Jest jakaś opcja, że się spikniemy z koleżanką Ukrainką w ten weekend, ale wiecie co? Sam seks nie był tym, co najbardziej wspominam. Największe wrażenie zrobiła na mnie sama bliskość, empatia, czułem duży wystrzał endorfin czując się traktowany jak maskotka. To trochę pojebane, ale autentycznie chyba wolałbym z nią posiedzieć w ciszy i się pogapić na niebo.
W sumie na co dzień jestem głównie sam, z problemów, które mnie męczą mało komu mam się zwierzyć, bliskość z drugą osobą i jakieś okazanie uczuć była dla mnie dosłownie jak ukojenie.
Ogólnie jak czasem pójdę do terapeutki, to mówi, że jestem bardzo dojrzały i świadomy i rzadko spotyka się ludzi z takim podejściem i takich co wiedzą czego chcą, kiedy w społeczeństwie co raz częściej seks traktuje się jak sport i nie dba się o drugą osobę, ale czuję się mimo wszystko jak pizda - ja, toksycznie męski, patriarchalny i takie coś.
#zwiazki #randkujzhejto #seks #gownowpis
@Lopez_
ja, toksycznie męski, patriarchalny
To pracuj nad sobą - akurat dla bliskości i miłości warto.
nie za dużo by się chciało? ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@VonTrupka za każdym jebany razem... Tylko ja się daje zbalamucic przy 3 obrazku xD
@Lopez_
ale czuję się mimo wszystko jak pizda - ja, toksycznie męski, patriarchalny i takie coś.
rozwiń bo wygląda jakby ktoś ci coś wmówił
@hejno Mam wyobrażenie takie, że mężczyzna to ten silny, co musi trzymać fason, nie bać się, nie płakać, dbać o rodzinę, nie okazywać słabości, więcej zarabiać, a jak jest singlem, to korzystać z życia i dymać laski, a ja zamiast dymania (do którego doszło nie z mojej inicjatywy) miałem ogromną potrzebę być przytulonym, całowanym po policzkach i czole i po prostu poczuć bliskość i z kimś porozmawiać, bo było to dla mnie ukojenie moich stresów i samotności - towarzystwo fajnej i empatycznej dziewczyny, wystrzał endorfin, spokój, cisza i luz. Sam sobie przeczę z tym co wyznaję.
Zaloguj się aby komentować