Krótkie podsumowanie wczorajszego wypadu na Single party w Bristolu xD
@zjadacz_cebuli - nie było cimcirimcim (póki co, ale o tym za chwilę xD)
Ogólnie było naprawdę super, aż byłem zaskoczony. Mniej więcej po równo facetów i kobiet. Impreza była dla przedziału wiekowego 20's-30's. Myślałem, że będzie więcej osób w wieku podobnym do mojego, okazało się że tylko 3 osoby były powyżej 30-tki w tym ja byłem najstarszy xD, większość 25-30.
Kwestia organizacji - nie di końca im to wyszło. Impreza nie była zamknięta. To było po prostu kilka stolików w pubie, które nie były specjalnie blisko siebie i do tego były w boksach. Idea organizatora była taka, że co pół h, gospodarz dzwoni dzwoneczkiem i ludzie zmieniają stoliki. Zadziałało to może z dwa razy. Po drugim drinku wszyscy mieli na te dzwoneczki wyjebane i się potworzyły grupki xD. No i te grupki były dość ciekawe. Swój ciągnie do swego xD . Przy jednym stoliku siedzieli ludzie z minami jakby na kurwa spotkanie biznesowe przyszli i obmyślali strategie rozwoju firmy xD, przy drugim 3 młode studentki i typ, rok mlodszy ode mnie idjebany w płaszczyk i szal. Ogólnie miałem (mielismy) z niego bekę bo wyglądał jakby na jakiś event artystyczny przylazł. No ale jak widać zrobił wrażenie na tych młodych laskach, które nota bene marudziły na to że są tam ludzie powyżej 30-tki i że lepiej jakby był ten event tylko dla 20-tek xD. Trzecia grupka była taka nijaka, a w czwartej byłem ja, dwoch innych typow, i jedna dziewczyna.
Udało mi się pogadać z prawie wszystkimi i było to zabawne, bo mimo mojego wieku niektórzy, mający po 25 lat wyglądali i zachowywali się jakby już spokojnie dobijali do 40-tki xD.
Wyszło na to, że gdy wiem na czym stoję, wcale taki nieśmiały nie jestem, potrafię podejść, zagadać i podtrzymać rozmowę:). Ofkrz format imprezy to wymuszał, ale byłem zaskoczony że dość łatwo mi to przychodziło.
Dobrym pomysłem ze strony organizatora było postawienie jengi na każdym stoliku z napisanymi pytaniami na przełamanie lodów, np. Jakie są Twoje wymarzone wakacje itp.
Złym było ustawienie stolików i zbyt głośna muzyka, więc czasami trzeba było się nieco drzeć do siebie oraz to, że drink wliczony w cenę nie był do wyboru tylko było to prosecco.
Przy wejściu pokazywałeś bilet i dostawałeś naklejke ze swoim imieniem, które należało przykleić w widocznym miejscu. No i tu był problem, bo niektórzy, głównie faceci stwierdzili ze przyklejenie tego do koszulki a potem założenie plaszcza/kurtki/rozpinanej bluzy jest zajebistym pomysłem....
No i teraz nieco więcej o "mojej" grupce.
Przyszedłem prawie ostatni. Po mnie przyszła tylko N. Od razu między nami zaskoczyło. Dawno nie spotkałem tak pozytywnej osoby. Jej dziadkowie są z jamajki, więc jakoś mnie to nie dziwiło za bardzo xD. W sumie 3/4 wieczoru przegadaliśmy w naszej grupce, z tym że głównie ja i ona podtrzymywaliśmy rozmowę, ci dwaj goście widać że zestresowani i onieśmieleni byli bardzo, ale na koniec dało ich się trochę bardziej rozkręcić. Byli w porządku
Chłopaki jak chcecie perfume, która podoba się dziewczynom to polecam Jean Paul Gaultier lover. Niemal każda dziewczyna wspomniała że ładnie pachnę xD .
PS. Ten wypad przypomnial mi dlaczego nie pije w tygodniu. Wypiłem prosecco i 2 piwa. Przed wyjściem jeszcze słabego drinka z whisky na rozluznienie a się dzisiaj czuję jakbym wódę napierdalał cała noc.
Aha i oczywiście stereotypy - kiedy mówiłem że jestem z Polski to padały zazwyczaj 2 słowa: "kurwa" i " wódka" xD
Ps2. Dlaczego napisałem o tej dziewczynie "N." ? BO ZA CHOLERE NIE MOGE SOBIE PRZYPOMNIEC JEJ IMIENIA!
Zaloguj się aby komentować