trwanie programu.

A jeśli ty masz pomysł na natychmiastowy wzrost ilości wybudowanych mieszkań z dnia na dzień, to zamieniam się w słuch.


Tak więc skoro podaży nie można zwiększyć natychmiastowo, a popyt wzrośnie skokowo to choćby nie wiem co się działo ceny wzrosną a dodatkowe 150k będzie nic nie warte.


NATYCHAMIST zmieni się to kto kupuje dane mieszkanie. Np. deweloper sprzedaje temu kto da najwięcej, tak działa rynek. Osoby młode póki co są wykluczone z możliwości "przelicytowania" kogokolwiek. Teraz już nie będą. Nawet gdyby ceny wzrosły to to i tak jest na ich korzyść to po pierwsze. Po drugie w dłuższym okresie czasu spadną (popyt stmuluje podaż) Po trzecie pomijasz to że mieszkania na wynajem zostaną wystawione na sprzedaż. To znaczy NATYCHMIAST pojawi się więcej ofert sprzedaży a więc podaż mieszkań do kupna na własność.

Po czwarte, wyliczenie że więcej pieniędzy oznacza wyższe ceny dokładnie tyle o ile wzrosła ilość pieniędzy "rozdanych" jest nieprawdziwa. Tak by było gdybyś wszystkim ludziom wręczył po 150 tys, wszystko by by wróciło do punktu wyjścia, a i to nie jest prawdą, bo wtedy zyskaliby ci co mają mniej pieniędzy, a straciliby ci co mają więcej.

Pieniądze zawsze są benefitem dla osoby które je otrzymuje i zawsze jest dla niej na plus (chyba że jest stratna bo płaci więcej w podatkach na to).

Oczywiście nie jest tak że każdy zaraz z tymi pieniędzmi pójdzie kupić mieszkanie, to tak nie działa. Część chcących kupić mieszkania nie dostanie tych pieniędzy, część dostających je w ogóle wyda na co innego.

Twoja kalkulacja była kompletnie z dupy i bez uzasadnienia.

Program "rodzina na swoim" warunkował otrzymanie dotacji kupnem mieszkania, tzn stricte wstrzikiwał pieniądze w to.

To co ja postuluję, to tego nie robi.


dodatkowe 150k będzie nic nie warte


Oczywiste jest że człowiek otrzymujący 150 tys od państwa zyskuje na tym (i to w chuj). Tak samo jak człowiek otrzymujący emeryturę jest w lepszej sytuacji niż gdy jej nie otrzymuje i nie zmieni tego argument "bo wzrosną ceny i emeryt ma drożej i jego emerytura się zeruje"

Jest to absurd.

Chyba że mi powiesz że podniesienie emerytur jest dla emerytów obojętne, bo jak się im podniesie to generują większy popyt, przez co rosną ceny w sklepach, przez co kupią sobie dokładnie tyle samo.

Może pensja prezydenta albo Obajtka też nie ma dla nich znaczenia? Przecież większa pensja powoduje że generują większe ceny więc kupią sobie dokładnie tyle samo ile by kupili gdyby państwo im płaciło im 10 razy mniej.

Jest to nieprawdopodbna brednia ekonomiczna.

Tak samo w kwestii sektora prywatnego, podwyżki są na rękę pracownikom, a obniżki nie na rękę.


No i oczywiście podaj swoją receptę na problemy mieszkaniowe, jeśli chcesz dyskutować.

Matkojebca_Jones

@FoxtrotLima Spośród wielu rzeczy jakie wymieniłem, jest jeszcze jeden powód dla którego nie masz racji, to jest to że część ludzi w postaci takiego zastrzyku gotówki zdecyduje się budować dom, na co wcześniej by się nie porwała.


Podsumowując:


  • wzrost cen jest tylko prawdopodobny a nie pewny (np. mieszkanie nie będą wynajmowane w takiej mierze)

  • wzrost cen jest krótkotrwały

  • jest nieproporcjonalny do kwoty (to znaczy ceny nie wzrosną o 150 tys)

  • zastymuluje zwiększenie podaży

  • spowoduje spadek chęci kupna mieszkań później (osoba która generuje popyt w wieku 18 lat i kupi, nie będzie już generować popytu w wiek 30 lat, bo już będzie miała mieszkanie kupione w wieku 18 lat)

  • nawet jeśli nastąpi wzrost cen to i tak ci młodzi są w niebotycznie lepszej pozycji z tymi 150 tys (ograniczy kupowanie ludziom drugiego mieszkania, czy domku letniskowego, a zastymuluje właśnie kupowania pierwszego mieszkania we wcześniejszym wieku niż to ma miejsce obecnie)

FoxtrotLima

@Matkojebca_Jones już był jeden taki co obiecywał 100 milionów każdemu.

Argument, że rozdawanie pieniędzy za nic ma same plusy (a przynajmniej więcej plusów niż minusów) dobitnie obala program 500+, który nie dość, że nie spełnił kompletnie swoich założeń, to jeszcze musi zostać zwaloryzowany do 800+.

Rozdawanie 150k każdemu osiemnastolatkowi to prosty przepis na ekonomiczną katastrofę i krzywdzenie ludzi (po co się starać, przecież państwo da). Dawanie ryby zamiast wędki.

Matkojebca_Jones

@FoxtrotLima 


 już był jeden taki co obiecywał 100 milionów każdemu.


Ale ja nie obiecuję nikomu 100 milionów.


 dobitnie obala program 500+, który nie dość, że nie spełnił kompletnie swoich założeń


Mam gdzieś PiSowskie założenia.

A realia są takie że wprowadzenie 500+ miało pozytywny wpływ na rozwarstwienie w Polsce oraz poprawiło byt beneficjentów 500+. Dla nich to jest z korzyścią. Tak korzystne by było 150k dla człowieka. Nie żadnym krzywdzeniem go, wbrew temu co bredzisz.


Rozdawanie 150k każdemu osiemnastolatkowi to prosty przepis na ekonomiczną katastrofę i krzywdzenie ludzi (po co się starać, przecież państwo da)


Nie ma możliwości żeby nastolatek swoimi staraniami dorobił się 150k do 18 roku życia. On z resztą powinien się uczyć, a za to nie płacą. No bo co, postulujesz 150k w zależności od wyników w nauce?

To właśnie takie pieniądze ułatwiają podjęcie studiów i skupienie się na nich.


Dawanie ryby zamiast wędki.


Ale podaj swoją receptę wprost, konkretnie, bez niepotrzebnych metafor. Jaką wędkę chciałbyś dać? Nie mówisz.

Chcesz młodym rozdawać cegły i worki z betonem? Czy co?


Mieszkanie spełnia funkcję i ryby i wędki jednocześnie. Jest jednocześnie miejscem odpoczynku, konsumpcji i zabawy, ale też miejscem nauki dla studenta, dla niektórych osób pracy. Jest miejscem snu który jest potrzebny do pracy.

150k ułatwia podjęcie studiów, albo wyprowadzenie się za pracą.

Tak jak nie ma wędkarza bez wędki, tak nie ma pracownika bez mieszkania.

Mieszkanie ze starymi do 30-stki nie ułatwia "wędkowania" to znaczy studiowania, pracowania, zarabiania. Tylko utrudnia. Tak samo jak brak samochodu który czasem trzeba kupić w wieku 18 lat, a jest to nieraz sporym wydatkiem a potrzebne do pracy. Zrobienie prawa jazdy... To jest po prostu wiek wydatków, w tym potrzebnych do "wędkowania".

Legitymacja-Szkolna

@Matkojebca_Jones 


 żeby państwo po prostu dawało po 150 tys złotych na 18-urodziny

to już lepszym rozwiązaniem jest ten cały kredyt 0% przynajmniej koszty są bardziej rozłożone w czasie.

Matkojebca_Jones

@Legitymacja-Szkolna Nie podajesz żadnego argumentu dlaczego to jest lepsze rozwiązanie.


Ale ja ci podam dlaczego to jest gorsze.


  • zakłada pętlę na szyję człowiekowi, tzn może stracić mieszkanie (co jest nie do przyjęcia). Nie tylko on może na tym stracić ale jego dzieci. Zawsze taki człowiek czuje się gorzej, niż w przypadku mojego rozwiązania, które jest lepsze i nominalnie dla niego (kwotowo) i psychicznie. Wiele rzeczy może się zdarzyć po drodze, np. inna partia dojdzie do władzy i podniesie stopy procentowe. Z mieszkaniem od razu na własność bez kredytu jest bezpieczniej.

  • Pogarsza też jego zdolności negocjacyjne z pracodawcą. Życie na kredycie powoduje nadmierny strach przed zwolnieniem, nadmierną rywalizację między pracownikami, brak asertywności w rozmowach z szefem/pracodawcą. Konsekwencje zwolnienia są wtedy nadmiernie dotkliwe. Człowiek powinien posiadać mieszkanie w pełni na własność, a nie żyć w mieszkaniu właściwie to banku.

  • Uniemożliwia kupienie sobie mieszkania studentowi studiów dziennych chcącemu naprawdę skupić się na studiach, bez obciążenia pracą. A to musimy umożliwić jeśli chcemy mieć więcej wysokiej klasy wykwalifikowanych ludzi w przyszłości, typu lekarze, inżynierowie zaawansowanych technologii, a to jest bardzo ważne dla rozwoju gospodarczego.

  • Dopłaty do kredytów to właściwie wymuszenie że pośrednikiem musi być bank który musi swoje zarobić. To niepotrzebny prezent dla banków, dopłacanie do nich. Takie pojebane pomysły ma nasza proburżuazyjna (prawicowa) klasa polityczna. Łykają to kuce. Najnormalniejszą opcję ja podałem. Po prostu wręczenie gotówki takiemu młodemu. To jest dla niego najbardziej korzystne. Każde inne jest kłamstwem, jest próbą nachapania się przez inne grupy na rzekomo spełnianiu jego potrzeb. A że bankierzy są nadreprezentrowywani w polityce (mają wpływy w rządzie i opozycji) to mamy co mamy.

Matkojebca_Jones

@Legitymacja-Szkolna 


to już lepszym rozwiązaniem jest ten cały kredyt 0% przynajmniej koszty są bardziej rozłożone w czasie.


Jeśli dochodzi do natychmiastowej konsumpcji to koszt zawsze jest natychmiastowy. Nie ma darmowych obiadów.

Tylko że w twoim rozwiązaniu ten koszt ostateczny będzie wyższy bo po drodze jeszcze bank się nachapie. Oznaczać to będzie albo większe zyski bankierów, albo konieczność większego zatrudnienia pracowników w bankach które będą to obsługiwać. Tak czy siak, niepotrzebny koszt.

John_polack

W Izraelu dostaje się po odbyciu służby wojskowej taka kasę, ale nie możesz wydac na głupoty

lutrojotri

'Gandalf i Frodo byli dobzi i prawi. Eh, ta prawacka propaganda w filmach.'


D O B Z I


@Matkojebca_Jones Ile masz lat, siedem? xD

Zaloguj się aby komentować