Niby fajnie, bo weekend, a jednak smutno tak bez hejto news ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#hejtonews #hejtomeme #heheszki #memy


Quidquid Latine dictum sit, altum videtur
Niby fajnie, bo weekend, a jednak smutno tak bez hejto news ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#hejtonews #hejtomeme #heheszki #memy

Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry, dzisiaj kolejna literka alfabetu piórowego.
R jak @Rozpierpapierduchacz .
(Nie)Stety sam Duchacz ma bana, ale to żadna strata, bo i tak nie umie pisać "r", więc dzisiaj przychodzę w zastępstwie.
Ranga Pens (naprawdę to nie było zaplanowane, to jedyna marka na "r" warta opisania XD) to indyjska marka piór wiecznych, która zdobyła uznanie na całym świecie dzięki ręcznej produkcji i stosowaniu tradycyjnych materiałów, takich jak ebonit – naturalna i twardy materiał używany w dawnych piórach vintage. Firma działa od kilku dekad jako rodzinny warsztat i do dziś kontynuuje produkcję metodami rzemieślniczymi, z dala od masowej automatyzacji.
Ranga wyróżnia się nie tylko jakością wykonania, ale też możliwością personalizacji. Klient może wybrać nie tylko kolor i materiał korpusu, ale też system napełniania (eyedropper, converter, cartridge) oraz stalówkę, m.in. Bock lub JoWo, czyli niemieckie stalówki (z JoWo korzysta np. TWSBI). Wybieramy nie tylko grubość, ale także wzór na stalówce, materiał (stalowa/ tytanowa/ złota), ale można też kupić bez żadnej stalówki. Dzięki temu pióra Ranga trafiają zarówno do początkujących, jak i kolekcjonerów poszukujących unikatowych egzemplarzy.
Choć marka nie jest szeroko dostępna w sklepach stacjonarnych, zdobyła wierną społeczność. Ta marka to przykład na to, że tradycyjne, niezachodnie rzemiosło wciąż ma swoje miejsce w nowoczesnym świecie piśmiennictwa.
Cenowo nie ma tragedii, patrząc na to, że są to pióra spersonalizowane. Oczywiście sporo zależy od stalówki, ale to raczej wiadome. Na stronie producenta można zamówić bezpośrednio z dostawą do Polski za 21 dolarów.
#piorawieczne #heheszki




Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry, jak już większość z Państwa wie, nad ranem doszło wbicia rangi guru.
No więc z tego miejsca pragnę wszystkim...... podziękować!
Co on, zgłupiał? Jak to podziękować?! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ano przecież wbicie tej rangi niesie ze sobą więcej korzyści niż strat XD Zobaczcie sami.
Plusy:
- 1,5 miesiąca (tak długo to trwało, że manat nie wytrzymał XD) piorunowania wszystkiego jak leci, więc mogłem robić chlebki, byle co tak na prawdę, a wszystko leciało wysoko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- manat dostał bana na miesiąc (suma multikont), więc mogę tańczyć na jego grobie xD
- nie będę miał zajebanych powiadomień spamem piorunowym
- trochę śmiesznych memów powstało
- manata się powkurwiało przez ten czas
- te półtora miesiąca było już męczące: podobne memy, zaśmiecone powiadomienia, podobne avatary, wygrywanie niesłuszne w kawiarence, a nawet jakieś czasem obrażanie mnie za blokady czy inne pierdoły xD - z tego się uwolniłem, więc mogę wrócić do kawiarenki na spokojnie i innych rzeczy
- mogę sobie zrobić przerwę od hejto, bo "nie wykipi". Pewnie w ciągu kilku dni zniknę z portalu (nie na długo, wrócę)
- no i jeszcze raz spokój ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jakie minusy?
- manat się cieszy z wbicia guru xD
- brzydki kolor rangi, ale to wina @entropy_ , wiadomo.
No to chyba tyle w sumie... xD
#oswiadczenie #gejuru #guru #heheszki #hejtomeme

Zaloguj się aby komentować
Codziennie rano przechodzę przez 5 etapów wstawania, każdy oddzielony funkcją "drzemka":
-zaprzeczenie ("niemożliwe, jest środek nocy")
-gniew ("no nie może być! Dopiero zasnąłem!")
-negocjacje ("no jeszcze tylko 5 minut...")
-depresja ("nie idę, niech mnie zwolnią")
-akceptację ("ehhh, no dobra...")
Oczywiście często w nieco lub więcej niż nieco wulgarniejszy sposób.
#sen #heheszki
Zaloguj się aby komentować
Ehhhh, czekam i czekam na skrót 11 etapu Tour De France, a okazało się, że dzisiaj mają dzień przerwy... xD
#gownowpis #rower #tourdefrance

Zaloguj się aby komentować
Ehhhhh, no to chyba 6 raz ja w #naczteryrymy xD
Temat: Mafia
Rymy: syna - kasyna - rodziny - godziny
Powodzenia!
#zafirewallem

Zaloguj się aby komentować
No hej, już po 13 i nikt się ze mną perfumami nie psikał? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
U mnie dzisiaj Orlov Golden Prince. No jestem zakochany w tym zapachu, zachwyca mnie tak samo jak za pierwszym razem, kiedy ich użyłem. A #conaklaciewariacie u Ciebie?
#perfumy

@pingWIN Agar Aura - Kelantan. Wiem, że wśród osób, które lubią markę, ma sporo zwolenników. Ja jednak powiem, że ze wszystkich zapachów, jakie miałem okazję testować od Agar Aura (nie było tego dużo ale jednak kilka się dla porównania zebrało) ten jest chyba najmniej interesujący. Oczywiście, jest oud, jest dymek i jakość, jaką trzyma Taha. Ale jakoś nie porywa ten Kelantan.
@pingWIN globalnie Elysium PC, a na ręce Gold Man od Amouage i powiadam wam dobry to aromat
@pingWIN agar aura blu, coraz bardzie zaczynam doceniac AA. A dzisiaj na poczatku pachnialo wyraznie pyliscie/pudrowo jednak nie jak irys i do tego cos na wzor zapachu papieru (?). Jedna z tanszych i jednioczesnie lepszych pozycji od Taha`y. Ogolnie trudno mi opisac co ja tu czuje bo zapach dla mnie jest bardzo oryginalny (zreszta jak chyba wszystkie AA) i posiada calkiem nieoczywiste dla mnie skladniki.
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj na balkonie spotkałem około południa całkiem ładną gąsienicę. Jest to Znamionówka starka. Niestety gąsienica ładniejsza niż motyl.
Wieczorem wychodzę zabrać pościel z balkonu, a tam ta sama gąsienica na mojej kołdrze zaczyna przygotowania, żeby się w poczwarkę zamienić xD
#motyle #gasienice #przyroda #natura #gownowpis


Wychowaj jak swoje
@pingWIN bleh
@pingWIN to jest jeden z dziwniejszych przypadków dymorfizmu jakie widziałem. jedno to samiec(brązowe) a drugie samica


Zaloguj się aby komentować
192 576 + 24 = 192 600
Szybka traska, bo późno wyjechałem. Udało się całkiem całkiem fajną kadencję utrzymywać (90-95) i zrobić średnią 84. Przynajmniej wg wahoo. No właśnie - komu ufać? Wahoo podaje, że średnia kadencja 84 i średnia prędkość 21,2km/h, a strava podaje średnią kadencję 83 i średnią prędkość 21,1km/h. Wiadomo, nie są to duże różnice, ale jednak są i się zastanawiam co powinno mieć realniejsze wartości.
#rowerowyrownik #rower #gravel


Jeśli wahoo masz podpięte do czujnika, to jemu w kwestii prędkości. Nie zawracaj sobie jednak głowy takimi różnicami, równie dobrze to może wynikać z zaokrąglenia.
Zaloguj się aby komentować
No to pentawin w #naczteryrymy, wrzucone na rowerze na szybko:
Temat: Czasoprzestrzeń
Rymy: poeta - rowerzysty - paleta - polonisty
Powodzenia!
#zafirewallem
Czy tytuł taki jak poeta
Godny jest rowerzysty?
Tytułów innych paleta,
Wystarczy zapytać polonisty
Oblicza ją fizyk, zgłębia filozof, opiewa poeta
Jest tym dla kosmonauty co co pedał dla rowerzysty
Od podczerwieni do nadfioletu jest cała paleta
A wiersz ten policzkiem jest dla mojego polonisty.
@pingWIN zobaczył kupę i krzyczy - tu był poeta!
Krzyczy głośno i woła do jakiegoś rowerzysty:
"Zobacz jaka w gównie piękna barw paleta!"
"Ta sraka to musi być dzieło wybitnego polonisty."
Zaloguj się aby komentować
No to quadrawin w #naczteryrymy
Temat: Wolne dni
Rymy: letnie - cieknie - seriali - górali
Powodzenia!
#zafirewallem
Letnie
Mocny full
Walduś uważaj, bo cieknie
U górali
To pięknie
Wakacje, oscypków sól
Pocztówka seriali
"Tęsknię"
One nie były nieletnie;
Wiedział, że mu ślina cieknie.
Miał być romans jak z seriali,
W pensjonacie u górali...
ciąg dalszy nie nastąpi
@pingWIN
Na d⁎⁎ie gacie letnie,
Od ciepła z nich pot cieknie,
Nie oglądam seriali,
Wole porno górali.
Zaloguj się aby komentować
No hej, dzisiaj dla odmiany chyba najbardziej udane chlebki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co się zmieniło, że Ci takie wyszły? Ano przede wszystkim mąka. Ciechanowiec to jest jednak mocarz. Źle oceniłem tempo wzrostu zakwasu, powinienem zrobić autolizę godzinę przed szczytem aktywności zakwasu, a wyszło 15-20 minut. Ta mąka przez ten czas i tak zrobiła tak silne ciasto, że ciężko mi było później zakwas domieszać xD Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia.
Zmienił się też przepis jak to u mnie bywa i obiecałem. Tym razem robiony z "Perfect Loaf" i ogólnie całkiem fajny, dość logiczny i przystosowany do korekt w zależności od mąki jakiej używacie, polecanko.
To tyle? Nie. Miałem zajętą największą metalową miskę do przykrywania chleba w pierwszej fazie pieczenia, więc wyjątkowo zrobiłem w gęsiarce. Takiej prostokątnej, odpornej na temperaturę, aluminiowej z powłoką jakąś tam. Wyszło spoko, choć chyba trochę mniej wygodnie, bo jest ona niemała, a piekarnik nie jakiś ogromny, a więc ryzyko oparzenia większe oraz więcej kombinowania. Oba chleby to to samo ciasto, podzielone i fermentowane w lodówce. Oba wypiekane jeden po drugim, więc mniejszy (tak mi się podzieliło, to ten ze wzorkiem) miał trochę mniej rozgrzaną górę, którą musiałem wyciągnąć na drugą fazę pieczenia pierwszego chleba, ale też mniej go trzymałem o jakieś 2-3 minuty. Ogólnie przepis mówił o 30 minutach bez przykrycia po pieczeniu 20 minutach z przykryciem, ale nie ufałem mu i wyciągnąłem po tych 23 i 20 minutach oba. Czemu? Ano bo pierwszy już się mocno zarumienił, nie chciałem go spalić, a wszystkie poprzednie przepisy zalecały 20+20 minut i wychodziło git, to czemu tutaj miałbym dodawać 10 minut? Nie wiem. Wyszło git.
Na 2 chleby (hydro 72%) użyłem:
850g mąki pszennej typu 750 (Ciechanowiec, wg opakowania 14,3g białka)
90g mąki graham 1850 (jakaś tańsza)
650ml wody
18g soli
190g zakwasu żytniego pełnoziarnistego
Tag to blokowania lub obserwowania: #chlebypingwina
#bojowkapiekarska



@pingWIN w przekroju króliczki jak się patrzy
Zaloguj się aby komentować
No to wyrównanie do passy splash'a w #naczteryrymy.
Temat: brak internetu
Rymy: czekanie - konanie - detoksu - koksu
Powodzenia!
#zafirewallem
Jak taternik na czekanie,
Oczekuję na skonanie.
Od webowego detoksu
Wybawi mnie Hardkorowy Koksu.
Do toalety czekanie
To człowieka konanie
Od opiatów czas detoksu
Do wytopu żelaza używa się koksu
@pingWIN
Opada w czekanie
Odświeżam ekran i pokój
Otwieram okno
Poświata blednie w zmroku
Przerwane konanie
Ping i trzask, spoko
Sam ze sobą na sam
Na szczyt i w detoks
Niesmak przedsmaku
Głód, pustka i RAM
Wybieraj robaku!
Zen, sen, czy koks
Zaloguj się aby komentować
Zupowe Ratatouille
Był pewien pozornie spokojny - tak przynajmniej wydawało się Michałowi - sobotni poranek, gdy lodówkę wypełniły głosy zbuntowanych warzyw. Tak, nie przesłyszeliście się, warzyw! Myślał przecież gdy mama upominała go, że warzywa zaraz wyjdą z lodówki, że to zwykły żart. Otóż zapomniane warzywa - kupione pod wpływem natchnienia i próby zmiany odżywiania, by zmienić swe życie na lepsze, a zakończony wraz z włożeniem ich do lodówki - faktycznie prowadziły w lodówce całkiem bogate życie.
Różnorodność ich także była całkiem imponująca, bowiem mieszkał tam poeta Seleriusz Kochanowski, który jak się może domyślacie jest selerem. Ma on duszę romantyka i napisał takie wiersze jak "Zielone liście twe" czy "Krągłości mej miłości". Potajemnie podkochuje się w Kapustynie Podlowskiej, która to praktykuje ciałopozytywność i wrzuca swoje zdjęcia na platformę Kilogram, gdzie również promuje swój ruch społeczny, choć można by rzec, że to trochę jak świnka morska, bo ani się nie rusza, ani to zgodne ze społecznymi kanonami piękna. Oczywiście prawdziwe piękności również się znajdują w lodówce, a przedstawicielką jest Lady Karotka von Korzeń, która pochodzi ze szlacheckiego ogrodu. Długa, szczupła, z piękną fryzurą, prawdziwe piękności. Jak powszechnie wiadomo wraz z pięknością idzie zgniły charakter. Zasadę tę przełamuje tylko kapusta, która może i nie jest ładna, ale za to głowa też jest pusta. Marchewka jest ambitną, silną liderką buntu warzyw i uważa, że ludzie są niewdzięczni - najpierw kupują, potem zapominają, aż w końcu szuflada staje się grobem. To ona planuje operację Ratatouille, w której chce uciec z lodówki i przejąć kuchnię. Nie brakuje też prawdziwego konserwatysty - ziemniaka. Bulwosław Kartofelnik to prawdziwy zwolennik tradycyjnych wartości. Opowiada czasem straszne historie o piekarniku gazowym, posiada starą mapę kuchni. Niedaleko nich znajduje się również najstarszy z nich, więziony w słoiku, kiszony ogórek. Jest zbyt stary, żeby pamiętać większość rzeczy, mówią na niego ogór Rick. Ma silny rosyjski akcent, chyba kiszenie w słoiku tak na niego wpłynęło. Najwidoczniej siedzenie w zimnym więzieniu wpływa też na ogórki. Od czasu do czasu krzyknie nagle "Na rewolucję już czas!". Nie zapominajmy też o pomidorze, który był niegdyś kucharzem. Prowadził coś w rodzaju bloga kulinarnego, gdzie chwalił się przeróżnymi rzeczami - od domowych obiadów, przez pieczone ciasta, aż po wędzone kabanosy własnej roboty i różne innych pyszności. Do dziś w internecie żaden nie wie, że Giuseppe Compositone to faktycznie pomidor, a nie człowiek.
Tygodniami opracowywany plan ucieczki na Warzywnym Kongresie prowadzonym przez Lady Karotkę nie mógł się nie udać. Początkowo było wiele konfliktów, ponieważ Bulwosław twierdził, że trzeba bronić granic, aby nowe warzywa nie dostawały się do lodówki, a następnie spróbować zaatakować siłą Michała. Seleriusz preferuje raczej ugodowe sposób rozwiązania konfliktu poprzez napisanie powieści do Michała, aby zobaczył jak żyje im się źle. Ogór Rick w głowie ma tylko rewolucję, natomiast Kapustynę nie interesuje to w ogóle. Plan Ratatouille miał się udać w niedzielę z racji, że Michał zazwyczaj śpi wtedy do południa, a jak wstanie z potężnym kacem to otwiera lodówkę półświadomy, by wyciągnąć tylko piwo - to był ten moment kiedy plan się zaczyna. Co mogło pójść nie tak, w końcu od tygodni siedzą w tej lodówce prawie niezauważeni obserwując nawyki właściciela.
Nagle otwiera się lodówka, światło oślepia wszystkie jeszcze pełne nadziei na ucieczkę warzywa. Michał uważnie przygląda się swoim produktom w lodówce, aż nagle lekko zrezygnowany spogląda na szuflady. Hasło "zupa" to ostatnie co chciały usłyszeć buntownicze warzywa. Michała wzięło na sobotnie sprzątanie, w tym lodówki. Akurat teraz, w dzień przed ucieczką. Czy to nie ironia? Jak to się mówi, złośliwość rzeczy żywych. Wyciąga warzywa na deskę i podpala wielki gar z wodą.
"Wszyscy tu zginiemy!" - krzyczy przerażona Karotka.
"Miałam plany, miałam wyjść za mąż za przystojnego bakłażana!" - krzyczy równie zrozpaczona Kapustyna.
"Tak, na pewno by Cię chciał ktokolwiek, a już na pewno przystojny bakłażan..." - dodał drwiąco Giuseppe.
"Ehhhh, to Ci feler, ja bym chciał taką Kapustynkę… Tyle ciała do kochania, tyle wierszy napisanych, tyle nocy przepłakanych..." - pomyślał Seleriusz, ale zachował to dla siebie, lecz smutek pojawił się na jego twarzy.
"Na rewolucję już czas!" - jak zawsze krzyczy Rick nie słuchając innych.
Woda zaczyna się gotować, Michał powoli zaczyna brać warzywa na osobności. Na pierwszy ogień idzie Bulwosław. Najtwardszy z twardych. Wydawałoby się, że będzie się bronił, będzie walczył. Niestety, owca co dużo beczy mało przyjemności z... a nie ważne, chyba mi się coś pomyliło. No więc ziemniak Bulwosław daje się obierać ze skóry i kroić bez walki, następnie wpadając do gara. Warzywa boją się kto pójdzie kolejny. Okazało się, że Lady Karotka von Korzeń stała się kolejną ofiarą. Wydawało jej się, że inni będą jej bronić, będą za nią płakać, bo jest popularna i lubiana, ale niestety. Myliła się przez cały ten czas. W międzyczasie Seleriusz Kochanowski spisuje "Dzienniczek warzywniczek - ostatnie tchnienie", w którym opisuje dziejące się w kuchni rzeczy.
- "Co za debil, pokroił za grubo marchewkę, nie dogotuje się na czas." - rzucił nagle Giuseppe Compositone, doświadczony w gotowaniu takich zup.
Inni popatrzyli na niego zdziwieni i lekko przestraszeni niczym na seryjnego zabójcę, którym w istocie był.
Kapustyna napisała pożegnalnego posta na Kilogram, gdzie otrzymała słowa wsparcia typu:
"To prawda, nie zasługują na Ciebie!",
"Jesteś za dobra dla nich, to dlatego chcą Cię zabić!",
"Gdybyś była chudsza to pewnie by Cię nie użyli, dyskryminacja!",
"Pamiętaj, że jesteś najpiękniejszą jaką kiedykolwiek widziałam!"
To ona trafiła do gara, ale wcale nie była smutna, wręcz szczęśliwa, bo dostała tyle słów wsparcia. Seleriusz uronił łzę, aż w końcu rzucił się za nią na ratunek.
- "Nieeeeeee, nie mogą Ci mnie odebrać, kocham Cię Kapustyno!" - krzyczał zrozpaczony sturlając się w stronę końca deski, aż prawie spadł, lecz Michał zauważył to i zabrał go również.
- "To Ty mnie kochasz? LOL, nie chcę takiego frajera za chłopaka XD stać mnie na więcej!" - skwitowała Kapustyna z pogardą.
Seleriusz wpadł do gara z rozpaczy krzycząc: "Seleronimo!". I tyle go widzieli. Dumna Kapustyna również chwilę później skończyła w garze, lecz czuła się jak męczennica, która zginęła za promowanie ciałopozytywności.
Zostały już tylko okrzyki o rewolucji ogóra Ricka i pomidora Giuseppe. Michał zdecydował się jednak nie użyć Ricka i schował go ponownie do lodówki. Compositone miał w planach usunąć konto, czyli popełnić samobójstwo, lecz nie zdążył przed kucharzem. Jego ostatnie słowa brzmiały "Passata la vista" i tak oto wszyscy lodówkowi bohaterowie wylądowali w zupie.
Myślicie pewnie, że chociaż tyle dobrego, że Michał się najadł zupy, otóż nie do końca. Zjadł jeden talerz, o reszcie zapomniał, a ta się zepsuła w garze. Podobno po tygodniu zaczęła żyć własnym życiem i planowała misję ucieczkową, lecz jej dalszej historii nie znamy, a "Na rewolucję już czas!" można usłyszeć z lodówki po dziś dzień.
#naopowiesci #zafirewallem #tworczoscwlasna
#opowiesciwarzywne
@pingWIN cudne xD
@pingWIN jaka zupę gotował Michał?
Jej, zakochałem się w tytule Krągłości mej miłości! Chciałbym go przeczytać!
Urzekł mnie też szlachecki ogród i styl narracji. Świetnie się to czytało!
Zaloguj się aby komentować
To znowu ja i moje #naczteryrymy. W sumie to Wasze. No dobra - nasze.
Temat: Fałszywe sądy
Rymy: wyroku - baroku - pare - kare
Powodzenia!
#zafirewallem
bez procesu bez wyroku
już niedługo szajba roku
alfons w gwizdek puści pare
będą wieszać tu za kare
Skazany bez wyroku,
Siedzi od chyba roku.
I posiedzi jeszcze parę
Lub go zwolnią konie kare.
@pingWIN
Toga i młotek - na pokaz
Bez togi pycha baroku
Lufa i wystrzał - na rozkaz
Pod dymem echa wyroku
Gwizd w parę
Się wbił
I skisł
Zbrodnia udawać chce karę
Zaloguj się aby komentować
1077 + 1 = 1078
Tytuł: Kwiaty dla Algernona
Autor: Daniel Keyes
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Format: e-book
ISBN: 978-83-806-2702-4
Liczba stron: 298
Ocena: 9/10
Bardzo dobra i smutna jednocześnie książka.
Czy niska inteligencja ułatwia czy utrudnia życie? Podniesienie inteligencji pomoże takiej osobie? Jak reaguje otoczenie i rodzina na osobę inteligentną, a jak na głupią? O tych i nie tylko rzeczach opowiada ta książka.
Czasem się zastanawiamy, bądź i nie, co by było, gdybym był mądrzejszy? A może czy miałbym łatwiej w życiu jakbym był trochę głupszy? Inteligencja, a dojrzałość emocjonalna nie do końca idą w parze. Książka opowiada właśnie o problemach bohatera zarówno z perspektywy głupka, jak i geniusza. Do niektórych wniosków doprowadza nas bohater, niektóre z kolei wyciągamy sami, ale z reguły nie są to zbyt wesołe wnioski.
Samą książkę czytało mi się dobrze, z zaciekawieniem, trzeba jedynie przebrnąć przez początek pisany z perspektywy głupka, ale niesie to też ze sobą jakąś wartość i jest dość oryginalne. Fajny pomysł, nieźle zrealizowany, no i dość ponadczasowy wydaje mi się, bo książka jest ponad dwa razy starsza ode mnie, a nie czułem tak tego. Polecam, warto przeczytać, choć może niekoniecznie na wakacjach na plaży.
#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki

@pingWIN bardzo spoko książka.
I dalej nie ma guru
W ramach uzupełnienia polecam opowiadanie "Zrozum" ze zbioru Historia twojego życia Teda Chianga
Zaloguj się aby komentować
Pora przełamać stoicką passę w #naczteryrymy
Temat: Sprzeciw
Rymy: wytrwały - oporu - przetrwały - wyboru
Powodzenia!
#zafirewallem
W postanowieniach wciąż jestem wytrwały
Myśli kręte i czarne nie stawią oporu
Choć dawne demony we mnie przetrwały
To słuchać się muszą, nie mają wyboru
Pogoda nam się coś zepsuła, wieczory jakieś takie szare i ponure, przenieśmy się więc do krainy fantazji. Tam zawsze jest pogoda jest ładna, no a Jerzemu wszystko się tam udaje:
Żeby dziewczęta czyste wytrwały,
by się nie bały stawiać oporu,
by obyczaje dobre przetrwały…
Lecz sprzeciw Jerzego – nie mają wyboru!
@pingWIN
Idź pod prąd tak by iskry sypały
Się falą, co pali i tnie
W rytmie wytrwałym
Kolejne linie
Oporu
Łam, burz i krusz góry i skały
Co burze we śnie
Wszystkie przetrwały
Na pył je zetrzesz
W buncie z wyboru
Zaloguj się aby komentować
Oby jednak nie było to moje przeznaczenie. xD
Dodatkowe 2 smaczki do znalezienia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#heheszki #memy #czerstwyhumor #hejtomeme#hejtomeme #perypetiedziwena

Najpierw mnie rozbroiła facjata Summer, później język Ricka, ale to obraz psa Snufflesa jako owcy wygrało wszystko xD
Referencja dla tych co nie oglądali/nie znali Ricka & Mortyego:

Zaloguj się aby komentować
Szanowni użytkownicy serwisu hejto.
Nie wierzcie w żadne słowa i akcje przeciwko mnie. To zmowa. Kłamstwa i pomówienia.
Pozdrawiam,
pingWIN
#ogloszenie #gownowpis #pingwinpletwonurek #heheszki

@pingWIN A sędzia to kogo przedstawia?
Następny niewinny się tłumaczy… dokładnie tak jak @entropy_ 🥱
@pingWIN Nie załamuj się Kolego, masz nasze wsparcie! Pozdrowienia do więzienia! PDK dla kumatych!

Zaloguj się aby komentować
No hej, dzisiaj placuś nieudacuś. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Postanowiłem prowadzić tag konsekwentnie i prawdziwie, więc dzisiaj chleb, ale tym razem najbardziej nieudany ze wszystkich dotychczas. No i mnie najbardziej wkurzał w trakcie...
No więc idąc od początku. Chleb robiłem tym razem na podstawie filmiku z kanału "little more salt". Ogólnie ziomek wydaje się spoko, ale chleb już od początku nie wychodził mi taki, jak jemu. Dodatkowo używa metod, których nigdzie wcześniej nie widziałem, jak np. pryskanie wodą deski na której robisz wszystkie składania/ rozciągania, a później nawet trochę oleju na desce. Co było nie tak? Lepienie się ciasta. Przez wszystkie fazy ciasto lepiło się do rąk, deski i wszystkiego innego.
Hydro całościowe tego chleba to około 70%, dodatkowo woda na desce i rękach. Moim zdaniem powodem mogła być mąka, która nie poradziła sobie. Mąka, której użyłem to zwykła z biedry, typu 650, która co prawda ma 12% białka, ale no nie jest jakaś super, ot marketowa mąka. Co zmieniłem w przepisie, żeby ratować ciasto? czasem podsypałem lekko mąką (ale bez przesady), szczególnie w ostatnim etapie, czyli formowaniu trzeba było użyć trochę więcej, bo lepiło się jak szalone. Dodatkowo dodałem 3 serie coil fold, co lekko poprawiło sytuację w trakcie. Niestety, ciasto szybko się rozjeżdżało nie trzymając kształtu, mimo udanego formowania napiętej kuli. Myślałem, że lodówka przez noc pomoże trochę, ale niestety to wyciągnięciu na papier do pieczenia rano również się rozjechało na boki i wyszło to co widać na zdjęciu. Mimo to środek nie wygląda aż tak źle (oczywiście jest płaski, ale nie jest zbity) oraz smakowo też jest dobrze.
Co mogłem zmienić i może zmienię następnym razem?
Mąka. Zamówiłem już w poniedziałek, mam mieć w czwartek mąkę z młynu Ciechanowiec. Typ 750, pewnie lepsza jakość jak i 13,3g białka powinny pomóc przy każdym przepisie i przede wszystkim tych trochę wyższych hydro i dłuższych fermentacjach.
Dodanie mąki, ale do ciasta. Jeśli po autolizie będę widział, że ciasto klej się nadmiernie to powinienem chyba już wtedy dać mąki, ale do ciasta, więc wymieszać ponownie i zostawić na kolejne pół godziny. Jest to zmniejszenie hydro po prostu, ale takie "na żywo", bo wcześniej nie wiadomo jak dana mąka się zachowa. Jeśli będzie ok to pominę ten krok.
Być może krótsza fermentacja. Tutaj robiłem nie według przepisu co prawda, tylko takie wyczucia, czyli patrząc na niektóre cechy ciasta zamiast sztywno trzymać się czasu. Normalnie by się to sprawdziło, ale tutaj jeszcze bardziej rozleniwiło ciasto. Spodziewam się, że mąka też to naprawi i nie trzeba będzie robić tego kroku, ale jeśli przegapię wcześniejszy punkt to jest to jakaś forma ratunku.
Pierwszy raz robiłem podłużny, a nie okrągły, ale też jest mniejszy niż ostatnie (choć zwiększyłem lekko względem przepisu, zachowując proporcje), więc do tego chleba użyłem:
350g mąki pszennej (jakaś z biedronki "babuni" typu 650, 12% białka)
235ml wody
7g soli
70g zakwasu żytniego pełnoziarnistego
A tak poza tym to wyposażyłem się w rzeczy od chińczyka typu koszyki ratanowe, scrappery, żyletkę i póki co jestem zadowolony, większa wygoda itd., ale to tylko narzędzia bez których da się spokojnie obejść.
Tag to blokowania lub obserwowania: #chlebypingwina
#bojowkapiekarska


jak on się nie udał, a i tak bym go żar, to jakie fajne muszą być te udane
@pingWIN Z tym zawsze jest problem. To nawet pierogi się źle lepi jak nieodpowiednia mąka do sposobu robienia, a co dopiero chleb.
Aczkolwiek nie uważam, żeby była jakaś porażka. Sam środek wyszedł ci pulchniutki jak widać
Drożdże widzę że zaskoczyły już, przekrój bardzo ładny, mąka mogła nie dać rady - może za dużo dla niej wody, za mało białka i mało glutenu się wyrobiło.
Zaloguj się aby komentować