#filmy

63
4953
Obejrzałam sobie wczoraj Kolor granatu (czy tam Kwiat granatu albo Barwy granatu - nie ma jednego ustalonego tytułu). Wizualnie ten film to majstersztyk, ale nie wiem, czy rośnie na świecie taka ilość zioła, by po niej zrozumieć, o co właściwie chodziło reżyserowi xD

Generalnie polecam, ale trzeba raczej oglądać z nastawieniem, że to bardzo długi teledysk.

Na plus krótka rola Paździochowej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gownowpis #filmy #filmyktorychniktnieoglada #sztuka
8f65d288-00e4-4a86-bc93-faebcd8ea490
tomwolf

@AndzelaBomba z takich dziwactw, ja ostatnio obejrzałem "Świętą Górę" Jodorowskiego...


https://www.youtube.com/watch?v=bdXGhsAynGI


polecam mega, choć to nie łatwe kino

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Panie bozusicku, jak dobrze, że wolę pójść na szmirę i zobaczyć sam, zamiast słuchać krytyków. Normalnie nie recenzuję nic, ale tu muszę, bo wiadomo.

JOKER2 (staram się nie spoilerować, ale w sumie jest kilka podpowiedzi)

Na RT 33 i 32 %, no litości. Todd Phillips postanowił nie robić kolejnego sequela w stylu Rocky'ego, gdzie każdy o tym samym. No bo co dalej miałby ten Joker robić, znowu zabijać? Nuda. I zazwyczaj nie czytam recenzji i teraz też jeszcze nie czytałem, żeby napisać opinię niezaśmiecaną opiniami innych, poczytam zaraz.
Reżyser dał nam tu przede wszystkim romans, co było fajnym zaskoczeniem, no bo kto się spodziewał aż takiego zaangażowania uczuciowego. Po drugie sporo musicalu, co niektórych może nudzić, a całkiem pasowało, szczególnie że Joker ładnie tańczy. Nawet trochę dramatu sądowego się wkradło, no ale to przy okazji i nieznacząco. Poza tym, tak jak jedynka była dość psychologiczna, bo pokazane, jak rodzi się "zło" w odpowiedzi na zło, tak tu mieliśmy dość dużo radości i nadziei (na początku) oraz smutku. Myślę, że linia obrony w sądzie była słuszna, tyle że sam Arthur mógł tego nie zauważyć. Odpalił się w sądzie, a zgasł, gdy strażnicy go złamali. Może to jeszcze nie dysocjacja i niepoczytalność, ale widać było zmianę. No i smutek odrzucenia, to było tym, co nadało smak i charakter całości filmu. A końcówka ładnie zamknęła dzieło, w zasadzie w formie klamry, bo widać w tle, co tam ten typ robi.

Dodatkowo, fajny przykład, że tak to nazwę z angielska, "slow cinema". Czasem przeciągane sceny, ale nie do przesady. To mi się podobało bardzo. Nie był nudny, jak słyszałem, a właśnie zajmujący. Do tego zabawny, śmiałem się w kinie.
Komu się mógł nie podobać taki sposób? Nie wiem, może fanom tego gniota "Wszystko, wszędzie, naraz", nakręconego w tiktokowym stylu. Albo jak ktoś krytykuje Ojca chrzestnego 3, że w ogóle po co ta część.

Pozdrawiam kurde cieplutko, polecam obejrzeć. Jeśli myślicie, że Łęcka była kurwą, to nie.

#filmy #kino #joker2
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@RogerThat no nie wiem, sam fakt nazwijmy to zdupczenia Arthura przez klawiszów powoduje gigantyczną nieścisłość w całym universum, bo wychodzi, że Batman, który przez tyle czasu się tłukł z Jokerem i nie mógł mu nic zrobić... mógł mu po prostu spuścić gacie i "zrobić robotę", a Joker sam by powiedział, że Jokera w sumie nie ma i przeprasza za wszystko. Ja to już raz napisałem i w sumie to głupio powoływać się na tekst samego siebie, ale no muszę- te wszystkie kreacje Jokera od czasów produkcji Nolana to coraz większa chujnia, jak zresztą całe DCU. Joker to zawsze był Joker- perfekcyjny balans między niezrównoważonym psychopatą z dużą ilością inteligencji, a zwykłym terrorystą, i peak tego dla mnie zawsze będzie w postaci Heath'a Ledgera, który postać Jokera odegrał wręcz perfekcyjnie. Oglądając go wręcz czuliśmy to chłodne, wykalkulowane szaleństwo. Człowieka, który jest gotowy rzucić cały świat na kolana, a jednocześnie uargumentować to tak, że ciężko się z tym nie zgodzić. A od tego czasu- no przepraszam- ja wiem, że niektórym te kreacje mogą się podobać i spoko, szanuję, ale dla mnie i Phoenix i Leto to takie zapchajdziury, tytuł przechodni jokera danego tygodnia który nasrał do paczkomatu, a nie faktyczny złoczyńca, przed którym wszyscy czują nie tylko strach ale i respekt.


Pierwszy Joker to było dzieło kompletne, pięknie domknęło całą historię początków arcywroga gacka i naprawdę nie musieli się babrać w ciąg dalszy. A nawet jak już tak bardzo chcieli, to mogli się skupić na rozwoju "skali" jego działań i budowaniu jego nazwijmy to imperium zła, a nie "hehe to wszystko były halucynacje zaczynamy znowu od początku", jakieś śpiewanko-tańcówki w głowie i wciśnięty na siłę wątek tego całego romansu.


To jest gniot i nie ma co tu się nad tym tytułem rozpływać, że "każdy kto nie rozumie prawdziwej głębi jest profanem", bo to brzmi dokładnie tak samo jak gadanie z nawiedzonymi psychofanami Neon Genesis Evangelion. To, że coś jest przefilozofowane, nie znaczy, że jest wyjątkowe, ani nawet dobre i oceny dobitnie to pokazują- mylić może się 10% oceniających, będę nawet łaskawy i powiem, że 20, ale nie w momencie, gdzie wszyscy są zgodni i średnia ocen jest tak niska, w dodatku nie tylko u widzów, ale i u recenzentów.

DiscoKhan

@RogerThat 3/10 to przesada, raczej z 5/10.


Do Musciali jako takich nic nie mam ale jak jest dużo muzyki w filmie to mam dwa wymagania, muzyka muso być dobra i musi pchać akcję do przodu. Tutaj muzyka nie była tragiczna ale dobrą też bym jej nie nazwał. Phoenix to na pewno nie jest talent wokalny. I poza sceną na dziedzińcu to żadna piosenka nie pchała fabuły, byly tylko loemnatrzem emocjonalnym.


Sceny w sądzie to mnie osobiście nie poruszyły, pierwszy Joker poza samym finalem to był realistyczny film, a tutaj? Ciężko powiedzieć jaka niby jest konwencja, raz jest realistyczna, raz nie jest, zmienia się scena po scenie.


Generalnie też to jak fabuła była podana, no pierwszy Joker mnie w trakcie seansu parę razy zaskoczył, tutaj tego nie było ani razu tak naprawdę. Generalnie fabuła była znaczenie bardziej bezpośrednio wyłożona, co kto lubi, takie podejście jest spoko jeżeli fabuła sama w sobie porusza bardziej moralnie skomplikowane tematy. Tutaj film był na tyle stronniczy, że ja żadnych dylematów moralnych nie znalazlem jeżeli mam być szczery.


Wizualnie film był swietnie zrealizowany i tutaj nie mam najmniejszego zarzutu, na pewno cieszył oko i fajnie pooglądać bardziej tradycyjne sztuczki filmowe, to na pewno był plus.


A, no i to jak zmieniła się główna postać, gdzie tak jak Phoenix sprzedał Jokera w jedynce to było coś fenomenalnego. W dwójce też Phoenix grał na podobnym poziomie a jednak ja sylwetki głównego bohatera nie kupiłem za bardzo, raczej kwestia złego rozpisania w dużej mierze i właśnie skakania po konwencji, raz realistycznie żeby za chwilę całkiem porzucić konwencję a później scena z 50:50, później znowu realistyczna...


Ja tam rozumiem czemu krytycy też niezbyt byli porwani tym filmem i osobiście to miałem wrażenie jakby w postprodukcji, przy montażu zmieniła się wizja filmu, właśnie to skakanie po konwencjach... Jakby film poszedł bardziej all-in w realistyczną albo nie, bardziej musicalową stronę z przerysowanymi scenami, może być coś z tego było, tylko wtedy jednak przydałoby się dać lepsze piosenki... Może tak to mialo wyglądać na początku ale jak wyszło, że z Phoeniksa nie jest za szczególny wokalista jakby się nie starać to zaczęła się kombinatoryka? Cholera wie.


Mnie osobiście wynudził i nie dał rady mi sprzedać swojego głównego konceptu.

AndrzejZupa

Mam z uczuć mieszadło po tej recce…narozrabiałeś!

Zaloguj się aby komentować

Miła sobota w kinie.

Terrifier 3 - nie sądziłem, że przebiją dwójkę. I podoba mi się, że znów czerpał z innego gatunku niż poprzednio. Czekam na czwórkę.

Substancja - ja pierdolę.

#filmy #kino
99825d01-1033-491c-9431-15b39553e701
Sahelantrop

@Shagwest Myślałeś o zajęciu się recenzowaniem filmów kinowych zawodowo? Bo widać, że masz lekkie pióro a swoje oceny wyrażasz jasno, nie wdając się w dywagacje. Sporo można się dzięki temu dowiedzieć.

Zaloguj się aby komentować

Są aktorzy i są Aktorzy. Taki Dwayne "the Rock" Johnson ma w klauzuli kontraktu zapisane, że jego postać ma nie przegrać pojedynku, a tym bardziej zginąć. Dlatego Black Adam nie pojawił się w filmach o Shazam, mimo iż jest jego wrogiem numer jeden. Wyjebane w kosmos ego. Natomiast ś.p. Robin Williams nie akceptował kontraktu, jeśli ktoś odmówił klauzuli, że ekipa ma zatrudnić i opłacić przynajmniej 10 osób bezdomnych przy kręceniu filmu.

#filmy #ciekawostki
hist4min4

Za to Robert Downey gra już drugą postać XD

Cheesy

Rock jest przereklamowany. Taki cwaniaczek z wybujałym ego

UmytaPacha

@dolitd dla mnie różnica między Aktorem a aktorem polega na jego talencie aktorskim, a nie tym co se robi w prywatnym życiu

Zaloguj się aby komentować

DirtDiver

Spojrzałem tylko czy znana mi starszyzna tego nie piorunuje, bo takie... so much wykop

UmytaPacha

@DirtDiver xd też czasem jak widzę mema na słabym poziomie (a będącego np. w top24h) to sprawdzam kto polubił i czy nie ma tam osób które powszechnie lubię i szanuję, zazwyczaj utwierdzam się pozytywnie

Zaloguj się aby komentować

Terrifier 3

Uwaga, spoilery dotyczące finału.

Po seansie mam mieszane uczucia.

Z jednej strony jestem zadowolony, ponieważ otrzymałem więcej tego samego - klaun Art ponownie odwala sporo chorego gówna (najlepsze są sceny, w których wciela się w Świętego Mikołaja), przy okazji rozbawiając. To mnie trzyma przy tej serii, że główny zły jest zwyrolem, który wykazuje się pomysłowością przy zabijaniu kolejnych osób, świetnie się przy tym bawiąc.

Z drufiej strony historia jest kiepska. Tradycyjnie: klaun powraca, nikt nie chce uwierzyć głównej bohaterce (w końcu leczy się psychiatrycznie), Art zabija jej rodzinę. Niestety, finałowa scena jest po prostu głupia - udało się przekonać Arta i jego towarzyszkę do otwarcia prezentu świątecznego, w którym znajdował się miecz. Tylko że klaun połamał jej dłonie młotkiem, bardzo utrudniając zerwanie papieru prezentowego. W końcu się udało, po czym... dziewczyna bez żadnego problemu chwyciła za rękojeść i zaczęła wymachiwać ostrzem. Po wszystkim jej cudowne uzdrowienie zostało wyjaśnione wewnętrzną mocą... Szkoda tylko, że przez całą finałową walkę myślałem o tym, że reżyser zapomniał o połamanych dłoniach.

Nie rozumiem też prawdopodobnie marketingowej gadce o wychodzących ludziach z kina. Charakteryzatorzy świetnie się spisali, krew tryska na lewo i prawo, flaki wylatują z ciał, ofiary nie są oszczędzane, ale jest to po prostu dobrze zrobione gore. Nie jestem człowiekiem o stalowym żołądku, jednakże żadna scena wyraźnie mnie nie obrzydziła. Nawet podcinanie sobie żył, czego z kolei nie mogłem znieść, gdy oglądałem „Trzynaście powodów”. :')

Nie żałuję pójścia na ten film do kina (nawet pomimo tego, że czułem się jak na wycieczce szkolnej, tak dużo było młodzieży). Świetnie się bawiłem przy praktycznie każdej scenie z klaunem, za to cały efekt popsuł finał.

#filmy #horror
72ea5e91-faf0-442d-a56b-c05d51dc5a4e

Zaloguj się aby komentować

No i stało się jak myślałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kto kojarzy serial "Zadzwoń do Saula"? Obejrzałem z 7 odcinków a resztę serialu przewijałem, a gdy pojawiali się Ci panowie którzy kradli cały show to było to! "główny" bohater i "główny" wątek w tym serialu, pffff.... żenada ¯\_(ツ)_/¯ ale za to wątek poboczny... uuuu, to jest to! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#filmy #seriale #gownowpis
b9861bda-de90-46b3-80e9-fed749ebcfc0
Olsen

Rzecz gustu. Dla mnie serial przynajmniej nie gorszy niż Breaking Bad. Natomiast trochę zawiodłem się na "El Camino".

hellgihad

@gawafe1241 Słabszy niż Breaking Bad, ale w sumie bawiłem się bardziej niż dobrze. Który wątek tam był główny w sumie? Ten z bratem świrusem?

pierdonauta_kosmolony

@gawafe1241

Ziiiiiieeeeglerrr

6ed46f98-5019-452b-b5fd-14ef4a307db8

Zaloguj się aby komentować

Ideologia w komiksach

Ostatnio prawica dość często mówi o ideologi woke w popkulturze czy ogólnie o zideologizowaniu dzieł popkultury. Lewicowcy z kolei twierdzą, że to zwykła bzdura i dla korporacji liczy się głównie zysk. Która strona ma racje? Moim zdaniem obie mają częściową słuszność. Ideologia w przemyśle rozrywkowym jak najbardziej się pojawia, ale nie jest to bynajmniej nowy proces. Geopolitycy używają tu terminu, soft power. Jest zdolność kraju do zdobywania wpływów poprzez atrakcyjność własnej kultury, polityki czy ideałów politycznych. W przypadku ameryki ile to już razy pojawiał się motyw światowej katastrofy gdzie to USA ratuje świat? Zwykle mowa wtedy zagrożeniu w postaci kosmitów, albo asteroidy, ale wciąż przedstawia to amerykanów w dobrym świetle. Niektóre jednak filmy są dużo bardziej dosłowne.

Film "Czerwony świt" z 1984 opowiada o grupie nastolatków bawiących się w partyzantkę podczas inwazji komunistów na ich kraj. W 2012 powstał remake, ale tym razem inwazji dokonuje Korea Północna. Istnieje też seria książek Toma Clancy'ego gdzie ZSRR albo rosja stanowi główne zagrożenie, a zachód bywa wybielany. Jego książka "Czerwony sztorm" dosłownie jest o inwazji Związku Radzieckiego na kraje NATO. Pomimo początkowych problemów łatwo się domyślić która strona ma moralny mandat w tym konflikcie i która końcowo wygrywa. Przepraszam za spojler. Kultowa postać Jamesa Bonda także musiała wiele razy mierzyć się z zagrożeniem ze strony sowietów. Powinno się tez wspomnieć o serii gier "Call of Duty" gdzie rosjanie są częstymi antagonistami. Komiksowa postać Kapitana Ameryki też miała charakter promujący amerykańskie wartości jak i Superman.

To wszystko to nic innego jak zwykła propaganda ubrana w formę rozrywki która miała przedstawiać amerykanów i ich sojuszników jako tych dobrych, a wrogów zachodu wręcz przeciwnie. Żeby być jednak uczciwym Sowieci, a obecnie rosjanie, Chińczycy czy Koreańczycy robili i dalej robią to samo. Popularni aktorzy czy postacie z kreskówek bywały również wykorzystywane w akcjach społecznych jak te krytykujące branie narkotyków wśród młodych ludzi. To także była forma wywierania wpływu poprzez żywe symbole popkultury. Jednak to nie działa tylko na poziomie krajowym. Dani autorzy sami chcieli często zamieścić jakieś przesłanie w swoich dziełach. Najsłynniejszym przykładem byłaby tu seria dzieł literackich, pisarki Ayn Rand która poprzez książki promowała swoje ideę. Komiksowy twórca, Steve Ditko wplatał elementy jej filozofii do komiksów o Spider-Manie. Jest to zresztą postać którą wspólnie stworzył wraz ze Stanem Lee.

Jak więc widać, jedna z najsłynniejszych postaci komiksowych była u samych, swych początków wykorzystywana by szerzyć ideologie ulubionej filozofki wszystkich kucy. Nie da się jednak ukryć, że zwiększenie w ostatnich latach pokazywania mniejszości w przestrzeni publicznej jest również formą propagandy. Dlaczego więc ludzie się czepiają o to dużo bardziej niż wcześniej? Bo w większości przypadków jest to zrobione cholernie nieudolnie. Kobiety z kolorowymi włosami które często stoją za tworzeniem tych dzieł tak bardzo skupiają promowaniu inkluzywności, że zapominają o wykreowaniu wciągającej historii i dwuwymiarowych bohaterów którzy reprezentowaliby sobą coś więcej niż bycie gejem czy transseksualną muzułmanką. No może jeszcze dbają o to by ośmieszyć jakiegoś, heteroseksualnego, białego samca który reprezentowałby toksyczny patriarchat. Zawsze powtarzałem, że dobra propaganda to taka gdzie widz nawet nie orientuje się, że ma do czynienia z propagandą. To co oni tworzą jest zwyczajnie toporne do oglądania jak TVPPIS.

Nie oznacza to, że szefowie korporacje nie kierują się też zyskiem. Obecnie coraz więcej firm rezygnuje z DEI oraz ogranicza ogranicza progresywny przekaz by filmy czy seriale mogły się też ukazywać w Chinach czy krajach arabskich, a w przyszłości pewnie też w rosji gdy już wojna się skończy. Duże studia postanowiły także w końcu ulec konserwatywnym fanom danych serii i słuchać ich głosu.

Review-bombing and bigotry: Why studios are wrong to listen to toxic fanbases

“In addition to standard focus group testing, studios will assemble a specialised cluster of superfans to assess possible marketing materials for a major franchise project,” the article explains.

Więc zysk jest nadal na pierwszym miejscu.

#polityka #ekonomia #geopolityka #popkulturka #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #gry #filmy #seriale
2fdfe8c1-f42f-424c-a296-12242bae2bcb
Hilalum

@Al-3_x propaganda to jest wtedy kiedy państwo coś nakazuje twórcom, jak Chiny gdzie za rządowe pieniądze zjeżdżają z taśmy produkcyjnej kolejne superprodukcje-gnioty fałszujące historię, które zarabiają tam porównywalnie z filmami z holiłudu, a o których u nas nawet nie słyszymy.

Jak prywatna firma robi lewicowe filmy bo uważa, że to się opłaca, to jest kapitalizm a nie propaganda.

A co do jednowymiarowych bohaterów i słabej fabuły - to może niech zatroskani o jakość filmów zaczną je krytykować za to, a nie O PACZCIE MURZYNA WRZUCILI TO PEWNIE BENDZIE GUWNO. xD Bo czym się różni gówniany film gdzie jest wątek geja od gównianego filmu, gdzie jest wątek heteroseksualisty.

Al-3_x

@Hilalum

W latach 50 poprzedniego wieku miała miejsce tak zwana Operacja Mockingbird gdzie CIA w ramach wojny informacyjnej poprzez wykorzystanie komercyjnych, masowych mediów próbowała wpływać na opinię publiczną na arenie międzynarodowej. Choć oficjalnie operacja ta miała się zakończyć w latach 70 to większość krytyków była zdania, że trwała ona znaczne dłużej. Ja tu bynajmniej nie piszę tylko o wątku gejów. Czy uważasz, że zimno-wojenne filmy pokazujące kapitalistyczny zachód w sposób przesadnie pozytywny, a komunistyczny wschód w negatywny to nie była propaganda? Albo jak w serii gier CoD pojawia się nawiązanie do dokonanej przez amerykanów zbrodni wojennej, która tutaj zostaje przypisana rosjanom to też niby nie jest propaganda? Myślisz, że te amerykańskie filmy wojenne to pokazują całą prawdę i tylko prawdę? To zwykła naiwność.

Zaloguj się aby komentować

#heheszki #kevinsamwdomu #filmy
dc15d118-d4cf-44ba-bcc3-ca219be2affc

Który z bohaterów oberwał w filmie bardziej?

131 Głosów
koszotorobur

@Yes_Man - ludzie po raz setny oglądający Kevina

UmytaPacha

@koszotorobur jedni po raz setny ubierają choinkę, drudzy po raz setny smażą karpia, a ja po raz setny oglądam Kevina

każdy świętuje (lub nie) jak chce

binarna_mlockarnia

@UmytaPacha nie zapominajmy o Szklanej pulapce

Zaloguj się aby komentować

UmytaPacha

@patricia3255 pytanie tylko czy warto, bo z tego co mi latało w proponowanych to raczej nie

Odwrocuawiacz

@UmytaPacha nie warto.

Powinni zmienić tytuł na Joker 2 Faux-pas

deafone

@UmytaPacha "miliony much nie mogą się mylić" proponuję obejrzeć i ocenić samemu, zamiast skupiać się na opiniach innych

Zaloguj się aby komentować