#sztafeta

57
5916
9 735,64 + 21,33 + 3,49 + 5,33 + 9,38 = 9 775,17
Witajcie tuptaczki, tuptacze, biegaczki i biegacze.

Ten tydzień był u mnie dość różnorodny, CM nadchodzi wielkimi krokami, więc urozmaicam sobie życie jak mogę i nie "zaklepuję" ślepo kilometrów.
Wedle porady pewnego trenera biegania, sobotniej połówki nie cisnąłem mocno, tylko zrobiłem ją na zupełnym luzie, za to w tygodniu było ciekawie.

We wtorek na Czyżynach z Rafałem Sułkowskim trening ITMBW, rozruch przedstartowy przy półmaratonie.
3x800m tempo HM/90'' trucht
Przerwa 3'
3x600m tempo HM/200m trucht/200m tempo 5k+ (u mnie jakieś 4:00 to już jest oj szybciej niż 5k )

Bardzo ładnie weszło.

Środa za to mega różnorodna, najpierw o 17 testy butków HOKA w sklepie biegacza (HOKA Spring Run x Sklep Biegacza) - Michał Gąsiorski, "Bondi 9" jest spoko modelem dla początkujących, mniej "pluszowe" i amortyzowane są "Cliffton", a mimo to z opinii jednej wyśmiganej koleżanki te buty są ogólnie dość powolne na wyścigi. W nagrodę za przetrwanie marketingu HOKA dała każdemu 5 żeli no i sobie potuptaliśmy i poćwiczyliśmy, pod koniec były CIASTKI, czyli to, po co się biega

Wieczorkiem w środę ITMB Grzegórzki - Paulina Gaj - wpadłem na samo mięso treningu ,czyli ćwiczenia sprawnościowe, oj poskakaliśmy sobie na schodkach do areny, trochę różnych skipów, bardzo sprawnościowy trening.

A sobota, sobota była ciekawe, najpierw byłem wolontariuszem na Młynówce, a następnie służyłem za "prywatnego zająca" koleżance, całkiem satysfakcjonujące, czas i tempo dla mnie relaks, ale uczuć fajny!

Udanego tuptania w nadchodzącym tygodniu i mega zdrowia WAM!!!
\o/

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie
ef36ae3d-8e8f-4a8c-b2e2-bcdfd3ac3528
382e6213-9d7f-4971-b297-6bf4291e2aca
c09b3103-3e81-474a-8d6b-193f1fde8aae
0e34c952-6e58-41d4-aab3-b6b41855485f
88a61cfe-5921-4bfb-8c83-40095bec31e4
0

Zaloguj się aby komentować

9 693,53 + 17,7 + 10,0 + 14,41 = 9 735,64
Czwartek: 3,2km BS + 5x(1,6km P/1'tr) + 6x(200/200) + 3,2km BS; tempo progowe 3:45/km na tętnie 183bpm, 200m po 37s
Piątek: 10km na bieżni elektrycznej; 4:43/km śr. tętno 150bpm
Dzisiaj, trening na bieżni elektrycznej: 1,6km BS + 17,4km M + 2,4km BS; tempo maratońskie M 3:58/km

Chciałem dobić do 18km na tempie M, ale biegnąca tuż obok mnie @Trypsyna mi zabroniła (✌ ゚ ∀ ゚)☞ i tak w założeniach miałem 16km więc zanim się spojrzała to ukręciłem trochę więcej hihi ʕ•ᴥ•ʔ

Tempo maratońskie 3:58/km, dosyć lekko się biegło pod kątem mechanicznym i wydolnościowym, ale było bardzo gorąco więc niekomfortowo jedynie pod tym względem. Tętno na tempie maratońskim oscylowało przy 175bpm, a więc tuż na granicy Z3 i Z4.

FAJNIE. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie
98155ec5-677f-4b2f-b411-0eca21da3255
5

Dystans przenajświętszy taki akuratny

No ładnie, Papaton poniżej 1:30 Wkrótce na biegach będziesz przekraczał maks dozwoloną prędkość

@scorp lemme guess- na końcu papież zstąpił w blasku rzułtego światła?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

9 643,07 + 21,12 = 9 664,19

HM Plan - BTR Liverpool Half Marathon Race 2025

15K  (118)
10 mile  (149)
20K  (144)
Half-Marathon  (117)

Dzień sądu. Finał planu. Ale żeby wszystko opowiedzieć, trzeba się cofnąć do... ostatniej nocy.

Ciężko się zasypia wiedząc, że jutro kulminacja ostatnich 4 miesięcy treningu. Będzie mocno, pewnie ciężko, a wszystkie wątpliwości tylko na to czekają, żeby wypłynąć na powierzchnię. Spało mi się średnio, budziłem się parę razy, śniły mi się durne rzeczy (raz, że spadło z pół metra śniegu i olaboga jak ja pobiegnę na rekord). Zaczęły pojawiać się rozterki, czy dam radę założonym tempem pocisnąć do finiszu. Pamiętam też raz, że po przebudzeniu czułem, jak serce mi wali - nie szybko, ale mocno. Trzeba było zrobić sobie ćwiczenia oddechowe i liczyć na to, że jakoś sytuacja się uspokoi. W końcu zasnąłem...

Pobudka o 6-tej. Toaleta - nic na siłę. Lekkie śniadanie (bajgiel z masłem orzechowym i dżemem), herbata. Ogarnięcie autobusu na szybko. Byłem jakieś pół godziny przed początkiem biegu, lekkie rozbieganko, pseudorozciąganie i ustawiam się w okolicach ludzi na 1:45 (12 tysięcy biegaczy łącznie, spora ekipa). Plan był taki, żeby dobiec do promenady (6km do mety) i wtedy przycisnąć i móc zejść poniżej tej granicy.

Trasa ma praktycznie jedną większą górkę, prawie na samym początku. Ten kilometr zrobiłem w 5:20/k, ale wiedziałem, że potem sobie odbiję. Princes Park miał ładny spad, ale nie wykorzystałem go jak planowałem (ogólnie niby zrobiłem sobie PacePro w domu, ale nie przesłałem do zegarka - wtopa). Sefton Park to trochę góra-dół, gdzieś tutaj straciłem jakieś 20 sekund, chyba za bardzo komfortowo się zrobiło, jak się przykleiłem do jakiejś osoby (trzeba było biec po swojemu). Wbiegając na promenadę średnie tempo pokazało 5:04 - trzeba było zatem się spiąć, żeby osiągnąć kluczowy cel.

Schodziłem poniżej piątki, ale tak ledwo-ledwo. Dopiero 21 kilometr zrobiłem w 4:42 i znalazłem siłę na "sprint" na metę. 15 sekund po przekroczeniu mety ogarnąłem, że sikor trzeba zatrzymać Tak czy siak, zabrakło ~20 sekund do wymarzonego czasu, ale i tak jestem bardzo zadowolony. W większości czasu czułem się, jakby to był po prostu mocny long i dopiero pod koniec zacząłem odczuwać mocniejsze zmęczenie. Można było delikatnie bardziej cisnąć. Muszę kiedyś rozprawić się z moim wewnętrznym sabotażystą, to na pewno pomoże.

Myślę, że dałbym radę w życiu zejść poniżej 1:40, ale chciałbym to osiągnąć niekoniecznie samym bieganiem - troszkę ogarnąć dietę i na pewno jakieś ćwiczenia wzmacniające ogólny poziom wysportowania. Tak, ta zabawa jeszcze się nie kończy...

#ziomanbiega #sztafeta
800dea2a-f8f5-4244-8c0e-0f54a428d2c9
16

Gratuluję, super wynik! I dzięki za skrupulatną relację z treningów

@wiro dzięki, na pewno jeszcze jakiś plan wezmę na klatę kiedyś

@Zioman Gratulacje, ciężka praca popłaca! ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

@scorp trzeba zapierdzielać, żeby zapierdzielać

@Zioman GRATULACJe, śliczny wynik i życióweczki hurtem!!! \o/

@pluszowy_zergling dzięki wielkie, no trochę wpadło tych dłuższych dystansów

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Jeden wręcz szatański, aczkolwiek na rower jest pewno fajna temperatura, co nie ?

Zaloguj się aby komentować

Co to za buty siedmiomilowe?

@sleep-devir Nike Pegasus Trail 5, chociaż zaznaczę, że każdy ma inne kopyto i niekoniecznie musi komuś innemu pasować

@notak Same Pegazy uwielbiam, ale nie wiem jak się sprawdza podeszwa na bieganko w terenie

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

9 408,92 + 5,12 + 21,10 + 2,01 = 9 437,15

No i pobiegane!
Dziś pogoda na XXI Półmaraton Marzanny była wprost cudowna Jakieś 10°C powyżej zera, Słońce świecące jak marzenie, wiatr... no dobra, wiatr był dość mocny, ale jak mocniej przyświeciło to wręcz idealnie chłodził

Leń ze mnie jest, więc nie pojechałem wczoraj po pakiet tylko postanowiłem go odebrać dzisiaj przed biegiem. Bieg o 11, biuro zawodów czynne do 10, ja oczywiście na ostatnią chwilę pojechałem samochodem i jakimś cudem gdzieś zaparkowałem. Potruchtałem sobie po pakiet, następnie z powrotem do samochodu żeby zostawić niepotrzebne bambetle, a potem stwierdziłem - co już zostało udokumentowane na wypoku - podniosłem sobie poziom węgli przepyszną kremówką w kultowym lokalu w Cracovii BTW mam fajną fotkę dotyczącą tejże cukierni i kremówek, jak znajdę do wrzucę

Kremówka i kawka były przepyszne, a ja uznałem że się powoli udam w kierunku startu. Jeszcze zahaczyłem o biuro zawodów, gdzie jeszcze sobie pozakładałem plasterki w różne miejsca - w szczególności na stopach, gdzie mnie ostatnio obtarły nowe buty. BTW, dzisiaj w tych bieda-Adizero biegłem, takie niby ciutkę carbonowe (choć przy moim żałosnym tempie to nic nie daje). Poleciałem koniec końców na linię startu - tym samym zaliczając w sumie 5 km rozgrzewki. Może mądrze, może głupio - whatever xD

Tuż przed startem chwyciłem się za cycki - i zorientowałem że zapomniałem paska HRM. Ojtam, w sumie co za różnica jak jest ciągły bieg - ostatnio mnie paskudnie obtarł, więc może i lepiej.

Na starcie spotkałem kolegę, miał na sobie baloniki na 1h29m. Kusiło, ale taki kozak to ja nie jestem, ze swoją życiówką 1:37 z groszami. Może kiedyś, ale chyba niekoniecznie - toć to trzeba zapieprzać non stop 4:15/km

Grzecznie się ustawiłem przy zającach na 1:40. Nastroje super, minęła jedenasta, poszło odliczanie... i YEAH!

THUNDER!

Jak ja kuźwa szaleńczo uwielbiam Thunderstruck na startach! Chyba żaden inny kawałek nie daje mi takiego powera! Biegnąc wrzeszczałem na całe gardło THUNDER, po chwili okoliczni biegacze się dołączyli - uwielbiam tę atmosferę

Potem zaczęło się spokojne klepanie kilometrów z balonikami. Pierwszy drugi, trzeci - cały czaj jak w metronomie tempo 4:42/km. Było miło, trochę ciasnawo... i po prostu nudno. Po czwartym kilometrze stwierdziłem "eeee nie chce mi się" i ruszyłem naprzód - najpierw ciutkę przed zające, żeby mieć luźniej, a potem po prostu sobie poleciałem.

Od razu było przyjemniej - wiadomo, można sobie pobiec równiutko, ale przecież to są zawody i w sumie fajnie by było sobie dać trochę popalić, nie? Powoli wyprzedzałem ludzi, kolejne kilometry już mijały bardziej w tempie ~4:35, chwilami nawet poniżej 4:30 bywało. To ładnie pokazało, że ruszając z zającami na 1:29 bym zdechł - i koniec końców skończył dużo gorzej niż choćby z tymi balonikami na 1:40.

Od kiedy w ramach GPK zacząłem używać żeli, robię to konsekwentnie - nadal nie wiem czy mi pomagają, ale na pewno mi nie zaszkodziły. Dlatego jakoś po 30. minucie wsunąłem pierwszy, kolejny gdzieś w okolicach godziny. Potem już się nie żelowałem - hmm, może trzeba było? W każdym razie dobrze wypadało, jak już mi się morda kleiła to akurat trafiał się punkt nawadniania. Na jednym, na 14. km, nawet zgarnąłem całą buteleczkę 0,5l - przydało się, bo mnie naprawdę zaczęło suszyć.

Potem już było z górki - 16. km, w głowie zafiksowane "już mniej niż piątka!", 18, ostatnie nawadnianie, aż wybiegliśmy na ostatnią prostą przed metą. Tempo było już niższe, bliżej 4:40/km, ale olałem wszystko wokół i zapieprzałem ile się da, aż w końcu zamajaczyła meta i w końcu przeleciałem przez punkt pomiaru. UFF, kocham biegać ale kończyć kocham jeszcze bardziej xD

Wyszło jakieś 30 sekund dłużej niż moja życiówka. Czy mi z tym źle? Bynajmniej, bardziej by mnie wkurzyło gdybym przebił ją o marnych parę sekund. Jak łamać życiówki to z polotem a nie jakieś tam pitu pitu xD W każdym razie pocieszające, że mimo tuszy jeszcze jestem w stanie wysilić się podobnie jak na pierwszym moim półmaratonie 11 lat temu Może kiedyś zechce mi się trochę bardziej - kto wie, może już w październiku? Się zobaczy.

Chwila relaksu, a potem trzeba było się ruszyć z powrotem do samochodu. Idealnie wpadły dwa kilometry spokojnego truchtu - w sam raz na schłodzenie i wyluzowanie. Trud skończony xD

Nie liczyłem na wiele dzisiaj i myślę, że wyszło idealnie - jestem jeszcze w miarę w formie, może i powolny ale konsekwentny Dawno nie biegłem Marzanny - fajny to bieg, ciut inny niż oficjalny krakowski półmaraton, ciut bardziej kręty, ale też mniej po zwykłych ulicach co ma swój urok.

Za rok pewnie znowu pobiegnę.

Miłego wieczoru!

#bieganie #sztafeta
d18d82ef-3b50-43e6-a9c5-b4218a5a8a8b
9

Piekny czas! Szkoda ze zabraklo kilku metrów do kremowkotonu;D #szacun

@CapraCrepa na którymś półmaratonie mi wyszło idealne #2137 - od kiedy stosuję micoacha to pomiar jest zdecydowanie precyzyjniejszy 😎

Pięknie @enron Pogoda sztosik, wręcz było momentami za ciepło, rewelacja

Zaloguj się aby komentować

Ojtam, nie było sub2 to masz wyzwanie na kolejny półmaraton Najważniejsze to się dobrze bawić, a dzisiaj wszyscy bawili się wyśmienicie

@enron a zgadza sie ogolnie jestem dosc zadowolony bo sie udalo pobic poprzedni czas o 20minut

@BoguslawLecina Ło Panie, z czasem będzie coraz trudniej bić rekordy, 20 minut przeskoku toż to kosmos!!!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Ja niestety musiałem po każdym biegu na bieżni "kalibrować", no po prostu nie ma pomiaru gps i kwita, trzeba wpisywać.

Zaloguj się aby komentować

9 309,59 + 6,92 = 9 316,51

HM Plan - W16D4 - Easy Run

40 min bazą, aż człowiek zwalniać miejscami musiał No cóż powiedzieć więcej, te 16 tygodni raczej zleciało - pierwszy raz trenowałem 5x w tygodniu i chociaż na początku odczuwałem trochę dyskomfortu, to zdołałem się przyzwyczaić i wszystko wróciło na swoje tory. Cieszy fakt, że po drodze nie zachorowałem, nic nie bolało... tylko teraz nie będzie na co zwalać, jak 1:45 nie dowiozę w niedzielę Ale jestem pozytywnie nastawiony ogólnie, pogoda powinna być git. Plan A/B/C jest taki:

Plan A - 1:45 i mniej
Plan B - 1:48 i mniej (lepiej niż PB)
Plan C - 1:50 i mniej

Zobaczymy jak się będę czuł w połowie i na piętnastym kmie - jeśli przy wlocie na promenadę wszystko będzie git, to postaram się delikatnie podbić tempo. Jak nie - to postaram się dociagnąć do końca w okolicach piątki. Oby wszystko poszło dobrze!

#ziomanbiega #sztafeta
49b8fe6d-9a10-46bf-8abf-942928dbacb2
4cae3bf9-06eb-4330-b0c6-f62e7ca338fe
2

@Zioman Ładowanie węgli już zaplanowane?

@Trypsyna łopata lata od dzisiaj A tak na serio to tylko trochę więcej, bez przesadyzmu

Zaloguj się aby komentować

@kkdawid Asics Novablast, Saucony triumph, Nike pegasus, Hoka Mach, Adidas SL 2

@kkdawid brooks Glycerin 22

Brooks adrenaline gts21, 22, 23 itd xD

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Następna