@dez_
chyba że wierzyciel nie złoży pozwu do sądu właściwego po wniesieniu sprzeciwu, wtedy tematu nie ma).
No właśnie chodzi mi o tę okoliczność. Za każdym razem składałem sprzeciwy do e.p.u., szły umorzenia, bo wiedziałem, że potrzebuję czasu, bo o tej porze połowa października będę mieć $$ na spłatę długów. I teraz mogę spłacać, nie chcę "niespodzianki" w postaci płacenia kosztów, zwłaszcza zastępstwa prawnego.
Ale na razie pozwu popierowego z sądu w rejonie, w którym mieszkam, nie dostałem. Stąd pytanie - czy jeśli zadzwonię, dogadam się na spłatę, porobię przelewy (mimo że nie doręczono mi żadnych pism z sądu rejonowego "normalnego" z mojej miejscowości), to czy wierzyciel nie będzie mógł żądać kwot za zwrot procesu?
Innymi słowy, czy umorzenie e.p.u. zamyka drogę sądową, a złożenie pozwu papierowego otwiera nową drogę sądową? Czy też zarówno sprawa w e.p.u. w e-sadzie w Lublinie jak i pozew papierowy w sadzie właściwym dla dłużnika to jest ta sama droga sądowa (mimo innych sygnatur spraw i różnych sądów)?