Efekt sieciowy - zjawisko, w którym wartość produktu lub usługi rośnie wraz ze wzrostem liczby jej użytkowników. Im więcej osób korzysta z danej platformy, tym staje się ona bardziej użyteczna i atrakcyjna dla kolejnych użytkowników.

Social media jak Facebook, Instagram, X(Twitter), platformy komunikacyjne jak WhatsApp czy Zoom, czy usługi współdzielone jak Uber czy Airbnb są tego najlepszym przykładem.

Efekt sieciowy dzielimy na bezpośredni (więcej użytkowników = więcej korzyści, np. więcej osób do rozmowy) i pośredni (więcej użytkowników przyciąga więcej dostawców, np. więcej sklepów na Amazonie).

Jednak efekt sieciowy ma też ciemną stronę(według mnie, jest ona coraz częstsza, jeśli chodzi o media społecznościowe). Gdy użytkowników jest zbyt wielu, może to prowadzić do spadku jakości doświadczenia (np. media społecznościowe zalane spamem) czy negatywnych efektów społecznych (np. hejt, dezinformacja). W niektórych przypadkach usługa może nawet stracić na wartości, jeśli stanie się zbyt masowa

#gownowpis #ciekawostki

Dodaję, bo wczoraj troche miałem rozkminę na temat tego, że media społecznościowe tracą na wartości, gdy staje się ona zbyt "powszechna" i okazało się, że istnieje coś takiego jak efekt sieciowy
3

Komentarze (3)

To się dzieje w każdej sferze życia. Nie tylko w sieci. Np. W modzie. Jak coś jest oryginalne i alternatywne to jest atrakcyjne, bo w jakimś stopniu unikalne. Potem to coś wchodzi do mainstreamu, wszyscy w tym chodzą, czyli najczęściej ludzie którzy nie są oryginalni i nie potrafią nic sami wymyślić, tylko małpują modę. Wtedy Ci bardziej ambitni, kreatywni, porzucają to co wnieśli do tej mody i szukają, lub wymyślają coś nowego. Można to przełożyć na sieć. Dopóki jakiś portal jest niszowy, jakościowy i świeży, przyciąga ludzi którzy tworzą content HQ. Potem portal się rozrasta, staje się popularny, przychodzą ludzie za modą, zaczynają kopiować, spamić, robić gnój i hejt. I Ci pierwotni odchodzą i wymyślają coś nowego, bo są wymagający i nie chcą siedzieć w tym gnoju. Więc nie dotyczy to tylko siecie. Ale całego społeczeństwa w każdej sferze życia (° ͜ʖ °)

@WojciechKawulski

To jest mniej więcej wykop/hejto/reddit i podobne w pigułce. Ilość jest jakością, ale ilość też obniża jakość. Zaletą takich portali jest to, że masz tysiące ludzi z różnymi doświadczniami, ale wadą jest to, że przy jakieś ilośći robi się "apes together strong" i debile siebie nawzajem popychają do przodu

@WojciechKawulski no w Polsce miałeś przecież podobnie: grono -> nasza klasa -> facebook i teraz się ludzie przesiadają na tik toki i inne gówno. I zazwyczaj migrację zaczynają najmłodsze osoby, a za nimi po kilku latach ruszają "starcy".


Najpierw gimbaza siedziała na gronie, pojawiłą się NK to wszyscy tam polecieli. Na NK zaczęli zakładać konta rodzice, to się dzieciaki na FB zawinęły. Jak starcy zaczęli się na FB migrować, to znów dzieciaki emigrują na inne platformy

Zaloguj się aby komentować