Zdjęcie w tle
Zdrowie

Społeczność

Zdrowie

202

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Zdjęcie przedstawia około 25200zł różnicy. Wątek ortodontyczny dla ciekawskich.

Tyle wydałem na leczenie zębów prywatnie. Dzięki dofinansowaniu z NFZ oszczędziłem też przynajmniej 5000zł za ekstrakcję nadmiarowych zębów pod narkozą. Przede mną wciąż kilka kilka wizyt kontrolnych i jestem na prostej do końcówki, co najmniej 1000zł czekające do wydania. 3 lata starań obecnie i kolejne 2 aby zadbać o rezultat leczenia. Prostowanie zębów kosztowało trochę mniej niż połowa dotychczas wydanej kwoty. Aczkolwiek gdybyście zaczynali dzisiaj, to w mojej klinice comiesięczna kontrola z ceny 200zł wzrosła do 250zł dla nowych klientów. W moim przypadku zrobiłoby to ponad 1000zł różnicy, nie wspominając o innych aspektach cennika. Koszta składają się na opłaty za lekarzy, osprzęt medyczny, leki w aptece, zdjęcia rtg i rozbijanie się tramwajami we Wro.

Zaczęło się od kompleksów przez całą szkołę i początek dorosłego życia, gdyż nie było pieniędzy w rodzinnej skarbonce. Próbowałem naprawić to w Czechach gdzie pracowałem, ale poza stolicą panuje pewna patologia w dostępności do usług ortodontycznych. Tam zrobiłem tylko dwa zabiegi leczenia kanałowego. Po znalezieniu pracy w Polsce poszedłem do przypadkowej dentystki. Z jednego leczenia kanałowego, przeszło przez decyzję o gotowości do prostowania u ortodonty (wybór kliniki był z polecenia dentystki), gdzie usłyszałem, że stłoczenie zębów jest tak duże, iż po 30stce mogłyby one zacząć wypadać przez wpływ starzenia się na kondycję i kształt szczęki. Po uzgodnieniu szczegółów doszła decyzja o wyrwaniu 2 zębów, montaż drutów, wiele wizyt kontrolnych, wyrwanie kolejnych 5 zębów, więcej wizyt. Pozostałem z dziurą na miejscu zęba 5 i 6 obok siebie, więc żebym mógł w ogóle gryźć prawą stroną szczęki musiałem zbierać na implanty. Teraz działam w sprawie profilaktyki zachowania efektu prostowania i jestem po wwierceniu w kość śrub na implanty.

Wyrwane zęby to wspomniana 5 mleczna, 6 źle wyleczona, nadmiarowe trzy ósemki i dwie dziewiątki osadzone zbyt głęboko aby dało się to wykonać przez zabieg na byle fotelu u chirurga.

Samo prostowanie jest bolesne, już nie mówiąc o operacji, ale stopień niewygody zależy od osobistej wytrzymałości na ból. Jadłem słomką przez pierwsze dwa tygodnie po założeniu każdego łuku, a potem bardzo miękkie rzeczy przez 2-3 dni po każdej kontroli z regulacją naciągu aparatu. Następne dni bez problemu każdy, zwyczajny obiad. Przez cały czas unikam tylko jedzenia niepokrojonych, surowych warzyw i owoców typu marchew, jabłko, czy kalarepa. Sporadyczne, wręcz rzadkie użycie środka przeciwbólowego poza Nimesilem na opuchliznę po operacji.

Różnica jest niesamowita i spowoduje o wiele wyższy komfort podczas jedzenia, gdy dokończymy korony implantów. Poza tym ułatwia dbanie o higienę zębów. Uważam, że było warto pomimo stopnienia oszczędności i zastanawiania się przy okazji ostatnich urodzin gdzie ja zmierzam w życiu po 7 latach w zawodzie i wciąż bycia gołodupcem XD, ale to inwestycja na całe życie.

Zapraszam na mój solo koncert podczas wydarzenia Marmolada w łódzkim lokalu Ignorantka 6 grudnia o godz. 20.

#ortodoncja #stomatologia #leczenie
Szuuz_Ekleer userbar
abb02711-8f3c-45eb-9575-62367c19654c
f45bbc71-09eb-40a2-97b4-717ee77b31ad
Catharsis

@Szuuz_Ekleer Ehh też mnie to czeka tylko na razie mnie nie stać xd

Adonix

@Szuuz_Ekleer gdzie polecasz pójść we wrozeby nie pójść z torbami? W tulidencie za wizytę z planem leczenia 500 na start.

aleextra

@Szuuz_Ekleer


Śruby na implanty masz, ale kurde jeszcze obciążenie implantów - to też swoje kosztuje, ja chyba za dwie porcelanowe zapłaciłem 3k, w 2018... Ale warto. Dlatego z córką jadę za mniej więcej tydzień na zamocowanie aparatu do rozszerzania szczęki górnej (dolna podobno sama się dopasuje?), potem prostowanie ząbków. Ma szczęście, że ma rodziców którzy nie wydają 500+ tylko raczej odkładają.

Przekleństwo czasów przeszłych - rodziców rzadko było stać na takie zabiegi Ale to, że mleczaki jeszcze tam miałeś to szok.


ps. Pamiętam po zabiegu jak dostałem zalecenie jedzenia lodów na opuchliznę Jak dziecko się czułem mając 39 lat wtedy, mimo bólu bardzo miło wspominam te 2 dni po zabiegu

Zaloguj się aby komentować

Szury właśnie masowo przeprowadzają ataki na szpitale na facebooku bo te ograniczają odwiedziny z powodu dużej zachorowalności na covid obecnie.
nogiweza

nie szury tylko "świadomi ludzie" którzy czytają "niezależne media" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bimberman

po prostu weź 20sty booster i udowodnij jaki jesteś mądry w walce z wyimaginowaną pandemią grypy

79d3276c-dbea-4cfc-9679-6ca92550e9be
dsol17

Czyli odruch Pawłowa? Widzisz "covid" i szczekasz o boosterach?

@Thereforee: ciesz się,że nie zaaranżował spotkania twojej i OPa głowy fizycznie z czymś ciężkim. Takim jak wy faktycznie aplikować boosterów tyle żebyście wreszcie nie trafili na placebo.

Zaloguj się aby komentować

Jakie uczucia towarzyszą człowiekowi, którego doświadcza los? Chciałbym podzielić się z Wami swoimi przeżyciami. Zazwyczaj ludzie unikają mówienia o tym, gdyż jest to niezwykle trudne. Jednak ja pragnę się tym z Wami podzielić. Potrzebuję to z siebie wyrzucić, a także chcę, by Ci z Was, którzy nigdy nie doświadczyli podobnych przeciwności, mogli zrozumieć, co Was może czekać. Rzadko rozmawiamy o tym, a powinniśmy, ponieważ jest to istotny aspekt życia.
Zawsze obawiałem się chwili, gdy moi rodzice odejdą, a teraz to się dzieje. Mój tata powoli odchodzi; jest jeszcze sprawny, może wyjść na spacer dookoła osiedla, wyprowadzić psa, ale to tylko na jakiś czas. Dowiedzenie się o diagnozie nowotworu może wywołać różne reakcje. My byliśmy przerażeni. Strach w oczach osoby czytającej wynik biopsji pozostaje na całe życie. Co robić, gdy kolejne próby leczenia zawodzą, raz jest lepiej, raz gorzej, a my musimy zaakceptować zbliżający się nieuchronny koniec? Na szczęście załatwiliśmy nasze sprawy, tata pociesza się tym, że nie pozostawia nas z długami, wykształcił synów i pomógł im w starcie życiowym. Docenia również, że mógł poznać wnuczkę. Ale doświadczenie samego chorego jest niezwykle bolesne. Nie chcę nawet myśleć, jak musi cierpieć osoba pozostawiona sama sobie bez antydepresantów i leków przeciwbólowych.
Nie dziwię się, że dochodzi do samobójstw, bo cierpienie w takich chwilach jest nie do zniesienia. Ale zaskakujące jest to, że można się pogodzić ze śmiercią. Coś, co kiedyś wydawało mi się nie do pomyślenia. Jak byście się czuli, wiedząc, że zostało Wam kilka miesięcy życia? Po dłuższej walce człowiek dochodzi do siebie i przestaje bać się śmierci. Tak było w naszym przypadku, wierzę tacie, gdy mówi te słowa. Przerażające jest cierpienie, które niesie choroba. Boimy się tego, że będziemy musieli przejść przez to wszystko, że na końcu cierpienie będzie tak wielkie, że nawet leki nie pomogą, że będzie sparaliżowany i nieprzewidywalne rzeczy mogą się wydarzyć. To naprawdę straszne. Wywołuje to myśli o tym, co nas czeka, brak snu, depresję. Pomocna jest jednak myśl, że wszystko ma swój kres. Nadchodzi moment, gdy śmierć przestaje być postrzegana jako coś strasznego, a raczej jako zbawienie, które przyniesie ulgę.
Zmienia się postrzeganie śmierci; jest to ewolucja ze strachu przed niezrozumiałym na akceptację końca drogi, który jest naturalnym elementem istnienia i przynosi ulgę. Wielu przed nami przeszło tę drogę i wielu jeszcze będzie ją przechodzić. Sytuację poprawia fakt, że wszystko ma swój kres, w tym cierpienie. Dla nas, którzy jeszcze żyjemy, przyjdą jeszcze dobre czasy. Spędzimy je w radości, starając się być dobrymi ludźmi. Nie mogę już oddać ojcu dobra, które mi dał, ale przekażę je dalej, aby nigdy nie przepadło.

#zalesie
Soviel

@DexterFromLab Rozumiem Twój wpis, może z trochę innej perspektywy niż inni ale ja jako młody i zdrowy fizycznie człowiek nie miałbym problemu aby moje życie się skończyło. Bardzo ładnie to ująłeś, pasmo cierpienia zmienia pojmowanie śmierci.

kokosowa_sniezka

Boże kochany ja cały czas trzymam za tatę kciuki i nie dowierzam w to co piszesz... pamiętaj że ma u mnie obiecaną wędkę jak tylko lepiej się poczuje... sama rok temu straciłam tatę, w tym roku mamę więc już jestem "po wszystkim" ale nie wiem co Ci napisać.. ale cuda istnieją, pamiętajcie. a tacie nie musisz oddawać, ale zawsze możesz podziękować 💪

Man_of_Gx

@DexterFromLab Nie ma mądrości na takie sytuacje ale książka Kielanowskiego, Rozmyślania o przemijaniu potrafi nieco pomóc.


Gx

Zaloguj się aby komentować

Chciałem się dowiedzieć czegoś o szczepieniach dla dorosłych, chciałem sie zaszczepić aby poprawic odporność. No ale kur*** nie da się, caly internet jest zasrany wypozycjonowanym spamem o szczpionkach na COVID.

#gownowpis #polska #codziennycovidianin #ciekawostki
Acrivec

Bo to dodaj -covid i już?

bizonsky

Komentarz usunięty przez moderatora

Kubilaj_Khan

@PanPieczi nigdy nie szczepiłem się na grypę jaoo dorosły i nic mi nie jest. Najwyżej pokaszlę ze 2 tygodnie raz w roku i po problemie.


Na covid się nie szczepiłem. Żona to miała, nic groźnego, po 2 tyg jej przeszlo a ja ani córka się nie zaraziliśmy.

Zaloguj się aby komentować

Od dwóch lat mam problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym. Odwiedziłem wielu lekarzy i wykonałem mnóstwo badań. Wszystkie wyniki były w normie, za wyjątkiem tego że psychiatrzy stwierdzili zaburzenia depresyjne i przepisali antydepresanty. Biorąc je nie odczuwałem jednak żadnej poprawy, czułem się jeszcze bardziej osłabiony i otępiony. Trzy miesiące temu podczas pobytu w szpitalu wykryto mi boreliozę. Przepisano antybiotyk doksycyklinę, który przyjmowałem przez miesiąc. Niestety nie pomógł, jest jeszcze gorzej, teraz nawet ciężko mi wstać rano z łóżka i siedzę ciągle w domu, bo jestem kompletnie pozbawiony energii i obolały. Tydzień temu wykonałem testy IgG oraz IgM Western Blot i wyniki nadal są dodatnie. Czy ktoś z was chorował na boreliozę i skutecznie ją wyleczył? Jeśli tak, to w jaki sposób?

#zdrowie #borelioza #medycyna #depresja #pytanie
aberotryfnofobia

@819632 Jest coś takiego jak protokół Buhnera na boreliozę.

Mr.Mars

@819632 Czy byłeś u neurologa? Może coś tam jeszcze innego w tobie siedzi.


To, że masz wynik dodatni nie jest niczym niezwykłym.


Źródła medyczne podają, że powinieneś przyjmowania leki przeciw reumatoidalnemu zapaleniu stawów.


Nie zazdroszczę. Borelioza to choroba trudna do leczenia.

Marchew

@819632 

1 tabsy od psychiatry to wspomagacz psychoterapii, łykanie tego tak po prostu to patologia i robienie pały koncernom farmaucenycznym.

2 tabsy psycho SĄ RÓŻNE, czasem ciężko je dobrać w celu uzyskania odpowiedniego efektu

3 bolerioza, to tema rzeka. Przeciwciała to gówno nie wynik. Możesz je mieć przez 5 lat po wyleczeniu/zachorowaniu. Pamiętaj że taki wynik dodatni NIE ŚWIADCZY o tym że jesteś chory na boleriozę. To świadczy o tym że możesz ją mieć lub miałeś np. 5 lat temu - > klik od 55 sekundy https://youtu.be/NB339veOctE?feature=shared&t=54

4 czy pytałeś lekarza czy tabsy od psychiatry można brać jednocześnie z tabsami na boreliozę?

Zaloguj się aby komentować

Sytuacja przedstawia się następująco. Dziś odbyłem konsultację z onkologiem dotyczącą stanu zdrowia mojego ojca. Byłem świadomy, że prognozy mogą być niepomyślne. Zdecydowałem się zatem bezpośrednio zapytać specjalistę o perspektywy i pozostały czas. Niestety, potwierdziły się moje obawy: wygląda na to, że to ostatni rok życia mojego ojca. Lekarz jasno stwierdził, że mamy do czynienia z zaawansowanym nowotworem, a właściwie z dwoma, z których jeden jest szczególnie agresywny i to na nim skupią się działania terapeutyczne. Pozostaje nam jeszcze leczenie paliatywne. Trzymajcie za mnie kciuki, aby w tym cieżkim czasie móc zachować się godnie jak syn powinien, będąc oparciem dla ojca i rodziny. Przed nami trudny czas. #zalesie
konto_na_wykop_pl

@DexterFromLab rak to straszne gówno. I tak jak pisałeś - nie ważne czy o siebie dbasz, czy zdrowo się odżywiasz, pijesz, palisz to tylko możesz zmniejszać ryzyko ale nigdy go nie wyeliminujesz. Pożegnałem już kilku członków rodziny przez to dziadostwo. Mój ojciec nigdy nie chorował. Zachorował raz i po miesiącu już go nie było. Kiedy nie ma już nadziei to po prostu ciesz się tymi chwilami, które ci zostały z bliskimi i tyle. Nikt z nas nie ucieknie przed śmiercią, jedni szybciej drudzy później, ale żaden czas nie jest odpowiedni.

pluszowy_zergling

@DexterFromLab Współczuć jak cholera, mam Mamę, która za moment będzie miała 80 lat, Wujka 80+ i Ciocię w okoilcy 80-tki, martwię się, ale to nieuniknione, że kogoś coś wcześniej niż później dopadnie

KochanekJaroslawaKaczynskiego

@DexterFromLab Trzymaj się! Dużo cierpliwości życzę.

Zaloguj się aby komentować

Czy znacie jakieś zioła, suplementy, pokarm, mikstury, które znacznie poprawiły wasze #zdrowie lub samopoczucie?
Chodzi mi o coś co odczuliście na własnej skórze a badania naukowe na temat tej substancji to potwierdzają.
Ja na przykład jem regularnie czosnek, suplementuje witaminę d i robię miksturę z imbiru, cytryny i miodu. To mogę polecić na odporność bo nawet jak w pracy wszyscy wokół mnie byli chorzy ja przetrwałem bez infekcji.
Dodam jeszcze ostropest plamisty który pozytywnie wpływa na wątrobę a po jego suplementacji miałem lepsze wyniki badań prób wątrobowych.

#pytanie
Mel

@Enzo gdybym miał wybierać jedno to na podium stawiam prawdziwy polski czosnek.

bartek555

Aha i jeszcze jedno - nie bierz suplementow na pale, niepotrzebne nadwyzki mineralow i niektorych witamin beda rownie szkodzily, co niedobory. A, ze w polsce nas laduja suplementami z lewej i prawej to potem jest jak jest. Piona i zrob badania krwi.

e5aar

@enzo kreatyna i cytrulina. Pierwsze oprócz oczywistych plusów wpływa też pozytywnie na myślenie. Oczywiście te różnice są znikome, ale są to dobrze przebadane substancje i skuteczność jest potwierdzona. Miód to mit, a cytryna to może pomóc jak masz niedobór witaminy c, a w obecnych czasach to praktycznie niemożliwe.

Zaloguj się aby komentować

Coś się ze mną dzieje. Zaczynam mieć coraz mniej sił na cokolwiek. Czy to depresja? Nie jest to jakieś wielkie cierpienie. W zasadzie czuje się w tym stanie lepiej niż jak bym miał się nad sobą użalać czy coś. Wstaję rano, ogarniam sprawy. Odwoże dziecko do przedszkola, żonę do pracy i robię swoją robotę. Idzie mi ciężko ze skupieniem się na niej ale się staram. Ciężko mi się do czegoś zabrać, muszę się zmuszać. Ogarniam co mam do zrobienia i jedyne na co mam ochotę to leżeć pod kocem. Bez telewizora, czasem audiobook, czasem necik, a najlepiej nic. Nie chce mi się robić nic poza leżeniem na wyrze. Tak mam problemy które mnie dołują. Na takim jestem etapie w życiu, nie przeskocze tego. Głupio też nie będę się cieszył do sytuacji w której jestem bo to by było idiotyczne. Leżę więc ostatnio całe dnie na łóżku niewiele robiąc poza tym co muszę, ale kiedy już ogarnę co mam robić. Najlepiej się czuje nie robiąc nic. Tylko córka przychodzi do mnie żeby się z nią pobawić, z tego jeszcze mogę wyciągnąć odrobinę przyjemności. #zalesie
Metanoia

Przyczyną jest zbyt wysokie stężenie krwi w kokainie.


Ewentualnie niedobory witaminy D.

Marchew

@DexterFromLab Nie rozmawianie o tym z żoną to ogromny błąd. Ludziom często pomaga wizyta u psychologa ponieważ ... to pierwszy raz kiedy mogą to z siebie wyrzucić. Nawet nie wiesz jak taka rozmowa pomaga. Twoja żona może też jest w takiej sytuacji, rozmawiajcie ze sobą!

Ktoś polecał "tabsy". Uważaj z tym, owszem są skuteczne, ale na krótką metę jako wspomagacz psychoterapii. Sam dobór tabsów to też trudny temat, często "specjaliści" są do tył z tym co na rynku, potrafią polecić leki już już dość leciwe. Tabsy na stały to raczej dla osób które są niebezpieczne dla siebie i innych.

Zaloguj się aby komentować