@jegertilbake
Po pierwsze. średnio podoba mi się stwierdzenie że "kapitalizm to ciągły wzrost" Wzrost czego niby? Jedynie majątków bogatych (a też nie zawsze). Tak ogólnie to jedna wielka huśtawka, a ogół "wzrostu" generuje rozwój technologii i długotrwały pokój (brak wojen). Dla większości ludzi kapitalizm nie oferuje żadnego "wzrostu", żeby ten ich w jakikolwiek sposób dotknął potrzebne są kroki sprzeczne z ideą kapitalizmu, np. płaca minimalna itd.
Ale ok, rozumiem kontekst w jakim to napisałeś i chodzi o ogólny wzrost produkcji, gdzie kapitalizm nigdy nie mówi dość. Kapitalizm zawsze będzie dążył do więcej, nawet jak napotka jakieś trudności. Będzie produkował sterty śmieci, a jak nie pójdzie ich sprzedać to sterty reklam które mają w tym pomagać. I nawet ta "zaleta" kapitalizmu może się kiedyś skończyć, z powodu ograniczonych zasobów, tak jak piszesz.
Po drugie. (ważniejsze) Zakładasz że na kapitalizm czyha jakiś potężny kryzys i przez ten kryzys nastąpi jego upadek. Kapitalizm miał pełno kryzysów finansowych. Miał, ma i będzie miał pełno dotkliwych, brutalnych wręcz problemów takich jak bezdomność, nierówności itd, Ma problemy ekologiczne których nie jest w stanie rozwiązywać a powodują one negatywne skutki, a w przyszłości prawdopodobnie nawet katastrofalne (jeśli nic się nie zmieni) i to już dziś wiadomo.
Nasuwa się pytanie: Czemu kapitalizm nie upada? Odpowiedź brzmi: Bo kapitaliści nie chcą jego upadku.
Tak jest i było w każdym chujowym ustroju które trwały stulecia, a trzymały się bo tym na górze tak było wygodnie. Powstawały systemowe mechanizmy utrzymywania tego, tak żeby się to kręciło, no i to trwało sobie. Tak jest i dziś.
Trzecia sprawa. Co zamiast kapitalizmu. Po pierwsze jeśli nawiązujesz do ekologii, to współpraca międzynarodowa. Coś jak UE, tylko powinno to być rozszerzone na cały świat. Niestety mocarstwa nie wykazują się humaniatarnością ani nawet demokratycznością. Są to mafie kapitalistów. Mam tutaj na myśli przede wszystkim Rosję i USA. Względnie lepsze wydają się Chiny i UE. Takimi przyzwoitymi krajami są Skandynawowie i Kuba, jednak są zbyt małe i słabe żeby odegrać większą rolę (Kuba to w ogóle dostaje wpierdol od USA od dekad)
Współpraca międzynarodowa pozwala rozwiązać gro problemów (jak globalne zanieczyszczenia) których osobno nie można rozwiązać.
Nacjonalizm i kapitalizm to są ideologie niszczycielskie dla świata, to idee narodowe w umysłach ludzi nie pozwalają na to, a także egoizm krajów najzamożniejszych, którym swoja pozycja odpowiada (a by ją wtedy straciły). Natomiast na dłuższą metę zacznie mieć to katastrofalne skutki, jak run Afrykanów dla Europy i rozterki moralne (które przynajmniej powinien mieć każdy przyzwoity choć trochę człowiek) gdy tych ludzi brutalnie się odstawia na bok. A to tylko początek...
Intergracja międzynarodowa umożliwia zwalczanie rajów podatkowych, wtedy można napełnić kasy państw bez trudu olbrzymią ilością pieniędzy. Naprawdę starczyłoby na rzeczy które wam się nie śnią i wydaje wam się że "pieniędzy nie ma".
No ale w takiej sytuacji my byśmy tego nie skonsumowali, ale kraje biedniejsze.
Innymi słowy - opcjonalnie po obecnej sytuacji, w tym kapitalizmie jest: socjalizm, internacjonalizm, humanizm (odrzucenie religii, ideologii, koncentracja na potrzebach ludzi, ale też na moralności i pokoju). Bezklasowa globalna wioska.