#zalesie

10
2683
Chciałem oddać krew a tu dupa. Dowiedziałem się od lekarza z RCK, że mając nawet w łagodnym stadium atopowe/łojotokowe zapalenie skóry nie mogę być dawcą. Szkoda bo mógłbym się przydać (dość rzadka grupa A Rh-) i przełamać strach przed krwią.

#krwiodawstwo #zalesie
dez_

Ale w okresie remisji również? Kiedyś przyjmowałem nawet steryd w maści, ale po jakimś roku nie stanowiło to problemu. Nawet zaświadczenie od dermatologa miałem że nie ma przeszkód w krwiodawstwie.

Zaloguj się aby komentować

Kierwa mać.

Mieszkam w budynku wielorodzinnym, takim hmm jakby bloku. Około 115 mieszkań. No i zarządca nas kroi i robi w wała mocno, podwyżka goni podwyżkę a gunwo jest robione. Większość mieszkań w wynajmie, więc właściciele mają w dupie co się dzieje z nieruchomością.

Patrzę sobie na zestawienie kosztów. Całkowite koszty roczne to około 1 mln zł. Najpierw sensowne wydatki:
-283k zł energia cieplna (ogrzewanie, grzanie wody)
-130k zł woda i ścieki
-103k zł odpady
-79k zł fundusz remontowy (xDDD turbo mało przy wielkości budynku, za te pieniądze to 3 balkony można wyremontować albo parę dachówek na dachu przełożyć)

A teraz hity:
-115k zł sprzątanie i utrzymanie zieleni (sprzątane po łebkach, szyby nie myte latami, kawałek trawnika który mamy koszony może 2 razy w lecie)
-51k zł administracja
-60k zł konserwacja (rozbita na 9 różnych pozycji, pomijam 20k zł na konserwację bramy garażowej, które jest najsłuszniej wydanymi pieniędzmi tutaj, bo kurestwo się psuje regularnie pewnie częściowo z winy użytkowników)
-10k zł sprzątanie hehe garażu (polanie go wodą ze szlufa xD)
-17k zł bieżące awarie (a to ciekawe, bo z funduszu remontowego też na to biorą)
-17k zł monitoring (xDD bezwartościowe gunwo, jak były kradzieże do niczego się nie przydało)
-7k zł koszty zarządu (jedno wielkie xD)

No i na koniec jeszcze masa drobnicy w stylu prąd w częściach wspólnych, woda na cele gospodarcze itp.

I najgorsze, że nic się nie da z tym zrobić. Ludzkie ameby głosują w corocznych głosowaniach na tak, nawet się nie zastanawiając. Tak się tylko pożalić chciałem, nic się z tym zrobić nie da. Trzeba uciekać.

#zalesie
i_am_not_a_robot

@KierownikW10 tak z ciekawości - czym są koszty z działu "administracja" a czym "koszty zarządu"? Przecież firma pobiera wynagrodzenie (koszt zarządu) za administrowanie, czyż nie? Co tam może kosztować 51k?

Marchew

@KierownikW10 Pierwszego zarządcę powołuje deweloper, zazwyczaj bierze takiego który w zamian za fuchę będzie zgłaszał wszelkie usterki w sposób nieskuteczny

Zaloguj się aby komentować

No ja pierdole...

Jebane siersciuchy i ich właściciele buraki.

2 raz jest nasrane w windzie. Co za kurwy

#zalesie #patologiazmiasta #psy
SuperSzturmowiec

No chujowo. Szkoda że Kamer nie ma

the_good_the_bad_the_ugly

Ja rozumiem, że może się zdarzyć, bo to tylko pies. Ale żeby nie posprzątać to trzeba być chamem prostakiem. Po chuj bierze psa jak się brzydzi gówno po nim zebrać?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Zalando. Pojechałem na rozładunek, dostałem wolne okienko na 7:00. Na firmie powiedziano mi że time-slot jest na zły typ auta. Dzwonie do nadawcy by go poinformować. Głuchy telefon musiał pewnie przejść przez 14 osób w 3 działach, wszystko to okraszone moimi ciągłymi pytaniami, proszeniem o jakiekolwiek informacje. W końcu po 9h zmienili typ auta. Jadę do ciecia, cieć mówi że wszystko się zgadza, ale okienko było na 7:00, jest 16:00, trzeba nowe XD. To było wczoraj. Do teraz brak rezerwacji na wjazd. Godzina 10:40.

#pracbaza #zalesie
szajza231

Tymczasem w Januszexach- zajeżdzam, wychodzi Pan Mirosław z papieroskiem, w 20min auto rozładowane.

Sweet_acc_pr0sa

@szajza231 to samo mam na moich montazach xD robie sheratona dla glownego wykonwacy o ktorym slysze 1 raz, nie dosc ze nikt nie zadaje glupich pytan, nie robi mi szkolenia bhp, to jeszcze pomoga z rozladunkiem etc


jade na jakies zjebany mostostal gdzie mam robote na 2h, to najpier 6 czekam na szkolenie bhp xD no kurwa nienawidze ich jak ruskich

mikocjusz

Niezły wynik, może uda się poprawić na Amazonie ( chociaż słyszałem plotki ze się poprawiło)

Zaloguj się aby komentować

Ależ to była integracja! To co zapamiętałem nie zapomnę już nigdy, a to czego nie to już i tak nie pamiętam ¯\_(ツ)_/¯

Boli mnie wszystko - w środku i na zewnątrz, przez trzy noce spałem może w sumie z jedenaście godzin, ale było warto!
Co prawda nie czuję się już źle, ale do dobrze to jeszcze trochę brakuje.. Jest średnio z trendem wzrostowym

Istny maraton, ba! Co ja mówię maraton.. Istny Iron Man zwiedzania połączonego z wesołą alkoholizacją!

Lubelszczyzno - jeszcze do Ciebie wrócę!

#chwalesie #zalesie #zuchpodrozuje #integracja #wycieczka
zuchtomek userbar
59746d0c-0dcf-4bad-aa55-f768c5686be5
ab61211f-dcad-4155-9c9f-f266e267ce23
a07d5d82-4994-452c-9e50-64b2dc60c3fb
d2144804-8bee-402e-90da-1e4bd3d58e6e
0c5d025b-d719-48f2-aa8a-4873ded6325b
zuchtomek

A no i wróciłem jeszcze mądrzejszy przy okazji, choć myślę, że więcej szarych komórek zabiłem niż zyskałem przez cały wyjazd

( ͡~ ͜ʖ ͡°)

1db80b69-22eb-420c-96a1-8af70403d4e4

Zaloguj się aby komentować

Naszła mnie pewna rozkmina o roli ojca. Mój tata jest w głębi duszy dobrym człowiekiem. I to jest jego najgorsza wada. W życiu często kierował się dobrem innych, ale rzadko kiedy swoim. Miał dużą potrzebę bycia lubianym, zamiast wzbudzać tę potrzebę w innych, by to on ich lubił. Jako prawnik brał zawsze najmniejsze stawki, nie potrafił kłócić się o pieniądze, nie umiał negocjować, nie miał serca wołać za dużo. W tej branży to rzadkość. Mimo to miał pieniądze, bo w latach jego świetności w moim mieście prawników było jak na lekarstwo, a my mieliśmy znane nazwisko.

Rodzice wychowali mnie po chrześcijańsku. Moje dzieciństwo było bliskie Kościoła i tradycyjnych wartości. Zawsze byłem im za to wdzięczny, bo dzięki temu mam coś takiego jak moralność, honor, zasady. Wiecie, takie na serio, a nie hipokryzja pseudokatolików. Spragnionych napoić, słabszym pomóc, kobietę uszanować, dzień święty święcić, szanować bliźniego jak siebie samego i tak dalej.

Im jestem starszy, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w taki sposób może żyć albo ksiądz (taki z powołania), albo niestety frajer lub Boży męczennik. Bo świat jest stworzony dla indywidualistów i silnych osobowości, a za tym zawsze wiąże się często podejmowanie decyzji, które mogą być odbierane jako egoistyczne, autorytarne, ryzykowne.

Dziś dochodzę do wniosku, że akty miłości wobec bliźniego to coś, co powinno być przywilejem, a nie normą. Dobrzy ludzie zawsze tracą. Kierować powinniśmy się tylko i wyłącznie dobrem swoim i swoich bliskich, co do reszty niestety trzeba zachować chłodny dystans.

Sentymentalizm to kolejna rzecz, którą próbował mu wpoić, z biegiem czasu uważam to za ludzką słabość i coś, co hamuje nas przed zrobieniem kroku naprzód.

Bardzo lubię psychologicznie analizować, szukać rozwiązań, czytać ludzkie emocje, na co dzień pracuję w handlu B2B. Byłem raczej typem buntownika, narwańca, niepokornego dzieciaka z ADHD. Ciężko mnie było ustawić, ale rodzice wpoili mi wszystkie swoje wartości.

Czasem zastanawiam się gdzie bym zaszedł, gdyby oni byli bardziej przystosowani do nowoczesnego świata. Takie podejście było dobre, ale 100 lat temu lub więcej. Obecnie chrześcijańsko-konserwatywne wartości w sferze społecznej ograniczyłbym do minimum, najlepiej swojej rodziny. Czyli konserwatystą mogę być w swoim domu, ale nie poza nim.

Interesowność to coś, czego dalej się uczę. Tata jest typem aspergerowca (choć go nie ma), jest bardzo słaby w odczytywaniu ludzkich emocji i uczuć. Mój dziadek był w tym dużo lepszy, był typem biznesmena (także prawnik, ale i przedsiębiorca). Niestety niewiele tatę nauczył, bo narzucił sobie rolę gościa, który wszystko za wszystkich robi i jest w 100 % decyzyjnym w rodzinie.

Trochę wysryw, ale wiecie czego mi całe życie brakowało? Męskiej rozmowy. Tak po prostu usiąść, pogadać, dostać kilka cennych, życiowych rad. Coś, co wykorzystam w życiu. Takiej silnej, męskiej osobowości w moim domu nigdy nie było. Tata w wielu sytuacjach był nieporadny, pasywny, czasami brakowało mu jaj.

Mnie życie w wielu sytuacjach przeorało i zbieram swoje doświadczenia, noszę jakiś swój krzyż. Minie jeszcze z 10-15 lat, może więcej, zanim nauczę się wszystkiego na własnych błędach, na życiu ogółem. I ja na pewno od dziecka chciałbym wpajać je swojemu synowi. Wiecie - jak się zachować w konkretnej sytuacji, czego i kogo unikać, jak się nie rozczarować. Nigdy w życiu nie czułem (po śmierci dziadka - byłem dzieckiem), że w domu jest głowa rodziny i Pan domu.

Staram się robić ile się da na odwrót, często jednak się potykam, często wplątuje się we mnie ten wpojony altruizm, sentymentalizm i dobroć, które chciałbym na dobre wyplenić. Smutne jest to, że nawet jeśli ja kiedyś powiem o sobie, że jetem silnym mężczyzną i osiągnąłem sukces, to będę już stary i całe życie wykorzystam na naukę na błędach, których mogłem uniknąć. A moje dziecko dostanie X % tego co ja za frajer i będzie miało w wielu sprawach z górki.

Podsumowując: nikt nie nauczył mnie bycia twardym i chłodnym skurczybykiem, kiedy jest to konieczne i staram się być bardziej egoistyczny, stanowczy, myśleć o sobie, ale nie zawsze się to udaje tak jak chcę. Trochę szkoda, bo z natury mam twardą dupę (bo serce miękkie), jestem dość odważny, lubię wyzwania, mam pewne skłonności do liderowania, co na koniec wszystkie te atuty tłumi ta wkręcana mi w łeb śruba, że trzeba za wszelką cenę być dobrym człowiekiem i kierować się dobrem innych.

Dziękuję za uwagę.

#przemyslenia #gownowpis #rodzina #zalesie #takaprawda #takbylo #logikaniebieskichpaskow #chrzescijanstwo #katolicyzm #zycie #zycieismierc
VonTrupka

Pewne błędy i tak się w życiu popełnia pomimo przestróg.

Dopiero wtedy przestrogi nabierają sensu i wieńczą dzieło stwierdzeniem: "niby wiedziałem o tym, ale przed niczym mnie to nie ustrzegło".


Gorzej z tymi, co się na własnych błędach niczego nie uczą.

Madius

@Lopez_ Wg. mnie szukasz przyczyny nie tam gdzie ona leży. Bycie dupkiem nie jest rozwiązaniem na lepsze życie.

Natomiast trzeba być otwartym na to by brać od ludzi i życia tego czego się chce z gotowością, że ktoś może powiedzieć Ci "nie".


I to co mnie mierzi w tym wpisie to coś w stylu oczekiwania, że od rodziców dostaniesz wszystko co potrzebne do życia. Tak nigdy nie będzie, każdy ma swoją drogę do przejścia.


I na koniec jestem ciekawy jak swoje życie i siebie samego opisałby Twój ojciec i jak różny byłby to opis od Twojej oceny.

Odczuwam_Dysonans

Iiii już za 30 lat syn @Lopez_: "Mój ojciec nie nauczył mnie być dobrym..."


I tak do zajebania ¯\_(ツ)_/¯ dorastamy, żeby później być ściganym przez błędy w wychowaniu. Cud życia.

Zaloguj się aby komentować

ostatnio bylem w odwiedzinach u brata i po pewnym czasie poczulem sie bardzo senny, przez co bardzo chcialem wyjsc. no i moj brat ma taki dziwny zwyczaj, ze absolutnie zawsze trzeba wlaczyc telewizje (czasem smart tv), zeby cos lecialo w tle. dla mnie bardzo zjebana sprawa, ale tym razem probowal mnie zatrzymac jakims stanem dupy bo "hehe zobaczysz brat, dobre to". desperacko probowal mnie zatrzymac, wlaczyl jakies dwa wystepy i ehh xD czesc z tego moglaby byc calkiem zabawna, gdyby wydarzyla sie naprawde, a nie bylo wymyslane z dupy. obejrzalem niecale 2 i usmiechnalem sie z dwa razy lekko, on sie chichral jak porazony, nie bylo to dla mnie zabawne, a smianie sie z przymusu to dla mnie tez taka tandeta, glupio mi bylo w takiej sytuacji ale w pewnej chwili wstalem i powiedzialem, ze spierdalam xD chyba kazdy byl w sytuacji, gdzie pochwalil sie czyms, co uznawal za przezabawne, a odbiorca nawet poruszyl wargami.

wolalbym obejrzec kabaret niz stan dup
#zalesie nie #heheszki
a7943594-9c4b-4b42-9a34-774735d48b40
macgajster

Oglądałeś wczoraj w telewizji Boba Hope'a?

https://youtu.be/HbsLb5r9ei4?t=233

Zaloguj się aby komentować

Ehhhh powiem wam, że jest tak se.

Ojciec poszedł w długą, w domu została mamuśka i babcia. Jako, że mieszkam niecałe 10km od nich to co chwilę jest :
a przyjechał byś mi przekopać ogródek?
Synek coś mi się z samochodem dzieje, zobaczysz?
Synek drzewo przywieźli poukladasz w drewutni?
Wnusiu a wytniesz te drzewa co uschły i nowe wsadzisz?
A pomyślisz nad tym a to a tamto bla bla bla
Itp.
Niestety za rok będzie gorzej bo płot trzeba zrobić nowy i jak się starzy nie pogodzą to zostanie to na mojej głowie.

Tak jakbym nie miał swoich obowiązków :(

Póki jeszcze babcia zyje to rozumiem, ale jak jej zabraknie to nie wyobrażam sobiee, że mamuśka tam sama zostanie, niech sprzedaje i się do bloku przeprowadza bo ja swojego mieszkania, działki i jeszcze jej domu sam nie ogarnę. Zwłaszcza, że dom stary i co chwilę jest tam co do roboty.

#zalesie
moll

@cebulaZrosolu grubo... Powodzenia

SuperSzturmowiec

Jutro przekopać muszę ogródek xd

winet

Współczuję. Oby tylko Mama chciała sprzedać dom i przeprowadzić się do bloku

Zaloguj się aby komentować

Jak sobie radzić z osobą, która nie może sama chwili wytrzymać, i zawraca mi dupę codziennie?

Jeden kolega, codziennie do mnie wydzwania czy wychodzę, albo gram w csa, lub z jakimiś bzdurami.

Dzisiaj do mnie dzwoni, czy idę z nim na siłownię. Ja mówię, że już byłem, a ten z wyrzutem:" czemu na mnie nie poczekałeś?". Kiedy nic nawet nie wspominał, że chciałby iść ze mną. Ja też chodzę sam bo tak mi najwygodniej, raz z nim byłem to on po prostu bierze co kolwiek i macha byle jak.

Jeszcze mnie nawet nie słucha, za dużo myśli, bo mu mówię, że danego dnia mnie nie będzie a ten dzwoni i pyta czy wychodzę. Mówię mu, że nie ma mnie, oraz mówiłem mu a ten: " myślałem, że może przyjechałeś" ja mu powiedziałem:" nie myśl za dużo bo ci szkodzi".

Jeszcze ma rozkminy z dupy o związkach. " Jak to jest, że ludzie mają 22 lata jak my i są po ślubach, mają życie ułożone, a my nie?". Gdy mnie ktoś pyta o takie rzeczy, to zawsze odpowiadam, że ja nigdy nie będę miał dziewczyny a tym bardziej żony, więc nie mam co się wypowiadać, życie pisze różne scenariusze. Jednocześnie z tego co mi wiadomo jego brat ma 27 lat, też nie ma dziewczyny i żyję. Opowiada mi jeszcze, że zaczął gadać z jakąś dziewczyną i już ma zaplanowane, że mając 25 lat będzie po ślubie.

#zalesie #pytanie
Opornik

@Dudleus Powiedz mu że jest namolny.

Spider

@Dudleus Masz przymus odbierania od niego kazdego połączenia?

Analnydestruktor

@Dudleus on Cię chyba rwie XD

Zaloguj się aby komentować

Ja rozumiem tag #grzyby jako ciekawostkę o gatunkach ale chwalenie się z #grzybobranie - patrzajcie jak się ozbierałem - to jest zasrywanie.
Kusi mnie by ciekawy tag dać na czarną.
@bojowonastawionaowca i nie znam innych moderatorów, a administracji tym bardziej.
@lubieplackijohn
#zalesie #gownowpis
Ragnarokk

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

Spokojnie, tydzień i wróci do normy. Teraz jest jakiś nadzwyczajny urodzaj i to tych klasycznych grzybów, więc jest zawalone, ale to chwilowe. Szał zejdzie, grzybobrania się znudzą, a o gatunkach będę dalej pisał.

Spider

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz W sumie to jakby nie patrzec to do każdego tagu można sie przyczepić #samochody o paczajta co kupiłem, #jedzenie ale zech dziś rosułek ugotował i wuj innych co ludzie lubia sie chwalić. Zatem nie rozumiem co Ci grzyby zrobily ;).

koniecswiata

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

"Niebo: tu jest wspaniałe, zostanę tu na wieki.

Piekło: to nie jest PERFEKCYJNE!"

Zaloguj się aby komentować

Eh, mówiąc delikatnie, nie jestem fanem Taylor Swift. Ale ta piosenka kojarzy mi się z jesienią, a ja chyba jestem jesieniarą - zbieram kasztany jak popieprzony, lubię gorącą czekoladę, książki, kocyki i świeczki zapachowe.

A tak w ogóle, to jesienią dostaje, jak to mawiają anglosasi, itchy feet. Mam ochotę rzucić wszystko w cholerę, wyjechać gdzieś i zacząć wszystko od nowa. Niby mam już bliżej czterdziestki niż dalej, niby mam swój własny ciepły kurwidołek, niby nie mam na co narzekać. A jednak najchętniej w ogóle nie czuję tego wieku, ma wrażenie że ostatnie 15 lat minęło jak jeden dzień. Koledzy mają rodziny, dzieci, psy, kredyty hipoteczne. Ja jestem singlem i chyba już to się nie zmieni. Lubię kotki. A jesienią najchętniej rzuciłbym to wszystko w cholerę i gdzieś bym wyjechał, sam nie wiem gdzie.

#muzyka i trochę #niewiemjaktootagowac oraz #zalesie

https://www.youtube.com/watch?v=nJr_8l0AEWE&pp=ygUdYWxsIHRvbyB3ZWxsIHRheWxvciBzd2lmdCBzbmw%3D
Solar

@groman43 "All Too Well" to najlepsza piosenka z płyty "Red". Taylor o tym wie, bo wydała już chyba ze 4 wersje, w tym dwie 10 minutowe. Ja lubię chyba najbardziej wersję studyjną.

Ma prosty tekst, ale kurde trafia mnie idealnie jak to się mówi "in the feels", nie ma się czego wstydzić.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#depresjsa #adhd #autyzm #zalesie
W sumie to nie wiem, od czego zacząć. Zakładam, że będzie to strasznie chaotyczne, ale tak też obecnie się czuję.
Jestem już po trzydziestce, mam „stabilne” życie – żona, sześcioletnie dziecko, mieszkanie bez kredytu, oboje zarabiamy ciut powyżej średniej krajowej. Patrząc przez taki pryzmat – czego chcieć więcej.
No właśnie.
Jesteśmy rodziną neuroróżnorodną.
Dziecko ma diagnozę autyzmu dziecięcego, ale bardziej (po przeczytaniu połowy internetu i stosu książek) skłaniamy się w kierunku ADHD.
Córka miała 4 lata, kiedy zdiagnozowaliśmy ją w poradniach i u psychiatry dziecięcego, otrzymała łatkę autyzmu – widzieliśmy, że coś jest na rzeczy, że jej rozwój nie przebiega tak, jak dzieci w jej otoczeniu. Pojawiały się meltdowny, brak uwagi, i masa inncyh zaburzeń. Dwa lata pracy w domu i zajęciach dodatkowych – dogania rówieśników, w niektórych płaszczyznach obecnie jest nawet wyżej. Przez ten okres zaczęliśmy się też przyglądać bardziej samym sobie.
Żona ma wszelkie symptomy, żeby zakwalifikować ją jako osobę w spektrum autyzmu. Nie poddała się diagnozie, ale pogodziła się z tym, jaka jest, dużo rzeczy z przeszłości i teraźniejszości nabrało sensu.
Od prawie roku mam „papier” na ADHD. Zaczęło się od samodiagnozy, po kilku rozmowach z kolegą z internetu. Zrobiłem (po odkładaniu przez pół roku) DIVA5. Drążyłem temat, byłem wręcz przekonany o tym, że tak właśnie jest. Nagle całe dzieciństwo, wszelkie problemy z całego życia zostały wyjaśnione. Problemy w nauce („anon, jesteś zdolny, ale leniwy, hehe”), problemy ze skupieniem (do tej pory nie zdałem egzaminu na prawko, nie mogę się skupić za kierownicą), wypalenia, skłonność do uzależnień, skłonność do kompulsji itd. Dostałem Medikinet, fajnie wyciszał myśli i pozwalał wejść w fazę „robię robotę, nic nie jest w stanie mnie rozproszyć”. Gorzej było, jak schodził – byłem strasznie rozbity, poirytowany, agresywny. Po trzech miesiącach odpuściłem, nie było warto. Później zacząłem brać bupropion, ale o tym za chwilę.
Przez ostatnie 7 lat nie byłem dłużej niż kilka miesięcy bez leków SSRI / SNRI / przeciwlękowych. Miałem okazję spróbować większości z tych bardziej popularnych na polskim rynku. Poleciało mi przez to libido, stałem się jakiś taki nijaki. Ciągła depresja, myśli „S”, nieumiejętność radzenia sobie ze stresem, wpadanie w pracocholizm… można by mnożyć i mnożyć problemy dnia codziennego. Wcześniej, zanim poszedłem do psychiatry, „doskonale” radziłem sobie leczeniem na własną rękę, kiedy w zasadzie codziennie serwowałem sobie browarki i blanty.
Dwa lata temu przerobiłem pół roku terapii grupowej, na którą czekałem chyba z cztery lata (NFZ). Z perspektywy czasu widzę, że ruszyłem tylko to, co jest na powierzchni. No ale – ruszyłem. Z czasem coraz więcej wnikam w siebie i staram się poznać genezę swoich problemów. I o ile ADHD jest elementem tej układanki spierdolenia, to zdaję sobie sprawę, że nie jedynym – w mojej ocenie główne skrzypce gra CPTSD (dziękuję, tatusiu).
Obecnie jestem 4 dzień po odstawieniu buproprionu – spadł poziom lęków, przestałem się zapętlać w myślach, widzę lekką (ale jednak) poprawę w pracy. Nadal w mojej głowie kołacze się myśl, że nie będę umiał sobie poradzić bez leków, że będę musiał płacić jakąś cenę za ich branie (zerowe libido, odklejka, nieobecność, itd., itd.).
Jeśli doczytałeś/aś do końca ten wysryw – dziękuję.
Nie liczę na pomysł na życie, ale byłoby dobrze wiedzieć, że w takim gównie nie pływam sam.
Pozdrawiam, z fartem.
DEAFCON_ONE

Jak z wchodzeniem na bupriopon? Ja przez dwa tygodnie zachowywałem się jak popierdolony, dopiero później się ustabilizowało

Zbiggie

Co mi pomogło w układaniu myśli to pisanie. W zeszycie, bo telefon czy komputer to nie to samo. Pomaga poukładać myśli, a wylane na paper serio zaczynają nabierać sensu. Spróbuj, nie pomoże na wszystko, ale na pewno nie zaszkodzi.

ratty

@yerboholik pozdro, miesiąc temu dostałam oficjalnie diagnozę adhd + autyzm. Bardzo często występują one ponoć w połączeniu i wg najnowszej wiedzy wchodzą w skład tego samego szerokiego spektrum neutoatypowości. Więc Twoja córka może mieć jedno i drugie, zwłaszcza że objawy u dziewczynek nie są takie oczywiste jak u chłopaków.

Też mam dzieci, najstarsza córka 7 lat i podejrzewam że ma to samo, diagnozę zrobilsm

najpierw sobie, żeby nie ciągać jej niepotrzebnie po poradniach. Młodsze dzieciaki jeszcze za małe na diagnozy, ale prawdopodobnie cała rodzina u nas ma coś z banią na szczęście stać nas na prywatną szkołę dla córki, która zapewnia dużo wsparcia, liczę na to że będziemy zadowoleni ze współpracy (dopiero zaczęła 1 klasę). Nie wyobrażam sobie teraz jeszcze dodatkowo pałować się z systemem i patologicznymi nauczycielami w rejonówce.

Zaloguj się aby komentować

Zamawiałem sobie kurtki jesienne i zamiast InPost poszła dostawa przez DHL na dodatek na mój stary adres w innym mieście xdd, musiałem odkręcać z DHL (na infolinii czekałem prawie godzinę), stanęło na tym, że paczka ma dotrzeć we właściwe miejsce 1-2 dni później #gownowpis #zalesie #glupotaniebolitylkosietrzanachodzic
pol-scot

@MrGerwant skąd DHL miał twój stary adres?

Zaloguj się aby komentować

Niektórzy mówią że nie da się kupić czasu. Ja mimo wszystko uważam że się da, bo można kupić sobie pralkę, zmywarkę i suszarkę.
Kiedy miesiąc od zakupu popsuła się ta ostatnia rzecz boleśnie się k tym przekonałem. Serwis pojawi się dopiero w poniedziałek i pewnie na poniedziałku się nie skończy. No nic, muszę się przeprosić z deską do prasowania :(
#serwisagd #zalesie
e9e1b645-aa3c-4d9f-9264-d75b0af668d2
654e0487-9eee-4427-92a4-b8b4767acf50
Opornik

masz pralko-suszarkę która prasuje?

cebulaZrosolu

@GitHub nie trzeba prasować ciuchów ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Vakarian

@GitHub od pandemii prasuję tylko takie ciuchy typu koszule czy "eleganckie" spodnie jak mam potrzebę coś takiego ubrać, a na resztę wyjebane

Zaloguj się aby komentować

Smutno mi w ciul. Wczoraj pomagałam przyjaciółce, przywiozłam jej zbedny mi mebel. W trakcie niesienia go z auta (byłyśmy 15 metrów od auta) do jej furtki dwóch sebków otworzyło auto i ukradło mi torebkę.

Moja wina, wiem - powinnam odstawić mebel przy aucie, zamknąć auto na kluczyk i dopiero wtedy iść do furtki. Nie spodziewałabym się, że będąc kilkanaście metrów od auta ktoś wykorzysta okazje.

Na plus: od razu wlasciciel budynku obok zgrał mi monitoring. Przyjechała policja, radiowóz i tajniaki. Tajniaki wzięli mnie do auta, jeździliśmy 40min po mieście szukając tych sebków. Potem odstawili mnie do auta, przyjechał fotograf, robił zdjęcia auta, odcisków nie zbierał bo padało. Wziął za to niedopałek papierosa, który jak widac na nagraniu został wyrzucony przez jednego z sebków. Potem pojechali ze mną na komendę zrobić zgłoszenie. Dzisiaj dzwonili, że zabezpieczają kolejne monitoringi. Byli bardzo mili.

Nie wiem, czy to z powodu wartości kradzieży (2600zł + dokumenty), czy po prostu na takich trafiłam. Dobrze oceniam to, jak zajęli się sprawą. Mysle, ze rzeczy i dokumentów nie odzyskam, ale to miłe, że policja się stara.

Ta sytuacja spowodowała, że wrocil mi strach przed ciemnością, ciemnymi miejscami, byciem samą i obcymi ludźmi. Kilka lat temu doświadczyłam włamania do domu, w którym się znajdowałam. Po tamtej sytuacji moje lęki osiągnęły apogeum. Wtedy policja odnowiła przyjęcia zgłoszenia "bo nic mi się nie stalo". Na prawdę cieszę się, że tym razem trafilam na innych policjantów.

#zalesie #nerwica
D21h4d

@MoralneSalto Czemu nosisz dokumenty przy sobie? Dziś wystarczy na codzień telefon i mObywatel. Kasa też w telefonie. Jak strace telefon to też bez pinu g.. zrobią. To tylko taka moja uwaga na przyszłość.

GrindFaterAnona

Nie wiem, czy to z powodu wartości kradzieży (2600zł + dokumenty), czy po prostu na takich trafiłam

@MoralneSaltokwestia wartosci kradziezy

Legendary_Weaponsmith

To trochę przeszło bokiem. Faktycznie twoja "wina", mogłaś torebki nie zostawiać. Czy to powód żeby sobie coś wypominać? Otóż nie. Otwórz piwo za to, że większa kasa była w kieszeni, a na samochód naklej zdjęcie Chucka Norrisa, więcej się sytuacja nie powtórzy.

808c0c54-5c97-4298-bf2f-da41801100f9

Zaloguj się aby komentować

kurwa, zamówiłem pasek i się okazało, że w chuj za długi i ma dziurki za daleko, a że kupowałem bez logowania to nie widać zamówiania na liście do zwrotów a w reklamacji po numerze tez nie znajduje. infolinia oczywiście nie odbiera #gownowpis #zalesie
bartek555

J/w zobacz czy sprzaczke mozna rozmontowac i upierdolic pasek, a dziurki rozgrzanym gwozdziem, a nie kurwa nozem xD

Rmbajlo

@bartek555 @wonsz @MrGerwant nożyczkami czy nożem to się dziurki robiło w szkole podstawowej. Posłuchaj przedmowcow i temat z głowy.

Zaloguj się aby komentować

2 dni temu dałem sie wyruchać na wymiane drzwi za 4k
wczoraj zbiłem ekran w telefonie
dzisiaj mi auto wyjebało check engine
jutro pewnie mnie zacznie ząb boleć...
#zalesie #gownowpis
VonTrupka

spójrz na to z jaśniejszej strony

lepiej ząb niż dupa ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽

Half_NEET_Half_Amazing

ja się boje dopiero jak check engine gaśnie 😉

Giban

Dobrze, że nie pada...

Zaloguj się aby komentować