Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Bardzo nie lubię zmieniać "rzeczy". Jak znalazłam fajne oprawki do okularów, to później szybciutko dokupiłam takie same na zapas i wymieniam tylko szkła. Muszę poszukać na vinted 3 pary na zapas. Jak znalazłam nieuwierające buty na lato, to kupiłam od razu 5 (albo 6?) par. Torebkę też kupiłam taką samą na zapas, jak poprzednio - tyle, że w innym kolorze. Jeśli jadę po jeansy, to kupuję od razu 3 czy 4 pary. Może i ktoś, kto mnie nie zna bliżej myśli, że chodzę w kółko w tym samym, ale nie bardzo mnie to obchodzi. Przynajmniej to co nosze mnie nie gryzie ani nigdzie nie uwiera.
Zmiana telefonu napawa mnie strachem.
W obecnym jakoś od roku nie działa odcisk palca, czasami traci zasięg, w listopadzie umarła w nim funkcja aparatu. Do zdjęć w pracy używam jakiegoś zapasowego z ery przedpotopowej. Mój jest po jednej naprawie oraz wymianie płyty głównej. Mogłabym okazać litość i dać mu już umrzeć. Ale ten moment odkładam i odkładam. W sumie już rok temu pytałam tu na hejto o polecane modele smartfonów XD
Pewnie jak zamówię nowy, to będzie jeszcze jakiś czas leżał w pudełku.

Baby to są dziwne stworzenia.
#oswiadczeniezdupy
24

Komentarze (24)

@moll skomplikowane jak wybór nowych rzeczy 😀

@MoralneSalto też mi z tym schodzi xD

@moll czyli nie jestem sama w tym szaleństwie 😀

@MoralneSalto tylko nie kupuję po kilka sztuk xD po prostu jak coś kupuję, to wiem że na lata, więc musi być to dobrze przemyślany zakup

@MoralneSalto @moll ja się odchudzam między innymi po to żeby nie tracić czasu na szukanie znowu nowych ciuchów...


Nie znoszę kupować, bo mam wrażenie że jestem jakaś kompletnie niestandardowa w każdą stronę i znalezienie czegoś w czym dobrze wyglądam i na dodatek pasuje mi do stylu i reszty ciuchów to koszmar. Trzy czwarte bluzek na start odpada bo jak chociaż odrobinę podkreślają ramiona to wyglądam jak pływaczka z NRD. Poza tym mam proporcjonalnie długi tułów więc większość bluzek jest za krótka. A jak jeszcze dochodziło do tego że ma ukrywać trochę nadwagi to w ogóle mission impossible.

@GazelkaFarelka mam wrażenie, że kroje w sklepach w ciągu ostatnich kilku sezonów poszły w bardzo złą stronę. Tak jak piszesz albo krótkie bluzki, albo szerokie jak namiot XD a jechanie po jeansy zawsze okupione jest co najmniej tygodniowym spadkiem Nastroju

@MoralneSalto mam podobne wrażenie kiedy zaglądam na stoisko że spodniami męskimi. Same worki nazywane obecnie joggerami, o rozmiarówce w calach zapomnij, krój na grube krasnoludy i elo.

Buty kupowałem już na zapas druga parę, jeszcze są ok ale dzwoniłem do producenta i już nie robią tego modelu więc jak je schodzę to czas umierać.

Masz męskie geny. Większość facetów chodziłaby najchętniej w jednych dżinsach o tej samej koszulce. Mój ulubiony sweter boję się oddawać żonie do prania żeby "przypadkiem" nic mu się nie stało bo wiem że jest już na niego cięta.

@MoralneSalto bo teraz w sklepach to wgl albo ciuchy dla licealnych Julek, albo Grażynek z urzędu. Jakichś zwykłych ubrań na codzień dla kobiet, które są już pełnoletnie, niet. Dobrze chociaż, że jeszcze wąskie dżinsy idzie znaleźć, bo królują worki z lat 00.

@pigoku Jeśli sweter cierpi na zmechacenie, to polecam golarkę do ubrań. Żona przestanie mieć pretekst do jego ubicia.


Kurła, uwielbiam golić swetry. Odkąd kupiłam golarkę, jest to moje nowe hobby. Pół szafy już ogoliłam. 😆

@motokate mamy golarkę. Żona wyzywa się na garderobie. Ale sweter jest już po prostu stray, ma postrzępione rękawy no i ogólnie jest już niezbyt wyjściowy. Obecnie jeżdżę w nim już tylko w góry.

@MoralneSalto przypomniałaś mi moją nauczycielkę z liceum, która ubierała się do pracy w taką sukienkę. Zauważyliśmy, że ona w niej to pewnie się urodziła, śpi i się myje xD


Pisała piórem wiecznym i kiedyś jej to pióro trysnęło w tą sukienkę. Następnego dnia przyszła w identycznej sukience, okazało się że ma ich więcej.


Ja tak robię z wygodnymi butami, ciężko mi znaleźć buty przy moim wzroście i bigfoocie.

@wiatraczeg nauczycielka miała swój mundurek do pracy 😛 a z butami to znam ten ból, ale w drugą stronę. Stopy małe i z różnicą rozmiarów. Miesiącami przeszukiwałam vinted w poszukiwaniu nowych par takich samych butów na zapas. Ostatnio takie wysokie, skórzane pod wyjazdy na urbex mi się przetarły na wylot. Już z 50 stron butów tej marki przejrzałam na vinted, nie przeżyję tego, jeśli nie znajdę takich samych, ewentualnie oddam do naprawy te stare. Kto ma fajne, równe i bezproblemowe stopy nie zrozumie bólu poszukiwania nowych butów.

Ja tak samo, mialem ten sam plecak od 2017 ale sie rozpadl, nie wiesz ile mnie kosztowalo kupienie innego modelu.

@ErwinoRommelo protip - vinted. Polecam, nawet modele sprzed 10 lat ludzie potrafią wystawiać w stanie "nowe"!

@MoralneSalto nie bylem tak super zadowolony, robil robote jak studiowalem ale trzeba bylo wziasc diametralnie inny, jak przejdzie roczny okres zdobywania zaufania to znowu nie bede chcial innego do 2035 roku

@GazelkaFarelka siema ( ͡° ͜ʖ ͡°) wszystkie identyczne, jedynie w różnym stanie zuzycia

cda1a5d2-e87e-4f6c-9bb6-694c663113a4

@MoralneSalto Chyba żartujesz. Opis pasuje idealnie do chuopskich nawyków. Rozstanie z ulubioną koszulką to dramat. Wymiana telefonu - dramat. Jak coś jest dobre, to broń Boże zmieniać. I multiplikacja przy zakupach nawykowa.

Jesteś honorowym chuopem.

@Michot 😀 ale się uśmiałam! nigdy nie uważałam tego za chłopski nawyk, dobrze wiedzieć. A hasło "multiplikacja zakupowa" wchodzi od dziś do mojego słownika na stałe

@MoralneSalto Szczerze? Dla mnie ideolo. Moja kobieta to ma giga szafę z ubraniami i generalnie jest kolekcjonerką xD Wkurza mnie to niemiłosiernie, ale nic nie poradzisz losie 😀

A ja to bym wolał prosto - parę ciuchów i mieszkanie puste 😛

@maly_ludek_lego ja też mam giga szafę, ale w końcu posortowałam ciuchy, poodawałam dużo, część poszła do kosza, reszta do piwnicy. Teraz mam właśnie parę ciuchów, ale takich, w których faktycznie chodzę 😃

@MoralneSalto udało mi się kupić włąsnie na vinted moje ulubione wojasy 😀

@Yossarian jedno z lepszych uczuć 😀

Zaloguj się aby komentować