@Fafalala
LHC
Przyszli ze spółdzielni, w rękach mają rury
Jeden od drugiego większej jest postury
Uszy potargane, nosy jak ampulaki
Sapią mi na progu jak zmutowane świstaki
"Pan dzwoniłeś, że w sraczu gówno wybiło?"
Po czym nosem pociąga "No coś tu j⁎⁎ie niemiło"
"Pan pokażesz gdzie kibel, idź no pan przed nami"
Drugi ani słowa nie mówi, tylko zgrzyta zębami
Do łazienki prowadzę, po różowym chodniku
Serca mego bicie jest prawie w zaniku
"Proszę bardzo, to tutaj, moi drodzy panowie"
I żeby dodać sobie odwagi drapię się po głowie
Fachowym okiem rzucają, sprawę oceniają
po czym patrzą na siebie i rury odstawiają
Muszlę z podłogi wyrywając robią dziurę w ścianie
"Pan widzisz, zadzwoniłeś i skończyło się sranie"
I jak przyszli tak odchodzą zabierając miskę i rury
Przez łzy jeszcze widzę w progu zarys każdego postury
Co mam teraz robić? Muszę cichutko sikać do dziury
mocno ubolewając nad zatrudnianiem takich gburów bez matury
Komentarz usunięty