#tworczoscwlasna

43
3209
Spełniłem się artystycznie. Ja jako grafik, młody jako dyrektor kreatywny. Podziwiajcie: mit o Faetonie i Heliosie w formie pracy na polaka w podstawówce.
#heheszki #tworczoscwlasna
5e18f979-4c6c-4a13-84e2-71ab93ebb05a
HomikHaosu

Hehehe... Co? Wykorzystanie kunia?

Młody stwierdził, że to nie kuń tylko lama. I słońce na rydwanie z lamą jeździ.b

Zaloguj się aby komentować

Mięsny Jeż

Sto lat temu takie cuś popełniłem (z dźwiękiem):
https://boards.4chan.org/f/thread/3514138
Żeby odtworzyć potrzebujesz jakiś plugin pozwalający odtwarzać pliki .swf, może być Ruffle https://ruffle.rs/

Po zainstalowaniu wtyczki, kliknij guzik [embed]

Jak się odpali, nie zapomnij najechać myszką na buzię Beatki.

#mcdonalds #heheszki #jedzenie #animacja #tworczoscwlasna #flash
2848a8f1-c2d5-4afe-8235-1ef622abeb1e
a64ba41a-c97c-4b0d-9e84-2ea363528959

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Do diaska...
Umknęło mi rymowanie.
Przepraszam.
Ale mogę to usprawiedliwić. Otóż, zapomniałem.

Temat: łeb jak sklep
Rymy: dolna - raj - solna - daj

Zasady:

  • Masz podany temat i rymy
  • Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z podanymi rymami.
  • Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejnosci
  • Szerzysz radość z tworzenia
  • Et voilà

#naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna

<nie zapomnij o społeczności>
plemnik_w_piwie

Do trzeźwego myślenia tłuszcza jest niezdolna.

Uwierzy we wszystko, gdy obiecasz jej raj.

Piękny idol ze złota, choć w nim masa solna,

Autokrację przemyci w odpowiedzi na "Daj!"

Dziwen

Dał trzydzieści, gama dolna,

W piorunach @pingWIN widzi raj,

Trzyma gnata masa solna,

Krzyczy tylko: daj, daj, daj.


( ͡~ ͜ʖ ͡°)

panna_migotka

Jego szczęka dolna

Nisko jak piekło, na czole raj.

Usta ta grota solna,

Wielki kapelusz mu Boże daj.

Zaloguj się aby komentować

Z ryzyka lubię tylko grę planszową

Hazardu wszelkiego panicznie się boję
Nie chciałabym skończyć przezeń w kryminale
Choć nabyć los w Lotto namawiają stale
To wolę kupić colę, lub inne napoje

Nie kręcą mnie wcale wróżące Cyganki
Na giełdzie nie przyjdzie mi się wzbogacić
Co, garnki? Nie, nie dam się wam przekabacić
Nie skuszą mnie chwilówką żadne parabanki

Ja wolę spokojnie zająć się gotowaniem,
Cieszyć się, jak pranie szybko schnie w lecie
Napisać w kawiarence ładne opowiadanie

I cóż, może nie wygram lotu na Filipiny
Lecz będę spokojnie spała jak dziecię
Otulona w kocyk z wełnianej dzianiny

#nasonety #tworczoscwlasna #diriposta #zafirewallem
Wrzoo userbar
0e9ca7c6-c739-4cf6-bb82-aa822fcfd05d
splash545

@Wrzoo te losy w lotto to jest taki test na inteligencję

Zaloguj się aby komentować

#fotografia #fotografiaanalogowa #tworczoscwlasna

Jeszcze jeden przykład aparatu Zenit i obiektywu Helios.
e35416fe-fee4-4886-9977-1f5e2169acb2
ada-szubak

Ja też niedawno wyczyściłem swojego i wpakowałem film. Może założymy kółko zenitowe 😀

Koszmarny to jest aparat - zwłaszcza ostrzenie na małych dyststansach jest bardzo uciążliwe. Toporny jak T-34 i ciężki jak cholera. Ale Helios super. Dzisiaj zrobię dużo zdjęć.

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Jak nie dziś, to później nie będę miał czasu, także wrzucam #diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety

----------

Co masz zrobić dziś, zrób jutro

Wyrzeźbione ciało najpiękniejszym strojem
Więc jutro na siłowni ostro dowalę
Za dietę się wezmę i kalorie spalę 
Lecz dziś jeszcze szarlotki i babki pojem

Sernika, pleśniaka, pączka, jagodzianki
Eklerki też wchłonę, choćbym miał przepłacić
I chyba bym rozum swój musiał utracić 
By nie zjeść choć jednej, małej kokosanki

Już jutro się zajmę swej sylwetki dbaniem
Już jutro, bo dzisiaj za późno jest przecież
I czyn każdy byłby jałowym staraniem

Cóż dieta, gdy ciast różnych pełne witryny
Dziś sobie poćwiczę, ale przy bufecie
A jutro - na pewno - plany zmienię w czyny

----------

Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
splash545

@Piechur smaka mi zrobiłeś na jakieś ciasto

Wrzoo

@Piechur Rel. ;_;

George_Stark

Miło, że znalazłeś chwilę!

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ @sireplama nie daje znaku życia, z @Dziwen czynimy honory:

Temat: Radość, bo zaczął się weekend

Rymy: pora - podłoga - wroga - potwora

miłej zabawy!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
splash545

Weekend to jest zemsty pora

Juchą spływa ma podłoga

W nią wdeptałem mego wroga

Lecz nie miej mnie za potwora

motokate

Dwunastozgłoskowiec mi wyszedł:


Piątkowa noc, na techno party już pora,

Obcasami i basem dudni podłoga,

Smrodek poniedziałku - odwiecznego wroga

Muzyką spłoszymy, niech ginie potwora.

sireplama

Cholera... Jak?! Znowu to zrobiłem?!

Zaloguj się aby komentować

Opuszczony sierociniec na Kole w Warszawie.
#fotografia #tworczoscwlasna #drony #warszawa
2c198eb3-c191-43d2-b3d1-bf09e645c974
Zielczan

@ada-szubak gdzie to jest?

ada-szubak

@Zielczan W sumie powinienem napisać, że to na warszawskim Kole 😁 Park Księcia Janusza, ulica Dalibora, Wola.

Zielczan

@ada-szubak myślałem, że tam jest szkoła

d4e8afd8-adb2-4528-bdff-f8fbde4de237
ada-szubak

Obecnie budynek należy do WUM i przeznaczony jest na cele dydaktyczne. Wydaje się jednak, że pierw musi zostać odremontowany.

ZohanTSW

Wygląda jak jakaś mapa z CS2D

Zaloguj się aby komentować

halo Warszawa!
wpadajcie w sobotę do Kinoteki na najstraszniejszy festiwal filmowy w Polsce, czyli Splat! FIlmFest
oprócz najnowszych horrorów będą bloki krótkometrażowe, gdzie będziecie mogli zobaczyć na wielkim ekranie BYŁ SOBIE CZŁOWIEK i Legion (które pojawiały się tu na moim tagu: #w8jek), a po wszystkim będzie jeszcze pogadanka ze mną i z Cat

linki ze szczegółami znajdziecie w komentarzu,
chodźcie będzie fajnie!
#tworczoscwlasna #animacja #horror #warszawa
c71be57f-6789-4f08-8973-d3082f2da1c7
koszotorobur

@w8jek - sobie bym z Tobą na żywo pogadał - ale się do stolicy nie wybieram w najbliższym czasie

w8jek

@koszotorobur to wpadaj na śląsk na kolejną edycję #hejtopiwokatowice

paulusll

@koszotorobur No i dupa zbita.. przez @w8jek będę musiał vol 3 organizować Ale za to mamy najlepsze plakaty promenujące - Ty to chyba nie dałbyś rady czegoś takiego stworzyć.

Zaloguj się aby komentować

Zapchaj dziura.

#grafika #tworczoscwlasna #inktober #inktober2024
0997e9b6-1741-40e4-9b72-a9f80d6122e0
cebulaZrosolu

@Logytaze to chyba erebus albo terror w poszukiwaniu przejścia północno-zachodniego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Logytaze

@cebulaZrosolu Prawdę mówiąc nie wiem, ale refką była stara fotografia. A Terror to świetny serial. Jak szukasz czegoś podobnego to polecam Na wodach północy.

cebulaZrosolu

@Logytaze historię erebusa i terroru znam bo lubię klimaty wielkich odkryć geograficznych itp.


Serial fajny ale ta historia z potworami średnio mi się podobała :)


Na wodach północy sprawdzę thx

Zaloguj się aby komentować

Pożeraczka książek 

Akira drżał na samą myśl o przekroczeniu progu szkolnej biblioteki. Nie, żeby było coś przerażającego w samym pomieszczeniu, jednak chłopak spóźniał się z oddaniem książki "Shogun". Jej objętość trochę go przerosła i opóźnienie wynosiło już 2 miesiące. Akira czytał dokładnie każdy akapit książki pragnąc jak najlepiej zrozumieć zwyczaje i sposób myślenia człowieka zachodu. Wiedział, że czeka go kara ale było to ryzyko, na które był gotów.

Bowiem jego wnikliwość wynikała z czegoś innego niż chęć poszerzania horyzontów. Było to zdecydowanie coś głębszego, a konkretnie było to uczucie - zauroczenie, którym darzył bibliotekarkę pannę Katie.

Chodziły pewne pogłoski, że Katie nie jest panną lecz wdową, która zabiła swojego męża. Ale kto wierzyłby takim bzdurom!? Akira był pewny, że to zwykłe plotki, które rozpuszczają te stare prukwy nauczycielki, po prostu zazdrosne o młodą, piękną i wykształconą w Stanach Zjednoczonych Katie. Była to rodowita Japonka lecz wszystkim dzieciom przedstawiała się jej amerykańskim imieniem. Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie. 

Drugim jej atutem były zajęcia z języka polskiego, które organizowała dla chętnych dzieci. Akira oczywiście nie opuścił ani jednej lekcji. Były to lekcje, na których mógł patrzeć maślanymi oczami na swoją ukochaną i snuć plany ożenku z nią. Głęboko wierzył, że to jego przeznaczenie i nie mogło być inaczej! Wystarczyło tylko odpowiednio przypodobać się Katie-sama.

"Etymologia języka polskiego" okazała się jedyną książką dostępną w szkolnej bibliotece związaną z tym egzotycznym krajem. Książka zdecydowanie przerastała Akirę, więc wybrał "Shoguna" poleconego mu przez Katie.

Faktycznie książka była napisana lekkim językiem i ukazywała różnice między japońskim sposobem myślenia a myśleniem ludzi zachodu. Skupił się na tych fragmentach i czytał je kilkukrotnie.

Gdyby tylko przewidział, że przerwa wakacyjna zbliża się tak szybko! Myślał, że zdąży przeczytać pozostałą treść do końca lipca i spóźnienie wyniesie niecały miesiąc. Niestety brakło mu kilku dni, żeby udało mu się ją ukończyć w porę, a wciągnęła go tak bardzo, że nie chciał oddać jej nie skończonej. Przerwa wakacyjna zabrała mu kolejny miesiąc.

Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć. Katie-sama podobno słynęła z bezwzględności wobec czytelników zwlekających z oddaniem książki.

Inna sprawa była taka, że uczniów nie oddających książek na czas praktycznie nie było. W tym roku z tego co wiedział był jedynym, któremu zdarzyło się coś takiego.
Po szkole krążyła pewna legenda o poprzedniej bibliotekarce, która tak kochała książki, że aż zaczęła je zjadać. Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas... Akira nie chciał w to uwierzyć.

Jak jednak widać tego typu historia była skuteczna, bo nikt z oddawaniem książek się nie spóźniał. Aż do teraz, aż padło na Akirę, ehh. Nie dość, że zawiedzie swoją Katie to jeszcze czuje niepokój związany z tą mroczną historią.

Kolejnym krokiem musiało być wejście do pomieszczenia biblioteki. Akira nie mógł już się wycofać. Wziął głęboki oddech i złapał za klamkę. Puścił i odszedł kilka kroków. Po chwili wrócił.

Lepiej najpierw zapukam - pomyślał i tak też zrobił. Pukanie rozbrzmiało głucho na pustym korytarzu szkoły. Było już popołudnie, Akira nie chciał, żeby inne dzieciaki widziały jak zżera go wstyd. Cisza, moze Katie-sama wyszła wcześniej? - pomyślał. Po chwili zza drzwi usłyszał - Ohairikudasai! - Serce zaczęło bić mu mocniej, nacisnął klamkę i wszedł.

- Morning Katie-sama! - krzyknął chłopak, i to by było na tyle jeśli chodzi o naukę zachodnich zwrotów i zachowań. - Katie-sama, ja... ja... przyszedłem zwrócić "Shoguna". Tylko powinienem oddać książkę 2 miesiące temu, jeszcze przed przerwą wakacyjną. Gomen Katie-sama. - powiedział zgięty w ukłonie, patrząc się na czubki swoich butów.

- Nic się nie stało Akira-chan. - odrzekła - Każdemu się może zdarzyć! No już spójrz na mnie. W ramach zadośćuczynienia najwyżej pomożesz mi wypakować i ułożyć trochę książek na tyłach biblioteki. Dlatego też musiałeś na mnie chwilę zaczekać nim się stamtąd wygrzebałam. Możemy tak zrobić?

- Oczywiście Katie-sama! - wykrzyknął rozanielony. - Wskazała gestem, żeby poszedł za nią. Przez krótką chwilę nim odwróciła się do niego plecami wydawało mu się, że przez jej uśmiechniętą twarz przeszedł grymas gniewu. Musiało mu się to tylko wydawać, a nawet jeśli przecież miała prawo się gniewać.

Poszedł więc za nią przeciskając się między starymi regałami wypełnionymi książkami od podłogi aż po sufit. Zanurzając się coraz głębiej w labirynt bibliotecznego świata. Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek - moll.

Raz za razem przypominała mu się dalsza część historii o byłej bibliotekarce, która po przegryzieniu tętnicy ucznia i nieudanej próbie zjedzenia zwłok została zamknięta w zakładzie psychiatrycznym na obrzeżach Kioto. Po pewnym czasie miała stamtąd uciec. Mówili, że wróciła właśnie tu, do swojej starej biblioteki i ukrywa się za starymi regałami, żeby dokończyć dzieła i pożreć ucznia, który spóźni się z oddaniem książki... Na samą tę myśl chłopca przeszedł dreszcz.

Słyszał jednak jeszcze straszniejszą wersję według, której bibliotekarka miała popełnić samobójstwo będąc w zamknięciu, a do biblioteki wrócił - moll - demon, duch, pożeraczka książek, istota z innego wymiaru. Posiadająca paszczę pełną ostrych kłów oraz po 9 szponów u każdej ręki. Nadprzyrodzone moce tej istoty mogłyby wyjaśniać w jaki sposób udaje jej się od kilku lat ukrywać w szkolnej bibliotece.

Tak mocno był pogrążony w tych przerażających wizjach, że dopiero teraz zdał sobie sprawę, że stracił z oczu pannę Katie. - Co robić? Co robić? - myślał nerwowo wchodząc dalej w coraz to słabiej oświetlone części szkolnej biblioteki. Było mu głupio, że nie dotrzymał kroku bibliotekarce-san dlatego też nie chciał jej wołać. Poza tym miał kluchę w gardle uniemożliwiającą krzyk.

Uważnie obserwował wszystkie cienie w gęstniejącym mroku ścieżki między regałami. Jednak wciąż szedł przed siebie bojąc się odwrócić i licząc, że zaraz tuż za rogiem spotka się ze swoją Katie. Pomoże jej z czym tylko chciała i wróci do domu. I na pewno już nigdy nie zdaży mu się przetrzymać żadnej książki!

W końcu wyszedł za ostatni regał i zobaczył Katie-sama! Siedziała na nieotwatym pudle, obok innych na wpół rozpakowanych pudeł z książkami. Lampka stojąca obok oświetlała jej lodowate oczy tak bardzo nie pasujące do pięknego uśmiechu, którym go obdarzyła. Akira kątem oka dostrzegł jakiś ruch pod jednym z regałów.

- Zamknij oczy, mam dla Ciebie niespodziankę. 

Liczba słów: 1011
#naopowiesci #zafirewallem #tworczoscwlasna
13e3a773-4cce-494d-90f0-e846c11a362b
moderacja_sie_nie_myje

@splash545 Super opowiadanko

splash545

@moderacja_sie_nie_myje dzięki!

George_Stark

Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie.

No padłem! Wspaniała postać!


Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć.


Jego też uwielbiam!


Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas…


I ją też!


Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek – moll


I ją też, a poza tym pierwszorzędne wykorzystanie skojarzenia!


***


Jej wspaniałe to było! Te wszystkie skojarzenia, ale też jak to napisałeś. Bardzo, bardzo podoba mi się ten oszczędny styl. Nie wiem czy zrobiłeś to świadomie i celowo, czy przez przypadek, czy z lenistwa, ale świetnie w moim odbiorze to się sprawdziło.


***


Aż mi się z tego wszystkiego przypomniał fragment, którym zaczyna się książka W oparach absurdu panów Słonimskiego i Tuwima:


Przeciętny ranek roku 1935. Jeszcze nie ma dziewiątej. Dzwoni telefon. Pierwszy dziś telefon. Odzywa się mój przyjaciel — wielkiego talentu poeta, recenzent teatralny poważnego dziennika stołecznego, człowiek przeszło czterdziestoletni; dużej klasy inteligencja. Odzywa się tak (o dziewiątej rano, bez żadnych wstępów i przygotowań):

— Więc był u mnie Cedergren. Okazuje się, że tym cegłom przyprawiono skrzydełka i że w ten sposób cały gmach będzie przeniesiony. Przefrunie. Oczywiście, że z boków trzeba będzie wygładzić, ewentualnie podlać jakimś sosem. Co o tym sądzisz?

Nie mrugnąwszy powieką, o nic nie pytając, odpowiadam:

— Jeżeli Cymborski się zgodzi, to dobrze. Ale nie jest wykluczone, że generał Łapidenko do niego nie telegrafował, i wtedy trzeba będzie obie szprotki ogolić.

Przyjaciel zaznacza, że nie należy chwytać się środków tak radykalnych, bo wystarczy zwykłe przepłukanie gazomierza, ja replikuję, że wtedy Amfibrachy się obrażą, a Cymborski jest (kuzynem starego Amfibracha — i ta swobodna, rzeczowym tonem prowadzona rozmowa trwa dobrych kilka minut. Dopiero potem przechodzi się do spraw mniej ważnych i ciekawych, tj. normalnych, np.: co czytasz? co piszesz? jak ci się podobała wczorajsza premiera? co sądzisz o tym czy innym artykule? Itd.


Nie chcesz czasami do mnie zadzwonić?

splash545

@George_Stark dziękuję bardzo.


Jeśli chodzi o kreacje postaci to miałem bardzo wdzięczną inspirację w postaci naszych koleżanek. I tak w ogóle to chyba głównie dzięki temu sam proces pisania tego opowiadanka był dla mnie bardzo przyjemny.


Jeśli chodzi o oszczędny styl to wynikł on konkretnie z formy zadania i chęci wykorzystania każdej litery alfabetu. Wydawało mi się, że jeśli nie będę pisać oszczędnie to opowiadanie wyjdzie strasznie długie, a niekoniecznie miałem ochotę na pisanie strasznie długiego opowiadania. Wychodzi więc, że to przypadek ze szczyptą lenistwa dał taki efekt.


Jeśli zaś chodzi o dzwonienie to zdecydowanie jestem lepszy w formie pisanej niż mówionej w przypadku komunikacji na odległość.

Zaloguj się aby komentować

Otwieram nowy autorski tag #wierszokleta gdzie będę wrzucał swoje utwory gdy wena mnie natchnie.

Poniżej natchnie z wczoraj:

Mam ochotę na babkę.
Położyłbym na niej łapkę.
By tylko nie była za sucha.
Najlepsza jest taka krucha.
Nie szorstka niczym piaskowa.
Wilgotna gdy jest już gotowa.
Koniecznie jędrna i zgrabna.
Sprężysta aczkolwiek powabna.
Najlepsza pachnie cytryną.
Oby tylko nie waniliną!
Wzbudzająca me pożądanie.
Aż serce w mej piersi ustanie.
Kąsał bym ją delikatnie i czule.
Łapczywie chłonąc jej aromaty.
By po tej organoleptycznej grze wstępnej.
Skonsumować ją nienażarty.

Zapraszam do interpretacji

#poezja #wiersze #tworczoscwlasna
moll

@koszotorobur podmiot liryczny to typowy wyposzczony cukrowo chłop, co jednak doceni kunszt sztuki piekarniczo-cukierniczej, zanim zeżre wszystko sam jak świnia xD

koszotorobur

@moll - niech pierwszy rzuci profiterolką kto nie lubi się słodkim nażreć

moll

@koszotorobur jak twierdzi że nie lubi to łże jak pies!

wiatraczeg

@koszotorobur Podmiot liryczny to erotoman i cukrzyk typu drugiego, który marzy sobie o tym by jednocześnie zjeść ciastko i zjeść...coś innego. Oczywistym jest, że jego fantazje w obu obszarach są ogromne, jednakże w obu tych domenach są nieosiągalne. Stąd, posunąć się można do psycho-

-analizy, bo jak wiadomo, że jest potrzeba, której zaspokoić nie można to jest ona internalizowana i wypływa z nieświadomości w inny sposób, wybór formy ekspresji często należy do podmiotu //xD

koszotorobur

@wiatraczeg - ja osobiście czekam na święta by obeżreć się makowcem i serniczkiem.

A podmiot liryczny to zwykły erotoman gawędziarz

Dziwen

Zapraszam do interpretacji

5d5ba7e5-e2b0-45ea-85be-5cbe9a287ffa
koszotorobur

@Dziwen - oj podziobałby babeczkę, podziobał

Dziwen

@koszotorobur nie zaprzeczam. xD

Zaloguj się aby komentować

witam serdecznie, dzisiaj rymy sponsorujemy ja i @emdet

temat: sześciopak kefiru

wole
fasole
pole
ole

zachęcam do mieszania kolejności!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
jakibytulogin

Ty chory pojebie


Wiesz, mam swoje sekretne swawole:

Mieszam sobie z dwóch worków fasole,

Rankiem wybiegam nago na pole,

Nocą zaś tańczę flamenco, ole!

roadie

Ale że tylko czterech poetów dzisiaj się zjawiło? Kto to widział...

MrGerwant

@roadie

Pole, pole, łyse pole

Gówno mam, nie plan

San Francisco, ja pierdolę

Prędzej Ku Klux Klan


A brytole żrą fasolę

Ja tam kontrolę mieć wolę

roadie

@MrGerwant tam jeszcze końcówkę możesz dopisać bo klan się rymuje ze sram

Zaloguj się aby komentować