Bateria trafiła już do obudowy w docelowym miejscu w garażu, elektronika podłączona. Inwerter wisi na swoim miejscu. W przyszłą sobotę jak będzie mniej wiało mam zaplanowane wieszanie paneli na konstrukcji, kuzyn zadeklarował się mi pomoc jako ze zawodowo pracuje na wysokościach.
Składając ogniwa w baterie pamiętajcie o ważnej sprawie - zawsze ale to zawsze narzędzia metalowe owijajcie izolacją aby zminimalizować ryzyko zwarcia!
Rękawiczki miłe widziane, ale jako ze operujecie w ramach napięcia tzw. bezpiecznego - to ryzyko porażenia jest mniejsze, jeśli zachowujecie zdrowy rozsądek.
Co do instalacji, stosuje kable wejściowe i wyjściowe (230v do i z falownika) o przekroju 3x6mm2. W przyszłości być może wymienię na 3x10mm2, chociaż obciążalność prądowa 6mm2 to około 7kw pracy ciągłej, nie wiem co musiałbym robić żeby taką moc używać. Na ten moment ciężko dostać w sensownej cenie taki kabel, a ziemny graniczy z cudem żeby go ułożyć bez siłowania się.
To na baterii to rozłącznik RBK, przez niego będzie przechodziła bateria do falownika, w rozłączniku bezpieczniki topikowe 160A.
Na ten moment tyle, wrzucę coś jeszcze po założeniu paneli No i po uruchomieniu instalacji.
#fotowoltaika #konstruktorelektrykamator #diy
Zaloguj się aby komentować