Polecam i wam, dopiero teraz zauważam ile palenie zajmuje czasu i zaangażowania w skali dnia.
Metoda: przestałem to robić - działa.
Pierwsze 5 dni czułem się okrutnie, a później to już tylko takie behawioralne przyzwyczajenia przeszkadzały kilka dni. Nie wiedziałem co robić stojąc na światłach albo drukując faktury xD
Na ten moment pojawia mi się maksymalnie jedna myśl związana z paleniem na dzień i nie odczuwam już "głodu", a raczej taki chwilowy dysonans, że już tego nie robię.
Pieniądze które wydawałem na fajeczki odkładam na klocki LEGO jak każdy odpowiedzialny mężczyzna.
#epapierosy
Po 8-9 latach palenia
@KatowickaKryptyda sporo ci zajęło, ale lepiej późno niż wcale
@Erebus może nie jestem zbyt bystry, ale za to nie jestem też szybki. No głupi nałóg.
@KatowickaKryptyda mi zajęło 15 lat, ale ja paliłem za czasów kiedy malboraski kosztowały 4pln. Może po prostu tak bardzo nie uwierało mnie
pole brzuszne nakrywki
Gratki!
Ja się niestety uzależniłem od snusów. Robiłem kilka podejść do rzucania na zasadzie "przestaje i uj". Za pierwszym razem pierwszego dnia myślałem, że rozniosę wszystkich i wszystko dookoła.
Teraz rzucam z pomocą cytyzyny i jest dużo łatwiej. Od 3 tygodni zero nikotynki
Zaloguj się aby komentować