Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
"Swojaczek" od sąsiada wjechał na
Rosh Hashanah.
I nie ktoś mi powie, że #zydzi mają źle, a kto ma dwa razy w roku Nowy Rok? Ręka w górę 😉
Pozdro frens bawcie się dobrze!
Palić! Sadzić! Zalegalizować!

https://m.youtube.com/watch?v=u0101BCxYBw&pp=ygUaWmlvxYJvIHV6ZHJvd2llbmllbSBuYXJvZHU%3D

#chwalesie #ziola #marihuana #ksiazki #muzyka #420zhejto #420 #reggae
67b40b5c-07cd-475e-a86f-74dedff1b9ac
Cybulion

@Rebe-Szewach ale krecic to ty nie umisz XD

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
A tym razem coś z #wroclaw

Dziennikarz Marcin Torz dostał ofertę zostania wiceprezesem śląska wrocław za 15 000 netto. Postanowił podbijać ofertę i zobaczyć jak daleko się posuną władze Wrocławia. Ostatecznie skończyło się na 27 tys. netto. Marcin Torz jest odpowiedzialny za ujawnienie następujących afer:
-Zakup domu przez prezydenta miasta Jacka Sutryka od prezesa klubu sportowego, którego dotuje gmina
-tworzenie rad programowych jako narzędzia do wyciągania kasy dla kolegów pana Jacka
-Zasiadanie przez Jacka Sutryka w radach nadzorczych w spółkach innych miast m.in spółce ściekowej Gliwic
-Podniesienie czynszy w TBS przez to że kolega pana Jacka przepalał tam kasę
i jeszcze kilka innych afer.

Widzę imię Jacek zobowiązuje i Sutryk jest bliźniakiem Sasina, bo takiego nieudacznictwa to we Wrocławiu dawno nie było. Propozycja padała od ważnego urzędnika z ratusza.

#afera
ZygoteNeverborn

@Kontraktor_Cywilny Ale kotek Wrocek...

kominiorz_sandomierz

Pisowiec czy nie warto wspominac?

W 2021 i 2022 zajmował odpowiednio pierwsze i drugie miejsce w rankingu prezydentów miast organizowanym przez „Newsweek Polska

Ciekawe ile hajsu wypompowali z budzetu inni prezydenci z tego rankingu newsweeka

#oniwiedzajaknaprawidzpolske #onisienatymznaja #wiemyaleniepowiemyjak

wonsz

@Kontraktor_Cywilny mniej internetu, więcej mycia!

Zaloguj się aby komentować

Uwaga bo #strazmiejska próbuje sobie poprawić statystyki, przez ten przejazd trzeba prowadzić rower.

#rower #krakow
7e01ac3c-d6b7-4ce8-bc51-7d119bdd26aa
6502

@Kelt Uuu, trudne wylosowało. Sam się zastanawiam która grupa jest bardziej upierdliwa - rowerzyści, czy straż miejska.

LondoMollari

Uwaga bo #strazmiejska próbuje sobie poprawić statystyki, przez ten przejazd trzeba prowadzić rower.


@Kelt I bardzo kurwa dobrze. Dokładnie w tym miejscu jeden kretyn we mnie wjechał, a sytuacji tam widziałem chyba kilkanaście, w tym raz z karetką (mieszkałem większość życia na Dąbiu). Generalnie nie mam nic przeciwko rowerom jadącym na chodniku, ale w tym miejscu trzeba mieć IQ pantofelka aby zapierdalać na rowerze.


Dla nieznających Krakowa/miejsca - tam jest po drugiej stronie górka, potem tunel bez swiatła, potem wyjśćie z tunelu z zakrętem.

staryhaliny

Bursztynowy szlak rowerowy wybudowany za jakieś pieniądze z jakiś funduszy zagranicznych i kurwa rower trzeba tam prowadzić xd

Zaloguj się aby komentować

Byłem dziś na robocie, noszenie mebli na przeprowadzce. Para Niemców kupiła sobie domek niedaleko na wiosce i wysłali sobie rzeczy przez firmę tu na Kretę.

Robota miała być płatna 20€/h bo trochę daleko od auta i dużo rzeczy a no i pod górkę. Gość z owej firmy wymyślił że to robota na 5h więc spoko bo 100€ wpadnie, tym bardziej że bieda do 15stego, bo zostało mi 10€.
Robiliśmy powoli a i tak zeszło nam tylko 3h ale zapłacił tylko 65€ no cóż. Przynajmniej będzie za co żyć do 15tego.
Nie uwierzycie jakie cyrki, domek do remontu, trzeba dużo tam w tym domu robić, ale teraz cyrk - Niemcy wysłali sobie rzeczy, więc ciekaw jestem jak oni będą to remontować nie mając miejsca na to.
Dziwne rzeczy - głównie meble które myślę że w lepszym stanie by były gdzies w Bułgarii na śmietniku, stare... śmialiśmy się z szafy że to szafa samego Hitlera, jak był mały to matka go straszyła że wyjdzie żyd i go zje jak będzie niedobry.
Ci ludzie przywieźli masę fajansu,
5 wiaderek farby, 150kg nawet cementu xD
Gość od firmy prseproeadzkowej opowiadał jakie dziwne rzeczy woził - opowiadał że jednego dnia mieli fotel ginekologiczny, zawieźli go z masą dziwnego sprzętu bdsm do domu gejów emerytów, śmialiśmy się że miał farta, że udało mi się wyjść z tego domu.
Aha firma przewozowa skasowała za usługę tych Szwabów - 7k €

Jestem zmęczony, bolą mnie nogi, kręgosłup, pije sobie piwko i spędzam wieczór przed Xboxem :)

#kreta #weekend #praca #pracadodatkowa #przeprowadzka #emigracja #grecja
#heheszki #hejtoblog
SuperSzturmowiec

@Nik-Czaj szafa Hitlera?. Powiedz im że odkupie xd

jarezz

@Nik-Czaj zapoznałeś już mirka @asdfghjkl z tamtego serwisu? Też jest na Krecie

Nik-Czaj

@jarezz tylko na wykopie, on mieszka gdzieś koło Chanii, jakieś 250km ode mnie xD

Zaloguj się aby komentować

Już za kilka dni minie dokładnie rok, odkąd przeprowadziłem się z deszczowej Anglii na słoneczną Kretę. Kiedyś już pisałem o tym, ale usunąłem to, ponieważ miałem gorszy dzień.

Postanowiłem napisać podsumowanie całego roku spędzonego na greckiej wyspie. Na początek opowiem, jak znalazłem się tutaj, skąd wziął się pomysł na przeprowadzkę z Anglii do Grecji oraz jak przebiegało proces poszukiwania domu na Krecie.

Po wzrostach cen energii w Wielkiej Brytanii postanowiliśmy spełnić nasze marzenia, które od dawna było odkładane na później. Zdecydowaliśmy się sprzedać naszą nieruchomość w Polsce - mieszkanie i działkę - i użyć środków na zakup czegoś w ciepłych klimatach Grecji, Hiszpanii lub Portugalii.

Na pierwszy ogień poszła Grecja, a konkretnie Kreta, gdzie lubiliśmy spędzać nasze wakacje. Wybór padł na nią przede wszystkim dlatego, że jako pierwsza zrezygnowała z restrykcji związanych z pandemią. W ciągu 10-dniowego pobytu zwiedziliśmy około 10-12 nieruchomości, a ostatnią, którą obejrzeliśmy, okazało się być mieszkaniem na wschodzie Krety, które nas zachwyciło. Wysłaliśmy naszą własną ofertę, a po kilku drobnych negocjacjach doszliśmy do porozumienia.

Rozpoczęliśmy już proces zakupu - wynajęliśmy prawnika i notariusza, którzy pracowali nad naszą sprawą dotyczącą mieszkania. W międzyczasie wróciliśmy do Wielkiej Brytanii, gdzie zaczęliśmy stopniowo pakować się, dokupywać potrzebne rzeczy, załatwiać formalności związane z przewiezieniem naszych dwóch kotów oraz osobistymi rzeczami z UK.

Zarezerwowaliśmy bilety na 8 września 2022 roku, zakładając, że do tego dnia wszystko będzie już spakowane. Nasza firma przewozowa miała dostępne terminy dopiero w październiku lub listopadzie. To oznaczało, że mieliśmy dwie opcje: ktoś mógłby przekazać nasze rzeczy, lub mielibyśmy krótki powrót do Wielkiej Brytanii, aby nadać przesyłkę.

Nowa przygoda - Kreta początki

Nowa przygoda, czyli życie na Krecie i spełnienie marzeń. Po wylądowaniu na lotnisku w Heraklionie czekaliśmy aż 4 godziny na autobus, który miał zabrać nas w podróż trwającą kolejne 2,5 godziny. Jednak udało się, w końcu dotarliśmy na miejsce, gdzie znajdowało się nasze nowe mieszkanie. Agentka nieruchomości zawiozła nas tam, ale niestety mieszkanie było puste, a prąd został odłączony przez właściciela, który tam nie mieszkał.

Pierwszy miesiąc na Krecie upłynął nam na jedzeniu na mieście, spaniu na prowizorycznym materacu z kempingu, chlaniu, opalaniu się na plaży i próbach załatwienia wszelkiej biurokracji w Grecji. To momentami przypominało podróż w czasie do lat 80. i próby załatwienia czegokolwiek w Polsce - prawdziwa masakra.

W październiku musiałem niespodziewanie wrócić do Anglii, aby nadać kilka rzeczy w deszczowej krainie. Na szczęście moja dziewczyna przyjechała z Polski, aby mi pomóc w pakowaniu i sprzątaniu. Po powrocie do Grecji, kilka dni po moim lądowaniu, nawiedziła nas ogromna ulewa, która zalała całe miasto, powodując zniszczenia na plażach, w sklepach i restauracjach. Jednak Grekom nie zajęło wiele czasu, aby się zorganizować i naprawić szkody.

Powoli zaczęliśmy także kupować meble do naszego domu, aby być gotowym, gdy nasze rzeczy dotrą pod koniec miesiąca.

Listopad minął szybko, bardziej w domowym klimacie. Mieszkanie było już urządzone, więc spędzałem więcej czasu w domu. Kontynuowaliśmy również formalności związane z zakupem mieszkania. Pod koniec listopada podjąłem się zbioru oliwek, ale okazało się to bardziej wymagające niż myślałem. Po jednym dniu miałem problemy z kręgosłupem i przez tydzień miałem trudności z chodzeniem.

W międzyczasie znaleźliśmy osobę, która miała zrobić nowe meble do naszej kuchni. Niestety, miał długie terminy, więc przyszedł wymierzyć i zabrał zadatek, po czym zniknął, aż do końca grudnia.

Święta minęły dość szybko, choć było dziwne siedzieć nad morzem w krótkim rękawku i słyszeć "Last Christmas" George'a Michaela w głośnikach miasta. Wigilia i święta były przyjemne, choć człowiek przesadził z alkoholem, miałem wstręt do niego, który trwały aż do marca.

W grudniu udało się wreszcie sfinalizować formalności z zakupem nieruchomości, uregulować wszystkie płatności. Wtedy nadszedł czas, aby rozpocząć aktywne poszukiwania pracy. Byłem w kontakcie z jedną grecką firmą, która oferowała pracę zdalną w obszarze obsługi klienta poprzez czat, e-mail i telefon. Moja dziewczyna również próbowała mnie wkręcić do pracy w korporacji, ale to się nie udało. Musiałem więc przystosować się do bardziej skromnego trybu życia, szukając aktywnie zatrudnienia.

Niestety, brakowało środków na dokończenie kuchni, więc musiałem wstrzymać ten projekt na chwilę. Styczeń minął szybko, a luty, choć był dość zimny, jest krótkim miesiącem, więc nie musiałem długo cierpieć z powodu mrozu. Jednak koszty ogrzewania za pomocą klimatyzacji i dmuchawy nie były zbyt opłacalne, co odbiło się na rachunku za prąd.

W marcu podjąłem pracę w call center, co umożliwiło mi stabilizację finansową, ponieważ oszczędności zaczynały się kończyć. Kwietniowy czas był dość monotonny, skupiłem się bardziej na pracy. W maju udało mi się odwiedzić moją dziewczynę w Polsce na kilka dni i spędzić z nią czas. Po powrocie do Grecji wróciłem do pracy, a po godzinach wolnych relaksowałem się na plaży. Czerwiec przyniósł odwiedziny znajomych z Polski, którzy wynajęli mieszkanie. Po pracy spotykaliśmy się na plaży na piwko i miło spędzaliśmy czas.

W lipcu pojawił się kolejny przyjaciel, wynajęliśmy samochód i jeździliśmy po Krecie zwiedzając, bawiliśmy się świetnie. Niestety, pod koniec lipca moja praca została zagrożona z powodu zmian prawnych i zwolnili wiele osób jak i również mnie. Zacząłem więc aktywnie szukać nowej pracy i znalazłem pracę w kolejnym call center od sierpnia. Na razie jest w porządku, ale nadal czekam na coś lepszego. W międzyczasie odwiedziła mnie moja dziewczyna na tydzień, który spędziliśmy razem, jedząc na mieście i relaksując się na plaży. Sierpień to czas szkoleń w nowym call center. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, że znajdę coś lepszego.

Podsumowując cały rok, to był intensywny okres. Zdecydowanie żyję zdrowo - mam dostęp do świeżych owoców i warzyw, poznaję wspaniałych ludzi i choć praca może być gorzej płatna niż w Wielkiej Brytanii, to tam wydawałem więcej na utrzymanie.

Udało mi się osiągnąć to, czego pragnąłem - własne cztery ściany, pracuję, ciągle się uczę nowych rzeczy,i cieszę się życiem, spędzam czas nad morzem, w ciepłym miejscu. Brakuje mi tylko funduszy na dokończenie kuchni i kilku dodatkowych rzeczy do domu, choć żartem można dodać, że jestem otwarty na wsparcie (hue hue hue ). Dodatkowo dokarmiam mały gang lokalnych kotów, jeśli jestem w stanie to zawsze im kupie coś do jedzenia czy zaniosę świeżej wody.

Najważniejszą kwestią jest jeszcze decyzja mojej partnerki, czy chce ze mną zamieszkać na stałe na Krecie, czy może bardziej odpowiada jej związek na odległość, czy też to taka zabawa. Nie żałuję niczego, a jeśli ktoś ma pytania, chętnie odpowiem, zarówno publicznie, jak i prywatnie.

#kreta #emigracja #grecja #blog #podsumowanie #marzenia #ama
30f6353e-a506-4b7e-b7d4-f2bc443c5a8e
Emantes

Ile masz lat? Pisałeś że sprzedaliście swoją nieruchomość w Polsce i działkę? To nie jest Twoja żona? Więc jak mieliście wspólnie majątek? Wszystkiego dobrego i pozdrawiam.

Shivaa

Gratuluję spełniania marzeń i zazdroszczę ciepłego klimatu! Trzymaj się i powodzenia w życiu zawodowym 😉

Zapster

Na Krecie mnóstwo dziewuszek, nie wiem po co ta polka, czemu wschodnia cześć krety a nie zachodnia? Na zachodniej lepsza infrastruktura i więcej pracy. Dodatkowo, wiem, że są wykopki mieszkające na Krecie, odezwij się tam na tagu

Zaloguj się aby komentować

Chcieliście drzew to macie. W doniczkach, pora na CSa

#krakow
ccb19728-5eb1-495e-809e-25b31e3d8b39
Tadeusz_Rydzyk

@smierdakow Kraków ma wbrew pozorom sporo zieleni a cały rynek otoczony jest zielonymi plantami. Rynek zaś historycznie nigdy zielony nie był. Chyba tylko jakieś zjeby nieznające jego historii i mające jakieś leśne ciągoty chcą tam drzew. Natomiast inicjatywa z donicami całkiem spoko, miłe ożywienie ale w nieinwazyjny sposób a jak ktoś chce drzew to są 100m od rynku.

viollu

@smierdakow kurła choinki już na święta rozkładają

Kierkegaard

Jaki to jest szczyt żenady XD Może i nie będą dawać cienia, ale za to będą zajmować miejsce i estetyką mogą konkurować z zaporami przeciwczołgowymi.

Zaloguj się aby komentować

Na grupie Toruń dawny i dzisiejszy na fotografiach ukazał się post dziennikarza Szymona Spandowskiego z fotkami Szosy Chełmińskiej przed i po wybudowaniu linii tramwajowej do toruńskiego osiedla Jar. Budowa tej linii była elementem niszczenia historycznego krajobrazu Chełmińskiego Przedmieścia. Dobudowane pasy drogowe oraz tory tramwajowe doprowadziły do wycinki wielu drzew oraz burzenia historycznej zabudowy za prezydentury Michała Zaleskiego. Wszystko przeprowadzone zostało bez zachowania współczesnych standardów określających wykorzystanie przestrzeni miejskiej #torun #zabytki #betonoza #architektura #michalzaleski #chelminskieprzedmiescie
1c75e1cf-1a80-4a28-a0ee-dfd72f90a980
dcac9e18-c72b-40a6-888f-03bfea765490
e0cf84e7-fa73-4a32-a7e5-736c0b3f7b8c
98744165-3cf5-4e89-9a71-2b7ea38cec99
bc304105-4a51-49ad-b61b-efcebb8ed205
zomers

@Miedzyzdroje2005 jak nie przepadam, za Zaleskim i jego kliką, to tego pieprzenia o tej historycznej zabudowie Chełmińskiego, nie trawię jeszcze bardziej. To samo co z średnicówką. Pas drogowy na trasę staromostową, zaplanowany od lat 70-tych, zarósł drzewami, ale na szczęście nie było tam stawów do odwodnienia, w których zaległ się Pełzaczek, jak na Świętopełka. A budynki? Przecież większość z nich to albo sypiący się pruski mur, który może i wygląda fajnie, ale poza darmowymi mieszkaniami komunalnymi, nikt przy zdrowych zmysłach tam nie zamieszka, albo międzywojenne i świeżo po, kamienice, nie remontowane od lat. Najlepiej niech nie robią nic, niech nie budują dróg planowanych latami. A już nie daj boże, jak w przypadku Chełmińskiej, nie oddzielają ruchu głównego, od osiedlowego, bo przecież będzie za dużo betonu.

Zaloguj się aby komentować

Chciałbym pochwalić #kielce za znakomity logotyp. Chwilę mi zajęło rozszyfrowanie. Bardzo pomysłowy. #ciekawostki
6abf3cb0-0c6a-48d5-b968-5192efac9259
bishop

To nie ma nic wspólnego z Liroyem

Kremovka

No tak, scyzoryk... a ja myślałem że to wskazówki zegara pokazujące 12:15

K44

Myślę że na pełnym ekranie od razu bym wyłapał scyzoryk, ale na tel zastanawiałem się dlaczego te "L" jest takie dziwne.

Zaloguj się aby komentować

O, nie! Trzy pasy dla aut ale jeden dla rowerów! Jak to przeżyją ierowcy.
#rower #warszawa
ecfd0a76-211e-494c-9710-cb299aa8be02
serwer

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak a które nie jest?

jxp

bo tamtędy tyle rowerów jeździ xD przejeżdżam tam codziennie i widziałem dosłownie kilku od czasu remontu. Żeby jeszcze jakaś ścieżka rowerowa tam przebiegała. Powinien być pas również dla samochodów ale z pierwszeństwem dla rowerów, albo tylko dla rowerów ale węższy. Żeby nie było, częściej jeżdżę rowerem niż samochodem No i pozdejmowane strzałki w prawo na skręt warunkowy na poprzednim skrzyżowaniu z książęcą to jakiś debil na to wpadł...

AndrzejZupa

Trudno się nie zgodzić...debil do kwadratu.

sireplama

@serwer a rowerzyści i tak po pasach dla samochodów, chodnikach, przejściach dla pieszych, pod prąd

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj miałem zaszczyt oddawać krew, a zawsze po tej czynności chodzę do Baru Mlecznego na posiłek regenerujący.
Dzisiaj wydałem rekordową kwotę 26,73 zł za barszcz ukraiński, kompot, kotleta schabowego, ziemniaki i zasmażaną kapustę. Przed kowidem taki zestaw kosztował około 17 zł. #krakow #nowahuta #krwiodawstwo
896ae5da-e317-4e88-8237-b2389deaff69
b5692db9-a2fe-4923-a36c-0bdf4ac65a0b
ef2cf814-e73a-4b51-b01a-a39b6f5e7abb
2ff1acb7-e63c-482c-a58e-4748fbd5d251
7c380fe2-ce12-4d32-9bce-bcda598fa39c
conradowl

Studiując w Krakowie jadłem pierogi po 3zł, a gdy pracowałem to dwudaniowy obiad na abonament w Gospoda Koko (wtedy jedzenie było pyszne) wychodził 11zł... coś około 2012 te obiady na abo, normalnie było 14zł. Dziś boję się zobaczyć ile kosztują...

DerMirker

@conradowl o tak, gospoda Koko była pyszna i niedroga, a to zaraz przy Rynku przecież

conradowl

@DerMirker zajrzałem, wciąż istnieją. Miesiąc temu rosół 14zł, schabowy 34zł. O kurła... ładnie ceny wystrzeliło. Kiedyś dwa dania za 14zł przy zarobkach 1400zł (student na pokoju), a dziś? Masakra.

Dziś już na minimalnej nie da rady tam zjeść.

DexterFromLab

@DerMirker u mnie w mieście też jest ale myją plastikowe widelce. Kiedyś poszliśmy z kolegami jeden dostał taki śmierdzący plastikowy widelec z jakimś żółtym gównem od spodu. Zorientował się za późno xD

naziduP

No to jeszcze czekam na twoją tegoroczną recenzję lokali gastro

Zaloguj się aby komentować