Tylko zapominają o jednym, Że wolność działa w dwie strony. Wchodząc na hejto ludzie raczej niespecjalnie chcą czytać o "jebaniu żydów / murzynów / pierdolonych lewaków / prawaków / gejów / gojów / etc etc". Takie "ciekawostki" nie stanowią żadnej wartości dodanej. Co najwyżej mogą wkurwić jamnika. Albo jakiegoś moderatora.
Dlatego, po raz n-ty i do znudzenia powtarzam - chcesz się wyżyć? Odpal sobie jakieś porno, albo pograj w CS'a. Jak Ci przejdzie, to wbijaj na hejto i nie pluj jadem. Poważnie, ja też nie przepadam za kminkiem, ale nie kurwię na Czechów, że dodają to gówno niemalże do wszystkiego. No bo na c⁎⁎j ktoś miałby czytać moje spierdolone urojenia. Zostawiam to dla siebie. Chociaż wewnątrz czuję ogień i palącą potrzebę kurwienia na czym ten świat stoi za każdym razem, kiedy odwiedzam Królewiec #pdk
Także, tyle ode mnie. Jeśli czytając moje wypociny poczułeś/łaś/łoś/xxx (nie wiem, jak się odmienia śmigłowiec bojowy) to najlepiej będzie, jeśli zrobisz #usunkonto i przestaniesz zużywać przestrzeń serwerową.
Howgh!
PS J⁎⁎ać kminek zawsze i wszędzie! #jebackminek

@serotonin_enjoyer zgoda, to agregator treści, ale to nie znaczy że nie można tutaj ustalać jakichś zasad. Wolność wypowiedzi nie może stać się zakładnikiem chamstwa, wykolejeń. A do takich skrajności chciałem się odnieść w kontekście 'cenzury'.
Co do kotków i stópek. Są zjawiska pozytywne i negatywne. Akurat te dwa leżą gdzieś w środku spektrum i wystarczą na to tagi🙂 Ale już fekalizm plasuje się bardzo blisko negatywnych i może powinno się do tego typu wpisów zastsować to co proponuje @Voltage.