Raz na pół roku to chyba dobre podsumowanie... prawda? :')

Link do postu z wypisanymi celami:
https://www.hejto.pl/wpis/co-prawda-nie-mam-jako-takich-postanowien-noworocznych-a-bardziej-cele-do-zreali

  • Na początku roku postanowiłem, że napiszę 2 opowiadania, 12 tekstów na blogaska i być może parę tekstów okołopisarskich na Wattpada, żeby dokończyć projekt, który zacząłem lata temu.

Przez pół roku napisałem zaledwie 1 tekst na bloga. :')

Ale, ale, żeby nie było, że całkowicie się obijam - przez ten czas napisałem lekko ponad 30 dłuższych i krótszych opinii o książkach/komiksach (w ramach inicjatywy bookmeter) oraz o gierkach. Uważam to za całkiem spory sukces, ponieważ mam problemy z regularnym pisaniem.

Dlatego też na początku czerwca postanowiłem, że warto byłoby wyrobić w sobie właśnie nawyk regularnego pisania. Codziennie po trochu jest moim zdaniem lepszym rozwiązaniem niż raz na jakiś czas. Dlatego zacząłem od 50 słów dziennie (w takim tempie pisał Neil Gaiman „Koralinę”), by po pełnych siedmiu dniach podnosić cel o kolejne 50 słów. I muszę powiedzieć, że to się sprawdziło - w czerwcu pisałem każdego dnia i wyszło tego ponad 5 tysięcy słów, głównie opowiadania, które chcę nareszcie wypchnąć z głowy. Może to niewiele, ale wciąż więcej niż 0 słów.

  • 9 przeczytanych książek na zaplanowanych 12. Patrząc na to, że dopiero zaczyna się lipiec, jestem zadowolony z osiągniętego wyniku.

  • Jako że mam teraz więcej wolnego czasu i nie muszę się uczyć na zaliczenia, wziąłem się też za „O sztuce”. Rany, gdyby tak każdy potrafił przekazywać wiedzę, to świat byłby piękniejszy. : )

  • 84 przeczytane opowiadania na zaplanowane 183. Też jestem zadowolony.

  • Ukończyłem 18 gierek z zaplanowanych 12. Część z nich to były tytuły na zaledwie parę godzin, ale chciałem troszkę nadgonić z czyszczeniem „kupki wstydu”. Problem w tym, że ta rośnie szybciej, niż jestem w stanie przechodzić kolejne gierki. :') Nie to, że kupuję - w tym roku kupiłem zaledwie trzy nowe gierki, z czego jedna to „Helldivers 2”. Po prostu darmowe rozdawnictwo oraz abonament Prime Gaming sprawiają, że co miesiąc do listu dopisuję przynajmniej kilka nowych pozycji. Życia mi nie starczy :')

  • 36 obejrzanych filmów na zaplanowane 52. Również fajnie to wyszło.

  • Dokończyłem „Star Trek Voyager”, ale przez dwa miesiące obejrzałem zaledwie trzy odcinki „Enterprise”. Jakoś nie chce mi się oglądać.

  • A co do wagi: jak się ostatnio ważyłem, to stała w miejscu. Sukces, że nie rośnie, porażka, że nie spada. Na pewno wypadałoby się w końcu wziąć za ćwiczenia i ograniczyć niezdrowe rzeczy. Chociaż na tym drugim polu widzę wyraźną zmianę na plus - słodycze przestają mi smakować (są zbyt słodkie), tak samo z napojami gazowanymi (których i tak nie piję zbyt dużo. Po prostu fajnie jest się napić czegoś zimnego i słodkiego od czasu do czasu), a po chipsach i innych takich przekąskach najczęściej jest mi niedobrze na drugi dzień, więc nie ma sensu ich jeść.

#postanowienia #postanowienia2024 #rozwojosobisty
98fb1ba8-3e45-44e8-ac49-7b394e8ecebc
Ragnarokk

Widzę mocny vibe managera, co wymaga od każdego programisty przynajmniej 200 linii kodu dziennie (jebać to, że zazwyczaj czym mniej linii kodu robi daną funkcję tym lepiej :P)

cyberpunkowy_neuromantyk

@Ragnarokk


W życiu nie dałbym się wepchnąć na jakiekolwiek stanowisko kierownicze. :')


Zdaję sobie sprawę z wad mojego rozwiązania - czasem piszę na siłę, czasem zaczynam lać wodę, żeby tylko wykonać dzienny cel i często nie wydaje się to być tak dobre, jakbym tego oczekiwał. Jednak wychodzę z założenia, że nad napisanym tekstem można popracować (a nawet trzeba!), zaś z pustką kartką już niekoniecznie.


Do tej pory nie wypracowałem lepszej metody na zmotywowanie samego siebie do pisania.

Ragnarokk

@cyberpunkowy_neuromantyk

Piłem do obrazka, nie do tesktu


Każdy ma swój styl, swoje tempo, swoje przyzwyczajenia. Jeden musi siedzieć 6-8h dziennie codziennie, drugi przez tydzień będzie szukal weny a potem przez 48h jebnie pięć rozdziałów lub 15 ticketów z Jiry.

cyberpunkowy_neuromantyk

@Ragnarokk


Piłem do obrazka, nie do tesktu 


Ach, to tak - aspirujący pisarze często mają mylne wyobrażenia odnośnie tego, jak wygląda praca profesjonalnego pisarza.


Miałem taką koleżankę, która potrafiła w wolny dzień napisać kilkadziesiąt stron tekstu, by potem przez dwa tygodnie nic nie robić. :')

l__p

@cyberpunkowy_neuromantyk czy lepszym celem nie byłoby pisanie/pracy nad tekstem przez powiedzmy 15/30 min dziennie zamiast limitu słów?

cyberpunkowy_neuromantyk

@l__p


Nie dla mnie. Preferuję podejście zadaniowe - wolę zrobić swoje, a ile czasu mi to zajmie, to sprawa drugorzędna. : )

zboinek

@l__p 15/30 min to można przesiedzieć i nic nie napisać

splash545

@cyberpunkowy_neuromantyk gratuluję

Zaloguj się aby komentować