Zdjęcie w tle
Apaturia

Apaturia

Autorytet
  • 296wpisy
  • 547komentarzy

Sezonowo dodaję ciekawostki. Regularnie i z premedytacją popełniam rękodzieło inspirowane fantastyką - zapraszam na tag #apaturiart (ɔ◔‿◔)ɔ ♥

Dokładnie 16 lat temu po raz pierwszy ukazała się drukiem opowieść Dzieci Húrina J. R. R. Tolkiena, wydana 17 kwietnia 2007 roku.
Historia tytułowych dzieci Húrina, czyli Túrina Turambara i jego siostry Níniel, została oparta przede wszystkim na losach Kullervo, bohatera fińskiego eposu Kalevala. Inspiracją opowieści była również średniowieczna Saga rodu Wölsungów.
Ilustracja: John Howe, Śmierć Glaurunga.
#ciekawostki #ksiazki #lotr #wladcapierscieni #tolkien #fantastyka #fantasy
ef3ac553-7b1a-4916-9f3c-16a6d488560b
Oczk

@Apaturia pamiętam jak dorwałem tę pozycję zaraz po premierze, nie mając zbytniego pojęcia o świecie Tolkiena poza Władcą Pierścieni, którego uwielbiałem - o ileż bólu sprawiła mi ta książka. Czytało się świetnie i bardzo doceniam historię, zwłaszcza po przeczytaniu Sillmarilionu, ale jednak smutek wylewał się z każdej czytanej strony. Smutek połączony z zaskoczeniem, bo kompletnie nie tego się spodziewałem. Bardzo lubię postać Turina i miałem cholernego doła po skończeniu tej lektury.


Polecam serdecznie

Zaloguj się aby komentować

Portal w wydaniu średniowiecznym - mały pies przechodzi z jednej strony karty manuskryptu na drugą. Jedna z bardziej kreatywnych ilustracji zdobiących marginesy flandryjskich Godzinek z ok. 1485 roku.
#heheszki #sredniowiecze #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #sztuka
65c707f6-c867-47b2-8d93-517ec9f746e4
Expecto Patronum
To chyba największa jak dotąd drewniana kasetka inspirowana uniwersum #harrypotter , nad którą miałam okazję pracować - 24 x 17 cm. Kompozycja z motywami leśnymi, ozdobnymi narożnikami obrośniętymi gałązkami paproci, sowami przycupniętymi na powierzchniach bocznych i świecącym w ciemności białym jelonkiem-Patronusem Wieczko zdobione dodatkowo pastą szklistą, wnętrze wyłożone ciemnoniebieskim filcem, wewnętrzna strona wieczka zdobiona.
To jedno z tych pudełek, z którym długo nie mogłam się rozstać. Malowanie i cieniowanie wszystkich tych drobnych listków paproci trochę trwało. Później przyszło mi do głowy, że w sumie oczy sówek i iskry po bokach też mogłyby świecić w ciemności. Tu drobna zmiana koncepcji, tam mała korekta i tak kilka razy. Ale myślę, że rezultat był tego wart
Więcej moich szpargałów twórczych tradycyjnie na #apaturiart .
#handmade #rekodzielo #tworczoscwlasna #chwalesie #hobby #fantastyka #fantasy
3fa8b029-8248-443d-a023-87c1c965a016
0bab7f75-1785-4b9e-aeb5-067e0a3f83a7
9b3f5f3d-8290-43f3-8c2f-47fe0dd242d8
6fe57d5d-d3d9-4542-b97e-e9e3d8cf9780
1854da87-1538-40bb-a1e4-e342cac5806a
garban

@Apaturia na zamowienie dla kogos czy na sprzedaz?

Orphan_Tears

śliczne, kurczę. Z czego robisz paprocie?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wesołych świąt
Nostalgłam sobie trochę, oglądając tegoroczne pisanki, bo to właśnie od pisanek dwa lata temu zaczęła się moja przygoda z rękodziełem. Wielkanoc była wtedy z tych chłodniejszych, z opadami śniegu w pakiecie - a że dodatkowo ogrywałam wtedy Icewind Dale i miałam nadmiar wolnego czasu, coś mnie tknęło, żeby ozdobić jedno jajko w klimatach śnieżno-smoczych. I to nie na płasko, ale żeby detale były wypukłe. No i tak wyszło
Mimo wszystko fajnie, że w tym roku w święta jest większa zawartość wiosny w wiośnie
#handmade #rekodzielo #fantasy #fantastyka #apaturiart
8d1db40f-0bbc-4d12-9234-b25c2433920e
Lubiepatrzec

Jajka w smoki to się Pan Jezus nie spodziewał 🤭

Mortadelajestkluczem

@Apaturia " a że dodatkowo ogrywałam wtedy Icewind Dale" - no i leci sobie teraz w zapętleniu "Kuldahar Theme" ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Księżyc jeszcze trzyma się pełni więc pokazuję dzisiaj drugą wersję zdobionej skrzynki-książki w księżycowych klimatach, którą niedawno wykończyłam. Skrzynka miała być w klimatach księżycowych i magicznych - grafika nakładana metodą decoupage, detale wypukłe ręcznie malowane i srebrzone, plus małe kamienie księżycowe w narożnikach i wzór z pasty szklistej na wieczku. Imitacja stron po bokach metalicznie niebieska, z przodu zamknięcie w kolorze srebrnym.
Wnętrze wieczka również zdobione - miał być wypukły motyw astrologiczny, no i jest W środku trzy komory wyklejone ciemnoniebieskim filcem, coby wszystko zgrywało się kolorystycznie. Na obrzeżu wieczka personalizacja (wyblurowana).
Przy okazji ciekawostka: kwietniowa pełnia księżyca w Ameryce Północnej tradycyjnie jest określana jako Pink Moon (Różowy Księżyc), jako że właśnie w kwietniu zaczyna tam kwitnąć różowy floks szydlasty (Phlox subulata). Korci mnie teraz, żeby zrobić wersję tej skrzynki w kolorach floksów
Więcej moich szpargałów twórczych jak zawsze na #apaturiart .
#fantasy #handmade #rekodzielo #chwalesie #hobby #tworczoscwlasna #magia
23472cb1-9357-4ba7-bad2-1ee94588722e
5cb7c1d6-9153-47f4-b275-6f21b70c330c
743ef744-d5e7-45b8-9994-e2cd44c8e69c
08114fd0-74b5-4c10-aab4-c988099751e2
a70cf65a-79f2-46ff-a05c-3ee1d6171abe
Apaturia

Zgodnie z prośbą wołam @rodarball

madhouze

@Apaturia wygląda, jak agat

a113951d-a508-49ef-807d-b1ba02f4a840
rodarball

Jeżeli chodzi o szczegóły....

74e34d76-22f3-484a-8105-ce5bc787ed18

Zaloguj się aby komentować

Tupadły - nazwa miejscowości, która na pierwszy rzut oka sugeruje, że ktoś kiedyś tam padł (i już raczej nie powstał) Ale czy na pewno?
Tupadeł na mapie Polski mamy co najmniej sześć. W dwóch przypadkach lokalne opowieści wywodzą nazwę wsi od bitwy, która miała rozegrać się w okolicy i pozostawić po sobie pobojowisko. Pod Tupadłami w województwie pomorskim mieli w średniowieczu paść krzyżacy, z kolei pod Tupadłami nieopodal Inowrocławia, parę wieków później - Szwedzi. Jest to jednak wyłącznie tak zwana etymologia ludowa, którą nie zawsze warto brać zupełnie na poważnie.
Językoznawcy mają inne pomysły dotyczące pochodzenia nazwy Tupadły. Jeden z badaczy zaproponował, że wywodzi się ona od dawnego określenia odnoszącego się do osiedlania się. "Tu padły", "tu padli" - w sensie, "tu osiedlili się" ludzie poszukujący okolicy zdatnej do zamieszkania
Inna opcja jest taka, że Tupadły były pierwotnie wsiami związanymi z obróbką lnu. Tupadły, tupadła - miejsca "tupania", "tępania", czyli trzepania słomy lnianej. Trzeba przyznać, że brzmi to dość sensownie. Niejedna miejscowość zawdzięcza swoją nazwę zajęciu, którym trudniła się miejscowa ludność.
Obie hipotezy są jednak dość ogólnikowe. Póki co, nie ustalono, skąd dokładnie wywodzi się nazwa Tupadły i czy we wszystkich przypadkach ma to samo pochodzenie. Kto wie, może kiedyś padnie w tym temacie jeszcze jakaś ciekawa propozycja
Inne, hm... mało żywotne nazwy miejscowości, które jak dotąd pojawiły się na tagu:
Trupień - https://www.hejto.pl/wpis/trupien-trupienie-trupieniec-takie-nazwy-miejscowosci-nie-kojarza-sie-w-pierwszy
Zgon - https://www.hejto.pl/wpis/zgon-nazwa-miejscowosci-idealna-na-zakonczenie-tygodnia-skull-co-ciekawe-zadne-l
Trumiejki - https://www.hejto.pl/wpis/trumiejki-brzmi-jak-nazwa-miejscowosci-w-ktorej-produkuje-sie-skrzynie-na-ostatn
#ciekawostki #polska #historia #ciekawostkihistoryczne #nazwymiejscowosci #gruparatowaniapoziomu
9574ee84-f2c1-4e6c-b997-10f52046d643
nazwa_uzytkownika

Świetne, zawsze mnie zastanawiała geneza nazw miejscowości. Dzięki

anervis

@Apaturia na początku przeczytałem Trupadły i myślę sobie wtf. kto tak wioskę nazywa

4Sfor

Ciekawe są te nazwy miejscowości, ale moim faworytem zawsze będzie ta

368f9151-b6a1-4a7a-a80a-bd933b528f50

Zaloguj się aby komentować

Skrzynka miała być inspirowana jednym z opowiadań o Wiedźminie - ciekawe, czy widać, którym dokładnie
Dziś pokazuję kolejną małą skrzynkę-książkę, tym razem w klimatach wiedźmińskich. Na wieczku-okładce szklane smocze oko w ręcznie rzeźbionym i malowanym obramieniu, dwa miecze i cztery srebrzone wiedźmińskie znaki, plus wypukłe, ręcznie formowane i malowane detale w narożnikach i na "grzbiecie". W tle grafika nakładana tradycyjnie metodą decoupage i wzór plecionkowy z pasty szklistej (widoczny na trzecim zdjęciu). Po bokach wypukła, złocona imitacja stron i zamknięcie.
Wewnętrzna strona wieczka wyszła nie mniej ozdobna, niż zewnętrzna - wypukły, ręcznie malowany złoty smok plus wypukła wstęga, ramka, narożniki i personalizacja (powyżej smoka, wyblurowana). W środku trzy przegródki wyłożone czarnym filcem.
To jedno z tych pudełek, które najwyraźniej są nie tylko do oglądania, ale także do miziania. Zauważyłam, że pierwsze, co ludzie robią po obejrzeniu skrzynek tego typu, to miziają wszystkie detale
Po więcej moich szpargałów twórczych zapraszam na #apaturiart .
#wiedzmin #fantasy #handmade #rekodzielo #chwalesie #hobby #tworczoscwlasna
25b2909c-90b0-43e5-93f3-e27d4e64b9a9
a0b116b9-e782-4e45-b755-eb3a9a8c8cc5
a71db5ec-a2fd-4ceb-9b2d-1d50d040e099
fddcd344-991e-44e5-8124-4213442c2d6d
f8394843-305a-4dfe-b793-cf7745d5eea7
Apaturia

@Hejto_nie_dziala Nie, dlaczego? Jeśli ktoś chce poznać cenę, zawsze piszę otwarcie. Projekty wyceniam w zależności od ilości i czasochłonności wykonania detali - mała skrzynka-książka to koszt od 300 zł w górę. Przy takiej ilości zdobień, jak na tym konkretnym przykładzie, ok. 350 zł.

Hejto_nie_dziala

@Apaturia podawaj ze zdjęciem może, wiele osób ucieszysz otwartością

ranunculus

@Apaturia brakuje Zerrikanek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Narożnik drewnianej skrzynki-książki z małym kamieniem księżycowym szlifowanym w kaboszon Odblokowano nową umiejętność: dodawanie kamieni do zdobień skrzynek.
Więcej moich szpargałów twórczych jak zawsze na #apaturiart .
#rekodzielo #handmade #tworczoscwlasna #hobby #chwalesie
8c63437d-c0ef-424a-b97b-1a5d875fea6b

Zaloguj się aby komentować

Krótkie przypomnienie, w jaki sposób jaskółki przenoszą kokosy
#heheszki #montypython
879bee84-5dd1-47f6-af1a-6a4329d61b56
Wanamingo

@Apaturia Afrykanskie czy europejskie?

Apaturia

@Wanamingo Afrykańskie jaskółki nie migrują, więc nie mogłyby przynieść kokosa

anonekzforczana

@Apaturia A drapacz chmur narzekał, że nie ma tu wartościowego contentu.

bagienny

ale mogły go chwycić za skorupę!

Zaloguj się aby komentować

Powiedz przyjacielu i wejdź
Z okazji Światowego Dnia Czytania Tolkiena, dziś pokazuję projekt tematycznie związany z uniwersum Śródziemia - drewniana skrzynka-książka zdobiona motywem Drzwi Durina z "Władcy Pierścieni" i krasnoludzkimi runami. Grafika nakładana metodą decoupage, detale wypukłe odciskane (imitacje zwięzów i okuć) i ręcznie rzeźbione (geometryczne obramienie, imitacja skał i gałęzi), malowane i lakierowane. Po bokach skrzynki wypukła imitacja stron, plus srebrne zamknięcie z przodu.
Runy wkomponowane w grafikę zostały zaczerpnięte z wariantu krasnoludzkiego pisma zwanego Angerthas Moria - był to wariant używany przez krasnoludów z Khazad-dûm.
Więcej moich szpargałów twórczych jak zawsze na #apaturiart
#tolkien #lotr #wladcapierscieni #fantasy #fantastyka #rekodzielo #handmade #tworczoscwlasna #chwalesie #hobby
bbd92f5e-844f-42a5-923b-36a4c6345c00
f9b5bef1-627b-4d9e-a465-d60c8ad750a1
2e6f4e98-c0f5-4fa1-9049-6d6b02eb3802
adf23d10-1dc0-450c-bcf6-d29d51b5d91f
Zielczan

@Apaturia czy otwiera się dopiero po powiedzeniu mellon?

Apaturia

@Zielczan Nie no, poziomu rzemiosła elfickich i krasnoludzkich mistrzów z Drugiej Ery jeszcze nie osiągnęłam Ale za to motyw wrót świeci w ciemności na niebiesko, bo został pociągnięty farbą luminescencyjną

LoneRider

@Apaturia ale ładne

Apaturia

@LoneRider Dziękuję

bori

@Apaturia Chętnie nabędę drogą kupna

Apaturia

@bori Ten egzemplarz został już zaklepany, ale na życzenie mogę wykonać podobną skrzynkę - niekoniecznie w 100% identyczną, jako że ręcznie robione detale zawsze będą różnić się trochę w poszczególnych wersjach

Zaloguj się aby komentować

Nie mogę spać, więc zabrałam się za "Hobbita". Właśnie rozpoczął się Światowy Dzień Czytania Tolkiena (25 marca) - najwyżej zacznę doroczne świętowanie trochę wcześniej niż zwykle
#tolkien #hobbit #ksiazki
5e0038ac-1554-4ab6-8c64-b9f945fe1e0e
SpoconaPacha

oo super : D kurde, chciałam podesłać całego Hobbita czytanego przes Serkisa (podkładał głos pod Golluma w filmie), ale zdjęli z YT : / jak gdzieś znajdziesz to polecam, Misty Mountains już zawsze będę czytać jego głosem

https://www.youtube.com/watch?v=il2Py3ZlNe8

Apaturia

@SpoconaPacha O, dzięki za namiary! Do książki wracam regularnie, ale audiobooka jak dotąd nie przerobiłam żadnego - może w końcu się skuszę.

ciszej

@SpoconaPacha omg ależ to świetne! Teraz szukam całego audiobooka

Zaloguj się aby komentować

Jaskółki hibernujące w jeziorze? Brzmi nieprawdopodobnie, jednak jeszcze w XIX wieku niektórzy badacze byli przekonani, że jest to jak najbardziej możliwe.
Migracje ptaków, w tym także jaskółek, od tysięcy lat stanowiły dla mieszkańców Europy zagadkę W starożytności część uczonych była przekonana, że zimą ptaki migrują gdzieś, gdzie jest cieplej. Część jednak uważała, że jaskółki donikąd nie odlatują, tylko zasypiają w zacisznych miejscach jak wiele innych małych stworzeń i budzą się dopiero wiosną - takie wyjaśnienie zaproponował w swoim dziele Arystoteles.
W średniowieczu, dzięki autorytetowi Arystotelesa, hipoteza o hibernujących jaskółkach przyjęła się i była traktowana jako pewnik jeszcze przez wiele kolejnych stuleci. W XVI wieku szwedzki duchowny, uczony i kartograf Olaus Magnus pisał, że jaskółki przed nadejściem zimy gromadzą się na brzegach jezior i stawów, a następnie wpadają do wody, opadają na dno i hibernują, zagrzebane w mule. Miał to być fakt powszechnie znany rybakom, którym ponoć zdarzało się podczas zimowych połowów wyciągać zahibernowane jaskółki zaplątane w sieci. Według jednych przekazów, uśpioną jaskółkę można było "ożywić", przenosząc ją do ciepłego pomieszczanie - według innych, przerwanie snu zimowego kończyło się dla ptaka śmiercią.
Dopiero później, około XVIII wieku, niektórzy badacze zaczęli przyglądać się hipotezie o hibernujących jaskółkach nieco bardziej krytycznie. Niektórzy na próżno próbowali wyśledzić moment, w którym jaskółki nurkują w wodzie i na tej podstawie dochodzili do wniosku, że z historią o podwodnej hibernacji ptaków coś chyba jest nie tak.
Na ostateczne poukładanie spraw trzeba było poczekać jednak aż do XIX wieku, kiedy to europejscy uczeni zaczęli bardziej swobodnie podróżować po krajach półkuli południowej. Mogli wtedy naocznie przekonać się, gdzie podziewają się jaskółki znikające z kontynentu zimą.
#ciekawostki #historia #ciekawostkihistoryczne #ptaki #przyroda #zwierzeta #europa #qualitycontent #gruparatowaniapoziomu
c5ef5887-c81a-4e3f-87bb-c97b7abd6d3c
ranunculus

@Apaturia

Gdzie podziewają się jaskółki znikające z kontynentu zimą


Jeszcze tylko odkryć gdzie raki zimują i wszystkie tajemnice biologii będą poznane ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Apaturia

@ranunculus W przypadku raków hipoteza o zimowaniu w jeziorze byłaby pewnie trafiona

Sakta

@ranunculus i dokąd tupta nocą jeż

zuchtomek

@Apaturia Dałbym pieruna, ale nie działają, zawołajcie mnie później to może się uda

eho0

"Gdzie podziewają się jaskółki znikające z kontynentu zimą"

A ja dalej nie wiem.

Apaturia

@eho0 Odlatują na słoneczne południe, oczywiście. I może nawet przenoszą potem do Europy kokosy https://www.youtube.com/watch?v=Q5OiqloT2Dk

Zaloguj się aby komentować

Myślisz, że to wonsz - a tak naprawdę to gąsienica nocnego motyla z rodzaju Hemeroplanes, która próbuje wyglądać groźnie, żeby uniknąć pożarcia. W przypadku zagrożenia gąsienica nadyma przednią część ciała i przybiera pozycję obronną, upodabniając się do miniaturowego węża. Pomaga jej w tym charakterystyczne ubarwienie.
Tak to wygląda na żywo: https://www.youtube.com/watch?v=_5CRKTgFal0
Podobną taktykę stosuje gąsienica występującego w Polsce zmrocznika gładysza (Deilephila elpenor), która wciąga głowę do wnętrza ciała i nadyma szyję, żeby upodobnić się do węża (drugie zdjęcie).
#ciekawostki #zwierzeta #zwierzaczki #przyroda
d8f6f0c8-b97e-412b-912c-94c98cf0d3e5
2385f083-ebd3-4f1a-a3b7-3fdd0ba8583e
Grzesiu

ciekawe, jaka wiwerna się z tego wykluwa

Apaturia

@Grzesiu Niekoniecznie wiwerna, ale jak na ćmę wygląda epicko

8da90292-1f7f-485e-a7be-b0ae22c7319f

Zaloguj się aby komentować

Drewniana skrzynka-książka w klimatach magicznych W grafikę nałożoną na "okładkę" został wkomponowany fragment tekstu z oryginalnego średniowiecznego tekstu magicznego. W centrum, na życzenie zamawiającego, umieszczono tzw. heksagram unikursalny Crowleya z pięciopłatkową różą, ręcznie uwypuklony i malowany. Do tego wypukła imitacja stron po bokach, ręcznie formowane i rzeźbione, malowane i złocone detale ozdobne oraz szklane kaboszony w imitacjach okuć. Skrzynka od wewnątrz czarna, ze zdobionym od środka wieczkiem.
Jak ja lubię projekty stylizowane na księgi magiczne
Więcej moich szpargałów twórczych jak zawsze na #apaturiart - zapraszam!
#rekodzielo #handmade #hobby #tworczoscwlasna
5e0e22c3-20e4-4b37-8fe3-224e8754a74c
caf8328f-089a-4d1a-923c-292fb9908b62
e0370def-9cee-4ba6-ba9f-000834733041
f9835cab-cf1f-4444-955c-7fd7666cb929
VonTrupka

@Apaturia sytuacja jest zatem rozwojowa


Jakieś wrzutki z etapu powtawania robiłaś, czy tylko foto efektów końcowych?

Mnie zawsze fascynują etapy powstawania czegoś. Widać dzięki temu nakład pracy i czasu jaki potrzeba do efektu finalnego.

Apaturia

@VonTrupka Nie wrzucałam jeszcze, ale chyba mam gdzieś fotki z etapów ozdabiania paru małych skrzyneczek - zamieszczę w następnym wpisie, jeśli uda mi się je wygrzebać Tak na szybko, tu np. jest zdjęcie wieczka dużej skrzynki-książki w trakcie obrabiania. Po nałożeniu grafiki (ilustracja wycięta z kalendarza tolkienowskiego) opracowałam ramkę pastą strukturalną i zagruntowałam na czarno. To etap przed dokładaniem detali wypukłych:

e51b9ffd-d875-4d83-b004-320582dd1262
VonTrupka

@Apaturia zajebiście!


wiadomo, nie musisz od razu zdradzać warsztatu, ale to jak z płaskiego wieczka robisz magiczny krąg dla druida zawsze przyjemnie się ogląda

Zaloguj się aby komentować

Dziś dzień świętego Patryka Według jednej z legend, święty Patryk miał wypędzić z Irlandii wszystkie węże, nakazując im wpełznąć do morza. Ponoć była to kara za to, że kiedy święty pościł w samotności na szczycie wzgórza, węże zaczęły go kąsać.
W rzeczywistości w Irlandii węże nigdy nie występowały. Podczas ostatniej epoki lodowcowej okolice Irlandii były zbyt zimne, by gady były w stanie przemieścić się na obszar wyspy - z kolei kiedy zrobiło się cieplej, otaczające Irlandię morza stworzyły dla węży przeszkodę nie do pokonania. Dla porównania, Wielka Brytania 6,5 tys. lat temu wciąż miała lądowe połączenia z kontynentem (Doggerland, aktualnie znajduje się tam Morze Północne) i z czasem została zasiedlona przez takie gatunki węży, jak zaskroniec zwyczajny, gniewosz plamisty i żmija zygzakowata. Irlandia tymczasem pozostała bezwężowiem.
Jedynym gadem podobnym z wyglądu do węża i występującym aktualnie w Irlandii jest padalec zwyczajny - beznoga jaszczurka. Po raz pierwszy odnotowano go tam jednak dopiero w latach 70. Prawdopodobnie pierwsze osobniki zostały przeniesione do Irlandii z Wielkiej Brytanii w latach 60. i nielegalnie wprowadzone do środowiska w okolicach Burren w hrabstwie Clare.
#ciekawostki #historia #weze #zwierzeta #gady
17b110d1-4a5a-4f9a-8aca-3dcedd6fcd38
Apaturia

@Marchew Dziękuję za dobre słowo, miło wiedzieć, że ciekawostka się spodobała

Zaloguj się aby komentować

Dziś przypada 86. rocznica śmierci H. P. Lovecrafta, który zmarł 15 marca 1937 roku.
Lovecraft został pochowany na cmentarzu Swan Point w Providence w grobowcu rodzinnym, jednak w 1977 roku fani autora ufundowali mu osobny nagrobek. Został on ulokowany kawałek dalej od właściwego miejsca pochówku.
W 1997 roku ktoś próbował kopać pod tym właśnie nagrobkiem, najwyraźniej nie wiedząc, że w tym miejscu nikt nie został pochowany. Sprawca (lub sprawcy) odwiedził cmentarz nocą. Sądząc po odnalezionych rankiem śladach, wkopał się na niecały metr, a potem zrezygnował z dalszej pracy, pozostawiając po sobie dziurę w ziemi i pojedynczy odcisk buta.
Właściwy grób Lovecrafta został podobno zabezpieczony betonową pokrywą ważącą około dwóch ton, ułożoną powyżej trumny - wykopanie szczątków pisarza jest więc zasadniczo niemożliwe, przynajmniej nie bez użycia ciężkiego sprzętu.
#ciekawostki #lovecraft #ksiazki #horror
50462a7d-bcf0-4efa-8337-99b2f1c9a4aa
KLH

"W 1997 roku ktoś próbował kopać pod tym właśnie nagrobkiem, najwyraźniej nie wiedząc, że w tym miejscu nikt nie został pochowany."


Tiaa... Historia kołem się toczy


"Robert Hart, nocny stróż na cmentarzu Północnym, zaskoczył dziś nad ranem, w najstarszej części cmentarza, kilku mężczyzn, którzy przybyli tam ciężarówką. Z pozostawionych śladów wynika, iż natknął się na nich, nim ci zdążyli dokonać tego, co zamierzali — bez względu, co to miało być.

Zaskoczył ich około czwartej nad ranem; uwagę jego zwrócił bowiem dochodzący spoza budki, w której

przebywał, dźwięk motoru. Kiedy zaintrygowany wyszedł na zewnątrz, ujrzał w niewielkiej odległości na drodze

ciężarówkę: niestety szelest stóp na żwirze zdradził jego obecność. Mężczyźni spiesznie umieścili na ciężarówcewielką skrzynię i nim zdołał ich pochwycić, odjechali w stronę ulicy. Żaden z okolicznych grobów nie został uszkodzony i Hart sądzi, że chcieli tę skrzynię zakopać w ziemi.

Kopacze musieli pracować już dłuższy czas, bowiem Hart natknął się na olbrzymi, świeży wykop, w znacznej odległości od szosy w kwaterze Amosa Fielda, gdzie pozostało już niewiele kamiennych nagrobków. Dziura wielkości grobu była pusta, a ZGODNIE Z PLANEM CMENTARZA W MIEJSCU TYM NIGDY NIE BYŁO ŻADNEGO GROBU"


Apaturia

@KLH Zacnie pasujący cytat "Przypadek Charlesa Dextera Warda", o ile dobrze kojarzę. Uwielbiam to opowiadanie

KLH

@Apaturia Mam wrażenie, że jeszcze w czymś była podobna sytuacja, ale mogę się mylić. Z drugiej strony mogę mieć racje, bo nierzadko powtarzał pomysły. Nie chciałbym napisać, że był wtórny.. Nie wiem, czy można być wtórnym wobec samego siebie

A Przypadek - jak dla mnie - jest jedną z lepszych realizacji pomysłów, jakie miał. Może ma mniej wad, które zwykle jego realizacje mają

Zaloguj się aby komentować

Kotarwice - według miejscowej opowieści, wieś ta miała wziąć swoją nazwę od... uskrzydlonych kotów, które ponoć zamieszkiwały niegdyś okoliczne ziemie i przynosiły ludziom szczęście
Legenda o skrzydlatych kotach z Kotarwic ma raczej nowoczesną metrykę, ale jest całkiem ciekawa, więc wklejam jej fragment (ze zbioru "Baśnie i legendy ziemi radomskiej" Zenona Gierały).
Bardzo, bardzo dawno temu, jak świat światem, a ziemia ziemią, na terenach położonych dzisiaj na południe od Radomia znajdowały się wielkie wody. Tak wielkie, że gdyby nawet w tym miejscu stał najwyższy dom świata, a na nim dziesięć innych, a na samym szczycie człowiek wybudowałby sobie mieszkanie, to woda sięgałaby mu jeszcze po sufit. Po upływie wielu tysięcy lat, w czasach, gdy na ziemiach położonych daleko na południe i zachód prorocy zapowiadali przyjście na świat Mesjasza, nad wspomnianą wodę przyleciał bardzo, bardzo duży ptak. Wyglądem przypominał dzisiejszego kota, pióra miał koloru żółtego, zaś skrzydła jego były tak wielkie, że gdyby zebrać i ustawić jeden za drugim sześćset największych statków świata, to nie okrążyłyby jednego z nich. Ptak był bardzo spragniony, więc pił, pił i pił, aż z dna zaczęły wynurzać się grzbiety wielkich ryb. A gdy zaspokoił pragnienie, uniósł znów skrzydła do lotu, czyniąc nimi taki wiatr, że resztki wód uniosły się w chmury, a z nimi i ryby wzleciały w powietrze. Jeszcze dzisiaj możemy spotkać takie ryby latające nad morzami.
Od tego czasu na obszary południowego Radomia coraz częściej zaczęły przylatywać żółte koty, a ponieważ wody i pokarmu było dosyć, zamieszkały w pobliskich lasach i na mokradłach. Mijały lata, aż pewnego razu na tereny zalesione i zamieszkałe dotychczas przez żółte koty, zaczęli przybywać ludzie. Osadnicy karczowali lasy, a żółte koty zaczęły przychodzić pod domostwa. Człowiek koty te powoli przyzwyczaił do siebie, a każdego nowo przygarniętego poddawał „wicie", czyli wyrywaniu wszystkich piór ze skrzydeł. Otóż takie pióra wyrwane z dopiero co oswojonego kota miały przez okrągłych trzydzieści zachodów słońca wielką, czarodziejską moc. Kto je zatem zdobył opływał w dobro wszelakie. I choć rozmaitych nieszczęść w owych czasach było dookoła bez liku, kraina zasłynęła ze szczęścia i bogactwa. Choroby ją omijały, złe powietrze opuszczało, pola złociły się zbożem, a lasy pełne były zwierza. (...)
Miejsce, gdzie usiadł wielki kot i osiedliły się następnie inne koty o ceglasto żółtej barwie, poddawane później „wicie", nasi praprapradziadowie nazwali od tego wydarzenia Kotarwicami. A żółte koty, choć mniejsze od swych przodków i bez skrzydeł, po dzisiejszy dzień latają po zagrodach na południe od Radomia i odstraszają złe duchy.
W rzeczywistości miejscowość wzięła swoją nazwę od nazwiska właścicieli. Pierwsza wzmianka o Kotarwicach pojawiła się w źródłach pisanych w 1529 r. - wieś odnotowana jako Kotarbycze miała wówczas należeć do miejscowego rodu szlacheckiego. Nazwisko właścicieli Kotarwic wywodzi się z kolei od staropolskiego słowa "kotarba", oznaczającego czeremchę.
#nazwymiejscowosci #ciekawostki #polska #ciekawostkihistoryczne #historia #koty #kitku
00ada538-2697-4b4e-abb0-dd2d24c200d3

Zaloguj się aby komentować

W poprzednim wpisie były babskie nazwy miejscowości, więc dziś dla równowagi będą chłopskie - i dziadowskie, jako że męskim odpowiednikiem baby może być zarówno chłop, jak i dziad
W przeciwieństwie do słowa "baba", które w dawnych czasach miało całkiem sporo różnych znaczeń i mogło oznaczać zarówno kobietę, jak i pagórek lub mokradło, z chłopem sprawa była prosta: "chłop" - czyli mężczyzna należący do warstwy społecznej znanej jako chłopstwo, żyjący z uprawy ziemi.
Typowo "chłopskich" nazw miejscowości na mapie Polski jest nieco mniej niż "babskich" i są trochę mniej zróżnicowane. Mamy jednak między innymi Chłopy, Chłopice, Chłopiny, Chłopią Łąkę, Chłopią Kępę czy Chłopski Las - w takich przypadkach z ustaleniem pochodzenia nazwy nie ma żadnego problemu. To ziemie, na których gospodarowali chłopi.
Do tej samej kategorii, co Chłopski Las, można zaliczyć Chłopigozd, jako że "gozd" to dawna nazwa lasu.
Istnieje też Chłopia Wola. Z wolą w rozumieniu współczesnym ma jednak niewiele wspólnego - terminem "wola" określano dawniej po prostu wieś, której mieszkańcy korzystali z pewnych nadanych im przez prawo swobód (stąd "wólka", czyli "mała wola").
Jeśli ktoś chciałby sprawdzić, jak wygląda rozkład chłopskich nazw obiektów fizjograficznych na mapie Polski, można zerknąć na mapkę by @zuchtomek https://www.hejto.pl/wpis/zageszczenie-chlopskie-zdecydowanie-na-poludniu-tth-tth-mapa-obiektow-fizjografi
Nieco więcej nazw miejscowości wywodzi się od "dziada". Niektóre z nich mogą oznaczać majątki dziedziczone po dziadkach, np. Dziadusiówka - od "dziaduś" czy, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli, "dziadziuś". Zdecydowaną przewagę mają jednak miejscowości, w których słowo "dziad" oznacza człowieka ubogiego.
I tak mamy na mapie prawie trzydzieści Dziadówek - mianem "dziadówki" określano kiedyś część wsi zamieszkaną przez najuboższych. Do dziadów-ubogich nawiązują też najpewniej nazwy takie, jak Dziadowe Kąty, Dziadowska Dolina czy Dziadowski Koniec.
Ciekawym przypadkiem "dziadowej" nazwy miejscowości jest Dziadowa Kłoda. Po raz pierwszy została ona wymieniona w średniowiecznym dokumencie, w którym została zapisana jako Czadowa cloda ("czadowa" - zniekształcony zapis "dziadowa"). Miejscowa legenda głosi, że w dawnych czasach pewien stary wędrowiec przechodził przez porastające okolicę sosnowe bory i odkrył, że wśród sosen rosną tam też stare dęby zdatne do wyrobu beczek - stąd założona w tym miejscu wieś miała otrzymać nazwę Dziadowa Kłoda.
Z kolei Dziadów Most, położony niedaleko Dziadowej Kłody, zaczął swoją karierę jako "wieś Alberta" - nazwa nie przetrwała jednak, zmieniając się z czasem na Ulbersdorf. Po wojnie wieś funkcjonowała krótko jako Ułanów, ale ta nazwa też jakoś się nie przyjęła. Koniec końców, w 1947 roku urzędowo przyklepano nową nazwę wsi: Dziadów Most. Ponoć nie ma ona uzasadnienia historycznego i jest wyłącznie wytworem urzędniczej inwencji.
Przy okazji Dnia Mężczyzn - najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich panów (i chłopów ), żeby w życiu zawsze im się wiodło, żeby dopisywało im zdrowie i żeby dziadować nigdy nie musieli
#nazwymiejscowosci #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #polska
a4b4566b-dc87-48f0-af09-48eee65f9451
Apaturia

@zuchtomek O proszę, miejscowości Tułodziad nie wyszperałam podczas kwerendy - interesująca nazwa i jeszcze bardziej interesująca historia! Dzięki za podzielenie się ciekawostką i kolejną mapką

Zaloguj się aby komentować

Babskich nazw na mapie można znaleźć co niemiara - Babi Brzuch, Babia Gać, Babie Doły, Babia Górka, Babice to tylko niektóre z przykładów - jednak skąd się wzięły te wszystkie "baby"? I jak to się stało, że poprzyczepiały się do tak wielu nazw miejcowych?
Badacze nie we wszystkich przypadkach są w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale jedno jest pewne: jeśli chodzi o etymologię, z niektórymi babami nigdy nie wiadomo, jak to do końca jest
Słowo "baba" mogło oznaczać po prostu kobietę, w szczególności już niemłodą. Babami nazywano też w przeszłości wszelkiego rodzaju zielarki, znachorki czy akuszerki, którym czasem - przynajmniej w przekonaniu sąsiadów - blisko było do wiedźm. Być może od takich właśnie "bab" wzięły swoją nazwę gdyńskie Babie Doły. Miejscowa nazwa Babi Dół odnosiła się pierwotnie do wąwozu, który na mapie z początków XX wieku figuruje jako Babi Dole oder Hexengrund. "Hexengrund" - "Ziemia Czarownic".
Przymiotnik "babi" lub "babski" miał też niekiedy niezbyt pozytywne, nacechowane lekceważeniem znaczenie - jeśli coś było babskie, znaczyło to, że niekoniecznie warto zawracać sobie tym głowę. Możliwe więc, że nazwy typu Babia Górka, Babi Las czy Babi Koniec (w sensie, koniec wsi lub gruntów) oznaczały obszary o małej wartości użytkowej, na których gospodarowanie było średnio opłacalne.
Babami nazywano też czasem w przeszłości wyniesienia terenu typu wzgórze czy pagórek. Czasem wręcz dosłownie kojarzono je z kobiecymi kształtami - od takiego skojarzenia wzięła się ponoć żartobliwa nazwa Babi Brzuch. Zarys znajdującego się w pobliżu wzgórza najwyraźniej skojarzył się komuś tak, a nie inaczej i nazwa się przyjęła.
Pod słowem "baba" mogło też kryć się bagno lub mokradło. Dla dodatkowego utrudnienia, babicą bywała nazywana w przeszłości wierzba (rosnąca na mokradłach). Przez takie niejednoznaczności ustalenie, skąd dokładnie wzięła się "babska" nazwa miejscowości, jest czasem praktycznie niemożliwe. Weźmy na przykład Babice, sztuk na mapie przeszło piętnaście. Które nazwano od baby-człowieka, które od baby-mokradła, a które od babicy-wierzby? Trudno powiedzieć.
Co do zabawnie brzmiącej nazwy Babia Gać wspomnianej na początku - nie, nie wzięła się od babskich gaci Słowem "gać" określano kiedyś groblę z faszyny (czyli pęków wikliny, gałęzi, chrustu), a "gacić" oznaczało m. in. tworzyć przeprawę przez zabagniony teren, kłaść na mokradle przejście z pni drzew i faszyny. A więc: babia gać = babia grobla, babia przeprawa.
#nazwymiejscowosci #ciekawostki #polska #historia #ciekawostkihistoryczne #rozowepaski
75455436-b386-4b75-9b50-804b5202c848
Apaturia

@zuchtomek Super są te mapki - podlinkuję je przy kolejnej notce, jeśli pozwolisz

zuchtomek

@Apaturia no jasne, korzystaj. Jak przyslesz jonkretne miejsca to oznacze tylko te co chcesz, albo chociaż wyróżnię :)


Zawsze jak ktoś zobaczy, że to w jego okolicy to łatwiej go skłoni do odwiedzin. Przynajmniej tak myślę xd

Odgromienie

Przyjemnie się czytało, dzięki

Zaloguj się aby komentować