Miał być jubileuszowy, 50. papaton... ale się zczesił :upside_down_face:
Bo tak po drodze sobie wymyśliłem, że w sumie optymalny moment żeby się przetestować pod Cracovię :sweat_smile:
Jest nieźle, ale mogłoby być lepiej. Źle też nie jest, bo poleciałem bez jakiegokolwiek picia, żeli itp.
Tak czy siak - trzeba nad sobą popracować, zostało mniej niż miesiąc!
Cudnej niedzieli!
#bieganie #sztafeta

@pluszowy_zergling jest albo nie jest. Ściana się robi w momencie, gdy mija euforia i zauważasz, że już nie idzie tak jak zaplanowałeś. Na swoim pierwszym maratonie miałem mega kryzys jeszcze przed połową - czyli przy dystansie, który mogę zrobić od niechcenia - do tego stopnia, że myślałem nad tym by zejść z trast i wrócić po auto tramwajem 🤪 Przy drugim straciłem wenę też koło połowy, ale potem doczłapałem bez euforii ale i bez większgch kryzysów. Tym razem zamierzam spokojnie biec z balonikami i nie świrować, powinno być OK 👌