Czasami w chwili słabości wezmę do roboty instalację domową.
I zazwyczaj już pierwszego dnia przypominam sobie
Aha, to dlatego tego nie robię.Kupa wiercenia, ustalania gdzie co ma by, a potem i tak są zmiany.
Kurz, pył, gruz, czasami woda. To ja już wolę garbarnię i ten specyficzny zapach.
A jak sobie pomyślę że czeka mnie biały montaż to już mi się nie chce.
No ale cóż, słowo się rzekło, to trzeba działać.
Przewiert pod WLZ i inne kabelki porobione.
https://youtube.com/v/99KvG77pAuU
Do tego stopnia chcę skrócić czas tej roboty że poprosiłem znajomego o pomoc. Na szczęście się zgodził, i dzisiaj szarpniemy robotą. Na rok będę miał dość takiej roboty.
Ooo, i na YT pojawił się kolejny film z bezużytecznym działem Plazmowym Lorentza.
Wygląda efektownie ale nie jest efektywne.
https://youtu.be/lix-vr_AF38
