@razALgul @RedCrescent Chiny akurat są bardziej ekologiczne niż Europa jeżeli chodzi o "zielone" inwestycje w ostatnich latach. Tutaj to jest walka z chochołem. Jasne, syfu też więcej wypuszczają ale to jest kraj rozwijajacy się, trudno więcej od nich wymagać, bo skalą inwestycji w ekologiczną produkcję energii, elektryczne pojazdy to właśnie UE jest za zacofanymi przecież Chinami gdzie stopa życiowa jest znacznie gorsza.
Już pomijając, że UE ma tendencję do wyrzucenia produkcji której nie da się robić ekologiczne poza swoje granice, z cementem chociażby tak się robi. Ktp inny syfi a UE chociaż mogłaby produkować cement ciut ekologiczniej przez chociażby bardziej eko produkcję energii ma to gdzieś.
Zaś niewpuszczenie samochodów od ubogich to nie jest zadne eko rozwiązanie tylko dosłownie to samo co było w średniowieczu. Wtedy na rynek chłopstwo miało zakaz wstępu, bo perfum nie uzwano, tutaj też chodzi o wypedzenie ubogiego plebsu z miast pod nośnym hasełkiem - identyczna logika. Gdzie swoją drogą dopłaty do aut elektrycznych... Biedni dorzucali się bogatym żeby bogaci mieli taniej auta? Jak się chce publiczne pieniądze przekazywać na rozwój technologii to na pewno nie w takiej formie.
I to jest główny kłopot, mnóstwo patologii po prostu przykrywa się ekologią chociaż wiele to z nią nie ma wspólnego. Później się samo słowo już negatywnie kojarzy... Zresztą kurna mać, piłem z kolesiem który z funduszy unijnych ekologiczne szkolenia robił. Ekologiczne techniki przy dbaniu o przestrzeń zieloną. Normalnie w miastach szkolenia robił z tego jak kosą trawę kosić zamiast używać tych podkaszarek, szkolenia szły ale nikt nie chciał za te same pieniądze robić kosą zamiast podkaszarek to jednak robiono tak jak wcześniej... Dosłownie jak u Barei.