#odchudzanie

12
300
Dzisiaj robię też rozpiętki z gumami jakby co. : D

  • Zjedzone: 2290 kcal
  • Spalone: 2920 kcal
  • Podciągnięcia: 6+6+5+5 + 3 negatywy
  • Kroki: 17.5 k
  • Norweski: zrobiłem w pracy słówka i trening ze słuchania. Była luźniejsza ostatnia godzina, więc czemu nie skorzystać? I jeszcze jedna uwaga. Nikt ci nie powie złego słowa jak w momencie luzu uczysz się języka- ale za tik toka wypierdolą. XD

Bardzo ładny sen był wczoraj 7 godzin 34 minuty.

Kreatyna mi się skończyła w poniedziałek i przez to za mało wody piję (a taka pyszna cytrynowa była ).

#chlopskadyscyplina #chudnijzhejto #odchudzanie #podciaganie

Kąpiu kąpiu i spać więc
#dobranoc hejto.
2cbfe60d-b177-459a-8719-9a0919fa8f59

Zaloguj się aby komentować

Dzień przerwy od ćwiczeń, zrobie zaraz norweski i idę spać. Dzisiaj chcę mieć pełne 8 godzin.

  • Zjedzone: 2298 kcal
  • Spalone: 2800 kcal
  • Kroki: 14.5 k
  • Norweski: zaliczam bo będzie za chwilę

Jutro w planie urwać się na chwilę i kupić pinnekjøt na święta, bo teraz jest tańszy.

#chlopskadyscyplina #chudnijzhejto #odchudzanie

Daj mi Panie 8 godzin snu.
#dobranoc hejto.

Edit: no i @SuperSzturmowiec mnie wkurzył to dodaję:
Podciągnięcia: 4+4+4+ 3(negatywy)
691ef9cc-b3ed-4bbc-82a0-ee416bc5561a
AlvaroSoler

@AdelbertVonBimberstein uczysz się norweskiego?

SuperSzturmowiec
  • "Zjedzone: wchuj kcal

  • Spalone: tyle co nic kcal

  • Kroki: kilkaset xD

Gepard_z_Libii

Niedługo znikniesz z horyzontu, jak tak mało będziesz jadł

Zaloguj się aby komentować

Robi ktoś sam batony proteinowe? Wszystkie sklepowe smakują moim zdaniem beznadziejnie, a stoi jeszcze 1.5 kg białka bez smaku to myślę aby je jakoś zużyć zanim się zepsuje.
Przydałby się sprawdzony przepis.

Myślałem nad zmiksowaniem białka, kakauka, orzechów (nerkowce, włoskie cokolwiek) i jakiś słodzik do tego albo ostatecznie ksylitol, no ale coś jako spoiwo by się przydało.
Całość myślałem obtoczyć w gorzkiej czekoladzie.

Zrobiłbym takich dobrych batonów i pomroził.

#dieta #odchudzanie #gotowanie #suplementy
Gepard_z_Libii

Płatki owsiane i jaglane, ja dawałem 2 do 1,

szklanka odżywki pistacjowej, kakao rozpuszczalne na oko, szklanka mleka i cos żeby chrupało, jakieś orzechy, może owoc suszony, ja lubię żurawinę, trochę cukru.

Robisz szejka z mlekiem dodajesz resztę składników.

Na tackę do lodówki i za kilka godzin można kroić.

Nie pamiętam czy dolewałem jeszcze mleka na końcu, coś mi świta że było za suche, ale to już wyjdzie w praniu

Amhon

@AdelbertVonBimberstein kupowałem sobie batony z NTFY. Polecam przetestować bo to jest coś, co jadblym zawsze z chęcią. Ale nie wiem jakie tam makro było.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Kolejny dzień #chlopskadyscyplina

  • Zjedzone: 2242 kcal
  • Spalone: 2800 kcal
  • Podciągnięcia: 6+6+5+5 (opuszczam się z treningu na trening niżej, to mój progressive overload).
  • Kroki: 16,5 k

  • Norweski: dobre 20 minut (ćwiczenia plus słuchanie) oraz pogadałem chwilę z Norwegiem po norwesku.

  • Książka: 180/400 (wczoraj przeczytałem tylko 50 i oczy się kleiły).
  • Złożyłem pranie.

Muszę chyba coś wymyślić zamiast hantli, jutro w pracy się rozejrzę za jakimiś rurkami to rozpiętki zacznę robić do tego podciągania.
W Polsce normalnie siłownia minimum 2 razy w tygodniu.

Idę się kąpać i spać więc
#dobranoc hejto.

#chudnijzhejto #odchudzanie #trening
0fa30fdf-160c-4ea0-9587-cadd7483ece9

Zaloguj się aby komentować

Niedziela, niedziela pracująca.
Spokojnie jak to w niedzielę, ale swoje zrobiłem (i zarobiłem).

  • 12 k kroków.
  • Spalone 3000 kcal
  • Zjedzone- szacuję (była pizza w pracy i się skusiłem na trochę) ze dzisiaj tak że 3200 kcal. Co i tak daje mi ponad 3000 kcal deficytu w tygodniu. Jest dobrze.
  • Wstawione pranie.

Sprzątali dzisiaj pokoje więc leżę w czystej pościeli (raz w tygodniu wymiana poszewek oraz świeże ręczniki).

Odpuszczam dzisiaj trening oraz norweski i siadam zaraz do książki (Dan Simmons "Ilium").

W pracy mnie cisną, że "źle się podciągasz to trzeba do samego dołu blablabla" ale ja o tym wiem i mam to w dupie. Na to też przyjdzie czas, po prostu z treningu na trening poprawiam technikę i schodzę coraz niżej.
Nie dam sobie zniszczyć motywacji i zadowolenia z osiągnięć.

W pół roku przecież nie zrobię się z kluchy w atletę, ale w dwa, trzy lata? Zobaczymy.

Już wam życzę #dobranoc Hejto, bo zaraz po lekturze idę spać!

#chudnijzhejto #odchudzanie #chlopskadyscyplina
72468ccd-dc28-48b9-bc88-8cff5732b8c4
bartek555

raz w tygodniu wymiana recznikow. zwierzeta xD nam wymieniaja codziennie


ale w domu to wiadomo, ze uzywam jednego przez miesiac

VonTrupka

jeszcze czas na rendera znalas (´・ᴗ・ ` )

krzysiek34011

@AdelbertVonBimberstein jak liczysz spalone kalorie? Zegarek?

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj było tak:

  • Podciąganie: 6+6+6+6+4+6 (ostatnia seria lekko z pomocą futryny). 34! Ręce pieką.
  • Zjedzone: 2446 kcal
  • Spalone: 3050 kcal
  • Norweski: dzisiaj tylko ćwiczenie ze słuchania (to Speakly to fajne jest, Duolingo przy tym to goooowno).
  • 17 k kroków
  • Sen: 7h 15m (mogłoby być tak z 15 minut więcej ale obudziłem się wyspany).

Chciałem zrobić trening z gumami ale okazują się już za słabe to bez sensu machać tak bez oporu. Zrobiłem zamiast tego podciąganie- jak na mnie- mocno. Chciałbym zobaczyć na wadze po powrocie do kraju już 88kg.

Niedziela pracująca, co mnie bardzo cieszy.

#dobranoc Hejto.

Rower tęsknię (no dobra, za żoną też ).

#trening #chudnijzhejto #odchudzanie #chlopskadyscyplina
da5e1f8f-0796-425b-97b4-36bccbb84bd9
ErwinoRommelo

Ej ej nie tak szybko a czytane bylo? Norma sama się wyrobi?

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj treningu niet.
Norweski- był.
Pogadane z dziećmi- było.
2235 kcal zjedzone? - jeszcze jak!
Darowałem sobie zupę szparagową bo siury po niej śmierdzą.

Wg Garmina spaliłem dzisiaj 2.9 k kcal i zrobiłem 16 k kroków.

Burczy w brzuchu? Zaczyna, więc idę spać.

Jutro fest ćwiczenia, a niedziela pracująca więc dobry hajs wpadnie, plus w listopadzie się płaci w Norwegii połowę zaliczki na podatek.
Fiu fiu, poszaleję, może nawet doinwestuję coś w hejto.

#dobranoc #chudnijzhejto #odchudzanie
4ff966f9-4c11-49ec-946b-cc7ef8746f06
MostlyRenegade

@AdelbertVonBimberstein w mojej poprzedniej robocie stary technolog mawiał: "niedzielna praca w gówno się obraca".

Zaloguj się aby komentować

Ucinam 200 kcal i wracam na 2.2 k kcal. Przy 2.4 jem za dużo i waga nie spada.
2 tygodnie samokontrola intensifies.

Słońce wschodzi. Czytam Dukaja w PKP.

#dieta #odchudzanie #chudnijzhejto #gownowpis
d9c454f3-1fcb-4445-be69-9d7ce105f84b
Opornik

co tam Dukajowego wygrzebałeś?

Papa_gregorio

@AdelbertVonBimberstein mapa Polski według PKP: tutaj jesteś. Filozoficznie: jesteś tu i teraz.

Miłej podróży!

ten_kapuczino

@AdelbertVonBimberstein yoyo is coming

Zaloguj się aby komentować

Kolejny sukces:
Waga startowa- 107 kg
Waga 15 lipca - 99 kg
Waga dziś- 89.9 kg

Cel obecnie: 85 kg

Środki: rower, siłownia, liczenie kalorii.

#chudnijzhejto #dieta #rower #liczeniekalorii #odchudzanie
ded3b5c4-2e6a-4f0a-a1b0-9aab0dcd61fe
UmytaPacha

@AdelbertVonBimberstein gratki!

kwasnica3000

@AdelbertVonBimberstein gratulacje

Ile kcal i jakie makro? Ile aktywnosci w tygodniu?

pluszowy_zergling

Czadowo, taka mała uwaga, jak zostaniesz na #hejtokosy na dłużej, to zaakceptuj, że waga wraz z siłą z czasem pójdzie do góry i już będziesz sobie żył z tą "nadwagą", ale taka nadwaga to całkiem spoko

Zaloguj się aby komentować

Jaka przyczyna rozkurwionego czegos tam z sytoscia? Jestem szczuply ale potrafie zjesc 300g makaronu aglio olio na essie i zagryzc czyms na slodko typu czubata miska platkow czekoladowych. To chyba nie jest normalne? Moj stary w moim wieku zaczal przeokrutnie tyc a tez byl chudy wiec sie obawiam o to. Mysle ze na luzie zjadam 3500kcal dziennie
#jedzenie #odchudzanie #dieta
Lubiepatrzec

Uzależnienie od węglowodanów, insulinooporność, początki cukrzycy typu 2.

GazelkaFarelka

@kwasnica3000 węglowodanami nie pobudzisz uczucia sytości, tłuszcz + białko

tosiu

@kwasnica3000 do psychodietetyka

Zaloguj się aby komentować

#odchudzanie #chwalesie #dieta

Hmm, wziąłem i schudłem ~8kg. A w ogóle nie planowałem. Nie wiem dokładnie, ale pamiętam że ważyłem ok 124kg, a ze nie sądziłem, że schudnę to nie przyszło mi do głowy na starcie się zważyć. A chwalę się, bo u mnie to się nie zdarza. Zachęcony sukcesem postanawiam kontynuować.

W zasadzie nie wprowadziłem niczego nowego - tylko deficyt kaloryczny, a że bywa chłodno to zapotrzebowanie na kalorie rośnie. A, no i przestałem lać mleko do kawy jak pojebany, o ile to coś zmieniło. Piję czarną. Ale też nie ze względu na chudnięcie, tylko zaczęła mi taka smakować.
PanNiepoprawny userbar
c3a55221-4514-43f3-a53d-bf5c261a72ab
paulusll

@PanNiepoprawny Ja próbuję zejść do 78kg z 84kg xD Zapuściłeś się, poniżej 100 będzie ok.

Mr.Mars

@PanNiepoprawny Chwali się, bardzo się chwali.

Half_NEET_Half_Amazing

pięknie byczq

u mnie największym motywatorem było założenie starych spodni co w nie ledwo wchodziłem i zobaczenie ile ubyło

Zaloguj się aby komentować

Zmieściłem się dzisiaj, ale nie ukrywam, że idę głodny spać pomimo, że o 19 obiadokolacja weszła w miarę normalna (260 g jakiś mielonych z jalapeno, groszek z marchewką 100g i 350g zupy kalafiorowej). Plus herbata z miodem bo mnie coś delikatnie bierze
Trochę ułatwia, że jedzenie średnie, ale dzisiaj zmienił się kucharz i przyjechały panie, które gotują bomba to od jutra będzie trudniej się powstrzymać...

#dieta #chudnijzhejto #odchudzanie #liczeniekalorii #hejtokoksy
fb3787f0-ed6e-45bc-a052-85c41f0c6f97
aleextra

gdzie się stołujesz? Myślałem, że takie wyliczenia sprawdzają się jak sam sobie gotujesz

Zaloguj się aby komentować

Pieczywo bardzo utrudnia mi podążanie za celem kalorycznym, więc gdzie się da z niego rezygnuję a gdzie nie da, zastępuje czymś innym.
Dzisiaj wymyśliłem, że zrobię burgery na plackach brokułowo- szczypiorkowo- paprykowych; pieczone w piekarniku.
Skład: brokuł gotowany, szczypiorek, papryka, cebula, czosnek, przyprawy jakie lubicie, jajko, 40g mąki ziemniaczanej. Pieczone w piekarniku w 200 stopniach do momentu, gdy będą sztywne.
55kcal, 3g białka, 1g tłuszczu, 9 g węglowodanów /100g

Generalnie odkrywanie gotowania i fast foodów w domowym wydaniu sprawia, że jak zdarzy mi się skusić na coś na mieście albo na przekąskę typu baton czy czekolada- zawsze jestem zawiedziony. Nie jest to tak smaczne jak kiedyś mi się wydawało.

Do tego własnej roboty sos chimichurri (tak to się chyba nazywa: szczypiorek, natka pietruszki, papryka słodka bo żona nie lubi chili, szalotka, sól, pieprz, oliwa z oliwek, woda dla konsystencji- wszystko bardzo drobno pokrojone) i oczywiście moje ulubione sweet chili (kupione).

#gotujzhejto #dieta #odchudzanie #chudnijzhejto
#nowywlascicielhejto
615ffb61-1b4a-4594-be8f-2f8275de1a8b
8f7f577f-afbb-446e-a11a-062a19dc1412
Dzielny

A tak z ciekawości. Ile czasu zajęło przygotowanie tego dania?

Opornik

Spoko Swamp Thing burger.

d227b747-1145-4257-91b6-548b6954b117
HolQ

"...Generalnie odkrywanie gotowania i fast foodów w domowym wydaniu sprawia, że jak zdarzy mi się skusić na coś na mieście albo na przekąskę typu baton czy czekolada- zawsze jestem zawiedziony..." - dokładnie! Po tym jak sam zacząłem robić burgery w domu nawet nie spoglądam w stronę mcsyfa. Czasami mi się zdarzy zjeść jakiegoś na mieście, ale raczej rzadko

Zaloguj się aby komentować

Jak w prosty sposób stracić na wadze:

-kupujesz jakąś wagę, najlepiej drogą i sprzedajesz za dychę, dwie albo oddajesz za darmo

#odchudzanie #heheszki
A_a

@Gepard_z_Libii trenerzy fitnes i dietetycy go nienawidzą!!1!11 zobacz jak!1!!

Gepard_z_Libii

@Hjuman ale ja już chudy jestem

AdelbertVonBimberstein

@Gepard_z_Libii o kurde. Ja niepodumal.

Zaloguj się aby komentować

Jako, że jeden etap mojej pracy nad sobą uważam za zrealizowany zrobię małe podsumowanie- głównie dla siebie.

Zaczynałem z wagi ok. 107 kg, ale na początku roku, gdy spędziłem prawie dwa zimowe miesiące w domu bez pracy, udało mi się (super sukces mordo) wbić nawet 111 kg.
Myślę, że za początek mojej drogi mogę uznać ostatnio dzień roku 2023 gdy podjąłem stanowczą decyzję o całkowitym rzuceniu alkoholu. Mój dosyć średni stan psychiczny (etanol powodował u mnie poważne, trwające lata okazuje się, zaburzenia snu) powodowany głównie płytkim snem przeplatanym kilkukrotnie pojawiającymi się halucynacjami w nocy, utwierdził mnie w przekonaniu, że coś trzeba z tym zrobić.

Rzuciłem alkohol. Kolejnych kilka miesięcy to potężna huśtawka nastroju. Stany takie, że kładłem się na kafelki w kuchni i leżałem bez celu. Uwagi żony, że muszę z tym coś zrobić i mój upór (nigdy nie odwiedzę psychologa ani psychiatry, no sorry taki już jestem- uważam, że ze wszystkim jestem w stanie poradzić sobie sam.).
Dodatkowo miałem problemy z kontrolą gniewu, no wybuchałem i byłem drażliwy jak baba w pełni księżyca. Źle się to odciskało na rodzinie: zwłaszcza na dzieciach.

W końcu zwyciężyło moje warcholstwo i patologiczne pragnienie kontroli nad sobą samym- poszedłem po skierowanie na badania ogólne krwi, moczu, hormonów tarczycy i -to już prywatnie - zrobiłem badanie poziomu testosteronu.
Wszystkie wyniki poza testosteronem idealne. Wyniki teścia w tamtym czasie 194 (czego? Jabłek? Samolotów? #pdk) przy normie od 198 do 680 (? Coś koło tego jest górna granica.).
Więc po skierowanie do endokrynologa- jakoś tak szczęśliwie wypadło, że termin był wolny na dwa tygodnie później. Przed wizytą u lekarza zrobiłem prywatnie większość badań: kortyzol, prolaktyna, lh, FSH, testosteron, estriadol i poza tym teściem wszystko idealne.

To był czerwiec. Chciałem biegać od kwietnia ale wysiadła mi pięta. W maju kupiłem rower.

Od maja albo końcówki kwietnia liczę również kalorie. Wszystkie. Wszystko ważę, staram się sam sobie gotować, piję dużo wody.
Suplementy: multiwitamina (ale taka która najmniej barwi siury na żółto bo tego nie lubię), kreatyna, ostatnio wit. D bo jesień, kwasy omega i chrom. Kupiłem 3 kg odżywki białkowej ale słabo schodzi bo ogarniam białko z posiłków.
Ograniczyłem węglowodany (nie w dni rowerowe i dzień poprzedzający). Zjadam ok 160-200 g białka dziennie. Praktycznie zero słodyczy, napojów słodzonych nie piję już od lat, tylko cole zero, którą od maja mocno ograniczam i zamiast niej piję Muszyniankę.

W maju założyłem, że chcę schudnąć do 94 kg. Dzisiaj waga pokazała 92.5 kg. Dlaczego uważam pewien kamień milowy za osiągnięty? Bo do jazdy rowerowej dorzucam ćwiczenia siłowe, hantle już mam, plan ćwiczeń również. Następny przystanek- 85 kg.

Jeszcze tylko wspomnę, o tym co dało mi rzucenie alkoholu, a nie piłem jakoś wybitnie dużo (jak na nasze polskie patologiczne standardy).
1. Lepszy sen.
2. Brak kaca, co przekłada się na czas i motywację do ćwiczeń.
3. Nie obżeram się po piwku (a jedno-dwa potrafiły mi wyłączyć hamulec).
4. Wygasły albo wygasają znajomości oparte głównie na alkoholu. Okazuje się, że niewiele są warte.
5. Chudnę.
6. Nie truję się- nawet niewielkie ilości są kancerogenne i po prostu sprawiają, że jest się głupszym (co nie znaczy, że zmądrzałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
7. Nie przykładam ręki do biznesu odpowiedzialnego za cierpienie milionów uzależnionych i ich rodzin

Przez kilka miesięcy, gdzieś 2-3, nie czułem jakoś magicznej poprawy po odstawieniu etanolu, ale pozwoliło mi to zauważyć pewne zależności.
Źle się czułem - sięgałem po piwo albo dwa, czułem się lepiej. Za to częściej czułem się źle bo było mi niekomfortowo z moim ciałem, wagą i kondycją. Więc częściej sięgałem po alkohol bo czułem się lepiej... I tak w koło Macieju.

Niedawno miałem ponowną wizytę u endokrynologa- wynik? Testosteron w normie (350- czyli w środku stawki). W międzyczasie odwiedziłem urologa, który powiedział mi, że testosteron wiąże się z tłuszczem, więc chudnąc uwolniłem go naturalnie. To samo mi powiedział endokrynolog, że gdyby od razu wprowadził TRT (terapia zastępcza testosteronem) to byłaby droga na skróty.
"Zainwestował pan w siebie i przyniosło to efekty."
Czy wykluczam, że przejdę na TRT w przyszłości? Nie. Chcę dać sobie dobry rok, porządnej pracy, bez wymówek i oszustw, nad sobą na siłowni i zobaczyć jaki będzie progres i efekty. Wtedy zdecyduję.

Od maja przejechałem 1600 km rowerem. I jadłem średnio 2300 kcal dziennie.
Mam nadzieję, że nawyki, które buduję teraz, zastąpią złe wdrukowane we mnie przez rodziców. W ramach autoterapii poszedłem do nich i powiedziałem prawie dokładnie tak:

"To, że jestem gruby to wasza wina i złych nawyków jakich mnie nauczyliście, ale wszystko to wam wybaczam. Wybaczam wam."

Jaki to był piękny kwik. XDDD Do dzisiaj nie mogą przeżyć. Ale wybaczone nie?

Podsumowanie:
Było- 107 kg
Jest- 92.5 kg
Cel- 85 kg i utrwalenie dobrych nawyków.
Jeszcze lata pracy przede mną. Dziękuję żonie za wyrozumiałość.

PS Na zdjęciu moje śniadanie: 400 g serka wiejskiego high protein z Lidla, 40 g sweet chili i do tego jeszcze wszedł miks sałat ok. 100 g oraz 100 g boczku chrupkiego i wytopionego na patelni. Pycha. Łącznie to było ok. 780 kcal.

#chudnijzhejto #odchudzanie #nawyki #rower #rozwojosobisty #nowywlascicielhejto #hejtokoksy
f4dcf580-1864-418b-9761-68c9cb14901d
c0bc926b-4ab2-491b-8ee6-82066ea7bc71
2dbc3d97-3623-4790-96bf-6321a37772f8
Boltzman

@AdelbertVonBimberstein gz gg

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein też bym chciała odstawić alkohol, słodkie napoje i zrzucić z 10 kilo

największy problemów tym, że nie piję alkoholu ani słodkich napojów

bacteria

@AdelbertVonBimberstein super robota, jesteśmy z ciebie bardzo dumni!

Zaloguj się aby komentować

#dieta #odchudzanie #chudnijzhejto #atencyjnytomaszek

tl;dr: schudłem 60kg i teraz chwalę się, że po roku nie przytyłem.

Od tego wpisu minął mniej - więcej rok i postanowiłem zrobić aktualizację. Często ludzie po redukcji wracają do dawnych nawyków a tym samym i wagi ale okazuje się, że da się jakoś to ogarnąć. Nie jest łatwo ale się da.

Aktualna waga: 81,5kg
Waga maksymalna od zakończenia redukcji: 88kg

Po zakończeniu odchudzania pozostałem przy większości nawyków. Prowadziłem taką samą dietę tyle, że jadłem trochę więcej i czitowałem co jakiś czas. Nie liczyłem kcal i jakoś to leciało. Jak czułem, że grubnę to starałem się ogarnąć dietę i jakoś to się trzymało.
Dla przypomnienia - moja dieta to nieprzetworzone produkty odzwierzęce + trochę roślin + jakieś czity. Głównie żywię się mięsem, jajkami i potem do tej bazy dodaję kolejne produkty. Z aktywności to chodzę i to raczej sporo. Polubiłem to i dodatkowo przeprowadziłem się w piękne miejsce, więc jest gdzie zdzierać podeszwy.
Jakiś czas temu uznałem, że trochę jest tego wszystkiego za dużo i że bebech za bardzo wylewa mi się ze spodni i zacząłem liczyć kcal aby trochę zredukować. Bez większych problemów zjechałem z tych 88kg do dzisiejszej wagi i jak na razie starczy. Miałem ciągnąć do równych 80 ale już mi się nie chce, za bardzo mnie to zmęczyło psychicznie. Kupiłem sobie słoik majonezu, czyli moją wielką słabość a do tego bułkę paryską i tak sobie siedzę, jem i piszę do Was.
Nie było łatwo, bo lęk przed przytyciem towarzyszy mi każdego dnia. Ogólnie coś czuję, że moja relacja z jedzeniem nie jest zdrowa ale to chyba cena najpierw otyłości a potem walki o zdrowie. Trudno.

Co teraz?
Będę robił to co przez ostatni rok z tą różnicą, że ewentualną redukcję zacznę przy 85 a nie 88 żeby było mniej do roboty.

Czuję się doskonale, organizm działa lepiej niż kiedykolwiek i jest w pytkę.

Jak macie jakiekolwiek pytania to zapraszam.
Lubiepatrzec userbar
5199c521-a2c6-421b-9bf4-5f66378d35b1
Tylko-Seweryn

@Lubiepatrzec nie bój się przytyć Nie dopuść tylko do efektu kuli śnieżnej. Jeśli popuścisz sobie raz, albo w każdy weekend nic się nie stanie jeśli potem w tygodniu to odpracujesz. Problem zaczyna się wtedy kiedy zaczynasz popuszczać sobie częściej I bardziej. Nagle jebs, znów jesteś gruby xd

Lubiepatrzec

@Tylko-Seweryn niestety, trzeba trzymać się za ryj cały czas.

Tylko-Seweryn

@Lubiepatrzec no to już od ciebie zależy Także dalej życzę powodzenia

evilonep

@Lubiepatrzec gratuluję dobrego wyniku z tym lękiem przed przytyciem i złą relacja z jedzeniem to mam podobnie. Sam zbiłem 2 lata temu trochę kg, może nie aż tyle, ale też sporo i ten lęk towarzyszy mi do dziś. Właściwie od 2 lat praktycznie każdego dnia wbijam to co jem do Fitatu, bo dla mnie nie ma różnicy czy zjem 2 tys kcal czy 4 tys. Zawsze jest mi mało dlatego to liczę

Lubiepatrzec

@evilonep przejebane. Walka z samym sobą non stop. Najgorsze jest to, że jedzenie to taki narkotyk, który trzeba jeść ale z umiarem. Nie możesz odstawić jak kokainę i być zdrowy, musisz jeść aby żyć ale dobrze.

Na tej wojnie muszą być jakieś ofiary i ta walka będzie nam towarzyszyć już chyba do końca.

Dziękuję i trzymaj się!

Wrzoo

@evilonep Joo, mam dokładnie tak samo. Mimo tego, że schudłam ~15 kg tych parę lat temu i dbam o siebie, to relacja z jedzeniem chyba już zawsze będzie zaburzona. Nawet terapia jakoś nieszczególnie na to wpłynęła Ale zmieniło się na pewno to, że widząc dodatkowy kilogram nie popadam w rozpacz, tylko podejmuję działania, żeby spokojnie, bez stresu wrócić do właściwej wagi.

Ale napady obżarstwa, gdy jestem wybitnie zmęczona, dalej są i dalej się im poddaję. Z drugiej strony, to dla mnie sygnał, że przesadzam z pracą/aktywnością, i że tu muszę dać sobie więcej przestrzeni.

Pan_Buk

@Lubiepatrzec Gratulacje utrzymania wagi! Ja też dużo zrzuciłem, chodząc po górach. Z tymi przytyciami to są różne ciekawe rzeczy i sztuczki. Np. jak mało jesz, to zwalnia przemiana materii. Oczywiście chudniesz a jeśli potem nagle zwiększasz dawkę, to organizm zaczyna gromadzić zapasy.

Lubiepatrzec

@Pan_Buk Dziękuję! Ja musiałem nawijać kilometry po płaskim a dopiero potem przyjechałem w góry. Może i dobrze, bo już bez bagażu mogę śmigać po górkach a nie z bebechem

No niestety, głodzenie się nie działa na długą metę i jest może i fajne na pierwszych kilka kilogramów a potem jojo i zabawa od nowa. Trzeba mieć inna strategię. Ileż razy czytałem, że ktoś zaczął chudnąć jak zwiększył ilość kcal w diecie!

Również gratuluję odchudzanka

Zaloguj się aby komentować