Wtem coś zadrżało w powietrzu i nastąpiło zjawisko, które później opisał jako „coś w rodzaju jakby eksplozji, tylko na odwrót, rozumiecie”. I nagle tam, gdzie przedtem niczego nie było, pojawiła się duża, poobijana, drewniana skrzynia.
Wylądowała ciężko na kupie liści, wysunęła dziesiątki małych nóżek i odwróciła się niezgrabnie, by spojrzeć na szamana. To znaczy, nie miała wprawdzie twarzy, ale nawet wśród grzybowej mgiełki młody człowiek był przeraźliwie pewien, że skrzynia mu się przygląda. I to nie z sympatią. Zadziwiające, jak złośliwie może wyglądać dziurka od klucza i kilka otworów na sznury.
Terry Pratchett, Blask fantastyczny
#uuk
@moll kim jest kufer podróżny i na czym polega jego potęga?
@moll aż mi się przypomniało jak grałem w Minecrafta na modach i ktoś zrobił w pełni działający bagaż, łącznie z tymi małymi nóżkami, nawet sam przedmioty zbierał 😁
@moll Lubię czytać o moim ulubionym kuferku.
Zaloguj się aby komentować