#zafirewallem

27
1303
#naczteryrymy
We wczorajszej urlopowo-remontowej edycji wygrały ex aequo porno i przemoc

Proponuję więc iść za ciosem w mroczniejsze klimaty (z lekkim nawiązaniem urlopowym, wszak to jeszcze przecież lato):

temat: porno i/lub przemoc
rymy: cycki - bałtycki - broń - goń

Zasady są jak obiady (czyli czasami nie ma )

#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
argonauta

@voy.Wu

Patrzy w jej oczy, w jej wielkie cycki,

W spodniach schowana ukrwiona broń,

W dłoni butelka - porter bałtycki,

Z agresją rzucił się w dalszą pogoń.

PaczamTylko

Z helskiej plaży same widać cycki

to statek miłości rusza w rejs bałtycki

skaczę w zimną toń, pożądanie to ma broń

dopingują mnie z plaży Janusze, goń statek, goń!

splash545

Wykręcam suty ściskając swe cycki

Brzuch mój faluje jak akwen bałtycki

Konia wale niedbale, a weź mi wzbroń

Powiem nie twój interes a więc się goń

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Na ogół jest pięknie, ale bywa i tak Oto moja #diriposta na sonet di proposta w bitwie #nasonety
----------

Mała Syrenka (albo Mysz, która zawyła)

"Nigdy nie jest aż tak źle, by nie mogło być gorzej"
Ileż się mieści prawdy w takiej myśli złożonej
Wie każdy rodzic, który chociaż raz doświadczony
Został sopranem dziecka w sklepie albo na dworze

Bo żaden dźwięk straszliwy z tym równać się nie może
Wrzaskiem, co się ulatnia z małej buzi czerwonej
Łeb pęka, uszy krwawią, więc krzyczysz już wkurwiony:
PRZESTAŃ SIĘ WRESZCIE DZIERAĆ TY MAŁY POTWORZE!

I zanim sobie zdążysz ubliżyć od matołów
Nastąpi kalibracja dziecięcych podzespołów
W chwilowej ciszy z gardła malucha ryk już sunie

Jak syrena strażacka z mocą stu archaniołów
Wyje ten mały wytwór twoich płciowych gruczołów -
Wiesz, że już nigdy więcej nie zapomnisz o gumie

----------

Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

#naczteryrymy sorki za spóźnienie, już jestem. Trzeba było przewieźć farbę i odebrać magnesy.
W związku z tym...

lekcja: polskie wakacje, czyli remont
temat: farbie - magnesy - skarbie - interesy

Zasady:
  1. jakieś są
  2. zalecane jest, by ułożyć wierszyk, i użyć rymów
  3. kto na następny dzień o 20:00 ma najwięcej piorunów, wymyśla nową lekcję i temat
  4. brak punktu trzeciego

#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
Wrzoo userbar
voy.Wu

znów cały we krwi jak w czerwonej farbie

w głowie łączę wątki jak słabe magnesy

trafił mi się remont szczęki skarbie

tak się czasem kończą ciemne interesy

pingWIN

Kończę wakacje umazany w farbie

Na lodówce niepotrzebne nowe magnesy 

Dokończysz remont? Nie dzisiaj skarbie..

Poza tym to nasze wspólne interesy!

sireplama

@Wrzoo


Liczyła, że nikt nie zauważy. Farbie

oddała odwrócenie uwagi. Magnesy

tymczasem cichaczem miały w skarbie

wypatrzeć i stworzyć lewe interesy.


Weź mi wytłumacz czemu potrzebowałaś magnesów do remontu?!

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Na krańcu świata, gdzie cisza króluje
Pingwin się na rymy przygotowuje
Grube ryby nadchodzą, niesione przez fale
Z wdziękiem je zjadam, kończąc dzieło w chwale

Debiut wczorajszy grzmotnął aż za miło
Z tego wszystkiego na wygraną trafiło
Konsekwencje tego są tutaj widoczne
Nie myślcie jednak, że tutaj zakończę!

Temat: Wszystko dzikiem oprócz dzika

Rymy: bezdroże - kierownicy - poroże - gaśnicy

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
UmytaPacha

Zjechał w noc chłop na bezdroże,

w dzika sruu zza kierownicy!

... biada! Toć łosia poroże!

spłonie odbyt bez gaśnicy

Piechur

Prujemy naszym Dzikiem przez błotniste bezdroże

Warchlaczki siedzą z tyłu, loszka przy kierownicy

Wtem przed wóz wpada świnia, co miała poroże

Nagły skręt - łup w drzewo - trzeba użyć gaśnicy


Pięknie zapodane, palce lizać

splash545

@tylko-seweryn biegnie przez bezdroże

Lecz nie wie dokąd potrzeba mu kierownicy

Dziczka se pije nagle wpadł na poroże

Puche przebiło - sika ciśnieniem gaśnicy

Zaloguj się aby komentować

Dziadku

Ty nauczyłeś grać mnie w tysiąca
Aż do życiowej dotarłeś gry końca
Z babcią na rowerach zjeździłeś okolicę
I do ostatnich dni ją kochałeś nad życie

Miałem okazję pożegnać się z Tobą
Teraz to dla mnie jest pewną osłodą
Rzekłeś, żeś przeżył każdego w rodzinie
I czekasz by odejść, bo każdy przeminie

Cieszy, że byłeś ze śmiercią zgodzony
Cierpienie zabrała, nadszedł kres upragniony
Tak mocno wierzyłeś i w Niebo i w Boga
Więc w nim się zakończy Twojej duszy droga

#zafirewallem
CzosnkowySmok

@splash545 ciekawy jestem czy podzielisz się tym wierszem z rodziną? Bardzo ładny i z serca. Prosty i jednocześnie ujmujący, zawarłeś w nim piękne streszczenie relacji i myślę zostanie z tobą na dłużej.

sireplama

Współczuję. Ja już bez dziadków i babć. Trochę z przerażeniem myślę, że w końcu przyjdzie czas na moich rodziców.

George_Stark

I ja dołączę się do pochwał wiersza.

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Propozycja na dziś:

Rymy: statek - kwiatek - parze - karze
Temat: syrena

#naczteryrymy , czyli #poezja i #tworczoscwlasna w kawiarence #zafirewallem
Dudleus

Łagodna syrenka nawiedziła statek

By kapitanowi przekazać zacny kwiatek

Ten się zakochał i myślał o niej jak parze

Miało być miło a mezalians ją ukarze

PaczamTylko

Potężny Yamato to okręt, nie statek

na dziobie ma ni słońce ni kwiatek

miał płynąć z Mushashi w parze

nie wyszło, amerykańskie lotnictwo ich karze


Dziś nie na temat ale za to historycznie

pingWIN

Istota ta spogląda na statek

Dla niej smakowitszy on niż kwiatek

Nieświadomy marynarz poniesie karę

Gdyż pieśń jej ze śmiercią tworzą piękną parę


Mogę się dołączyć do zabawy? Taki skromny debiucik, postarane na całe 30%, przyjmę wszelką krytykę co zrobiłem źle

Zaloguj się aby komentować

Sześć:

***

Syreny

Nic pan nie może, panie armatorze.
Bo od działania istoty nadprzyrodzonej
statek, niestety, jest nieubezpieczony.
Jeśli pan życzy, to OWU przedłożę.

Tak, gdyby na mieliznę był okręt zniesiony
mielibyśmy prawne ku temu podłoże
ażeby sumę wypłacić co skorzej.
Należy fakt przyjąć jednostki straconej.

I pocieszenia w murach kościołów
a później w tawernach, w pijackim znoju,
armator szukał. A słabł na rozumie.

Ubezpieczyciel zaś, posłyszawszy syrenie pieśni
kolejne zadanie im pobiegł obwieścić:
– Bo tam jeszcze jeden stoi na cumie.

***

#nasonety
#zafirewallem

No i sonet di proposta
MrGerwant

na cumie

z angielskiego cum, czyli sperma

Zaloguj się aby komentować

Piąty proszę:

***

Syrenka

W moim garażu, albo też „norze” –
jak pada z ust małżonki wkurzonej –
ostatni projekt mam już ukończony,
choć trudno było mi zgryźć ten orzech.

Tak było wcześniej, że dowożony
nad brzeg na prom czekałem w pokorze.
A teraz nie straszne mi nawet i morze! –
to dzięki śrubie w tył przykręconej.

Moją Syreną, jak Krzysztof Kolumb,
mogę wypłynąć, ale nie że „to łódź”;
bo mam amfibię – powód ku dumie!

Rozglądam się teraz pośród rupieci
aż nagle – jakby mnie ktoś oświecił –
że „jak dodać jej skrzydła, to może pofrunie?”

***

#nasonety
#zafirewallem

No i wpis z utworem di proposta
moderacja_sie_nie_myje

Bardzo mi się podoba, takie brutalne

Zaloguj się aby komentować

No to jeszcze jeden:

***

Syrenka

Tak uradziliśmy z naszym farorzem,
że tej przy Wiśle kobiety z ogonem
biust ma natychmiast być zasłoniony!
Bo od golizny – uchowaj nas, Boże.

A konserwator zabytków wzburzony
brak zgody na nasze działania orzekł
i coś tam bąknął o prokuratorze
i że to symbol tradycji jest. Czy obrony?

– Proboszczu! Synod czym prędzej ty zwołuj!
Nie będą tutaj czcić nam chochołów
ni cycka kłaść nam na naszej dumie!

I konserwator ze stołka leci
chociaż wciąż jeszcze krzyczy że „sprzeciw!”.
No ale Syrenkę mamy w kostiumie.

***

#nasonety
#zafirewallem

I sonet di proposta
bojowonastawionaowca

@George_Stark no i dziękuję za wyrobienie mojej normy

Wrzoo

@George_Stark No i wszystkie rymy zabrał, ja się tak nie bawię

splash545

@George_Stark naprawdę fajne Ci te syrenowe sonety wychodzą

Zaloguj się aby komentować

Wielkości produkcji sonetów na poziomie założeń FSO z roku 1953 dotyczących produkcji Syreny raczej nie osiągnę, ale choć tę końcóweczkę, czyli trzy sztuki, to opublikować mi się udało:

***

Syrena

A na Żeraniu, tam za Żoliborzem,
w dzielnicy silnie uprzemysłowionej,
projekt najnowszy został wdrożony.
W ruch poszły frezy i tokarskie noże.

A plan przyjęty był przekroczony:
bo trzy tysiące sztuk – no, cztery, być może –
rocznej produkcji i miało być dobrze.
Hej, przodownicy! W podzięce – ukłony!

To dwusuw – więc razem z olejem pospołu
benzynę spalał, i napęd dalej, wałem ku kołu… –
ach, całe dwadzieścia dwa kunie!

A wczoraj widziałem model sto trzeci
jak na złomowisko, czyli do śmieci,
gnał. Przy śpiewie klaksonu, przy wiatru szumie.

***

#nasonety
#zafirewallem

Wiersz di proposta
splash545

@George_Stark ciekawe czy wyczerpiesz ilość znaczeń syreny jak to zrobiłeś w opowiadaniu o kozie

Zaloguj się aby komentować

A, jeszcze jeden proszę:

***

Syrena

To najdziwniejsze jest z morskich stworzeń:
przy tej istocie, w pół z ryby złożonej,
marynarz staje wyborem zdumiony:
z kwiatami do niej podejść czy z nożem?

Bo chce mu się – daleko jest przecież od żony –
jednako dzielić z kobietą łoże
jako i strawy na swym jęzorze
smak innej poczuć, niż tej przez koka warzonej.

Więc marzy mu się rozkosz cudzołóstw
lub rozkosz może świeżego rosołu? –
decyzję próbuje podjąć w zadumie.

Bo, jak by nie liczyć, to już rok trzeci
gnany wiatrami po morzach leci:
a tu i zjeść, i ruchać ją można. Po rumie.

***

#nasonety
#zafirewallem

I wpis z utworem di proposta.
splash545

@George_Stark

a tu i zjeść, i ruchać ją można. Po rumie.

Ten wers oczywiście najlepszy. xd Czyli jednak jest bardzo wszechstronny pożytek z takiej syreny.

splash545

@bartek555 jak to jest z Wami i syrenami? Bardziej się je je czy rucha? A może jedno i drugie ale w jakiej kolejności? Prosimy o wypowiedź eksperta

Zaloguj się aby komentować

Otwieram więc XXXIX edycję zabawy #nasonety w kawiarni #zafirewallem publikując swój pierwszy wytwór-odpowiedź na zadany sonet di proposta . A jak syrena, no to

***

Syrena

Po cichym, spokojnym letnim wieczorze
niebo nabrzmiało: złe, zachmurzone.
I deszcz spadł. I blaski nastały. I gromy.
Trafiło stodołę. I płonie. O Boże!

Już sąsiad z sąsiadem, ledwo przebudzony,
z wiadrem tam biegnie, pomaga jak może,
lecz cóż dadzą wiadra, gdy jest coraz gorzej?
Stodole przyglądam się, na wpół spalonej.

I wtedy rozległ się, jak śpiew aniołów,
z remizy sygnał, co wzywał do boju,
a był on głośniejszy niż ty, piorunie.

I przyjechali w blasku, jak święci,
ogień stodołę zżarł, lecz oszczędził
dom – ocalił go wody strumień.
splash545

@George_Stark chyba tego rodzaju syreny są bardziej pożyteczne od tych morskich

Świetny sonet!

Zaloguj się aby komentować

#diproposta XXXIX edycji bitwy #nasonety

***

Leopold Staff - Syrena

Przy księżycu zarzucał co noc sieci w morze,
By w wód głębi, swym własnym czarem zadziwionej,
Złowić cudną syrenę, sam przez nią złowiony
Dawno w sercu, co dla niej płomieniami gorze.

Lecz szydzi zeń przebiegłość wodnej dziwożony,
Co igra wciąż w krąg matni w zalotnej przekorze,
A wpadłwszy w nią umyka i znów kryształ porze
Przegryzłszy oczka tkani cierpliwie plecionej.

Rybak zwątpił w rozpaczy. Rzucił sieć i połów
I wyciągnął fletnię z trzciny, by ciężkie jak ołów
Serce uskrzydlać szczęściem śpiewu przy fal szumie.

I pocieszył się pieśnią. Gra, gdy księżyc świeci,
A syrena latając wśród szuwarów sieci
Płacze żałośnie, że ich naprawić nie umie.

***

Zasady sonetowej zabawy.
Koniec konkursu: 30.08.24
Kryteria oceniania: nieoczywiste

#zafirewallem #poezja #nasonety
4793e64c-507b-431b-b645-69528194a7c1

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Podsumowanie było, zwycięzca ogłoszony, ale skoro kolejna edycja #nasonety jeszcze się oficjalnie nie rozpoczęła, to wrzucam wymęczoną #diriposta na utwór di proposta - masakra z tymi rymami w drugiej zwrotce, kompletnie mi to rozwaliło koncept
----------

karuzela

lato, upał, już niedziela
on i ona, karuzela
ukrop, skwar, gorąco, pali
on i ona, mokrzy cali
ona skromna, a on miły
sylwetki się w cieniu skryły
i choć nie stać go na merca
ona serce mu rozwierca
i w to serce wkłada siebie
"zawsze będę kochać ciebie"
taki szept przy słońca schyłku
"czy też kochasz mnie osiłku?"
tak, on także ją miłuje
świat się kręci, świat wiruje

----------

Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
splash545

@Piechur elegancki, kurde dawno już Twojego sonetu nie widziałem

CzosnkowySmok

@Piechur eh, no szkoda. Taki ładny.

George_Stark

Jaki powrót wspaniały! Cieszę się!


A jeszcze wspanialsza metoda na uniknięcie wygranej. Podziwiam.

Zaloguj się aby komentować

Nie chce mi się spać bo gram w The Callisto Protocol i mam przerwę teraz więc wrzucę jak wszyscy śpią

Kolejna trzecia już część mojej opowieści #naopowiesci
Będzie więcej części bo na pewno nie zmieszczę się w czterech, póki co ten sezon będzie miał co najmniej 6 odcinków. Deadline 01.09.24r na pewno zostanie przekroczony, gdyż w mojej opowieści jest zbyt dużo problemów z różnej maści mniejszościową hołotą do rozwiązania. Zresztą w Kawiarence #zafirewallem zasady są luźne.

Część druga tutaj , w niej link do części pierwszej

***

Teddy McPerson wiercił się niespokojnie przy swoim biurku i raz po raz spoglądał na drzwi biura szeryfa. Zbierał się na odwagę i gdy już miał wstać to cała odwaga z niego momentalnie uchodziła. I tak od dwóch godzin.
- Kurwa mać Teddy, czego chcesz?! - ryknął Kowalsky zza drzwi. Szeryf ewidentnie miał szósty zmysł.

Zastępca pojawił się w drzwiach i ze zmęczoną od wysilku intelektualnego twarzą starał się ubrać w słowa plątaninę myśli.

- Szeryfie... Zastanawiam się...
- Nad czym?
- Dlaczego go nie zapytaliśmy o tego dzieciaka?
- A po co?
- No, żeby się przyznał albo co...
- Przecież wiem, że to on - wzruszył ramionami szeryf - mi jego przyznanie niepotrzebne
- A co on mówił o tych trzech którzy się powiesili zanim wtedy uciekł? Że szeryf dobrze wie jak skończyli...
- A kto go wie o co mu chodziło? Coś jeszcze? - zakończył dyskusję Kowalsky
- To wszystko.

Zastępca odwrócił się i pomaszerował do siebie. A Kowalsky zaczął się zastanawiać czy Teddy rzeczywiście jest idiotą za jakiego go miał czy tylko tak dobrze go udaje.
Jeszcze tylko tego brakowało, żeby pilnować tego cymbała - pomysłał - Gdyby się babą urodził byłby dziwką, tak jak jego siostry? Ciekawe jaką babą byłby Teddy? Czy tak grubą jak Rose, kościstą jak Mary czy śliczną jak Amy? Teoretycznie, gdyby nie zbieg okoliczności to za zastępcę mam dziwkę - podsumował w myślach. A dziwkom nie wolno ufać. Wstał i udał się do wyjścia.

- Teddy, wychodzę, wrócę późno, wszyscy mają się trzymać z dala od więźnia, ty też. Jak wrócę to będziesz wolny do jutrzejszego wieczora
- Tak jest szeryfie

Kowalsky skierował się prosto do burdelu. Wziął pokój, zamówił kąpiel i postanowił zabawić się z Amy. Ale co innego zaprzątało mu myśli. To były godziny próby.

Teddy przez trzy kwadranse dzielnie bił się z myślami. Szeryf nic mu nie wyjaśnił, po prostu uciął dyskusję. Nie dawało mu to spokoju. Po czwartym kwadransie postanowił zejść do więźnia i samemu go przepytać. Zamknął starannie drzwi do biura, zaryglował od wewnątrz, a jak szeryf wróci i zacznie się dobijać to powie, że chciał się chwilkę przespać. Uspokojony tym genialnym pomysłem, wziął lampę i zszedł do piwniczki. Nie zapomniał wziąć też dzbanka wody i pajdy chleba której nie dojadł na lunch.

Smoluch tak jak poprzednio siedział skulony w kącie. Jak tylko zobaczył światło to wymamrotał
- Wody...
Teddy stanął przed celą, spojrzał na pełny kubek i spytał zawadiacko
- Dlaczego nie wypiłeś?
- Wody... powtórzył smoluch
- Dam ci czystą wodę i chleb ale odpowiesz na moje pytania
Smoluch kiwnął głową energicznie
Zastępca podniósł kubek, wylał wodę i napełnił świeżą. Podał więźniowi przez kraty. Smoluch wypił duszkiem zawartość.
- Dziękuję. Pytaj więc.
- Zabiłeś tego chłopaka na farmie?
- Tak.
- Dlaczego?
Murzyn cofnął się do głębi celi i zamilkł. Teddy spróbował z innej strony.
- A co z twoimi wspólnikami sprzed lat?
- O to powinieneś zapytać szeryfa.
- Pytam ciebie.
- Czyżby szeryf się nie chwalił? - zdziwił się smoluch
- Nie chrzań tylko odpowiadaj.
- Obecny szeryf a wtedy zastępca był w mojej celi tylko raz. Powiedział, że mnie uroczyście powiesi a reszta tutaj skończy.
- Wiedziałem, że nie kłamie. Jego ojciec był człowiekiem honoru a on to diabeł wcielony - dodał po chwili
- Dlaczego szeryf pozwolił ci uciec?
- To długa historia
- Nie spieszy mi się... - rzekł Teddy i oparł się o ścianę
- Personowie cieszyli się złą sławą w całym stanie. Każdy miał krewnych którzy dostali się w ich krwawe łapy
- Więc postanowiłeś wymordować całą rodzinę?
- Nie musiałem nawet szukać pomocników, sami do mnie przyszli, wybrałem trzech najbardziej zawiętych. Przysięgliśmy sobie, że jak nam się nie uda to spróbują następni.
- Ale się udało.
- Nie do końca. 
- Jak to? - zdziwił się mcPenny

Smoluch głęboko westchnął. Pamiętał każdą sekundę tamtej nocy. Bardzo długiej nocy, najdłuższej w jego życiu.
Farma Personów była okazalsza niż inne. NIezliczone ilości akrów ziemi które niegdyś uprawiali niewolnicy teraz służył za pastwiska. Przyczajone przy stajni czarnuchy dyskutowali przyciszonymi głosami
- Pamiętajcie, nie krzywdzić nikogo ze służby - przypomniał najczarniejszy z nich
- Jasne - pokiwała głowami trójka pozostałych
- Uwe mówię poważnie, tej nocy umrzeć mają tylko Personowie...
- Zaczynamy, po cichutku...
Przyczajone postacie skradały się w stronę posiadłości właścicieli. Zgodnie z planem, weszli do środka od ogrodu, Kal wdrapał się na dach oranżerii i jednym susem znalazł się na balkonie na piętrze. Smoluch po chichutku poradził sobie z zamkiem w bocznych drzwiach i razem z Abe jak duchy wsunęli się do środka. Uwe miał czekać na zewnątrz w pogotowiu.
Abe skradał się korytarzem w stronę holu aż jego uszu dobiegły dzwięki ożywionej rozmowy w jednym z gabinetów. Teraz albo nigdy - pomyślał. Wyciągnął nóż i Z impetem wparował do środka. Dwie kobiety zamarły w bezruchu, poznał je od razu. Z fotografii które mógli obejrzeć w gazetach. Personowie nie stronili od prasy, wręcz przeciwnie, wszędzie było ich pełno. To była stara Personowa i jej synowa. Palcem nakazał milczenie i pokazał na pierścionki na dłoniach. Te zaczęły je pospiesznie zdejmować i wtedy Abe zaatakował. Na młodszą wystarczyły dwa ciosy w piersi, upadła bez słowa, stara zaczęła się drzeć więc podciął jej gardło. Porzęzij sobie kurwo - powiedział lodowatym głosem
W tym czasie Kal na górze szukał sypialni dziecięcych. Krzyki starej Personowej obudziły seniora który czym prędzej wybiegł z dwururką ale Smoluch przyczajony do ściany zaatakował go jak żmija. Jeden szybki ruch i Theodore Person pada na wznak jak rażony gromem. Teraz to będzie zabawa - powiedział murzyn biorąc do ręki strzelbę.
Wtem w jednym z pokojów przed nim rozbrzmiewa płacz przechodzący w szloch i gorączkowe uspokajanie. Czarnuch wparowuje do środka i widzi przed sobą murzynkę tulącą małą blondyneczkę która patrzy na niego wielkimi, przerażonymi oczami.
- Odłóż ją i wynoś się! - krzyczy
- Nie - odpowiada spokojnie niańka
- Bo i ciebie zapierdolę! - strzela w sufit
- Boga się boję a nie ciebie szubrawcu!
Smoluch strzela, zdobiona drewnem ściana w ułamku sekundy staje się mozaiką czerwieni, różu, fragmentów kul, tkanek i kości. Bezgłowe ciało wciąż trzymające dziecko pada na dywan. Mała Betsy płacze, jest cała we krwi ale nawet nie draśnięta. Murzyn strzela ponownie. I rozlega się tylko głuchy dzwięk iglicy. Noż kurwa! - krzyczy. I tłucze dziecko kolbą jak oszalały, aż małe ciałko staje się wiotkie jak worek szmat i cichnie na wieki. W tej samej chwili ktoś zrywa się spod łóżka i wybiega z pokoju. Malec kieruje się w stronę schodów na dół.
Uwe słysząc strzały i krzyki wparowuje do środka. Najmłodszy z Personów od razu zobaczył go z góry i przezornie jego bieg przeszedł w skradanie. Murzyn wbiegł na górę, nie dostrzegając malca ukrytego za solidnym krzesłem, który teraz przed sobą ma tylko schody i otwarte na oścież drzwi, tylko tam dobiec...
A Smoluch już krąży po parterze, spodziewa się tu zastać jeszcze braciszków Personów, wiecznie pijanego Roba i inteligencika Eddyego. Roba znajduje w jadalni. Leży na krześle i stole zarazem wśród pustych butelek.
- Ktoś ty? - bełkocze
- Śmierć - odpowiada Smoluch
- A to Pani... heep... nie do mnie... ojciec... trzeci... heeep... pokój po lewej... heep... na górze
Czarnuch wbija mu nóż aż po samą rękojeść. I jeszcze raz. I ponownie. Jakie to było łatwe - pomyślał Smoluch.
Eddyego znajduje skulonego w spiżarni.
- Wyłaź!
- Niee... - odpowiada struchlały szukając okularów na podłodze
- To ci pomogę - smoluch wyciąga go za włosy i rzuca na podłogę jadalni. 
Eddy widząc niewyraźnego trupa wie, że to już koniec.
- Naukowo udowodniono, że czarnuchy są bardziej skłonne do agre...
Murzyn nie dał mu skończyć, dzgając go bez pamięci. Napluł na zwłoki i udał się wolnym krokiem do holu, gdzie czekali już kompani.
- Wszyscy?
Odpowiedziała mu cisza.
- Kurwa, wszyscy?
- Wnuczka nie żyje - zaczęli wyliczać
- Stary Person też nie
- Stara, synowa i dwóch synalków też już w piekle
- Smarkacz uciekł... - powiedział ze smutkiem Smoluch

Przetrząsnęli całą rezydencję a po malcu ani śladu.
- Nie znajdziemy go, może uciekł w pola?
- Kurwa mać! Kurwa mać! - Smolucha już diabli brali ze wściekłości
- Podpalmy chatynkę, jak tu gdzieś jest to się usmaży - wtrącił Uwe
- Dobra myśl - przytaknął szybko Kal

Po paru chwilach pożar był widziany już z miasteczka, w oddali rozlegały się strzały.
- Nic tu po nas, zmywamy się - zarekomendował Smoluch

- I po tym wszystkim szeryf ci pozwolił uciec z celi? - przerwał mcPenny
- Stwierdził, że jeśli na tym się wszystko zakończy to uzna, że Personów dopadła sprawiedliwość.
- Musiałem przysiąc, że nigdy tutaj nie wrócę i powiem swoim, że sprawa zakończona, Personowie nie żyją.
- A co z tym dzieciakiem?
- Szeryf się tym miał zająć.
- Ale wróciłeś.
- Przypadkiem, cyrkowcy mnie przygarnęli. Ledwo tu przyjechaliśmy to go zobaczyłem i poznałem od razu...
- Jak to? Po tylu latach? - niedowierzał Teddy
- Miał znamie na lewej ręce. Jak go tylko przy cyrku zobaczyłem... Krew mnie zalała, wiedziałem, że to on, blondynek, odpowiedni wiek i znamie. No i stało się.
- Złamałeś przysięgę. Z tego się już nie wywiniesz.
- Jestem już na stryczku, wiem o tym. Ale co ty na nim robisz?
Teddiego przeszedł dreszcz, właśnie zdał sobie sprawę, że przyjście tutaj to był bardzo głupi pomysł. Lepiej było nie wiedzieć. Zabrał smoluchowi kubek, napełnił i postawił koło krat.
- Nie było mnie tu! - rzucił murzynowi kawałek chleba i szybko wyszedł z piwniczki.

***

cdn.
splash545

Ta część wyjątkowo mocna. Widzę, że tu sami antybohaterowie się kreują i dobrze.

Rozważania na temat dziwek i natury zastępcy xd


Jak się nie wyrobisz do 1.09 to będziesz pisał następne części poza konkursem i tyle. Nie ma co się przejmować - jak masz wenę to pisz, bo czyta się spoko. A może nawet uda Ci się wpasować jakiś odcinek w temat lub gatunek następnego konkursu

Zaloguj się aby komentować

Literatura osiemnastowieczna:
było ich dwoje: piękna i bestia.
Tak to było w opowiadaniu
przez jakąś francuską napisanym panią.

Wieki nam jednak szybko mijają
i dziś zadanie Wam wspólnie zadają
piękna @moll
i brzydki troll:

rymy: najlepiej – szybko – sklepie – śliwką
temat: suszone pomidory

Wesołej zabawy!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

A koledze @CzosnkowySmok przypominam, że przydałoby się podsumować nasz inny konkurs. Mówiłem, że z tym jest trochę roboty?
Dudleus

Suszone pomidory smakują najlepiej

Jednak na wiór mogą wyschnąć szybko

Więc uważnie trzeba je dobierać w sklepie

Jak się nie uda można uraczyć się śliwką

motokate

Żona kazała kupić suszone pomidory


Na roślin podziale znam ja się najlepiej,

do działu owoców podążam więc szybko,

Chcę z kierownikiem, bo nie ma na sklepie!

Skończyło się w domu pod okiem śliwką…

PaczamTylko

Wino z suszonych pomidorów smakuje najlepiej

jednak jeśli chcesz sponiewierać się szybko

lepiej poszukaj loga z owadem na sklepie

przejdź labirynt z palet, kup nalewką ze śliwką

Zaloguj się aby komentować

Znowu wygrałem
Lecz czy zasłużenie?
Czy może spokojnie spać moje sumienie?

Nie jestem ja przecież bynajmniej poetą
Raczej zowię siebie prostym wierszokletą...

Ale obowiażki wezmę w swoje ręce
I #naczteryrymy ogłaszam czym prędzej.

Nie mam dziś pomysłu, będę z Wami szczery.
Weźmy prosty temat, na przyķlad "Rowery".
Co do słów końcowych, wszystkich nie obstawiam.
"Gołota-piechota", resztę Wam zostawiam.

#zafirewallem #poezja #wiersze #tworczoscwlasna
motokate

Rowery szosowe sprzedaje Gołota,

Okręty obsadza niedawna piechota,

Nurkiem jest kominiarz, zdun kosze wyplata...

Czas się przebranżowić na te stare lata!

sireplama

Nadchodzi! Ku nam kroczy! Andrzej Gołota!

Wielki i zarośnięty, niczym ruska piechota!

Przystanął, wzrok skupił, jądra namierzył!

Zamaszystym sierpowym prosto w nie uderzył!

MrGerwant

@CoryTrevor

Bracia! Ziemi naszej Czarny już więcej nie wyrwie!


Za Temerię! Za Redanię! Za Lyrię i Rivię!


Powstań, kto może - mieszczanin, chłop, ślachcic, gołota!


My są BPP - Biedna Pierdolona Piechota

Zaloguj się aby komentować

Trochę rzutem na taśmę i bez polotu, ale jest

#diriposta do wiersza di proposta @CzosnkowySmok

bez weny, ale jednak laurka dla wszystkich

czas mi strasznie zapierdziela
kawał z niego dręczyciela
tyleście już dokazali
w tej edycji - pokazali

wiersze wasze tu zalśniły
nadziwiły nakadziły
i nabrały kształt kobierca
ze mnie żaden tu szyderca

chociaż leżę już na glebie
i spoglądam co na niebie
leżąc sobie po posiłku

z wierszy tej edycji schyłku
tak się miło już z tym czuje
choć czy Smok się dorachuje?

#nasonety #zafirewallem
CzosnkowySmok

Się Pani nie martwi, najwyżej odstawie chałe

Dziękuję za kolejną piękną cegiełkę

moll

@CzosnkowySmok Pan tam za wiele nie kombinuje

splash545

@CzosnkowySmok dołączysz do zaszczytnego klubu pokłóconych z matematyką najwyżej. A to bardzo zaszczytne grono jest

bojowonastawionaowca

@moll no i dobrze, masa sonetowiczów musi być

splash545

@moll pośrednio czuje się pochwalony czyli sonet super! xd

Zaloguj się aby komentować