Jak miałem 19 lat to mogłem wypić z kolegami całkiem sporo, potem iść spać, wstać rano i z lekkim bólem głowy iść do roboty.
Po dekadzie (i to wcale nie jakiegoś skrajnie niezdrowego trybu życia) jak zrobię coś podobnego, to następny dzień do południa musze przeleżeć, chłop się czuje jakby przez trzy tygodnie leżał przygnieciony ciężkimi głazami.
WNIOSEK: Jak tak dalej pójdzie zostanę abstynentem
#ehhhhhhhhhhhhhhhhhh#gownowpis
