BURKINA FASO
NIEWIDZIALNA WOJNA- Akt V
Burkina Faso to miejsce, gdzie wojna toczy się cicho, niemal niezauważona. Dżihadyści, wojsko i cywile uwikłani są w konflikt, który od 2015 roku zmienił życie milionów ludzi. W tej serii przyglądamy się jego genezie, przebiegowi i skutkom. Każda część to inny element tej skomplikowanej historii. Zapraszam.
To
PIĄTY wpis z serii i
możesz rozważyć wcześniejsze przeczytanie poprzednich, do których linki są niżej. Nie jest to konieczne, jeżeli chcesz tylko zobaczyć jak wyglądają wybrane elementy z życia w Burkina Faso.
------------------------------------------
WSTĘP
Akt I:
MALI I UPADEK LIBII
Akt II:
BURKINA FASO
Akt III:
WYBÓR MIĘDZY ZŁEM, A JESZCZE WIĘKSZYM ZŁEM
Akt IV:
BASTION CHAOSU
> Akt V:
ŻYCIE W CIENIU KONFLIKTU I TUSZOWANIE PRAWDY
ZAKOŃCZENIE
------------------------------------------
Akt V: ŻYCIE W CIENIU KONFLIKTU I TUSZOWANIE PRAWDY
Każdego dnia w Burkina Faso tysiące ludzi stawia czoła trudnej rzeczywistości konfliktu, który zdaje się nie mieć końca. Od 2015 roku kraj ten pogrąża się w chaosie, w którym islamskie bojówki, wojsko i cywile są uwikłani w skomplikowaną sieć przemocy, strachu i beznadziei. Regiony północne i wschodnie, takie jak Soum, Seno czy Komondjari, są szczególnie dotknięte brutalnymi działaniami grup zbrojnych, które stopniowo przejmują kontrolę nad kolejnymi obszarami.
Mieszkańcy, którzy decydują się na ucieczkę, rzadko odnajdują spokój, a schronienie w miejscach takich jak Dori, postrzeganych jako bezpieczne, okazuje się tylko kolejnym etapem walki o przetrwanie. Infrastruktura takich miejsc nie jest w stanie sprostać potrzebom dziesiątek tysięcy uchodźców. W obozie Wendou 2, będącym rozszerzeniem dużego obozu o tej samej nazwie, w którym przebywa około 3000 przesiedleńców, Hawa Mama przyznaje: „Nie mam już nawet siły się ruszyć. Nawet jeśli tutaj jest ciężko, tam [w wioskach] jest jeszcze gorzej. Nie mamy wyboru, musimy tu zostać. Tam nie mamy już nic. Przybyliśmy tutaj i musimy pozostać w tych warunkach” – mówi ta pięćdziesięcioletnia kobieta w Fulfulde, języku grupy etnicznej Peul.
Siedząc na macie ułożonej na ziemi, w schronieniu zbudowanym z secco (ogrodzenia roślinnego), drewna i plandeki, o powierzchni zaledwie 3 metrów kwadratowych, Aissetou Amadou opowiada o dramatycznej ucieczce swojej rodziny z wioski. Powodem byli "uzbrojeni ludzie", których agresja zmusiła ich do porzucenia domu, dodając: "To dzieci próbują zdobyć jedzenie. Wczoraj przyniosły dwa kilogramy ryżu, który udało się kupić w mieście. Połowę ugotowaliśmy na kolację, resztę dziś rano". Jej głos zdradza niepewność co do tego, kiedy będą mogli liczyć na kolejną dostawę żywności.
Niektórzy uchodźcy w akcie desperacji nielegalnie poszukują złota na terenach zagrożonych atakami, co czasem owocuje zarobkiem na poziomie kilku tysięcy franków CFA, gdzie kilogram ryżu kosztuje ponad 540CFA. Dlaczego więc nie szukają innej pracy? Problem leży nie tylko w ograniczonych możliwościach zatrudnienia, ale także w stygmatyzacji. W obozach uchodźców dominują Fulani – grupa etniczna często oskarżana o współpracę z terrorystami, głównie ze względu na wspólne wyznanie religijne. Wielu pracodawców, dowiadując się, że ich pracownik należy do tej społeczności, natychmiast go zwalnia. Ta dyskryminacja dotyka także dzieci, którym władze często odmawiają dostępu do szkół - o ile te w ogóle jeszcze funkcjonują.
W wielu miejscach szkoły stały się celem ataków – niszczone przez bojówki lub zamykane ze strachu przed kolejnymi zamachami. „Jeśli dowiedzą się, że jesteś nauczycielem, może być ciężko. Nauczycielom ścina się głowy, zabija z broni palnej...” – mówi Boukare Sawadogo, dyrektor szkoły na północy Burkina Faso. "To wojna kulturowa. Nie chcą francuskiego. Chcą narzucić arabski. My chcemy budować przyszłość, oni chcą wszystko zniszczyć." Grupy dżihadystyczne prowadzą wojnę totalną przeciw szkołom, które atakują, podpalają i wyburzają, widząc w nich zachodnie wpływy. Brak dostępu do edukacji to nie tylko utrata szans na przyszłość, ale też ryzyko rekrutacji młodych ludzi przez bojówki, które wykorzystują ich bezradność i brak perspektyw.
28-letnia matka z północnego zachodu, która wypowiadała się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedziała, że na początku ekstremiści przychodzili do jej wioski i kradli bydło, ale zeszłego lata przyszli na targ i zabili kilku mężczyzn, w tym jej męża. Następnie kazali opuścić wioskę kobietom i dzieciom, więc chwyciła swoje dzieci i garnki do gotowania i uciekła. Szła godzinami w nocy, aż dotarła do rodzinnego domu męża. Dziesięć dni później zbliżali się uzbrojeni mężczyźni. Przywiązała swoją 2-letnią córkę do pleców, chwyciła 4-letniego syna i wyjechała do stolicy, gdzie niestety nie otrzymała wsparcia rządowego w Wagadugu. Obiecano jej pracę jako sprzątaczka, ale straciła ją, gdy pracodawca dowiedział się, że jest Fulani. Zapewniła sobie miejsce w rzadkim schronisku dla przesiedlonych kobiet, prowadzonym z funduszy zachodnich przez lokalnego aktywistę, który stara się nie rzucać w oczy. Uczy się szyć i zapisała syna do szkoły. "Tęsknię za moją wioską, ale na razie muszę poczekać, aż przemoc się skończy" - powiedziała. Schronisko jest pełne, znajduje się w nim 50 kobiet i dzieci, które zazwyczaj mogą przebywać w nim przez rok. Czas ucieka, bo zapotrzebowanie jest ogromne, a pomocy jest coraz mniej. Lokalne władze nieufnie podchodzą do osób pracujących z przesiedleńcami.
W jednym z aktów opisałem najbrutalniejszy atak dżihadystów na między innymi cywili, którzy przygotowywali okopy obronne w miejscowości Barsalogho, by obronić inne, większe miasto o nazwie Kaya. Jak to wyglądało z perspektywy zwykłych ludzi? W sobotę rano wojsko zmusiło każdego mężczyznę w mieście do kopania okopów, aby chronić je przed napastnikami, podczas gdy kobiety i młodsze dzieci zostały wysłane do ścinania długiej trawy i drzew, aby poprawić widoczność stacjonujących tam żołnierzy. Bojownicy przybyli około 10 rano i zaczęli zabijać, strzelając zarówno do żołnierzy, jak i cywilów. Gdy przestali, ocalałym, głównie kobietom i dzieciom, zebranie ciał zajęło trzy dni. "Wyszliśmy z wózkami, aby zebrać ciała moich starszych braci" - powiedziała 38-letnia kobieta, która obecnie przebywa z dzieckiem w obozie dla uchodźców. "Spędziliśmy dużo czasu przeglądając ciała ułożone pod drzewami". Ocaleni zabrali zwłoki do biura burmistrza i pomagali sobie nawzajem w transporcie zmarłych na miejsce, gdzie mężczyźni kopali groby. Lokalny zwyczaj zabrania kobietom grzebania zmarłych, ale mimo tego, kobieta poprosiła o taką możliwość, ponieważ było tak wiele mogił do wykopania. Kiedy mężczyźni odmówili, oddała swój wózek sąsiadom wciąż zbierającym ciała i czekała na swoją kolej, by pochować trzech braci. "Zostałam w ratuszu i patrzyłam, jak ludzie wszędzie noszą zmarłych. To było straszne" - powiedziała. Jej najstarszy brat został pochowany jako pierwszy, po tym jak nalegała, by dać mu własny grób. Sąsiedzi wykopali mogiły dla pozostałej dwójki następnego dnia. "Nie jestem już pewna, czy jestem normalna. Wiesz dlaczego? Bo widziałam straszne rzeczy, wszędzie trupy i krew. Nie śpię dobrze, odkąd zostałam tu przesiedlona" - powiedziała kobieta.
O losach osób żyjących na terytoriach kontrolowanych przez dżihadystów wiadomo niewiele. Te rejony są celowo izolowane od kontaktu z resztą świata, zwłaszcza z zachodem, co utrudnia dostęp do informacji. Wiadomo jednak, że terroryści wprowadzili tam prawo szariatu, zakazując dziewczynkom edukacji i narzucając kobietom obowiązek noszenia określonych strojów. Mężczyźni muszą przestrzegać nakazu zapuszczania zarostu, a regularne modlitwy są obowiązkowe dla wszystkich. Podobnie jak w państwowej części kraju, dżihadyści stosują również przymusową mobilizację, zmuszając ludzi do walki. Pozostałe szczegóły dotyczące życia w tych obszarach są owiane tajemnicą, a wszelkie próby ich odkrycia niosą ze sobą ogromne ryzyko.
Obecnie aż 80% terytorium Burkina Faso jest kontrolowane przez grupy ekstremistyczne, a w zeszłym roku w wyniku przemocy zginęło więcej cywilów niż w poprzednich latach, ale w Wagadugu łatwo zapomnieć, że rząd walczy z rebelią. Tętniące życiem restauracje na świeżym powietrzu serwują piwo i narodowe danie w postaci wolno pieczonego kurczaka. W ostatnich miesiącach stolica była gospodarzem festiwalu teatralnego i międzynarodowych targów sztuki i rzemiosła. Władze przywróciły wyścig kolarstwa przełajowego Tour de Faso, wcześniej odwołany z powodu braku bezpieczeństwa. Jak twierdzą organizacje broniące praw człowieka, władze wojskowe wprowadziły system cenzury, a ci, którzy odważą się zabrać głos, mogą zostać otwarcie uprowadzeni, uwięzieni lub siłą wcieleni do armii. Teraz nawet przyjaciele boją się rozmawiać o polityce. "Czuję się jak w więzieniu" - powiedziała lokalna działaczka na rzecz praw kobiet. "Wszyscy sobie nie ufają. Walczyliśmy o wolność słowa, a teraz straciliśmy wszystko". Dlaczego władza cenzuruje informacje o uchodźcach i powstrzymuje organizacje humanitarne przed udzielaniem większej pomocy? Uchodźcy, których liczba stale rośnie, są postrzegani jako wyzwanie dla junty wojskowej Burkina Faso, która przejęła władzę dwa lata temu, obiecując przywrócenie stabilności. Ich istnienie zaprzecza oficjalnej narracji, że bezpieczeństwo się poprawia, a ludzie bezpiecznie wracają do domów. Większość z nich nie ma prawa do wsparcia ze strony władz, a międzynarodowe organizacje pomocowe nie są upoważnione do współpracy z nimi. Ponieważ w Wagadugu nie ma oficjalnych miejsc przesiedleń, nikt nie wie dokładnie, ile osób znajduje schronienie w stolicy lub śpi na ulicach.
W obliczu tej cichej wojny, gdzie dżihadyści często nie publikują oświadczeń ani nagrań, życie w kontrolowanych przez nich regionach pozostaje przynajmniej po części niewidoczne dla świata, a mimo obietnic stabilizacji ze strony rządzącej junty wojskowej, sytuacja w kraju nadal się pogarsza. Wzrost przemocy, brak wsparcia dla uchodźców wewnętrznych oraz pogłębiający się kryzys humanitarny stawiają przyszłość Burkina Faso pod znakiem zapytania, choć niektórzy zaczynają mówić wprost o niedalekim definitywnym upadku państwa.
ZAKOŃCZENIE
Dla świata Burkina Faso stało się jedynie jedną z wielu zapomnianych wojen. W raportach ONZ określa się ją mianem najbardziej ignorowanego kryzysu humanitarnego, gdzie cierpienie milionów nie przyciąga kamer ani międzynarodowych konferencji. A jednak, dla ludzi takich jak Aissetou Amadou czy Boukare Sawadogo, to nie jest abstrakcyjna statystyka - to codzienność.
Nie ma prostych rozwiązań. Dla uchodźców wewnętrznych wybór między powrotem do wioski kontrolowanej przez bojówki a życiem w przepełnionym obozie w stolicy jest jak wybór między różnymi odcieniami rozpaczy. Junta obiecuje odbudowę, ale jej działania przypominają walkę o utrzymanie własnej władzy, a nie rzeczywiste wsparcie dla obywateli.
Kiedy pytasz mieszkańców o przyszłość, rzadko usłyszysz optymizm. Być może to właśnie brak jasnych odpowiedzi sprawia, że ten konflikt umyka światu. W Burkina Faso wojna nie toczy się na froncie, lecz w każdym domu, na każdej drodze, w każdej ciszy przerywanej wystrzałami. Nie ma zwycięzców ani przegranych - są tylko ludzie, którzy próbują przetrwać w cieniu historii, która nie doczekała się jeszcze końca, bo nic na ten koniec niestety nie wskazuje.
------------------------------------------
To jest ostatni wpis serii o Burkina Faso. Podejrzewam, że za jakiś czas wrócimy do Niewidzialnej Wojny w innym regionie, choć niekoniecznie będzie to konflikt militarny.
------------------------------------------
Choć starałem się opisać ten konflikt jak najpełniej, zdaję sobie sprawę, że w tak krótkim formacie trudno zamknąć całą jego złożoność. Dlatego ten tekst to tylko zaproszenie do poznania niewidzialnej wojny, a nie kompendium wiedzy. Wszystkie źródła wrzucam razem, choć pewnie jakieś mniejsze pominąłem.
Wpis ma raczej negatywny wydźwięk, bo nie znalazłem zbyt wielu pozytywnych wypowiedzi.
Każdy wpis będzie dodatkowo pod tagiem
#apwdnniewidzialnawojnabf . Tak, ten tag sugeruje, że może w przyszłości przeanalizujemy inne "niewidzialne wojny". Tytuł celowo jest trochę prowokacyjny.
------------------------------------------
Zaobserwować społeczność i tagi można tutaj:
>
Społeczność AGENCJA PRASOWA WDN <
>
#apwdndziwen <
#ciekawostki #burkinafaso #afryka #islam #apwdnniewidzialnawojna #apwdnfeature #kryzyshumanitarny #dzihad
------------------------------------------
ŹRÓDŁA:
https://www.france24.com/en/20120402-tuareg-rebels-conquered-northern-mali-mnla-azawad-toure-aqim-qaeda-ansar-dine-mujao
https://www.britannica.com/place/Mali/2012-coup-and-warfare-in-the-north
https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Serval
https://www.bbc.com/news/world-africa-35332792
https://www.reuters.com/investigates/special-report/gold-africa-islamists/
https://www.clingendael.org/pub/2021/between-hope-and-despair/
https://apnews.com/article/burkina-faso-extremism-displacement-government-military-3679966a4c549169ea840f289e9eb6cd
https://apnews.com/article/burkina-faso-children-war-trauma-9337b4eeeb642938929ed694090bd930
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2024-01-31/wagnerowcy-pod-nowym-szyldem-rosyjski-korpus-afrykanski-w-burkina
https://africanenergycouncil.org/china-invests-in-renewable-energy-in-burkina-faso/
https://www.dw.com/pl/rosja-buduje-silne-wpływy-wojskowe-w-afryce/a-68207524
https://www.hrw.org/news/2024/02/27/burkina-faso-abductions-used-crack-down-dissent
watch?v=ZfmsarI7by0 < sama część linku do filmiku na youtube, który skróciłem, bo nie chcę, żeby się wyświetlił, zamiast banerka z tytułem serii.
https://www.reuters.com/world/africa/islamist-groups-escalate-retaliatory-attacks-burkina-faso-civilians-hrw-says-2024-09-18/
https://rsf.org/en/who-are-four-journalists-disappeared-burkina-faso
https://www.unocha.org/burkina-faso
https://acninternational.org/religiousfreedomreport/reports/country/2023/burkina-faso
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_Ruch_Wyzwolenia_Azawadu
https://en.wikipedia.org/wiki/Islamist_insurgency_in_Burkina_Faso
https://www.hrw.org/news/2024/04/25/burkina-faso-army-massacres-223-villagers
https://www.barrons.com/news/burkina-junta-abusing-army-recruitment-to-punish-judges-hrw-00a613e6
https://www.lemonde.fr/afrique/article/2024/06/03/au-burkina-faso-l-impasse-des-deplaces-fuyant-les-djihadistes_6237038_3212.html?utm_source=chatgpt.com
https://www.reuters.com/world/africa/i-saw-horrible-things-burkina-faso-massacre-survivor-describes-bloodshed-2024-08-30/?utm_source=chatgpt.com
https://afrinz.ru/en/2024/09/burkina-fasos-prime-minister-meeting-with-russian-ambassador-says-he-wants-to-join-brics/