Dwa miesiące temu popełniłem wpis na temat #kakao ceremonialnego. Jako, że skończyły mi się zapasy zamówiłem ponownie. Do zamówienia wybrałem dwa nowe rodzaje których wcześniej nie próbowałem. Do przygotowania kakao tak jak poprzednio użyłem około 200 mlilitrów mleka kokosowego i tym razem 25 gramów danego kakao.
- Rodzaj ziarna Criollo pochodzenie Peru
W smaku czekoladowo-wytrawne. Gorycz przypominająca kakao ze sklepu. Z czasem robi się bardziej czkoladowo-gorzkie.
- Rodzaj ziarna Chuncho pochodzenie Peru
Słodko-kwaśne na początku. Miałobyć mocno czekoladowe ale jak dla mnie jest bardziej wytrawne. Ładnie się rozpuszcza.
Były też pytania czy jest różnica w smaku przy rozpuszczaniu w wodzie czy mleku krowim.
Jeśli chodzi o wodę to tak jak myślałem wszytkie te nuty smakowe są bardziej wyraziste. Wydaje się bardziej gorzkawe. W przypadku mleka krowiego (kartonowego). Smak staje się bardziej kremowy, reszta posmaków raczej słabo wyczuwalna oprócz gorzkiego i czekoladowego. W przypadku użycia mleka owsianego napój staje się bardzo kremowy i czekoladowy. Posmaków nie wyczuwałem. Więc można to określić tak:
wyrazistość smaków */ woda > mleko kokosowe > mleko krowie > mleko owsiane /* kremowość
Minus tego rodzaju kakao. Wietrzeje. Po pewnym czasie nuty smakowe są już niewyczuwalne. Aktualnie trzymam otwarte już kakao w słoiku zobaczymy czy to pomoże utrzymać aromat.
Dorzucam też zdjęcia jak to wyglądało w pudełku
#gownowpis #hydepark #niewiemjaktootagowac #napoje