Kontynuacja wczorajszego wpisu o pierwszym ukończonym harlejku z USA:
https://www.hejto.pl/wpis/dzis-nadszedl-wielki-dzien-i-pierwszy-harley-davidson-ktorego-sciagnalem-sobie-z
Dawno, dawno temu miałem fiata 126p którego dłubałem sobie z myślą o jeździe w KJS. Dlaczego o tym piszę? Otóż tuning silników Harlejka mocno przywodzi mi na myśl tamte czasy:) Toporność konstrukcji (silnik z laskami popychaczy;0), możliwość zwiększania mocy relatywnie tanim kosztem, ostre wałki, zwiększanie kompresji, obróbka głowicy, rozmaite poprawianie fabryki - wszystko to przerabiałem w kaszlaku;) Ale po kolei - najpierw wprowadzenie o silniku.
Jeżeli chodzi o silnik Twin Cam (taki posiada mój HD) to dość sporo naczytałem się o nim w czasie gdy czekałem na motocykl. Po pierwsze, mimo prostoty i niewysilenia jest to konstrukcja, która ma rozmaite przypadłości czy wręcz wady. Czasem te przypadłości się uwidaczniają, czasem nie - wiele zależy chyba od szczęścia. Mój opis będzie dotyczył TwinCamów po 2006 roku. Jakie problemy je trapią?
- bicie wału - wał w HD sprasowywany jest z kilku elementów (czopy i koła) i pod wpływem różnych czynników, niekiedy może dość do przesunięcia elementów względem siebie. Powoduje to bicie, a w efekcie niszczenie panewek na których osadzona jest pompa oleju, w formie lajtowej mamy postępujący spadek ciśnienia oleju, w wersji hardcore demolkę silnika. Limit serwisowy dla wału wynosi 0,12mm - i w USA twierdzą że wszystko poniżej to spoko wynik (Harlejowa serwisówka co prawda podaje 0.3mm jako limit, ale skwituje to milczeniem xD). Co robić, gdy wynik jest niespoko? Rozebranie silnika i wyważanie (i zaspawanie xD) wału albo kupno akcesoryjnego rozwiązuje problem, niestety koszt drugiej opcji jest niemały, a efekt pierwszej niepewny, dużo zależy od mechaniura
- napinacz łańcucha w skrzyni "primary" - w Twin Camach po 2006 roku jest monotowany automatyczny napinacz, który ma tendencję do zbytniego kasowania luzu na łańcuchu. W efekcie prowadzi to do zbyt mocnego napięcia łańcucha, a przez to zużycia łożysk w skrzyni biegów, zużycia samej skrzyni biegów oraz potęgować może bicie wału. Jak to naprawić? Wymiana napinacza na ręczny, akcesoryjny i sprawdzanie napięcia łańcucha co 16k km.
- płyta mocująca wałki rozrządu - w standardzie jest to odlew z aluminium, który może posiadać niedoskonałości i w ostateczności nawet pękać. Jako że w płycie biegną kanały olejowe oraz przymocowana jest pompa oleju może to wpłynąc negatywnie na jej pracę. Jak to naprawić? Trzeba kupić akcesoryjną płytę, z aluminium obrabianego maszynowo, dużo bardziej wytrzymałą
- kompensator - to taka zębatka ze sprężynami talerzowymi przyczepiona do wału, której zadaniem jest tłumienie "strzałów" wywoływanych przez poruszające się w dół tłoki wielkości wiader. Kompensator napędza łańcuch, który z kolei napędza skrzynię biegów. Problemem w latach ok. 2007-10 było to, że kompensator lubił się sypać, pomagała w tym jazda na niskich obrotach (poniżej 2k) i sążne odkręcanie gazu na tych obrotach. Po 2010 Harlej zaczął wsadzać zmodyfikowany kompensator, co w zasadzie wyeliminowało problem.
Mnie interesowały przede wszystkim dwie rzeczy:
- bicie wału, bo w moim roczniku podobno bywało z tym słabo a determinowało to, czy będę dorzucał do motocykla różne fajnostki czy raczej wystawię na olx jako "DYNA LOW RIDER NISKA CENA OHLINS BASSANI IMPORT USA JUŻ W KRAJU CZYTAJ OPIS"
- obecność lub nie akcesoryjnych wałków rozrządu oraz ewentualnych innych akcesoriów (jak wspomniany kompensator)
Przy rozkręceniu silnika bicie wału wyszło na poziomie "not great, not terrible" - 0.06 mm, również napinacze łancucha rozrządu były w bardzo fajnym stanie, co raczej oznaczało, że przebieg motocykla na poziomie ok. 20k km jest prawdziwy. Niestety, poprzedni właściciel pożydował na inne bajery i zarówno wałki rozrządu jak i inne bebechy okazały się seryjne XD Dlaczeg tak mnie to interesowało? Otóż harlejki wychodzą z fabryki dość mocno skastrowane przez niedobre normy emisji głośności i spalin. Dlatego pierwszą rzeczą w USA jest zwykle opłacenie przy kupnie tzw. Harley tax i dorzucenie paru akcesoriów w ramach "stage 1" celem niewielkiego zwiększenia osiągów oraz sporego zwiększenia hałasu;) Harlejki ogólnie nie grzeszą osiągami i z wielkiej, jak na nasze realia, pojemności osiągają żałośnie niskie moce. Dyna Low Rider, taka jak moja, ma silnik o pojemności 96 cali, co oznacza niecałe 1600 cm3, a moc wygląda z grubsza tak:
Stage 0 - czyli tak jak to wychodzi z fabryki, to jakieś 65 kuni
Stage 1 - czyli wspomniany Harley Tax, czyli to co robi większość ludzi, tzn. wymiana filtra powietrza, wydechu i tuner/strojenie - jakieś 70+ kuni
Stage 1+ - czyli j.w. ale zamiast wydechu 2in2 dajemy 2in1 - okolice 80 kuni; to miałem u siebie
Stage 2 - czyli j.w. plus akcesoryjne wałki - okolice 90-95 kuni
Dalej mamy jeszcze stage 3 i 4, czyli zwiększanie kompresji, obróbka głowic, wymiana zaworów itd ale robi się już drożej i przyrosty nie są tak duże - można też założyć inne tłoki i cylindry aby zwiększyć pojemność
Po większym zastanowieniu się, obejrzeniu paru filmików i wymianie maili z tunerami z USA stwierdziłem, że poszaleję, ale bez przesady i po prostu zmienię wałki na inne - na dobrą sprawę nie wiedząc nawet czy mój nabytek odpali, ale chuj;) Zdecydowałem się na TW 555 - wykres mocy wygląda dla nich fajnie, blisko 95 kuni vs fabryczne 65 to łącznie prawie 50% wzrost i nawet na moim setupie mam prawie +20%;0 Chłopaki namawiali też na wymianę płyty, szklanek popychaczy i samych popychaczy, ale uznałem, że moje są póki co w na tyle dobrym stanie, że nie uzasadnia to wydania kolejnych 3k PLN, więc na razie pojeżdżę a potem "się zobaczy" xD
Drugą rzeczą, jaką zdecydowałem się poprawić był napinacz łańcucha "primary". Wg niektórych opinii to właśnie on powoduje zwiększone bicie wału oraz awarie kompensatora - a że koszt akcesoryjnego nie był przerażający w stosunku do potencjalnych korzyści, zamówiłem taki online. I tu ciekawostka - taniej wyszło kupić z Niemiec niż od polskiego (nieoficjalnego) dystrybutora.
No i tak to wygląda. Wczoraj wymieniłem płyny, pokręciłem trochę silnikiem ze zdjętymi kablami zapłonowymi, żeby pompa zassała i rozprowadziła trochę olej, a potem założyłem kable i wcisnąłem start. Zagadał od strzała, HUK jest nieziemski xD Sąsiedzi mnie pokochają. Mam nadzieję w tym tygodniu harlejka zarejestrować i w weekend wziąć go na próbną jazdę. Jedynym, co mnie martwi jest fakt, że zauważyłem, że uszczelka, która łączy ze sobą połówki bloku silnika chyba się poci, a do jej wymiany trzeba rozebrać cały silnik xDDD ale może mi się tak zdawało xD
#motocykle #motoryzacja