xD
Dzisiaj pyta podczas rozmowy:
-Jak tam galaretka?
-Prawie znikła.- odpowiadam.
-Łeeeeee wolę, żeby była.- mówi zawiedziona.- I tak już na zawsze?
-Na zawsze.- stwierdzam.
XD
Dzień odpoczynku, relaksu i delikatnego podjedzenia sobie bo w końcu był wyczekiwany KEBAB.
-
Zjedzone: 2600 kcal (tak równo wyszło ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
-
Spalone: 2900 kcal
-
Kroki: 12.5 k
-
Podciągnięcia: 5+5+5 (edit. Zrobiłem jeszcze 5 łącznie 20).
Tylko 300 kcal deficytu, ale taki czas niekiedy potrzebny bo nie można ciągle na najwyższych obrotach, a dodatkowo czułem, że organizm się domaga energii- bo naskakałem się sporo i zbudowałem ładnego wisielca (rusztowanie).
Jutro ostatni dzień w pracy i potem dwa tygodnie wolnego. Juhuu.
#galaretkanomore <- mój tag do blokowania tego dzienniczka (w końcu wymyśliłem).
#chlopskadyscyplina #odchudzanie #chudnijzhejto #dzieci
Zaraz idę spać więc
#dobranoc hejto.
@AdelbertVonBimberstein xDD
i wszystko psu w dupe, musisz wychodowac bebzol. chyba nie zrobisz dziecku po zlosci?
btw 300 kcal deficytu to idealnie
@bartek555 na 300 wejdę jak waga pokaże 87.5 kg
Btw. Wiem, że jej robię przykrość zwłaszcza, że dostali dzisiaj bana na wszystkie słodkości, ale jak chce galaretkę niech sobie idzie do dr. Oetkera.
@AdelbertVonBimberstein z moich głupich wyliczeń wynika, że aby schudnąć trzeba nie jeść
@deafone niestety, jedyna metoda to jeść mniej niż się spala, albo czekaj... jest jeszcze druga.
Spalać więcej niż się zjada.
@AdelbertVonBimberstein musimy się kiedyś ustawić, nauczę ją plaskacza w bęben w zamian.
@AdelbertVonBimberstein Pięknie! Czasem trzeba wejść "na zero" jak się odchudzasz, nawet jak trenujesz czy chcesz się dociąć. Po prostu za bardzo brnie organizm w adaptacje do ciągłego deficytu i w końcu zacznie Ci coś nie domagać, albo kontuzja, albo faktycznie spotaniczna aktywność fizyczna Ci siądzie. Dobrze robisz, że się nie zajeżdżasz, mądrze!
Zaloguj się aby komentować