Zaloguj się aby komentować
Al-3_x
- 1248wpisy
- 1609komentarzy
#gry #filmy #seriale #anime #manga #kreskowki #chiny #korea #japonia
@Al-3_x o tak, szczególnie Chińczycy zakończą dominację zachodu, jak tam zaraz Partia położy na tym łapę i pozwoli jedynie na tępą propagandę, niestrawną dla cywilizowanego człowieka, albo infantylne komedyjki nieporuszające żadnego tematu mogącego wywołać jakiekolwiek kontrowersje. Dokładnie tak jak zrobiła w filmach. W tym roku wśród 10 najlepiej zarabiających filmów masz tak znane tytuły jak 热辣滚烫, 抓娃娃 albo 飞驰人生2. A i tak jest to słaby rok, bo są na miejscach 7-9. W 2021 trzy największe hity świata to był Spider-man i dwa chińskie gnioty. Zawojował którykolwiek zachód? Nie, o żadnym nie słyszeliśmy ani słowa. A jeszcze niedawno, przed totalitarną erą Xi Puchatka, kręcili i rozrywkowe i ambitne kino odnoszące sukcesy na świecie.
Zacznij od tego, ze skosnookich jest w pyte, wiec sam rynek wewnetrzny im nabija liczby. Ubisoft to zaden wyznacznik, produkuja chlam, a nie gry. EA co roku sprzedaje Fife w milionowych nakladach, a Rockstar jak wyda gre to przez dekade jest bestsellerem sprzedazy. RDR1 na PC wychodzi z koncem miesiaca i pewnie do konca roku pojawi sie w topce najpopularniejszych gier tego roku, a zajmie to im 2 miesiace, a nie 12. Na podstawie 1 gry to mozna powiedziec, ze po wydaniu Wiedzmina 3 Polska stala sie imperium gier komputerowych xD
@Al-3_x Nie rozkręcałbym się tak bardzo. Mimo, że konsumuje azjatycką popkulturę jak powalony to w życiu bym nie powiedział, że azjatyckie gry i muzyka jakoś dominują nad resztą. Chińczycy literalnie wydali dopiero swoją pierwszą grę AAA a samo Stellar Blade jakieś specjalnie wybitne nie jest. Muzyka to też, owszem kpop jest popularny ale jest też specyficzny, i zwyczajnie odrzuca swoim stylem już na starcie masę osób. Podobnie zresztą anime.
Zanim będziesz mnie tu wyzywał od ignorantów czy coś to literalnie słucham ostatnio prawie samego kpopu i jrocka oraz większość moich ulubionych gier pochodzi z Japonii a do tego oglądam anime i k-dramy, więc nie jestem tutaj do niczego nastawiony negatywnie. Po prostu staram realnie patrzeć, że rzeczy, które mnie interesują wcale nie są aż tak popularne xd. ALe owszem z roku na rok są coraz popularniejsze i cieszy mnie to niezmiernie.
Zaloguj się aby komentować
Natrafiłem niedawno na taki oto film jakiegoś youtubowego krytyka filmowego. Autor odnosi się tutaj do nowych produkcji jak Joker 2 czy Matrix, które spotkały się z ostrą krytyką po ich wydaniu. Żadnego z tych filmów co prawda nie widziałem, ale nie jest to problem w tym przypadku. To nie tak, że wspomniany youtuber recenzuje te filmy. Raczej wykorzystuje je by pochwalić pewne motywy których ja osobiście nienawidzę jak obalanie oczekiwań widza na siłę i umieszczanie metakomentarzy w filmach. To zresztą ogólnie jakaś nowa moda wśród twórców popkultury.
Coraz większy nacisk kładzie się na to by historia zaskakiwała i robiła coś zupełnie odwrotnego niż to co sam widz zakładał. Jeszcze lepiej jest gdy się przy tym samych fanów danej produkcji wyśmieje i skrytykuje, że w ogóle mieli czelność narzucać twórcy jakąś swoją interpretacje. Mówiąc krótko to widzowi pokazuje się tutaj symbolicznego środkowego palca i na tej podstawie ten krytyk uznaje oba dzieła za wybitne. Ten motyw z szokowaniem widzów widziałem chociażby w ostatnim sezonie Gry o Tron, ale i też w mangach jak JJK czy Chainsaw Man. Za każdym razem gdy był on używany to cierpiała na tym sama historia tych dzieł i z tego co widzę to Jokera spotkał obecnie ten sam problem. Jeśli w przyszłości obejrzę ten film to się może bardziej odniosę do tej kwestii.
Przyznam, że choć kiedyś lubiłem te postmodernistyczne dekonstruowanie znanych schematów. Uwielbiałem chociażby kreskówkę Rick i Morty która nie tylko szokowała, ale i często dodawała jakiś metakomentarz do tego co się dzieje w samej fabule i parodiowała popkulturę. Dziś jednak widzę jałowość tego wszystkiego. Dużo bardziej wole już klasyczną historie przygodową ze spójną fabułę która ma jakieś przesłanie niż jakieś kolejne, odtwórcze i pseodintelekualne g*wno które pretenduje do czymś głębokim, ale w praktyce jest to jedynie zabawa znanymi tropami i nic więcej.
#filmy #seriale #anime #popkulturka
@Al-3_x Plot twist i zaskoczenie widza to było nie wiem - w Siedem gdzie nie wiadomo co jest w walizce, w Podziemnym Kręgu itp.
Człowiek oglądał, poznawał postać i zakłada coś innego, a teraz 'plot twist' polega na tym, że idziesz na film o superprzestępcy rozdupczającym od 30 lat pół miasta, a dostajesz mizerię jakąś i 'wilekim zaskoczeniem' jest, że historia jest jednak o czymś zupełnie innym..
Tyle tekstu i nie wspomniałeś o The Sopranos które bardzo celowo ucina wątki, jednocześnie podkreślając że nie zostały one zapomniane – po prostu dany wątek nie zostanie rozwiązany i weź se cierp.
Z tego co wiem reżyser/producent
.
Matrixa 4 nie widziałem, ale jokera 2 już tak. Ten film był przede wszystkim cholernie nudny. Jak już przychodził moment, w którym może się wydarzyć coś ciekawego (a było ich kilka) to on znowu walił w pysk nudą. Miałem wrażenie że twórcy sami nie wiedzieli w jaką stronę ma iść fabuła i za każdym razem wybierali najnudniejsze rozwiązanie.
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zaloguj się aby komentować
#zima #przegryw #rysunek
dali by taką myszke dla chłopa byleby nie zdradzała ehh
@Prze-przegralemZycie Nie ma i nie będzie takiej dla przegrywa. Trzeba się z tym pogodzić.
Zaloguj się aby komentować
#seriale #przemyslenia #netflix
Bardzo fajny serial imo. Btw padłem jak zobaczyłem kto jest odtwórcą głównej roli xD
@Czokowoko haha miałem tak samo. Ni chuja go nie rozpoznałem, dopiero ziomek w robocie mnie uświadomił
Dla mnie to na razie jakieś popierdółki a nie kino gangsterskie. Bardziej jakieś Liceum na Fali. Kapitan gangu (czyli średni szczebel w hierarchii) zaprzyjaźnia się z młodym patusem, który chciał mu auto okraść. Co to ma być? Pingwin i przyjaciele?
Aktorsko i scenograficznie serial stoi na dobrym poziomie ale póki co to jak serial dla młodzieży wygląda poza kilkoma krwawymi scenami. Pewnie się zaostrzy w następnym sezonie ale póki co tego Pingwina nie kupuję.
Aha no i to Max a Netflix 😉
@bishop
Kapitan gangu (czyli średni szczebel w hierarchii) zaprzyjaźnia się z młodym patusem, który chciał mu auto okraść. Co to ma być?
Właściwie to chciał go początkowo jedynie wykorzystać do pozbycia się trupa, a potem zabić, ale po pierwsze jak sam to powiedział, dostrzegł coś w tym chłopaku. Widział w nim kogoś podobnego do samego siebie z młodości, a po drugie uznał, że będzie on dla niego przydatny na dłużą metę i póki co miał racje.
@Al-3_x no ale młody jest przedstawiony jako zagubiony nastolatek. Nigdzie do tej pory w uniwersum DC Pingwin nie był przedstawiony jako wychowawca i przyjaciel. Tutaj twórcy chcą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i skomplikować tę postać, że niby ma też w sobie dobre cechy co pozwoli im wydłużyć serię i przywiązać widzów do tych "dobrych" postaci. Ja nie takiego Pingwina i serialu gangsterskiego oczekuję. Wolałbym knucie, zdrady, wojny. Taki był świat przestępczy Gotham w komiksach i filmach do tej pory.
@starszy_mechanik :< nie dziwię mu się
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Natrafiłem jakiś czas temu na ciekawy videoesej dotyczący tego jak stoicka filozofia została przywłaszczona przez postacie pokroju Andrew Tate. Ostatecznie uważam, że to największa ironia dzisiejszych czasów gdzie znany narcystyczny hedonista, przywiązany do luksusów i kobiet mówi coś o konieczności bycia stoikiem. Autor filmu jednak niesłusznie skupia się jednak na terapeutycznych aspektach stoicyzmu. Te oczywiście istnieją, jednak stoicyzm to przede wszystkim filozofia rozumiana tutaj jako życiowa praktyka do której należy się stosować niezależnie od sytuacji, a nie jedynie metoda przepracowania własnych traum. Najbardziej podoba mi się tu interpretacja Foucaulta który uważał, że praktyki stoickie służyły odkrywaniu lub też może raczej wytwarzaniu prawdy o samym sobie, a nie jedynie sposób na dobre samopoczucie.
#filozofia #psychologia #przegryw #ehhh
Zaloguj się aby komentować
Ostatnio prawica dość często mówi o ideologi woke w popkulturze czy ogólnie o zideologizowaniu dzieł popkultury. Lewicowcy z kolei twierdzą, że to zwykła bzdura i dla korporacji liczy się głównie zysk. Która strona ma racje? Moim zdaniem obie mają częściową słuszność. Ideologia w przemyśle rozrywkowym jak najbardziej się pojawia, ale nie jest to bynajmniej nowy proces. Geopolitycy używają tu terminu, soft power. Jest zdolność kraju do zdobywania wpływów poprzez atrakcyjność własnej kultury, polityki czy ideałów politycznych. W przypadku ameryki ile to już razy pojawiał się motyw światowej katastrofy gdzie to USA ratuje świat? Zwykle mowa wtedy zagrożeniu w postaci kosmitów, albo asteroidy, ale wciąż przedstawia to amerykanów w dobrym świetle. Niektóre jednak filmy są dużo bardziej dosłowne.
Film "Czerwony świt" z 1984 opowiada o grupie nastolatków bawiących się w partyzantkę podczas inwazji komunistów na ich kraj. W 2012 powstał remake, ale tym razem inwazji dokonuje Korea Północna. Istnieje też seria książek Toma Clancy'ego gdzie ZSRR albo rosja stanowi główne zagrożenie, a zachód bywa wybielany. Jego książka "Czerwony sztorm" dosłownie jest o inwazji Związku Radzieckiego na kraje NATO. Pomimo początkowych problemów łatwo się domyślić która strona ma moralny mandat w tym konflikcie i która końcowo wygrywa. Przepraszam za spojler. Kultowa postać Jamesa Bonda także musiała wiele razy mierzyć się z zagrożeniem ze strony sowietów. Powinno się tez wspomnieć o serii gier "Call of Duty" gdzie rosjanie są częstymi antagonistami. Komiksowa postać Kapitana Ameryki też miała charakter promujący amerykańskie wartości jak i Superman.
To wszystko to nic innego jak zwykła propaganda ubrana w formę rozrywki która miała przedstawiać amerykanów i ich sojuszników jako tych dobrych, a wrogów zachodu wręcz przeciwnie. Żeby być jednak uczciwym Sowieci, a obecnie rosjanie, Chińczycy czy Koreańczycy robili i dalej robią to samo. Popularni aktorzy czy postacie z kreskówek bywały również wykorzystywane w akcjach społecznych jak te krytykujące branie narkotyków wśród młodych ludzi. To także była forma wywierania wpływu poprzez żywe symbole popkultury. Jednak to nie działa tylko na poziomie krajowym. Dani autorzy sami chcieli często zamieścić jakieś przesłanie w swoich dziełach. Najsłynniejszym przykładem byłaby tu seria dzieł literackich, pisarki Ayn Rand która poprzez książki promowała swoje ideę. Komiksowy twórca, Steve Ditko wplatał elementy jej filozofii do komiksów o Spider-Manie. Jest to zresztą postać którą wspólnie stworzył wraz ze Stanem Lee.
Jak więc widać, jedna z najsłynniejszych postaci komiksowych była u samych, swych początków wykorzystywana by szerzyć ideologie ulubionej filozofki wszystkich kucy. Nie da się jednak ukryć, że zwiększenie w ostatnich latach pokazywania mniejszości w przestrzeni publicznej jest również formą propagandy. Dlaczego więc ludzie się czepiają o to dużo bardziej niż wcześniej? Bo w większości przypadków jest to zrobione cholernie nieudolnie. Kobiety z kolorowymi włosami które często stoją za tworzeniem tych dzieł tak bardzo skupiają promowaniu inkluzywności, że zapominają o wykreowaniu wciągającej historii i dwuwymiarowych bohaterów którzy reprezentowaliby sobą coś więcej niż bycie gejem czy transseksualną muzułmanką. No może jeszcze dbają o to by ośmieszyć jakiegoś, heteroseksualnego, białego samca który reprezentowałby toksyczny patriarchat. Zawsze powtarzałem, że dobra propaganda to taka gdzie widz nawet nie orientuje się, że ma do czynienia z propagandą. To co oni tworzą jest zwyczajnie toporne do oglądania jak TVPPIS.
Nie oznacza to, że szefowie korporacje nie kierują się też zyskiem. Obecnie coraz więcej firm rezygnuje z DEI oraz ogranicza ogranicza progresywny przekaz by filmy czy seriale mogły się też ukazywać w Chinach czy krajach arabskich, a w przyszłości pewnie też w rosji gdy już wojna się skończy. Duże studia postanowiły także w końcu ulec konserwatywnym fanom danych serii i słuchać ich głosu.
Review-bombing and bigotry: Why studios are wrong to listen to toxic fanbases
“In addition to standard focus group testing, studios will assemble a specialised cluster of superfans to assess possible marketing materials for a major franchise project,” the article explains.
Więc zysk jest nadal na pierwszym miejscu.
#polityka #ekonomia #geopolityka #popkulturka #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #gry #filmy #seriale
@Al-3_x propaganda to jest wtedy kiedy państwo coś nakazuje twórcom, jak Chiny gdzie za rządowe pieniądze zjeżdżają z taśmy produkcyjnej kolejne superprodukcje-gnioty fałszujące historię, które zarabiają tam porównywalnie z filmami z holiłudu, a o których u nas nawet nie słyszymy.
Jak prywatna firma robi lewicowe filmy bo uważa, że to się opłaca, to jest kapitalizm a nie propaganda.
A co do jednowymiarowych bohaterów i słabej fabuły - to może niech zatroskani o jakość filmów zaczną je krytykować za to, a nie O PACZCIE MURZYNA WRZUCILI TO PEWNIE BENDZIE GUWNO. xD Bo czym się różni gówniany film gdzie jest wątek geja od gównianego filmu, gdzie jest wątek heteroseksualisty.
@Hilalum
W latach 50 poprzedniego wieku miała miejsce tak zwana Operacja Mockingbird gdzie CIA w ramach wojny informacyjnej poprzez wykorzystanie komercyjnych, masowych mediów próbowała wpływać na opinię publiczną na arenie międzynarodowej. Choć oficjalnie operacja ta miała się zakończyć w latach 70 to większość krytyków była zdania, że trwała ona znaczne dłużej. Ja tu bynajmniej nie piszę tylko o wątku gejów. Czy uważasz, że zimno-wojenne filmy pokazujące kapitalistyczny zachód w sposób przesadnie pozytywny, a komunistyczny wschód w negatywny to nie była propaganda? Albo jak w serii gier CoD pojawia się nawiązanie do dokonanej przez amerykanów zbrodni wojennej, która tutaj zostaje przypisana rosjanom to też niby nie jest propaganda? Myślisz, że te amerykańskie filmy wojenne to pokazują całą prawdę i tylko prawdę? To zwykła naiwność.
Zaloguj się aby komentować
Szkoła w Chinach to nie przelewki. Dyscyplina obowiązuje już w edukacji przedszkolnej. Lekcje trwają do godziny 18, a rodzice nie mają wstępu do szkoły. Dwa razy dziennie odbywa się gimnastyka, a w południe jest obowiązkowa drzemka. Warto z niej skorzystać, bo nad zadaniami domowymi uczniowie siedzą po lekcjach do późnego wieczora.
Poważną edukację mali Chińczycy zaczynają już w przedszkolu. Nawet trzylatki biorą udział w „lekcjach”, podczas których muszą karnie siedzieć na krzesełkach i trzymać dłonie na kolanach. Potrzeby fizjologiczne mogą załatwiać tylko w wyznaczonym czasie i za wyraźną zgodą opiekuna. To wstęp do dyscypliny, która jest fundamentem chińskiej edukacji.
W klasach liczących 60-80 uczniów panuje cisza i porządek, a uczniowie słuchają poleceń nauczyciela. Słuchają tym bardziej uważnie, że nauka opiera się na pamięciowym przyswojeniu wiedzy – uczeń opanował wiadomości wtedy, gdy słowo w słowo potrafi powtórzyć to, co mówił nauczyciel.
W skrócie chińskie szkoły mają nie tyle edukować co tresować uczniów. Dzieci które później skończą takie szkoły po pierwsze, będą pozbawione relacji z rodzicami i nauczone uległości wobec władzy, a po drugie choć mogą zapamiętać ogromną ilość wiedzy to będzie im brakować jakiejkolwiek kreatywności. Będą bardziej jak roboty, a nie żywi ludzie. Nie ma się co potem dziwić, że później w Chinach nie potrafią nawet dobrze działającego długopisu wyprodukować jak to ktoś tu opisywał kilka dni temu.
Dlaczego Chiny miały (i wciąż mają) bardzo duży problem z produkcją długopisów kulkowych?
Mamy rok 2024, więc Chiny na pewno już eksportują swoje rozwiązanie na cały świat, prawda? Otóż nie xD Wartość importu kulek do długopisu wzrosła do około 28 mln USD rocznie. Co się więc stało z chińskim rozwiązaniem? Otóż okazało się, że nowe chińskie kulki nie współpracowały dobrze z pozostałymi mechanizmami w długopisach, opracowanymi dla kulek importowanych, ponadto nie rozprowadzały dobrze importowanego tuszu, zaś inne firmy nie widziały ekonomicznego sensu w dalszym rozwijaniu technologii. Tak więc chińscy producenci długopisów w dalszym ciągu w 80% opierają się na importowanych kuleczkach i zapewne tak się utrzyma, dopóki nie dojdzie do kolejnego wspaniałego rządowego pomysłu rozwiązania tego problemu.
Wynalazczość wymaga często od ludzkiego umysłu kreatywności, myślenia niekonwencjonalnego i wychodzenia poza schematy co umożliwia stworzenie czegoś nowego. W Chinach ludzi się natomiast uczy by myśleli według znanych schematów, a najlepiej jeśli nie będą myśleli wcale bo za nich ma myśleć partia. Tworzy to może idealnych urzędników do ich rozrośniętego systemu biurokracji, ale nie sprawnych reformatorów którzy mogliby coś zmienić na lepsze.
Co zabawne, chińska władza próbuje kontrolować nie tylko uczniów, ale i nauczycieli.
Chiny są coraz bardziej totalitarne. Zwiększają kontrolę nad intelektualistami, konfiskując dokumenty
Chińskie władze konfiskują paszporty nauczycielom i wykładowcom, utrudniając im wyjazdy zagraniczne z obawy przed wpływami Zachodu - ujawnia dziennik "Financial Times". W ocenie "FT" to kolejny przejaw zacieśniania kontroli nad społeczeństwem pod przywództwem Xi Jinpinga.
Dziennik przywołuje przykład instrukcji i zasad wydanych dla nauczycieli we wschodnim mieście Wenzhou, które w ocenie "FT" sugerują, że władze są "zaniepokojone ideami, które (nauczyciele) napotkają poza granicami kraju".
"Rządząca w Chinach partia komunistyczna od dawna priorytetowo traktuje wpajanie uczniom lojalności i uczyniła edukację polityczną nauczycieli kluczowym elementem tych wysiłków" - wyjaśnia "FT".
#polityka #edukacja #wiadomosciswiat #chiny
@Al-3_x i to wszystko żeby za kilkanaście lat wozić żarcie skuterem albo rowerem kilkanaście godzin na dobę i uważać to za szczęście bo cokolwiek zapłacą. No ale najważniejsze że ma się papierek z uniwersytetu
Zaloguj się aby komentować
Chodzi mianowicie o Legizm.
Legizm (legalizm) – chińska szkoła filozoficzna, wywodząca się z konfucjanizmu, ale przyjmująca odmienne spojrzenie na naturę ludzką. Celem legistów było umocnienie państwa, panującej dynastii oraz armii. Legiści głosili pragmatyczną zasadę przestrzegania wszystkich jasno napisanych i ogłoszonych publicznie praw wydanych przez prawowitego władcę, niezależnie od ich moralnego znaczenia.
Mówiąc krótko, Legizm głosił, że władza Cesarza, a w tym przypadku dyktatora jest absolutna, a surowe prawo to nadal prawo. Wydaje się to więc pasować to tego jak funkcjonują dzisiejsze Chiny. Jest to po części prawda, ale nie w pełni.
W obliczu prawa wszyscy powinni być równi. W celu ich egzekwowania postulowali wprowadzenie rygorystycznego systemu kar i nagród.
Prawu w Legiźmie mieli podlegać wszyscy. Choć jest to więc system który byłby przekonujący głównie dla osób o pewnych skłonnościach socjopatycznych to wciąż różnił się od tego co panuje w dzisiejszych Chinach. Wysoko postawieni członkowie partii są bowiem zdecydowanie ponad prawem. Miałem okazje nawet przeczytać, że w Chiny to obecnie system neofeudalny. Jednak nie zmienia to faktu, że Legizm wydaje się mieć tam obecnie większy wpływ niż Konfucjanizm na to jak władze sprawuje tam rząd i jak funkcjonuje chińskie społeczeństwo. Konfucjaniści bowiem głosili konieczność kierowania się czymś co Konfucjusz określa mianem "Ren".
Ren (filozofia)
Ren – w filozofii konfucjańskiej najważniejsza ze wszystkich cnót, cnota doskonała stanowiąca połączenie wszystkich pozostałych. Pojęcie to tłumaczy się najczęściej jako humanitarność, humanitaryzm, ludzkość[2]. Przed czasami Konfucjusza cnota ren rozumiana była jako życzliwość władcy wobec poddanych. Stopniowo znaczenie ren przekształciło się w dobroczynność, cnotę odnoszącą się nie tylko do władców
Mówiąc krótko była to cnota humanitaryzmu i empatii czyli czegoś czego dziś w tym kraju absolutnie nie widać.
#chiny #polityka #filozofia #socjologia #historia
Zaloguj się aby komentować
Ten strach przed oceanem i potencjalnymi bytami się w nim znajdującymi jest dość fascynujący i to ciekawe, że przetrwał on od czasów starożytnych, aż do dnia dzisiejszego. Jest to szczególnie interesujące w kontekście tego, że według Junga, ocean ma symbolizować ludzką nieświadomość. Wynika to z faktu, że głębiny oceanu pozostają dla nas zawsze ukryte, a jednocześnie świadomość w porównaniu do nieświadomości ma być zawsze jedynie kroplą w obliczu wszechobecnych, mrocznych wód. Ludzie zawsze przez to się obawiają, że to co nieświadome na nowo ich pochłonie.
W wielu mitach świat wyłonił się z wody. Motyw zanurzenia w wodzie jako rytuał oczyszczenia, odrodzenia, regeneracji pojawia się w wielu religiach, w tym w samym chrześcijaństwie (chrzest). Jeden z pierwszych filozofów, Tales z Miletu uważał, że zasadą świata (arché) jest woda. Według nauki, życie na lądzie faktycznie wyłoniło się z wody i idąc tropem psychoanalizy Junga, można by przypuszczać, że ta informacja gdzieś pozostała w naszych genach i dlatego to co pierwotne kojarzy nam się z wodą. Faktem pozostaję, że choć człowiek cywilizowany w teorii wzniósł się nad człowieka prymitywnego, to mechanizmy rządzące jego psychiką pozostają takie same.
#filozofia #religia #psychologia #horror
Sam rozmiar i głębokość oceanu są ciężkie do ogarniecia, bo to wychodzi poza naszą normalną skalę. Ale to dopowiadanie do tego jakiegoś archaicznego, wrodzonego strachu jest trochę na wyrost?
@HolenderskiWafel Niby dlaczego? Ludzie od zawsze tworzyli mity o potworach ukrytych w głębinach. Później powstały też opowieści grozy o tematyce oceanu (Mit Cthulhu stał się symbolem popkultury), a później gry z tematyką wody w tle jak Soma, albo nawet nowe mity o potworach morskich jak Bloop. Podobnie jak istnieje lęk wysokości to w przypadku oceanu w psychologi istnieje termin Thalassophobia czyli strach przed zbiornikami wody. Ludzie końcowo są niczym innym niż kłębowiskiem strachu dla mnie, a te lęki które są najbardziej pierwotne są najsilniejsze tylko przybierają nowe formy.
@Al-3_x no właśnie w kulturze jest tego dużo, bo to się wszystko zgrabnie układa. Nawet byłem na takiej wystawie "gardło diabła" gdzie artystka zawarla dokładnie to o czym piszesz (w sensie w opisie wystawy tak było tłumaczone, bo sama wystawa była o jakimś wielkim wodospadzie). Chociaż ja z pływania po oceanach to byłem tylko na promie przez Bałtyk xD
Zaloguj się aby komentować
Wojna
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
#przemyslenia #hejto
@Al-3_x dla mnie wręcz to hejtowanie jest podstawą internetu i jest jedną z głównych przyczyn czemu początkowo tak mocno anonimowość zalecano.
Walczyć można ale na pewno nie skutecznie.
@Al-3_x przede wszystkim to trzeba jasno zdefiniować od jakiego momentu zaczyna się ten hejt, a co jest tylko zwykłym shitpostowaniem. Wypisywanie komuś najgorszych rzeczy? Wyzywanie mu najbliższych i zmyślanie faktów? Czy może nazwanie kogoś chujem, albo wklejenie mu mema z kononowiczem jako aluzją do jego osoby? Bo stety bądź też nie, ale od dłuższego czasu toczy się zwyczajna degrengolada, gdzie za "hejt" jest uważane dosłownie wszystko, nawet najlżejsza krytyka kiedy dyskutant ma cienką skórę i najpierw sobie poczyna, a potem dostaje odpowiedź w podobnym tonie. Albo w ogóle nie ma odpowiedzi, bo jesteś takim grubasem z omzriku, albo Staśko, którzy sobie uroili we łbach, że są jakimiś białorycerzykowymi autorytetami w tej kwestii i mogą wyrokować.
@Al-3_x Imo ludzie którzy chcą walczyć z "hejtem" nie pojmują internetu. Choćbyś nie wiadomo jak doskonałym był twórcą, w internecie zawsze ktoś Cię zjebie i obrazi, to powinno być zapisane w jakichś prawach bezpiecznego poruszania się w internecie.
Niezaprzeczalną zaletą jest jednak to że można mieć po prostu na to wyjebane, ile razy wykopki stawiali kosy na sztorc i ostrzyli widły na jakąś firmę czy twórcę który im jakoś podpadł i co? I nic, pokrzyczeli, pojęczeli a Villa Karpatia dalej stoi, Białek dalej banuje za myślozbrodnię a Orlen dalej jebie ludzi na hajs xD
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/shorts/2oJoiyesAiY
Strasznie podobają mi się te animacje znalezione w sieci gdzie jakieś wielkie potwory czy inne kosmiczne byty zagrażają ziemi. Widać ludzie odczuwają przyciąganie do takich treści które ukazują człowieka jako bezsilną jednostkę w obliczu czegoś co wykracza poza jego pojmowanie. Ogólnie za prekursora tego uważa się Lovecrafta, ale ja osobiście uważam, że jest to podstawa najbardziej pierwotnych doświadczeń religijnych i tego jak prymitywne plemiona postrzegały bóstwa. Dziś gdy świat zachodni stał się dużo bardziej świecki niż kiedyś, a kościół starał się skupić na postaci Chrystusa jako osoby która szery miłość i szacunek do bliźniego, ludzie wciąż w jakiś sposób poszukują czegoś co wywołałoby w nich to doświadczenie dawnej trwogi.
#filozofia #religia #creepy #horror
Sukinsyn zeżarł nasz księżyc. Dawaj go z dwururki.
Zaloguj się aby komentować
"Jedna godzina lekcji religii w tygodniu powinna być absolutnie obowiązkowa dla wszystkich uczniów, skoro żyjemy w cywilizacji europejskiej - powiedział metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. Obecnie uczniowie mogą wybrać, czy mają zajęcia z religii czy etyki. Od września tego roku ocena z tych przedmiotów nie jest wliczana do średniej ocen rocznych.
Arogancja jest pierwszym krokiem do upadku. Kościół ciągle zachowuje się jakby był dominującą instytucją w Polsce i w Europie. Młodzi ludzie natomiast od kościoła coraz częściej odchodzą. Próba wpajania im wiary na siłę nic tu nie da. Podobną arogancją kościół wykazał się kilka lat wcześniej strasząc ludzi lekturą Harry Pottera czy Zmierzchu czym tylko się ośmieszył. Brakuje tu zrozumienia, że to już nie 19 wiek by ludzie dawali się przekonać tego typu retoryce. Nie mówię przy tym, że kościół jest taki w całości, ale u wielu wysokich dostojników kościoła wciąż tą arogancje widać. To według mnie jeszcze bardziej pogrąży tą instytucje która nie chce w pełni zaadaptować się do nowych warunków.
#religia #wiadomoscipolska #kosciol #polityka
Dziadunio nie odnotował jeszcze, że jego czarów mało kto się już boi.
@Al-3_x wincyj hipokryzji, ciemnu lud wytrzyma ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Al-3_x ale oni mają racje z tym że lektura Harrego Pottera, praktykowanie jogi itp oddala nas od „Boga”. Oczywiście Boga w ich rozumieniu czyli od posłuszeństwa kościołowi.
wspolczesnie mamy możliwość poznawania i zgłębiania bardzo różnych i odległych geograficznie i społecznie konceptów które rozszerzają naszą świadomość, a który to nowy obszar nie jest uzupełniany przez tradycyjną religię.
rozwój nauki w tym konceptów naukowych i ich przenikanie do masowej świadomości jak np multiwersum będące kiedyś tylko odpowiedzią na problem stworzenia teorii fizycznej , nagle staje się dzięki mediom pojęciem zrozumiałym i znajomym dla dziecka. Gdzie jest Bóg w multiwersum?
Kiedys kościół i religia wypełniały i tłumaczyły ciemnemu ludowi cała rzeczywistość i to co ogarniał świadomością. Dziś tak nie jest i raczej już nie będzie.
potrzebujemy religii mniej konkretnej, mniej jasno stawiającej granice i zakazy a bardziej płynnej pomagającej w życiu, bardziej na zasadzie szwedzkiego stołu gdzie każdy bierze co mu pasuje, nie potrzebujemy już historyjek o cudzie bo takie historyjki oglądamy na netflixie.
@NatenczasWojski
ale oni mają racje z tym że lektura Harrego Pottera, praktykowanie jogi itp oddala nas od „Boga”. Oczywiście Boga w ich rozumieniu czyli od posłuszeństwa kościołowi.
Harry Potter to tylko rozrywka. Wątpię by poważna osoba przestała wierzyć w Boga z powodu czegoś takiego. W moim przypadku przynajmniej nie miało to znaczenia.
wspolczesnie mamy możliwość poznawania i zgłębiania bardzo różnych i odległych geograficznie i społecznie konceptów które rozszerzają naszą świadomość, a który to nowy obszar nie jest uzupełniany przez tradycyjną religię.
Czy rozszerzają to kwestia sporna.
rozwój nauki w tym konceptów naukowych i ich przenikanie do masowej świadomości jak np multiwersum będące kiedyś tylko odpowiedzią na problem stworzenia teorii fizycznej , nagle staje się dzięki mediom pojęciem zrozumiałym i znajomym dla dziecka. Gdzie jest Bóg w multiwersum?
Prawdopodobnie jest gdzieś poza i je zapoczątkował. Nie ma to większego znaczenia. Wiarę w Boga nie zabiły jakieś abstrakcyjne koncepty które nie są w pełni zrozumiałe dla nikogo poza paroma naukowcami. Teoria multiwersum nie została w żaden sposób udowodniona, a nawet gdyby było inaczej to dla przeciętnego zjadacza chleba nie robiłoby to zbytnio różnicy w jego życiu. To co ludzi skłania do wiary to ich osobiste doświadczenie Boga. Ludzie wyznają daną religie bo czują, że ta im w jakiś sposób pomaga. Sam termin wiary odnosi się do ludzkich odczuć, a nie wiedzy. Gdyby ludzie dalej czuli więź z kościołem to byliby wstanie dostosować swoje wierzenia do teorii multiwersum podobnie jak to zrobiono w kontekście teorii ewolucji.
Kiedys kościół i religia wypełniały i tłumaczyły ciemnemu ludowi cała rzeczywistość i to co ogarniał świadomością. Dziś tak nie jest i raczej już nie będzie.
Błąd. Religia nie tyle pozwalała człowiekowi zrozumieć rzeczywistość co ją przeżywać.
@Al-3_x
Harry Potter to tylko rozrywka. Wątpię by poważna osoba przestała wierzyć w Boga z powodu czegoś takiego. W moim przypadku przynajmniej nie miało to znaczenia.
rozrywka zawsze ma wpływ. Dla rozrywki biegasz to i tak budujesz swoją wydolność i mięśnie. Dla rozrywki czytasz fantasy, rozwijasz swoją wyobraźnię i otwartość na alternatywne koncepty. Dla religi ważne jest aby umysły były zamknięte dla konkurencyjnych konceptów.
ksiazki dla dzieci nie są kierowane do poważnych osób tylko do niepoważnych dzieci dla których wiara w magię niewiele się różni od wiary w cuda. Tylko tym że do tych drugich jest pan w sukience który mówi że to było naprawdę. Ale forma przyswajania jest dużo łatwiejsza dla magii. Siła działania konceptu że dziecko może być czarodziejem i odmienić swoje życie stając się kimś wyjątkowym jest dużo większe niż to że ktoś kiedyś umarł w torturach za grzechy których dziecko nie popełniło i nie rozumie.
w tym kościół widział zagrożenie. I nie dotyczy to jednej konkretnej poważnej osoby ale wpływowi na miliony dzieci
rozpatrywanie tego w kontekście własnej osoby i zero jedynkowego wpływu to niezrozumienie istoty problemu.
Zaloguj się aby komentować
Kaligula był jednym z moich ulubionych władców w historii. Jeden z niewielu którzy faktycznie zrozumieli idee władzy absolutnej.
#historia #muzyka #heheszki
W sensie że mordował losowych ludzi i zgwałcił siostrę?
@michal-g-1 I kazał atakować morzę albo zrównywać wzgórza według własnego widzimisię, oraz ponoć planował uczyć własnego konia Konsulem. No i jeszcze do tego ogłosił się Bogiem.
Zaloguj się aby komentować
Sean ‘Diddy’ Combs Revealed As Investor In Elon Musk’s Twitter/X Takeover
Following a federal lawsuit over Elon Musk’s alleged failure to pay arbitration fees after his purchase of Twitter/X, the company was forced to disclose its list of shareholders. The list includes entities connected to Sean “Diddy” Combs, Saudi Arabia’s Prince Alwaleed bin Talal al Saud, as well as billionaire hedge fund manager Bill Ackman and Oracle co-founder Larry Ellison.
Obaj panowie zdawali się mieć dość bliskie relacje.
#wiadomosciswiat #biznes #twitter #elonmusk
@Al-3_x człowiek orkiestra...
A Wałęsy to on nie poznał?
@MementoMori za wysokie progi
Obaj panowie zdawali się mieć dość bliskie relacje.
@Al-3_x tak bliskie, że nawet jednego wspólnego zdjęcia nie mogłeś znaleźć? xD fejki z pudelka
@ZmiksowanaFretka Specjalnie dla ciebie znalazłem jedno.
@Al-3_x w pyte, akurat takie które można zrobić osobom, które się nawet nie znają xd
Zaloguj się aby komentować
Znalazłem kilka miesięcy temu
Zaloguj się aby komentować