Wczoraj pojechałem na robotę z założeniem że mam do naprawy siłownik od bramy, gwint się zerwał i teleskop nie otwiera skrzydła.
Żeby zrobić to w należyty sposób chciałem najpierw odblokować siłownik w celu sprawdzenia ile skoku wykonuje. Ale gdy wziąłem się za otwieranie blokady poczułem mrowienie w palcach. Najpierw pomyślałem że przeskoczyła jakaś kostka w dłoni poruszając nerwem i to dało efekt porażenia. Ale drugie dotknięcie spowodowało to samo.
Uuuu, dzieje się ciekawie. Miernik w dłoń i sprawdzamy. Pomiary widoczne na filmie.
Najlepsze co mogłem zrobić to odpiąć wszystkie żyły przewodu zasilającego. Nie miałem dostępu do miejsca skąd jest brane zasilanie. Jutro sprawdzę co odwalił mój poprzednik z wirtualnym tytułem #elektryka i dlaczego próbował wykorzystać czarną żyłę jako PE.
Miała być naprawa usterki mechanicznej a tu być może uratowałem komuś życie.
Niestety instalacja jest wiekowa, co oznacza brak RCD, a tutaj byłoby to jak znalazł.
https://youtube.com/v/pCBA84V2mOU?si=3DNY8CuSFklOo84z
@myoniwy nie wierzę że to ktoś tak zostawił, prędzej właściciel coś przerabiał 'po swojemu'
Ehh, jak mi montowali naped to upierali sie zeby RCD nie montowac. Kryminal.
Standardem jest pomijanie RCD w rozdzielnicach budowlanych. Zamiast kilku szpilek wola ryzykowac zyciem.
@myoniwy Ja mialem tylu elektrykow przy remoncie ze Ricki remontujacy lazienke to dla mnie dokument.
(https://www.youtube.com/watch?v=HNrYJUxdW6M&themeRefresh=1)
Do pierkanika poprowadzone 1,5 jak do swiatla, kolejny jakies holenderskei polaczenie zrobil ze nad lampa w centralnej czesci pokoju mam puszke, a na koncu elektryk z bloku dalej ogarnal wszystko w groszowych sprawach.
Zaloguj się aby komentować